Skocz do zawartości

Niemieszkanie z rodzicami do 30 / 40


_Red_

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra teraz na poważnie.

 

Mieszkanie w bloku? Chata na wsi? Bliźniak w mieście? To dylemat

 

 

Mi pasuję, wychowałem się na wsi i mi starczy wrażeń związanych z rąbaniem drewna, marznięciem w każdy poranek. W mieście wygodniej i wszystko pod ręką. Śpiewanie ptaków mnie wnerwia więc łono natury to żaden atut. Jednak wciąż nie wiem co wybrać. Raczej na razie jestem za nowoczesnym blokiem. Urządzi się na nowocześnie w jakimś apartamentowcu i będzie git. Z Brajankiem też będzie wygodniej chyba w bloku. Z drugiej strony wieś - wystarczy sklepik obok, pracuję w chacie więc wychodzić nie muszę nigdzie... eh. Co pocznę?

 

Na razie szykuję się na 300 kafli. Może 400 jak w między czasie coś odziedziczę;]

Edytowane przez gekon
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Mieszkanie najgorsze bo z każdej strony możesz trafić na sąsiada debila, nie masz garażu przy domu, nie masz kominka, nie masz miejsca na grill, problemy z parkowaniem.

Szeregowiec lepszy bo możesz trafić na jedynie na 2 debilnych sądiadów, a masz garaż przy domu (jak pizga to z rana nawet nie musisz nosa na piz gawicę wystawiać), masz kominek, możesz zrobić grilla itp. nie masz problemów z parkowaniem.

Dom wolnostojący naj. Brak debili za ścianą + wsio inne jak w szwregowcu. Na minus, wyższe koszty utrzymania i je banie z działką jak ktoś nie lubi w to się bawić (np ja).

 

Ja to tak widzę. No ale kosztowo jest to podobnie zestawione.

W takim gorzówku ceny już do zamieszkania kształtują się na poziomie: duże mieszkanie ok 350 tys, segment z działką 450-500, dom z działką 550 do ilu tam chcesz:)

Edytowane przez balon
Odnośnik do komentarza

Będę wchodził po linie najwyżej

 

mieszkanie dwupoziomowe w ładnej kamienicy ew. w nowoczesnym bloku to prawie moje marzenie

 

No nic, jestem w kropce na razie. Plus jest taki, że działkę na wsi mam, a nawet kilka. Mieszkanie w bloku zawsze można sprzedać lub wynająć.

Edytowane przez gekon
Odnośnik do komentarza

Mieszkanie najgorsze bo z każdej strony możesz trafić na sąsiada debila, nie masz garażu przy domu, nie masz kominka, nie masz miejsca na grill, problemy z parkowaniem.

Szeregowiec lepszy bo możesz trafić na jedynie na 2 debilnych sądiadów, a masz garaż przy domu (jak pizga to z rana nawet nie musisz nosa na piz gawicę wystawiać), masz kominek, możesz zrobić grilla itp. nie masz problemów z parkowaniem.

Dom wolnostojący naj. Brak debili za ścianą + wsio inne jak w szwregowcu. Na minus, wyższe koszty utrzymania i je banie z działką jak ktoś nie lubi w to się bawić (np ja).

 

Ja to tak widzę. No ale kosztowo jest to podobnie zestawione.

W takim gorzówku ceny już do zamieszkania kształtują się na poziomie: duże mieszkanie ok 350 tys, segment z działką 450-500, dom z działką 550 do ilu tam chcesz:)

 

albo 5 debilnych, w przypadku jednorodzinnych bliżniaków.

Odnośnik do komentarza

No na wsi daleko od miasta to bym nie chciał. Taxa w przyzwoitej cenie + jakaś w miarę komunikacja w razie w to jednak mocny plus.

No ale pieszę, że za ścianą . Idący tym tokiem myślenia to w bloku możesz mić kilkudziesięciu debili za sąsiadów.

Edytowane przez balon
Odnośnik do komentarza

Mam szczescie ze sasiedzi sa ok u mnie. Na pietrze mam bezposrednio obok dwie starsze panie oraz mlode malzenstwo. Co zabawne, okazało się, ze z gosciem pracujemy w tym samym miejscu wiec moge założyć, ze to jeden z tych 2% ludzi z a r a d n y c h. Nie ma póki co patoli w bloku.

 

Zona wychowywała się w domu z ogrodem, ja w bloku ale jednogłośnie wolelismy apartamencik od koszenia trawy. Jak się dorobimy to moze jakąś działkę letniskowa się kupi w przyszłości, ale poki ci cieszy nas fakt, ze się wjezdza do garazu, wchodzi do windy i po chwili jest w mieszkaniu.

Odnośnik do komentarza

Wszystko zależy od tego co sie trafi. Ja wynajmuje aktualnie na starym osiedlu, 4 pietrowce ulożone w kwadrat z takim troche melinowym skwerem na srodku gdzie sa stare garaze, stara piaskownica i jakas pogieta drabinka dla dzieci na ktorej nikt sie nie bawi. Okolica taka powiedzmy srednia ale o dziwo nie jest glosno, wiekszosc mieszkancow to jakies stare malzenstwa albo dziady + kilku pijaczkow, ktorzy na szczescie nie maja wiezy technicsa i nie puszczaja muzyki przez okno.

 

Teraz wrazenia z mieszkania u kilku moich przyjaciół u których miałem okazje pomieszkać więcej jak 2 dni.

