Skocz do zawartości

Gwiezdne Wojny, Epizod 9 - Skywalker Odrodzenie ( XDDDDDDD)


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Copper napisał:

Największym osiągnięciem nowej trylogii jest to, że 1-3 stały się przy nich całkiem znośne xd

 

2 godziny temu, Mejm napisał:

Jakie to jest prawdziwe.

 

No już bez przesadzonek. Co wam takiego ta 7 zrobiła? Jakieś argumenty poza bombardowaniem nostalgią?

To jak wyglądała pierwsza część nowej trylogii było perfekcyjnie logiczne z marketingowego punktu widzenia. Reanimowana była marka, która na przestrzeni trylogii prequeli została zredukowana do generatora memów i liczne odwołania do filmu, od którego wszystko się zaczęło, było oczywistą strategią. Mało ambitną, ultra bezpieczną, ale oczywistą.

Tylko że Ep7 to nie ordynarna kalka Nowej Nadziei jeden do jednego. Wprowadzono i zaprezentowano całkiem sensownie nowe postacie, które budziły sympatię lub intrygowały i na tamten moment sprawiały wrażenie, że mogą zostać fajnie poprowadzone. Nie było też wrażenia, że cokolwiek w scenariuszu jest tam na chama poustawiane tylko po to, żeby odliczyć kolejne nawiązanie do starej trylogii, czy konkretniej do Ep IV. Wszystko to wyszło jakoś tak naturalnie, w niewymuszony sposób i pozytywnie nastrajało na ciąg dalszy. A później przyszedł R. Johnson.

Film nie był idealny, miał swoje problemy. M.in. cały ten reenactment Nowej Nadziei, mimo że wg mnie nie przesadnie nachalny, to jednak nie da się zaprzeczyć, że zabierał czas antenowy nowym postaciom, które zostały tylko pobieżnie nakreślone, ustawione na szachownicy, ale nie zdążyły przejść żadnej drogi. Już na tym etapie można było mieć wątpliwości, jak przy tylu nowych postaciach i tylu zasygnalizowanych wątkach, zamierzają to rozwinąć i w sposób satysfakcjonujący pozamykać w 2 filmach. I od razu sobie odpowiedzieć, że zapewne przy pomocy miliarda książek, komiksów, seriali na disney channel, gierek na lodówki i tony innego merczu. No ale okazało się, że nie ma się czym martwić, bo przyszedł Johnson, wyjebał wszystko do kosza i zaczął realizować swoją wizję.

3 godziny temu, ragus napisał:

Oesu, zemsta sithów ZAWSZE była znośna, niezależnie od jakości trylogii Disneya. Ep. I i II były są i będą syfem.

 

No już bez przesadzonek. Ep III mimo że wyraźnie lepszy, to jednak nadal był znacznie lepszym memem niż filmem.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ja sie ep 7 nie czepiam. Wtedy cokolwiek by nie wyszlo i tak zmyloby niesmak po ep 1-3. 7ka dobrze spelnila te role. Nowe postacie, troche nostalgii, troche starych bohaterow, nowy zly owiany tajemnica itd. Tyle, ze TLJ koncertowo to spier.dolil i cale to "odwracanie oczekiwan" zamienilo sie w totalne go.wno. Powychodzily feministyczne kwiatki Kennedy, Ray ma tylko te zalete, ze ma ladna buzie i pojawila sie postac chinki. No ku.rwa Tokar ja ciebie prosze, to juz wyscig podracerow byl ciekawszym pomyslem niz poscig za ostatnim statkiem rebelii.

Odnośnik do komentarza

Nie no, z nagonką na 8 to ja w żaden sposób nie polemizuję, bo tam można wyłuskać co najwyżej drobne elementy, które nie zostały z(pipi)ane. Tylko zacytowałeś post Coopera, który robi przypierdolkę do całej nowej trylogii i pisze, że już 2 razy nabrał się na nostalgię, co jest raczej przytykiem w kierunku 7, bo do TLJ nie bardzo nawet wiem jak to odnieść.

Odnośnik do komentarza

Bawi mnie że naprawdę wierzycie, że Disney ot tak oddał miliardową markę do spieprzenia Johsonowi. "Rian, zrób kolejne gwiezdne wojny. Nie, serio, rób co chcesz, wali nas to. Dowiemy się w kinie, zaskocz nas. A właśnie, dorzuć jakąś femipropagandę do TLJ. W kolejnym planujemy gejowski związek Poe z Finnem więc dobrze by było zacząć od czegoś. Nie wiem, daj babe na dowódce, a najlepiej niech dwie mówią macho bohaterowi co ma robić. Żyłka im pęknie". nigga pliz. Masa ludzi przyklepała jak to ma wyglądać. Scenariusz TLJ był pisany zanim TFW zostało ukończone. 

Disney ma gdzieś biadolenie jak mają wyglądać "wasze" star warsy. Nikt nie powinien robić filmów pod fanów. TFW musiał być rozegrany bezpiecznie, a i tak dobrze wyszło.

Gdyby Kojima dał wam MGS2 takiego jak fani by chcieli, to marka nie była by tym czym jest teraz. Koji pomyślał "a taki (pipi) zrobię coś innego". Dzięki temu MGS2 jest jedną z najciekawszych gier w historii (kto tak nie uważa jest ignorantem). Potem znowu poszedł w inną stronę w MGS3.  MGS4 jest dowodem co się dzieje gdy się stara robić pod "wymagania fanów". Bo oni chcą dalej historii Solid Snejka. (kupa... dostajesz kupe. To się dzieje). 

