Najkrótszy odcinek w historii serialu.

 

 

Coś mi sie przestaje podobać ten serial bo fabuła kompletnie zmierza w kierunku idiot plota...

 

Davos nagle zapomina że Jon Snow ( a może teraz to już Stark ? - było nie było jest juz krolem czyli mozna powiedzieć ze wassale Starka go legitymizowali ) to oprócz King of The North też jeszcze lider Free Folk, były Lord Commander Nocnej Straży, lord Winterfell etc etc i zachowuje sie jak zywkły sprzedajny miecz, który w (pipi)e ma etykiete mimo tego ze tyle lat towarzyszył Stannisowi i miał być Ręką Króla jeśli Stannis zdobył by King Landing.

Lannisterowie i Euron teleportują sie jak chcą, oczywiście na pełnym god mode roz(pipi)iają kazdego ( Euron kolejną flote tym razem za dnia, Jamie zdobywa zamek Tyrellow i nawet sie nie spocił a jeszcze nie tak dawno była mowa że Tyrellowie mają największą armie w Westeros ).

Danka nie wierzy w opowieści o Białasach mimo że sama (pipi) na smoku, widziała magów w Qarth a ukochanego męża straciła bo zaufała czarownicy i jej Magii Krwi.

Jon Snow nie pomyślał że może by fajnie wziąć coś wiecej, jakiś dowód, świadka żeby przekonać Danke o tym że Białasy to tru story. 

Snow to tez zaczyna sie robić taka pipa, gościu jest uznanym wojownikiem, tyle przeżył i przeszedł a dalej wygląda obok Danki jak suplikant przy wielkiej pani. Zero uśmiechu, zero pewności siebie, zero pomyślunku - zamiast powiedzieć od razu że chodzi mu o bezwartościowe Dragonglass to on sie wdaje w jakieś mierzenie kutasów i dyskusje kto komu powinien lizać buty.

Varys zapomniał ze Stark był przeciwko wysyłaniu zabójcow i nawet ostro starł sie o to z Robertem łącznie z tym że zrezygnował ze stanowiska.

 

Cersei jedyny właściwie mocny kawałek tego odcinka - kobita odleciała kompletnie, nieukrywa ze rucha brata, pogrywa sobie z Euronem jak chce - tylko ta kara dla Ellarii jakaś taka miętka. Nie no owszem kompletny koszmar ale jak na standardy serialu to tak subtelnie ( specjalnie po tym co zrobiła Sepcie Unelli ). 

 

P.s. stawiam dyche ze ta służka która przyszła do Cersei bedzie miała jakąs role jeszcze, albo jak Faceless Man albo zabójca od Varysa albo coś. 

 

Dla śmiechu :

 

7:04 obejrzane - ło (pipi)a sie dzieje   

Edytowane 5 sierpnia 20177 l przez Canaris

trzy odcinki oszczedzania to doyebali wreszcie konkretna militaria

Dobry ten epizod był. Smok zdecydowanie lepszy niż w naszym Wiedźminie.

choc teleporty postaci po westeros sa juz totalnie komiczne, karzelek mowiacy, ze daenerys poleciala (w domysle na bitwe) do fetora by pozniej magicznie znalezc sie na polu walki

 

ciekawe czy kogos z waznych person usmierca w tym sezonie, przydaloby sie do dramaturgii bo jakos w czasie calej tej bitwy nie drzalem o los nikogo, chyba najwiekszym mindfuckiem by byla smierc danki ale czy tworcy sa az tak odwazni

Ja stawiam na Johna. On zginie. W 7 odcinku.

Ja stawiam, że zginą wszyscy oprócz Johna i Danki.

janusz i danka to najgłówniejsze postacie tego sezonu, zresztą przecież januszek już raz kose w żebra odebrał, po co go znowu uśmiercać? martin w książce też zostawiał poszlaki, że tyrion przeżyje wszystkie wydarzenia.

 

cersei na bank odleci w tym sezonie.

 

 

z bronnem też nie jest najciekawiej

 

 

ale fakt faktem, że wreszcie dostaliśmy jakiś normalny odcinek, tylko ciekawy jestem czy to tempo się utrzyma czy znowu będzie drewno do finału.

W trailerze przed sezonem 7 jest taka scena gdzie lektor (Sansa?) mówi coś takiego że samotny wilk padnie ale wataha przetrwa, w tym momencie pokazują Johna od tyłu. To może coś znaczyć a może też nic nie znaczyć ;)

w ogole juz chyba z 90% scen z zwiastunu sezonu mialo miejsce w odcinkach - zostaly tylko fragmenty zza murem 

Kosę w żebra dostanie

Little Finger- nie bez powodu oddał sztylet Brannowi, a ten przekazał go Aryi.

