Skocz do zawartości

Xbox Series - komentarze i inne rozmowy

Featured Replies

Opublikowano

Ten cytuje jakieś alina analitics z tymi statami z dupy :p Pewnie sprzedało sie jeszcze mniej.

  • Odpowiedzi 34,3 tys.
  • Wyświetleń 2,2 mln.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Jak ja lubie to dodawanie sobie kompetencji z dupy. Urodził się na początku lat 90 i od razu staż gracza mu się zaczął liczyć, już jak berbeć bez umiejętności srania do nocnika sobie CV redaktora budo

  • Ladnie Spencer obchodzi 25-cio lecie Playstation 

  • Po całej generacji spędzonej z PS4 zakup klocka wydawał się jedynym sensownym rozwiązaniem. Głównie z uwagi na gamepass i całą bibliotekę nieogranych gier. Pierwsze wrażenie to radość z unboxingu, bo

Opublikowano
  • Autor

To nie są oficjalne dane, tylko prognozy na podstawie liczby recenzji.

Ogólnie wbrew temu co można przeczytać tutaj to po przykładach takich grach jak Finale czy Wukong które pierwotnie ominęły xboxa, widac że jednak musi się to opłacać. Bo inaczej by tego nie robili.

Nawet Sony musi uznawać Xboxa za żywą platformę skoro zdecydowali się wydać tu Helldivers 2

Opublikowano
9 minutes ago, KrYcHu_89 said:

Serio?

No czy masz jakieś oficjalne informacje potwierdzające, że za zamknięciem jakiegoś studia stoi gamepass? Wiele studiów zamyka się co roku, gier większości nawet w Gamepassie nie było.

Opublikowano
Teraz, Czoperrr napisał(a):

No czy masz jakieś oficjalne informacje potwierdzające, że za zamknięciem jakiegoś studia stoi gamepass? Wiele studiów zamyka się co roku, gier większości nawet w Gamepassie nie było.

Microsoft od wielu lat nie sprzedaje w zasadzie swoich gier to potem im się biznes nie spina, proste i nie trzeba tłumaczyć. Nigdy oficjalnie tego nie powiedzą.

Opublikowano
Godzinę temu, czarek250885 napisał(a):

Jedyne co dziwi to fakt, że tak późno. Gry usługi powinny lądować na wszystkim co się da, by miały szansę przetrwać.

Nie przeszkodziło to sea of thieves w zostaniu hitem sprzedazowym na sonce, helldivers na pewno tez sie dobrze sprzeda.

Opublikowano
  • Autor

Ja myślę że rozwiązanie jest prostsze, bo zwalniają, kasują gry i zamykają studia prawie wszyscy, w tym również Sony które przecież nie ma Game Passa, opiera swoją biznes na sprzedazy gier i nie wrzuca gier na premierę do abonamentu. Więc dlaczego im sie biznes też nie spina?

Game Pass nie jest szczególnie winny, ani też nie uratował studiów. Po prostu są ciężkie czasy. Nudne to wytłumaczenie ale bliższe prawdy niz obwinianie za wszystko GP, patrząc na to co dzieje w branży.

Opublikowano
45 minut temu, Beelzeboss napisał(a):

Ten cytuje jakieś alina analitics z tymi statami z dupy :p Pewnie sprzedało sie jeszcze mniej.

Te 22 tys to jest właśnie wyliczenie z dupy na podstawie porównań liczby recenzji/ocen z PlayStation, Steam i Xboxa xd

Gdzie tak naprawdę FF16 był w czołówce sprzedaży gier zarówno na konsoli jak i PC.

Niektórzy zapominają że nawet 100tys sprzedanych sztuk to jest realna kasa dla developera i coraz więcej teamów z tego korzysta

Opublikowano

FFXVI to niech najpierw dostanie DOBRY port, bo to co jest teraz to jakiś kastrat w 720p.

Opublikowano

Na pewno nie pomogło to, w jakim stanie jest teraz. Przez chwilę chciałem kupić, ale mam na smoku to co mi po kastracie na Xboxa?

Opublikowano
Godzinę temu, drozdu7 napisał(a):

Niektórzy zapominają że nawet 100tys sprzedanych sztuk to jest realna kasa dla developera i coraz więcej teamów z tego korzysta

Zależy jak duży tytuł jest do przeportowania. Takie FF16 wątpię że zwróci koszty portu przy 100k sprzedanych egzemplarzy, co innego mniejsze gry, tam to nawet dla 10k warto zrobić dedykowaną wersję.

