Skocz do zawartości

Featured Replies

Opublikowano

Masakra jest co tu się odiwania później, rzeczy na pierwszej mapie to był pikuś :banderas:

  • Odpowiedzi 7,6 tys.
  • Wyświetleń 528,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • ja to bede cala gre spamowal beast claw, oby nie znerfili. bo nie umiem w soulsy, zawsze lamilem. w trojce to mi prawie wszystkich bossow pomocnicy internetowi poprzechodzili.   pamietam jak

  • Nie wiem co Wam powiedzieć, kamraty. 4h na liczniku, gdyby ktoś mi w grudniu powiedział, że będę grał 4 godziny pod rząd w Soulsy i będzie mi się to podobać to raczej bym go obśmiał. Aj, przerw

  • Jestem po prostu januszem, który nie musi nic udawać, nie musi siedzieć cicho na forum by nikogo nie urazić i gra po swojemu w grę 10/10 patrząc jak spece od satysfakcji odkrywania są już znudzeni i r

Opublikowano

Zgadza sie odkrywanie mechanik i tajników tej gry samemu to cała frajda 

Opublikowano

Gra na samym Steamie sprzeda się chyba w minimum 10 mln kopii. Od premiery ciągle w okolicy 800 tys. concurrent players, już ponad 50 tys. recenzji.

 

2 minuty temu, wet_willy napisał:

Ok ale gdzie jest Murkcostam Cave xD

 

Spoiler

Murkwater_Cave_Map.jpg

 

Edytowane przez Bigby

Opublikowano

Ja myślę, że z 70% ludzi chyba nie wie na co się pisze kupując tą grę

Opublikowano
4 minuty temu, Sedrak napisał:

Ja myślę, że z 70% ludzi chyba nie wie na co się pisze kupując tą grę

Aż tyle to raczej chyba nie, wbrew pozorom soulsowa gwardia z biegiem lat nabrała na sile. 

Edytowane przez Rash

Opublikowano

Tyle na pewno nie. Fanów soulsów jest po prostu od groma.

Opublikowano
30 minut temu, Bigby napisał:

 

Kale z Church of Elleh.

Hm to dziwne, bo nie ma nic w opcjach żeby go spytać o te odgłosy wycia wilków...

Opublikowano

Bo musisz najpierw odwiedzić Mistwood i usłyszeć te wycie.

Opublikowano

Ja z Margitem nie mialem zadnych problemow jak zaczalem uzywac summonow, przyzwalem sobie wilki ktore mimo ze sa malo wytrzymale to prawie do konca zyly i odciagaly aggro. Ale w sumie do zamku wrocilem dopiero po czasie bo poszedlem najpierw na polnoc i tam odkrylem pare rzeczy ktore chyba poki co sa zablokowane. Ale odblokowalem nowe itemy u vendora i moge kupowac kamienie ulepszajace bron bez limitu do +6, pomaga bo wczesniej farmilem jakichs gornikow w jaskiniach i byl bardzo slaby drop.

Opublikowano

Ale chyba z wybraniem astrologa to wpakowałem się w bagno :/ Eksploruję początkowy fragment mapy i wszystko co znajduję z oręża to jakieś miecze, piki, korbacze, tasaki, ogólnie broń ręczna niemagiczna, przedmioty wymagające siły na odpowiednio wysokim poziomie, by się tym posługiwać. Jedyne co znalazłem to:

Spoiler

kostur w tej kopalni kryształów, do której trafiamy po otwarciu skrzyni w podziemiach ruin na jeziorze, ale to jakaś niewielka zmiana odnośnie tego bazowego. Mam też jedno zaklęcie identyczne jak to, którego używają tam te zagrzybione, stare robole, ale jest trochę bezużyteczne w mojej skromnej opinii.