 

Chryste jakim tumanem trzeba być żeby uważać trylogie Lucasa za dobrą. Te filmy to taki rzyg i sranie na markę że aż przykro na tą komerchę patrzeć. TLJ będzie pamiętany jako jeden z ważniejszych momentów w sadze (może z zaznaczeniem niedociągnięć) zaraz po Empire. No ale to w pełni ocenimy po czasie.

 

Zastanawia mnie też: Gdyby cały cast był biały, a holdo i rose byli facetami, to TLJ byłby lepszym filmem? 

 

info: To będzie najdłuższy film SW: 155 minut

https://screenrant.com/star-wars-9-rise-skywalker-runtime-confirmed-official/

 (czyli niewiele dłuzej niż TLJ)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, qraq_pk napisał:

Zastanawia mnie też: Gdyby cały cast był biały, a holdo i rose byli facetami, to TLJ byłby lepszym filmem? 

 

No to pozastanawiaj się jeszcze trochę i daj znać, jak dojdziesz to jakichś konkluzji.

 

Gdyby największym problemem tego filmu była stara baba uczesana na nastolatkę w fazie buntu, to byłoby pięknie. Zdecydowanie gorsze od tego jak głupio wyglądała było to, jak głupio mówiła i robiła. Rose nawet nie ma co komentować, bo jej postać wygląda jak efekt pracy niezbyt sprawnego skryptu do pisania wątków postaci, na które nie ma pomysłu.

Odnośnik do komentarza

Podstawowym problemem nowych SW jest to, że zachciało się trylogii. 8-ka nie dość, że zyebana to jeszcze obrywa syndromem "drugiego filmu trylogii", a więc bez początku i końca. W międzyczasie jakaś mądra duszyczka wpadła na cudowny pomysł. Skoro MCU się ładnie sprzedaje od 10 lat to zróbmy to samo ze SW. W końcu to praktycznie religia i target jest sporo większy. 

I tak dostajemy spinoffy spinoffów prequeli w postaci Solo, Rogue One, a za chwilę Obi-Wana, Mandalorian, a i jeszcze jest szykowany (choć niepewny, może być cancel) prequel Rogue One xD i uj wie co jeszcze. A wszystko w zaledwie 4 lata od wypuszczenia 7-ki. 

Komuś się marzą SW na miarę Old Republic? Proszę nie. W obecnych czasach nie dostaniecie takich SW. Lore, które narodziło się w umysłach fanów dla fanów. Oczywiście Stara Republika ma tonę świetnych postaci jak i historii (zarówno z gier jak i komiksów), a co za tym idzie jest potencjał. Tylko, że ani Kennedy, ani Disney'a nie interesuje potencjał w Old Republic tylko pieniążki jakie mogą na tym zarobić. R1 i Solo też zapowiadały się na ciekawe historie w świecie SW, a okazały się bezpiecznymi filmami ze scenariuszami pisanymi na kolanie.

 

Co do trailera. Po 8 ani mnie to ziębi, ani grzeje. Pewnie, obejrzy się może nawet w kinie (jeśli łaskawie będzie wersja bez dubbingu u mnie) ale średnio mnie interesuje zakończenie kwestii Skywalkerów.

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, qraq_pk napisał:

Masa ludzi przyklepała jak to ma wyglądać. Scenariusz TLJ był pisany zanim TFW zostało ukończone. 

No ale nikt Johnsona nie wini za spier.dolenie TLJ. Kazdy wie, ze to wina Kennedy bo raz, ze wybiera ona tylko rezyserow ktorym bedzie dyktowac, a dwa, to ona forsuje te wszystkie girl power. Wiec holdo, ray, chinka to sa jej "wskazowki", ktorymi scenarzysci i rezyserzy podazyli. Wiec masz racje, masa ludzi przyklepala jak to ma wygladac a jak ma to wygladac Kennedy im dobrze zobrazowala.

Odnośnik do komentarza

I to toporne gurl powah  (podobne było w Endgamie) to i tak nie największy problem TLJ. Cały film to dekonstrukcja starych części, jeden wielki fakolec dla fanów IV-VI i "let the past die" aby w następnej części wróciły kolejne postacie ze starych części.

 

zero rigczu w tym ambarasie.

Odnośnik do komentarza

Dla mnie najwieksza wada nowej trylogii jest brak celu. Oba dotychczasowe epizody mozna strescic w stylu sp. teki - sa bohaterowie i maja przygody. Bo nic nie ma tu kierunku. W oryginalnej trylogii rebelia musiala pokonac imperium a Luk stac sie rycerzem Jedi. W prequelach wszystko dazylo do narodzin Vadera, Imperium i upadku Jedi. A obecnej? Moze ktos wie i napisze bo ja nie wiem.

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Po Gwiezdne Wojny Historie: Lotr Jeden i Solo mnie to nie dziwi. Jak by nazwali VII Moc Sie Budzi a nie Przebudzenie Mocy to mialoby wiekszy sens bo PM brzmi dobrze jako tytul a reszte juz z(pipi)ali z nowej trylogii. Ciekawe jest tlumaczenie Ostatniego Jedi, bo jak sie okaze ze powinno byc ostatnia a nie ostatni chyba ze Jedi wymienialo sie jako bezplciowcow ale o tym nie wiem

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...