Opublikowano
19 minutes ago, łom said:

Zależy jak duży tytuł jest do przeportowania. Takie FF16 wątpię że zwróci koszty portu przy 100k sprzedanych egzemplarzy, co innego mniejsze gry, tam to nawet dla 10k warto zrobić dedykowaną wersję.

Ile taki port może kosztować? Obie konsole mają prawie identyczną architekturę.

Opublikowano
  • Autor

Wątpię że aż tyle, zwlaszcza że tworzenie gier na windowsa i Xboxa jest bardzo do siebie podobne i korzysta się przy tym z tych samych bibliotek. A windowsowa wersja FF XVI już przecież istniała.

Zobaczymy jeśli w przyszłym roku wyjdzie na Xboxa FF VIi Rebirth i inne gry Square to widocznie robienie tych portów się opłaca.

Opublikowano
3 minuty temu, Czoperrr napisał(a):

Ile taki port może kosztować? Obie konsole mają prawie identyczną architekturę.

Trzeba by było policzyć ile osób i przez jaki czas robiło ten port, a że do równania trzeba dodać Series S to to nie jest port dla jednej a dwóch dodatkowych konsol. Zakładając że nad portem pracowało przez niecały rok ~50 osób to daje koszt ~3mln $ (+-1 mln). Cena FF16 na Xa to 50$, z czego do SE trafia 35$ więc przy 150k sprzedanych egzemplarzy na pewno by się zwróciło, przy 100k może tak może nie, ale raczej nie byli by zadowoleni, przy 50k i niżej są na minusie. No chyba że to był tani port zrobiony na kolanie, ale nawet wtedy wątpię że S-E było by zadowolone z wyników poniżej powiedzmy 150k (1/4 tego co na Steamie).

Opublikowano

Co do Rare, to warto podkreślić, że Nintendo postanowiło ich sprzedać, zanim Microsoft postanowił ich kupić. Dzisiaj łatwo o tym zapomnieć, ale to chyba znacznie bardziej zaskakujące, że Nintendo pozbyło się firmy, która miała wtedy za sobą fenomenalny okres pod względem ilości i jakości na N64.

"Patrząc na ostatnie wyniki, stało się dla nas jasne, że przyszła wartość Rare będzie dla Nintendo ograniczona. Innymi słowy, odpuściliśmy tę współpracę z bardzo dobrych powodów biznesowych".


Taki biznes był w 2002 roku. Firma najebała im 11 gier bardzo dobrych albo genialnych w ciągu pięciu lat na N64. Conker wyszedł w 2001 roku, na pół roku przed premierą GameCube'a, i zebrał świetne opinie, acz z racji na trudne do promocji połączenie kreskówki i 18+, zdychającą generację w obliczu maksymalnego hype'u na PS2, sprzedał się bardzo cienko. Firma latami nad tym Conkerem siedziała, ale nie umiała wymyślić, jak zrobić grę i popularną, i odróżniającą się od Mario 64, a potem ponadto Banjo, więc zabrnęła w dziwne miejsce, mimo doskonałych ostatecznie recenzji. Fajnie było wlączyć platformówkę na N64 i usłyszeć jak wielka kupa śpiewa operowo "I am the great mighty poo, and I'm gonna throw my shit at you". No ale zeszło 50 tysięcy sztuk.

W 2002 Nintendo się wkurwiło, że nie zrobili nic na start GameCube'a, że JUŻ OD ROKU się ociągają, i nie byli zainteresowani dalszą współpracą.

Nintendo postawiło wtedy na bliższe współprace z japońskimi developerami, jak HAL (który dał im niedługo potem Smasha), Hudson (który dostarczył wielce kasowych Mario Party), oczywiście Game Freak, takż Camelot i Intellligent, oraz Genius Sonority, które robiło arenowe pokemony na GC, wszystkie firmy z siedzibą w Tokio i tworzące gry ze znanymi postaciami, a nie oryginalne IP. Ponadto Nintendo liczyło na 3rd party, jak Capcom, jednak z wielkich planów tutaj tak wiele nie wyszło, bo sprzedaż RE4 nie odzwierciedliła fenomenu gry, a i Zelda od Capcomu okazała się sprzedawać dość cienko. No ale głównie - Nintendo postawiło na coś, co do dzisiaj ciągną, czyli znane serie i znane postaci od Nintendo. Chociaż w 2002 roku, gracze żałowali takich marek jak Perfect Dark czy Banjo, to przyszłość pokazała, że marka sama w sobie mało daje. Pod znakiem "Mario" wydano nadal dziesiątki fantastycznych, innowacyjnych gier w różnych gatunkach, w których tylko ten bohater na okładce jest nudny, za to Perfect Dark i Banjo zmierzyły donikąd.

