Skocz do zawartości

Verbatim czy jajko - co było pierwsze...


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, SlimShady napisał:

No, ale tu nie było mowy o latach 90-tych, tylko 2005-06.

 

Wówczas też było trudno o promki nowości, nie mówiąc już o wersjach na debuga/testkita - dopiero po 2007-2008 jak X360/PS3 się na dobre rozbujało, to dało radę coś ugrać u wydawców (bo i też pootwierały się na polskie filie wydawnicze, ewentualnie centrala zauważyła potrzebę inwestowania w zewnętrzne agencje PR-owe do ogarniania naszego regionu).

 

A przecież nie będą klepali recenzji miesiąc-dwa po premierze, zwłaszcza w princie gdzie jednak jest znacznie więcej pracy (i dłuższy czas leżakowania tekstu ze względu na miesięczny cykl wydawniczy) niż w przypadku 'dziennikarstwa' online gdzie czekasz na zejście embargo,  klikasz wyślij i fśśśśt jest tekst na stronie. Teraz to jest luksus, pismak dostaje kod na grę, date zejścia embargo, nie potrzebuje nawet dodatkowego sprzętu i wio. Wcześniej trzeba było najwidoczniej tłuc na piracie, żeby zdążyć z tekstem na czas, nie mówiąc już o tym jak karkołomnie się wyciągało screeny z gier PSX/PS2 nadające się do druku.

Edytowane przez ping
Odnośnik do komentarza
Gość ragus
29 minut temu, ping napisał:

sJDOPsq.jpg

 

I dobrze, że z nim jedzie. Zero szacunku dla alimenciarzy. Inna sprawa, że można to załatwić w inny sposób.

 

 

To niech złoży zawiadomienie do prokuratury za niealimentację, a nie robi z siebie debila na necie

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Lucek napisał:

@Mendrek jak o ojro milczy :/

 

Bo nie ma o czym mówić. Była gildia napalonych spartakusów, mieli jakieś tam kodeksy i lekko tęczowy klimat, ale zapomnieli o dobrej dystrybucji dostępów i generalnie ojro sobie leżało odłogiem, lepiej więc żeby je wziąć niż żeby je wziął ktoś inny. To nie do końca ja wyniosłem, tylko inny ziomek. Ot, nie musiałem sobie brudzić rączek.

W tamtych czasach byłem sk*rwielem w grach przeglądarkowych. W X-Wars (największym ówcześnie konkurencie Ogame) zaproponowałem plan zawarcia sojuszu z rywalem celem wspólnego zniszczenia niemieckich sojuszy, którego prawdziwym celem była kradzież jego całej zjednoczonej floty (tj. efekt jakieś kilka miesięcy grania i nieprzespanych nocy kilkudziesięciu graczy). Z udziałem długo uśpionego agenta, flota poleciała zamiast na szkopa, to do naszych hangarów. Oj, ból dupy (wtedy to się nazywało po prostu rozpaczą) był wielki, ale życie to wojna (więc pompowaliśmy rowery dla czatana). I tak samo było z ojrosami, tylko że tu nie trzeba było kombinować jak koń pod górkę.

 

Szkoda że z tego wyrosłem, teraz miękka, empatyczna faja ze mnie...

  • WTF 1
Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, GAMERA napisał:

kur.wa, Shiva odpuść już. Chłopie pier.doli.sz na forum coś co nikt nigdy nie udowodni. Słowo na słowo. Byłeś członkiem pewnych porąbanych maniaków gier którzy pisali do tłumów. Honorem jest by to, by to co było na własnym podwórku ma na nim zostać, nieważne czy ktoś się na kogoś wk.urw.ił, przestał go lubić czy sam odszedł. Zostaw temat bo tak postępują najgorsze p..i...z..d..y... srają do gniazda w którym kiedyś mieszkali...

 

Nie gorączkuj się, nie sra*m do czegoś, w czym siedzę, bo z tego gówna dawno wyszedłem. Jak masz ochotę robić laskę tym typom z redakcji, to rób, a ode mnie się po prostu odwal, bo nie przypominam sobie, bym miał coś do ciebie. Nic nie znaczyłeś w redakcji, a nagle na forum wielki znawca tematu, o którym nie masz zielonego pojęcia. 

Edytowane przez Mr. Shiva
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, ping napisał:

Ja już wolałbym gości piszących o grach na bazie piratów, niż pod dyktando działu PR wielkiego wydawcy.

 

Inna sprawa, że promki to fajna rzecz. Mam coś ponad 200, większość kupiona na allegro od dziennikarzy growych :).

Hola Hola Ping, czyż to nie SAMI REDAKTORZY nie nawoływali aby grać na oryginałach i nie przerabiać x360? Czy to nie za przerobionego xa dostawało się bana?