Nie mam pojęcia nawet czy się dobrze buduję :notsure: Lecę w witalność i inteligencję, ale nie czuję się specjalnie potężniejszy. Czas rzucania zaklęcia jest tak długi, że w międzyczasie mogę zerkać na informacje o sytuacji u wschodniego sąsiada. Ogólnie jestem trochę zdegustowany swoim wyborem, bo zawsze w gierkach szedłem zwyczajnie w walkę zwarciu, a tu jak noob z dystansu większość potworków robię na zasadzie pif paf czarami i to do momentu aż się nie skończą focus points wraz z flaszkami :yao: No ale chciał człowiek odmiany to ma :reggie:

Opublikowano

Ja trochę żałuje właśnie że nie poszedłem w coś z int na początek bo sporo fajnych rzeczy znajduje. A do niektórych cudów np holy weapon też trzeba podnieść trochę int. 

Opublikowano

Szczerze mówiąc, mam też uczucie "Dark Souls 4". Nie żeby mnie obchodziły tak bardzo te animacje itp. (w tak ogromnej grze, to nieuniknione. Robienie tego tak jak niektórzy by chcieli kosztowałoby masę kasy, a więc wymagało ucięcia masy innych rzeczy. Jestem rozwalony przepychem tego świata, liczbą potworów i ich... sensem, no kurde, żadna zachodnia gra tak tego nie robi, że przeciwnicy są częścią czegoś, a nie losowo nawalone te same tłumy do rozwalenia żebyś "miał co robić"). Bardziej o to, że wyszedł Bloodborne, a zwłaszcza Sekiro. No i jeśli chodzi o samą rozgrywkę, to... trochę tęsknię za Sekiro.

 

Nie no, szczerze to czuję pewne zmęczenie wiedząc, że w każdym momencie mogę tak łatwo utracić wszystkie dusze. Chodzę sobie pół godziny dokoła, jest super, aż nagle Z MGŁY pojawia się Z POWIETRZA wielki niedźwiedź i mnie zabija jednym atakiem. Byłoby to całkiem zabawne, gdybym nie tracił wszystkich dusz, które bardzo bym chciał jednak mieć, bo to levele, a także możliwość kupowania przedmiotów. Mógłbym oczywiście je farmić i wydawać zanim gdziekolwiek pójdę, ale nie chcę planować grania w giereczkę niczym domowego budżetu (w sumie to nawet swojego budżetu w życiu nie planuję bo zbyt nudne jest i jestem biedny mdr).

 

Gra jest dla mnie niesamowicie trudna w porównaniu do Sekiro. Każdy mini-boss, a także niejeden standardowy przeciwnik (jak ci żołdacy z szablą patrolujący WSZĘDZIE na dzikach) jest dla mnie wyraźnie trudniejszy, niż najtrudniejszy boss w Sekiro (w którym zrobiłem wszystko bez większych problemów). Powodem, jak sądzę, jest głównie ograniczona mobilność postaci, dużo trudniejsze/niedostępne parowanie, powolne tempo i konieczność zadania masy ciosów przeciwnikom bez bycia trafionym więcej niż parę razy, oraz stres/zmęczenie związane z tym ile jest przeciwników i ile ich muszę rozje'bać.

Opublikowano

Burzowe Wzgórza :mog: ale jest klimat, momentami mam wrażenie, że zaraz usłyszę "zaraza" z ust mojego Rycerzyka. 

@ogqozo

Po Sekiro też mi było ciężko, ale można się przyzwyczaić. Zarządzać duszami jest o wiele łatwiej niż w poprzednich częściach. Ognisk jest pełno,a od biedy możesz się wrócić do miejsca i odzyskać co straciłeś. Chociażby konno, omijając przeciwników. 

A co do Strugi też o niej ciągle zapominacie i ciśniecie z buta? XD 

Opublikowano
Spoiler

Rai Lucaria :obama:

 

Edytowane przez cotek

Opublikowano
4 minuty temu, cotek napisał:

Rai Lucaria :obama:

BEZ SPOJLERÓW KOLEGO TAKNIEOK

Opublikowano
56 minutes ago, Bigby said:

Tyle na pewno nie. Fanów soulsów jest po prostu od groma.