Wszystko, co Rare robił - a, kurde, byli np. prawdziwymi mistrzami multiplayera na N64 - okazało się nie mieć wiele wartości "samo w sobie", skoro bez Nintendo tak nagle przestało mieć wielki wpływ na rynek, popularność.

Na rynku gier video, nikt nie wygrywa "z rozpędu" ani z tradycji. Daje to okazję na wiele zaskakujących hitów "indie" co roku, a wielcy gracze mają swoje biznesowe powody, by ciąć projekty, które niby zapowiadały się porządnie i miała być porządna gra, ale nic w sumie nie dają finansowo.

Opublikowano
  • Autor

Everwild i Perfect Dark faktycznie miały być w developerskim piekle, ale ten Kestrel/Blackbird zapowiadał się bardzo dobrze. Premiera była planowana na 2028

Tutaj, też jest dobry tekst jak brak wizji, fatalne zarządzanie, nierealne cele wykańczają powoli cały Microsoft w tym i samego Xboxa.

https://www.windowscentral.com/gaming/xbox/microsoft-has-made-it-impossible-to-be-a-fan

Opublikowano

Xbox Exec #1: "This game is a winner. Let's cancel it!"

Xbox Exec #2: "Absolutely."

Yup, brzmi jak menedżment Xboxa.

Opublikowano
8 godzin temu, ASX napisał(a):

Everwild i Perfect Dark faktycznie miały być w developerskim piekle, ale ten Kestrel/Blackbird zapowiadał się bardzo dobrze. Premiera była planowana na 2028

Tutaj, też jest dobry tekst jak brak wizji, fatalne zarządzanie, nierealne cele wykańczają powoli cały Microsoft w tym i samego Xboxa.

https://www.windowscentral.com/gaming/xbox/microsoft-has-made-it-impossible-to-be-a-fan

Gra która była w produkcji od 2018, nie została nawet zapowiedziana, a w 2025 mówi się o PLANOWANEJ premierze w 2028 i "vertical slices" - musiała być w naprawdę zajebistym stanie ;)

Opublikowano

To jest właśnie absurd. Potężne studia dłubią nad grami 7-10 lat i jeszcze nie wiadomo czy się wyrobią i po 6 czy 7 latach mają dalej jakieś prototypy gry.

Opublikowano

Brakuje kogoś kto to wszystko trzyma za pysk i podejmuje decyzje. Więc każdy się miota. Dlatego właśnie taka Ekspedycja wyszła dobrze - spójna wizja, określona osoba decyzyjna. Przecież to nie tak, że nagle w studio objawili się geniusze kodowania czy pisarstwa. Jasne, są dobrzy, ale nie sądzę, żeby byli lepsi niż w Ubi czy innym EA. Tylko tam jest korpo, a w korpo każdy przede wszystkim chroni swoją dupę, a nie działa dla dobra firmy czy produktu.

Opublikowano
  • Autor

Wszystko zależy od skali projektu, ja się nie dziwie że jakieś olbrzymie MMO mogło powstawać wiele lat.

Coraz częściej mówi się że te głębokie ciecia w całym Microsofcie, który ma teraz przecież rekordowe zyski i jest najdrożej wyceniany w historii, to wynik tego że planują wydać ponad 80 miliardów na inwestycje w AI.

https://www.seattletimes.com/business/microsoft/microsoft-to-lay-off-as-many-as-9000-employees-in-latest-round/

To jest właśnie minus tego że Xbox częścią MS. Z jednej strony fajnie mieć bogatych starych, którzy potrafią sypnąć groszem. Ale z drugiej strony robi się słabo, gdy ci starzy mają nowego ulubieńca któremu kupują nowe zabawki, a pozostałym dzieciakom karzą ciąć koszty.

I już nawet nie mówię jak ryzykowne jest to inwestowanie w AI, bo wydali już na to miliardy, ale w zasadzie nic wartościowego nie udało im się stworzyć. Usilnie promowany copilot to gorsza wersja ChataGPT, a sama relacja z OpenAI jest niepewna. A taki Recall to funkcja absolutnie znienawidzona.

I jeśli teraz tyle zwalniają to co będzie się dzialo jeśli to bańka AI kiedyś pęknie?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 4