Sorry, ale to takie (pipi)enie i wybielanie się. Jakoś ludzie z innych branż musieli korzystać z legalnych źródeł, ale oczywiście Polska w 2005 roku to był według Ciebie dziki kraj, gdzie nie stać nas było na gierki :yao: No (pipi)a mać I WY CHCIELIŚCIE XBOX LIVE w POLSCE xDDDDDDDDDDD orędownicy idei "we want live", największej redakcji zapraszanej na funday'e grali na piratach i pisali recenzje w oparciu o nielegalne kopie gier. WSTYD i tyle. Nawet jeśli mówimy o 95/6 roku-2000 to nadal jest to ogromny wstyd, że portal, miesięcznik sprzedawany za $ w celu osiągnięcia ZYSKU bazował na nielegalnych kopiach gier.  Przecież to jest żałosne tłumaczenie. KRADZIEŻ TO KRADZIEŻ! (pipi)a rozumiem mieć pirata na psxie i pykać sobie za szczeniaka (gdzie ostro sam odkładałem $ na np. nowe spyro czy crasha jako, że nie miałem chipa - nawet ek spyro z pokrowcem i memką kupiłem), bo nie było hajsu, ale co innego w miesięczniku gdzie zgarnia się za teksty hajs i spłaca auto xD No (pipi)a nie dajmy sobie wmówić, że wszystko było ok.

 

Widzę jednak PING, że niczym Twój kolega s(pipi)iel, którego znasz i który nadal nie oddał mi $ za poki (które mu wysłałem, a hajsu nie otrzymałem) popierasz piractwo jak i kradzież, a tym samym jego zachowanie...

Edytowane przez Starh
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
Teraz, Starh napisał:

Hola Hola Ping, czyż to nie SAMI REDAKTORZY nie nawoływali aby grać na oryginałach i nie przerabiać x360? Czy to nie za przerobionego xa dostawało się bana?

Sorry, ale to takie (pipi)enie i wybielanie się. Jakoś ludzie z innych branż musieli korzystać z legalnych źródeł, ale oczywiście Polska w 2005 roku to był według Ciebie dziki kraj, gdzie nie stać nas było na gierki :yao: No (pipi)a mać I WY CHCIELIŚCIE XBOX LIVE w POLSCE xDDDDDDDDDDD orędownicy idea "we want live" grali na piratach i pisali recenzje w oparciu o nielegalne kopie gier. WSTYD i tyle. Nawet jeśli mówimy o 95/6 roku-2000 to nadal jest to ogromny wstyd, że portal, miesięcznik sprzedawany za $ w celu osiągnięcia ZYSKU bazował na nielegalnych kopiach gier.  Przecież to jest żałosne tłumaczenie. KRADZIEŻ TO KRADZIEŻ! (pipi)a rozumiem mieć pirata na psxie i pykać sobie za szczeniaka, bo nie było hajsu, ale co innego w miesięczniku gdzie zgarnia się za teksty hajs i spłaca auto xD No (pipi)a nie dajmy sobie wmówić, że wszystko było ok.

 

Widzę jednak PING, że niczym Twój kolega s(pipi)iel, którego znasz i który nadal nie oddał mi $ za poki popierasz piractwo i tym samym jego zachowanie TO JEST KRADZIEŻ!

No to lecimy z tematem:

 


Hola Hola Ping, czyż to nie SAMI REDAKTORZY nie nawoływali aby grać na oryginałach i nie przerabiać x360? Czy to nie za przerobionego xa dostawało się bana?

 

To logiczne, że nie będą propagowali piractwa. Nie sądzę, żeby prywatnie cisnęli na piratach, zresztą nie moja sprawa - niech każdy żyje wedle swojego sumienia. Skądś trzeba było mieć materiały do robienia tych recenzji i szczerze powiedziawszy za czasów verbatima i ściągania gier z irca przynajmniej był szeroki przekrój tekstów, nawet o tytułach mega niszowych, a nie tylko to co wydawca podrzuci.

 


Jakoś ludzie z innych branż musieli korzystać z legalnych źródeł, ale oczywiście Polska w 2005 roku to był według Ciebie dziki kraj, gdzie nie stać nas było na gierki  No (pipi)a mać I WY CHCIELIŚCIE XBOX LIVE w POLSCE xDDDDDDDDDDD orędownicy idea "we want live" grali na piratach i pisali recenzje w oparciu o nielegalne kopie gier.

 

Z jakich innych branż? Jaki dziki kraj? W 2005 roku prawilnie kupowałem oryginalne giery na X360. Xbox Live w Polsce? Wy? Jacy Wy? Ja miałem w chooyu czy będzie polski Live czy nie.

 


(...) co innego w miesięczniku gdzie zgarnia się za teksty hajs i spłaca auto xD No (pipi)a nie dajmy sobie wmówić, że wszystko było ok.

Byś wtedy miał do przeczytania 5 recek na krzyż, w tym dwie z miesięczną obsuwą względem premiery i tyle by z tego było - pisemko zwinięte po kilku miechach. Mnie to ryrało bo mniej więcej od 2006 roku nie potrzebowałem cudzej opinii by KUPIĆ grę wideo.

 


Widzę jednak PING, że niczym Twój kolega s(pipi)iel, którego znasz i który nadal nie oddał mi $ za poki popierasz piractwo i tym samym jego zachowanie TO JEST KRADZIEŻ!

Koleś, o którym wspominasz to gość, którego widziałem raptem 3-4 razy w pubie i raz sprzedałem mu konsolę do gier wideo. Myślałem, że sobie to wyjaśniliśmy - nie moja sprawa, że dałeś się wydymać bez mydła jakiemuś randomowi i nic z tym nie zrobiłeś. Mnie w to nie mieszaj.

 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...