Tu chyba nikt nie będzie płakał ;)

mi sie marzy danka ale mam przeczucie, ze nikt z pierwszoplanowych w tym sezonie nie zginie

mi sie marzy danka ale mam przeczucie, ze nikt z pierwszoplanowych w tym sezonie nie zginie

Nie ma szans aby danka lub Jon zginęli w tym sezonie.

Przeczytałem (niby) spoilery do końca tego sezonu i jest git. Teraz czekam na sezon ósmy.

choc teleporty postaci po westeros sa juz totalnie komiczne, karzelek mowiacy, ze daenerys poleciala (w domysle na bitwe) do fetora by pozniej magicznie znalezc sie na polu walki

 

Teleporty są poj.ebane w tym serialu, ale tu akurat nie masz racji. Tyriona nie było na plaży, gdy Theon przypłynął. 

Ale wiecie, że Highgarden i Casterly Rock są obok siebie?

 

Odcinek soczysty. Dość powiedzieć, że jak na razie najlepszy w tym sezonie.

niby spoko odcinek, bo coś się działo, ale

 

 

ilośc hollywoodzkich prawieśmierci w ostatniej walce i akcja z przerośniętą kuszą były żalosne

 

 

nie o to chodzi w game of thrones

Edytowane 7 sierpnia 20177 l przez Kinoji

To jest niesamowite. Są odcinki wolne, gdzie piętrzą się intrygi albo takie gdzie ważne postacie się ze sobą spotykają po iluś tam latach. Wtedy jest źle i narzekanie.

 

Jest odcinek z dużym budżetem, CGI i epickimi akcjami to też jest źle bo "nie o to chodzi w grze o tron".

 

 

W Grze o Tron chodzi o to, żeby na nim zasiąść (co wymusza ogromne bitwy) i pokonanie White Walkers (co wymusza ogromne bitwy).

 

Takie tematy są idealnym przekrojem polskiego społeczeństwa.

Zawsze będą jednostki niezadowolone z danego odcinka. Wszystkim się nie dogodzi.

Przecież ta bitwa była w chu.j dobrze zrealizowana, kilka lat temu nie uwierzyłbym, że coś takiego jest możliwe w TV.

HBO ustanowiło mały rekord. W jednej sekwencji było podpalonych aż 73 kaskaderów.

Edytowane 7 sierpnia 20177 l przez sprite

niby spoko odcinek, bo coś się działo, ale

 

 

ilośc hollywoodzkich prawieśmierci w ostatniej walce i akcja z przerośniętą kuszą były żalosne

 

 

nie o to chodzi w game of thrones

Co niby jest takiego żałosnego w akcji ze skorpionem ( bo tak sie nazywa ta "przerośnięta kusza" ) ? 

Ile było tych prawieśmierci ? Jedna i to na dodatek kończąca odcinek. 

 

Nie wiem o co to sapanie. 

 

 

Odcinek zrobił w (pipi) a najważniejsze że potwierdził to co mówiłem od conajmniej 1 sezonu : Dothraki to lamusy i totalne papierowe tygrysy. Bez smoków dostali by kolosalne baty od każdej armi Westeros.

Cieszy wreszcie duża rola Bronna, mojego ulubionego bohatera - widać że koleś szlifował skilla na niejednym polu walki. Davos rwie czekoladke, Theon o mało zębów nie traci, Danka dalej uparta jak cholera, Arya wyrosła na drugiego Oberyna ( minus bzykanie wszystkiego co ma dwie nogi ). 

Zacnie zacnie, oby tak dalej. 

 

P.s. Wkurza tylko to że Bran nie powiedział im jeszcze że to Littlefinger wystawił Neda, nasłał zabójce na niego itp ale z drugiej strony to już nie człowiek wiec pewnie inaczej mysli. 

Edytowane 7 sierpnia 20177 l przez Canaris

Spotkanie wszystkich Starków będzie wyglądać tak:

 

Jon: I fought a white walker and I came back from the dead

Bran: I'm the three eyed raven.

Arya: I'm a faceless assassin

Sansa: WTF

 

A poza tym w końcu widać na co poszła kasa w tym sezonie. Jeżeli podtrzymają tendencję do epickich przedostatnich odcinków w sezonie, to ciężko sobie wyobrazić co nam szykują (zakładam walkę z undeadami przez 30 minut:D).