Opublikowano 12 lipca 20195 l To chyba nie ze mna gadales Blood wkrecil mnie bardzo. A ile razy trzeba przejsc RDR2?
Opublikowano 12 lipca 20195 l Pierwsze przejście prawilne patataj, kolejne z autopilotem. Spoiler Na poważnie, cokolwiek zaczyna się dziać od końcówki 3 rozdziału.
Opublikowano 12 lipca 20195 l Możecie się śmiać ale mi najbardziej podobał się cały epilog. Jakoś bardziej chyba odpowiadała mi forma misji i grania dla samego siebie a nie słuchanie psychicznego Dutcha (jak on mnie wkur....) Pierwsza część mimo wszystko jakoś większe wrażenie zrobiła. Edytowane 12 lipca 20195 l przez Szymek
Opublikowano 12 lipca 20195 l Dla mnie gra zaje.bista, ale sama fabuła i misje to jest slabizna. Pokochałam te gra za klimat, polowania, bawienie się w kałboja, ale sama struktura misji to lekko mówiąc zawod.
Opublikowano 12 lipca 20195 l Fabuła słaba? Tak zayeb.stego twista jakiego pod koniec zaserwowal R*, nie pamiętam w żadnej grze (oczywiscie tylko dla tych co jedynkę skończyli).
Opublikowano 12 lipca 20195 l Jak już ktoś przeszedł (albo w dupie ma spoilery) i chce posłuchać z około godzinnego podcastu na temat tego dlaczego Red Dead 2 jest rozczarowujący to polecam: Posłuchałem kilka innych ich kategorii, gdzie np. ktoś mówił że jeden z najlepszych momentów w RDR2 (i ogólnie w roku) to zakończenie 3 chaptera albo powrót do obozu w chapterze 5/6 (ten moment z muzyką). Szczerze mówiąc zupełnie tego nie rozumiem, bo w ogóle mnie ta gra nie chwyciła za serce. Te momenty, które sam przeszedłem, w ogóle nie wywołały u mnie żadnych emocji. (pipi)owość strzelania albo monotonia podróży zupełnie zniszczyła jakąkolwiek możliwość wczucia się w klimat i opowiadaną historię. Rozczarowanie roku dla mnie.
Opublikowano 12 lipca 20195 l Ten powrot do obozu to jedno z lepszych growych doswiadczen w zyciu.Jeszcze ta muzyka.A epilog oprocz koncowki raczej dla mnie sredni.
Opublikowano 12 lipca 20195 l Ja włączyłem cinematic camera i poszedłem zrobić sobie kanapkę W tym filmiku co podałem jest też kilku ludzi, którzy zaciekle bronią tej gry, więc jest ciekawa dyskusja.
Opublikowano 12 lipca 20195 l To jak powinienem grać? Siedzieć przed telewizorem i prawilnie naciskać X przez 15 minut zanim dojadę do obozu? Moim zdaniem fakt, że wolę odpalić auto kamerę i zrobić coś pożytecznego to skutek tego, że gra nie jest interesująca, a nie przyczyna tego że nie czuję klimatu.
Opublikowano 12 lipca 20195 l No spoko graj jak chcesz ale nie mów mi potem że nie czujesz klimatu jak robisz sobie kanapki podczas jednej z lepszych scen w grze
Opublikowano 12 lipca 20195 l Wczuwanie sie w powtarzalne jezdzenie koniem w kółko po prerii W GTA jezdzisz pewnie tylko mpk zeby lepiej chlonąc klimat miasta lmao
Opublikowano 12 lipca 20195 l Red ja nie pisze teraz o jeździe na autopilocie do misji tylko o dość ważnym momencie w grze
Opublikowano 12 lipca 20195 l Widzę, że nie zrozumiałeś. Moje nastawienie już wchodząc do tej sceny było negatywne jak zobaczyłem, że mam do przejechania połowę mapy. Słyszałem muzykę i wywałało to u mnie zero emocji, więc ustawiłem auto. Sorry, ale naprawdę nie rozumiem jak miałbym poczuć klimat jadać na koniu 15 minut z muzyką… Co innego gdybym już wcześniej był wczuty, gdyby Artur i jego historia coś dla mnie znaczyła, gdyby gra mnie nie odrzucała na każdym kroku swoim absurdalnym realizmem. Wtedy pewnie zacząłbym tą scenę podjarany, a słysząc muzę byłby ogień. Ta scena trafi tylko do kogoś komu się gra podoba, bo sama w sobie (w oderwaniu od kontekstu postaci i historii) nic nie wnosi. To po prostu kolejna przejażdżka na koniu. I wydaje mi się, że to jest całe sedno tego podziału przy RDR2. Jak się łyknie klimat, wczuje w świat to historia wsysa w całości, a wygenerowany świat jest piękny i ultra realistyczny. Z drugiej strony, jak nie jest się w stanie przełknąć drewnianego gameplayu to cokolwiek co ta gra sobą prezentuje po prostu nie jest interesujące.
Opublikowano 12 lipca 20195 l Przeciez autopilot z kamera filmowa nie dziala w misjach tylko we free roamie. chyba
Opublikowano 12 lipca 20195 l Ja pierdolę, goście mają ponad 30 lat, a nie rozumieją konwencji westernu.
Opublikowano 12 lipca 20195 l To po prostu nie jest gra dla dla wszystkich, tyle. Ale to dobrze bo jakby była dla wszystkich to skończyła by jak yebane w dupe obeszczane guwno gta 5 Edytowane 12 lipca 20195 l przez Pupcio
Opublikowano 12 lipca 20195 l Oglądałem ostatnio "Unforgiven", ale nudy, nic się nie działo, wyłączyłem po pierwszej jeździe koniem.
Opublikowano 12 lipca 20195 l Tylko weźcie pod uwagę, że w RDR dało się grać. Była to nawet jedna z lepszych gier poprzedniej generacji. Nawet się wzruszyłem na końcówce taki byłem wczuty. A tutaj? Szkoda, że IMO R* wyciągnęło złe lekcje. Trochę więcej lepszej gry i byłby sztos.
Opublikowano 12 lipca 20195 l O ku.rwa bo jak gra jest w klimacie westernu to znaczy ze cala ma polegac na symulacji jezdzenia 10 minut wzdluz mapy z rytmicznym klepaniem `X`. Jakby rockstar dorzucil rosnacą w real time trawe to pewnie niektorzy relaksowaliby się ogladaniem przez kilka godzin.
Opublikowano 12 lipca 20195 l No nie, na tym polegają westerny, nie jest do gra dla Ciebie colego jak widać. Jednak jest jedną z lepszych gier, jakie powstały.
Opublikowano 12 lipca 20195 l Myslalem ze będzie dla mnie, bo RDR1 pochlonalem swego czasu. Fakt jednak, że jakims psychofanem westernow nie jestem, za to np. setting post-apo uwielbiam.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.