 

1. Parterowe mieszkanko z TBS Katowice. Oddane nie dawno do uzytku, chyba 8 a lbo 10 pięter w bloku. Na razie mieszka bardzo mało osób ale każdy rodzina 3 osobowa posiada 4 samochody więc parking ppraktycznie nie istnieje. Trafilo im sie cicho i spokojnie, wiekszosc rodzin to ludzie 30-40, ktorzy sa caly dzien w pracy a w weekendy wszyscy prawilnie wozek i dzieciak i od przystanku do przystanku defilada. Jest zadowolony ale kupił drugie mieszkanie i to chce wynająć siostrze i jej koleżance.

 

2. 5 bramowa szeregówka postawiona na osiedlu parterowych domków - jednokierunkowe uliczki, płoty - wiadomo jak to wygląda. Całość ogrodzona, maj mały parking tak na 8 samochodów. Kupił ostatnie mieszkanie w szeregu więc ma tylko jednego sąsiada + największy kawałek trawnika z trzech stron. Grill mozliwy na max 5 osób chyba, że zaprosi się grupki znajomych i każda będzie okupowała wąski pas zieleni przydzielony do każdej ze ścian budynku.

Mieszkanie 3 poziomowe ale aby dostać się do pokoju na poddaszu to łątwiej byłoby wspiąć się po linie niż po tych koszmarnie stromych i wąskich schodach. Tylko dla hardkorowców. 

Sąsiadów obok jeszcze nie ma ale patrząc na grubości ścian to całość jest raczej cienka i możliwe, że głośniejsze oglądanie filmu podłączonego pod zestaw audio będzie słyszalne u sąsiada i na odwrót. Cena 480 tyś za stan deweloperski z piecem gazowym na obrzeżach. Życzę mu wszystkiego dobrego bo ma jużdwa kredyty na głowie.

 

3. Nowy domek na wsi, około 200-250m powierzchni mieszkalnej + piwnica. Bardzo fajna opcja. Jedyny problem to sąsiedzi wieśniacy czyli jakiś pies ujadający cały dzień dwa płoty dalej, sąsiad który na starość postabnowił zostać stolarzem i od 2 lat bawi się w budowe mebli na terenie swojego ogrodu. Wstawił sobie 3 warstwowe okna + rolety ale jeśli masz kaprys poczytać książkę w ogrodzie to może być mało komfortowo.

 

Wszyscy powyżej nie znoszą kominka, mam jeszcze jednego kolege co kupił stary dom i wstawił sobie kominek ale używa go raz w roku i tylko dlatego, że żona mu marudzi aby rozpalić na wigilię. A potem trzeba myć.

 

 

Planuje w ciągu max 2 lat iść na własne, czyli dom i wybiore raczej opcję na gotowo czyli kupie jakiś z rynku wtórnego bo mam obawy, że jak zaczne sam budować, to wyjdzie 2x tyle. Najbardziej boje się tego, że będzie ciężko znaleźc coś z ogrzewaniem innym niż gazowym. Jak miałbym zapłacić 600tyś i nosić do piwnicy worki z węglem to by była chyba największa moja porazka w życiu po wygodnym użytkowaniu ogrzewania gazowego przez tyle lat na wynajmowanym.

 

edit: literowki

Edytowane przez M.Bizon24
Odnośnik do komentarza

To fakt, moi starsi budują już 30 lat i jeszcze tyle zostało do zrobienia. Całe piętro, które rzekomo miało być dla mnie i mojej rodziny

 

ale wiecie... mieszkanie ze starymi po 30;/;/ więc wolałem (pipi)ć niż wykańczać 

Edytowane przez gekon
Odnośnik do komentarza

To też poniekąd u mnie taka decyzja a nie inna. Założenie budowania 300m domu "bo kiedyś dla dzieci i wnuków bedzie" - wrong. Teraz nawet nie liczę że moje dzieci ze mną będą mieszkać bo wiem jak to było w moim przypadku. Dlatego np nie rozumiem znajomego - ma 1 dziecko, miał mieszkanie 85m2, 4 pokoje, taras. Dla mnie takie bardzo ok minimum. Teraz sprzedaje po 10 latach bo kupił dom 320 m za 1,3m... Po co? On sam nie wie :> Ale jak to mówią kto bogatemu zabroni :>

Odnośnik do komentarza

No działki teraz to jest masakra. Ale dom to dom, brak sąsiadów jest na pewno jedną z największych zalet + podwórko. Na dodatek jak nie masz jeszcze guwniaków można skończyć tylko parter, a 1 piętro zamknąć i dokończyć kiedyś tam. No i możesz sobie zrobić wszystko, ogrzewanie podłogowe, pompę ciepła, kolektory słoneczne - na początku większy wydatek, ale potem oszczędności na wykończenie reszty. 

Odnośnik do komentarza

No dobra ale tak liczę i teraz np działka koło mnie to 500k. Postawienie domu stan surowy 200k. Zostaje 600k na resztę co przy 300m nie daje nie wiadomo jakiego zapasu. Ale gość to kupił gotowe i powiem wam że szczena opada.

Rozumiem, że te 200 tys to cena za surowy otwarty? Chyba, że bierzesz te szacunki ze stron co sprzedają projekty:)

 

Ale co za drogie działki to szok! U mnie za działkę w dość dobrym miejscu obecnie płaci się 150-200k za ok 1 m2.

Odnośnik do komentarza

200k za 1m2 to chyba za działkę w centrum tokyo :D

 

Co do kolektorów to w dużej mierze zależy na którą stronę ma się dach, ale technologia poszła już sporo do przodu. Warto wziąć najpierw typka, żeby ocenił opłacalność takiej inwestycji, ale aktualnie ciężko na tym stracić. 

Edytowane przez Copper
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...