 

57 minutes ago, Rash said:

Aż tyle to raczej chyba nie, wbrew pozorom soulsowa gwardia z biegiem lat nabrała na sile. 

A to przepraszam. Ja właśnie jestem oderwany od tego. Pomimo, że mega mi się podoba dizajn, ciężar postaci i ogólnie cała otoczka gry to przez trudność odpuszczałem, ale postawilem za punkt honoru, że Elder ogram

Opublikowano

 

39 minut temu, ogqozo napisał:

Szczerze mówiąc, mam też uczucie "Dark Souls 4". Nie żeby mnie obchodziły tak bardzo te animacje itp. (w tak ogromnej grze, to nieuniknione. Robienie tego tak jak niektórzy by chcieli kosztowałoby masę kasy, a więc wymagało ucięcia masy innych rzeczy. Jestem rozwalony przepychem tego świata, liczbą potworów i ich... sensem, no kurde, żadna zachodnia gra tak tego nie robi, że przeciwnicy są częścią czegoś, a nie losowo nawalone te same tłumy do rozwalenia żebyś "miał co robić"). Bardziej o to, że wyszedł Bloodborne, a zwłaszcza Sekiro. No i jeśli chodzi o samą rozgrywkę, to... trochę tęsknię za Sekiro.

 

Nie no, szczerze to czuję pewne zmęczenie wiedząc, że w każdym momencie mogę tak łatwo utracić wszystkie dusze. Chodzę sobie pół godziny dokoła, jest super, aż nagle Z MGŁY pojawia się Z POWIETRZA wielki niedźwiedź i mnie zabija jednym atakiem. Byłoby to całkiem zabawne, gdybym nie tracił wszystkich dusz, które bardzo bym chciał jednak mieć, bo to levele, a także możliwość kupowania przedmiotów. Mógłbym oczywiście je farmić i wydawać zanim gdziekolwiek pójdę, ale nie chcę planować grania w giereczkę niczym domowego budżetu (w sumie to nawet swojego budżetu w życiu nie planuję bo zbyt nudne jest i jestem biedny mdr).

 

Gra jest dla mnie niesamowicie trudna w porównaniu do Sekiro. Każdy mini-boss, a także niejeden standardowy przeciwnik (jak ci żołdacy z szablą patrolujący WSZĘDZIE na dzikach) jest dla mnie wyraźnie trudniejszy, niż najtrudniejszy boss w Sekiro (w którym zrobiłem wszystko bez większych problemów). Powodem, jak sądzę, jest głównie ograniczona mobilność postaci, dużo trudniejsze/niedostępne parowanie, powolne tempo i konieczność zadania masy ciosów przeciwnikom bez bycia trafionym więcej niż parę razy, oraz stres/zmęczenie związane z tym ile jest przeciwników i ile ich muszę rozje'bać.

A kim grasz? Jeśli chcesz mobilność ala Sekiro to chyba najlepszy wybór to wojownik. Dobra szybkość wyprowadzania ciosów, długi pasek staminy, szybka i dosyć odległa rolka. 

Opublikowano

A ja mam takiego tipa znaczcie sobie markerami npcow co się spotyka w świecie bo jest ich sporo i można zapomnieć gdzie trzeba później iść. 

Opublikowano

Pytanie dla ziomeczków którzy już pokonali Demigoda na zamczysku

Spoiler

Co się dostaje za przekazanie 'wspomnienia' bossa Pani od Dwóch Palców w przy okrągłym stole ?

Bo jak debil oczywiście użyłem to i po sekundzie strzeliłem Facepalma, bo przypomniałem sobie, że 'dusze' bossów się wymieniało w poprzednich częściach na fajne fanty xD

 

Opublikowano

Po drodze do zamczyska ktoś zabił tego wielkiego trolla. ? Na tym etapie czyli początek to chyba niewykonalne i lepiej go przebiec?

Opublikowano

Normalnie ubiju, Torrent się do tego przydaje. Bajkowo można go kąsać po kostkach na koniu aż nie padnie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.