To prawda, gra ma achievementy za tryb, ktory został usunięty z gry. Słabe, szczególnie, że to first party. Niektórzy devi w podobnych sytuacjach dawali alternatywne metody odblokowania takiego osiągnięcia.

Przez te wszystkie lata dodali jakąś formę aktywności dla tych co lubią pograć w sesjach 20-30min czy dalej nie mając 2h czasu lepiej w ogóle nie włączać?

 

I jak ostatecznie wygląda ten tryb offline, o którym tu pisaliście w marcu?

Aktualnie w menu jest podgląd wszystkich misji (bodajże nawet z "poziomem trudności", czyli bardziej informacją ile trwa misja) i oprócz tego jest dostępna opcjonalna szybka podróż do wyspy, na której ma się rozgrywać misja, więc teraz taka krótsza sesja też ma sens. Zdążysz zrobić jakieś proste zadanie.

 

Jest też tryb solo, tzw. bezpieczne morze, gdzie nie masz statków innych graczy, ale możesz na przykład zaprosić znajomych do tej prywatnej sesji. Nagrody w tym trybie są mniejsze. 

Edytowane 6 maja 20246 maj przez A_Bogush

 

 

Mnie to nie dziwi, bo jesli sie mozna bylo przyczepic do gry po premierze, tak po 12 sezonach gra sie przyjemnie, a Skull & Bones to zadna konkurencja.

 

Chyba dobry wynik co

Jak na 6 letnią grę dostępną od premiery w Game Passie to bardzo dobry, Do Rare popłyną dziesiątki milionów dolarów. 

 

 

Może to im pomoże skończyć wkoncu Everwilda ;)) hue hue

 

Patrząc z biznesowego punktu MS no to aż ciężko nie wydać kolejnych gier..

Pękną i 2 mln, gra cały czas dobrze sprzedaje się na PSN. 

W sumie takie ruchanie graczy za sześcioletnią grę 350 zł z punktu widzenia biznesowego nie jest złym pomysłem. Zawsze to coś będą mogli zrobić nową grę Rare. 

59 minut temu, Faka napisał(a):

W sumie takie ruchanie graczy za sześcioletnią grę 350 zł z punktu widzenia biznesowego nie jest złym pomysłem. Zawsze to coś będą mogli zrobić nową grę Rare. 

W dniu premiery standardowa edycja kosztowała na PS5 199 zł i nie licząc promocji, wersji deluxe i mikroplatności obecnych też w innych wersjach taka cena jest oficjalną do dziś. Imo dobrze wyceniony pełnoprawny produkt z dożywotnią licencją gry usługi, zresztą dobrze rozwijacej się i będącej obecnie w "kwiecie wieku". Widziałem w życiu lepsze ruchańsko niż oferta Sea of Thievies na Playstation . 

 

Oczywiście wpłynęło to (ten sukces) na potrzebę dalszych wydań na PS5, gdzie gry są kupowane raczej masowo, a nie podawane w abo, dla kazdego cos miłego:).