Pokerowy roguelike z elementami budowania talii i łączenia kart z unikalnymi jokerami, kartami tarota, kartami planet i astralnymi, czy kuponami. Znajomość pokera nie jest wymagana, a podstawy można bardzo szybko załapać w trakcie zabawy. W demie spędziłem prawie 20 godzin i gdyby nie dzisiejsza premiera, pewnie uzbierałbym kolejne kilkadziesiąt.

 

 

 

 

*150 jokerów – każdy z unikalnymi zdolnościami

*15 talii z odmiennymi modyfikatorami do wykorzystania w kolejnych podejściach

*5 wariantów każdego jokera, pozwalających dodać nowe zdolności

*21 warianty kart tarota, wzmacniających zwyczajne karty do gry

*11 kart planet, które wzmacniają dostępne pokerowe ręce

*32 karty kuponów, dostarczające stałe wzmocnienia na dane podejście

 

 

 

 

 

 

Balatro dostępne jest na PC, Switchu, PlayStation i Xboxie. W przyszłości niewykluczona wersja na telefony.

Cena 13.99 euro czyli około 60 zł.

Wygląda ciekawie.

Fuck me, zawsze jak się nie spodziewasz to wychodzi jakaś gra na 94. 

 

 

Nawet najniższa ocena na Metacriticu pisze, cytuję "kocham tę grę tak bardzo (...) nawet teraz mam ochotę przestąć pisać i grać dalej w Balatro (...) będę w nią grał miesiącami".

 

 

Nie mam pojęcia, co może być ciekawego w pokerowej wersji Slaya (czy jest jakaś nudniejsza karcianka do wyobrażenia, niż... zwykłe karty te same co zawsze?), ale to ile recenzentów mówi, że to może być nawet lepsze niż Slay, nie zostawia wątpliwości - trzeba mi będzie kupić prędzej czy później... 

Zwykłe karty do mnie nie przemawiaja za bardzo, ale gameplay musi byc wypas skoro takie ocenki się pojawiły. Kiedyś z pewnością kupię.

Dostałem jakiejś dziwnej obsesji i kupiłem, no zobaczymy co z tego będzie.

Wczoraj wsiąkłem na ponad 5 godzin. 

Absolutnie polecam, strasznie uzależniająca gra. Człowiek zamiast wykorzystywać moc konsol do jakichś imponujących graficznie tytułów, gra w karciankę, która spokojnie mógłby wyjść na telefony kilka lat temu... No właśnie, to jest idealna gra na handheldy. Ja akurat kupiłem na XSX, bo byłem przelotem w Turcji, gdzie Balatro kosztuje grosze, ale jak ktoś nie ma możliwości to polecam kupić na Switcha czy Steam Decka. Albo na telefon.
Wracam układać karty.

Udało się pierwszy raz ukończyć run, fajnie spięło się kilka rzeczy co dało sporą satysfakcję. Żółta talia do zarabiania kasy, jeden joker do zarabiania hajsu za diskardowane face'y, drugi dawał bonus dwa chipsy za każdego dolara w kieszeni (wydawałem hajs jak głupi, a i tak ciągle bujałem się z oszczędnościami ponad 100$ co dawało mi ponad 200 chipsów), +20mult za handy do 3 kart, słaby, ale pewny x1,5mult za każdego uncommon joker, ale miałem takiego tylko jednego, ech (przydałby się jakiś fajny skalowany, ale cóż, nie można mieć wszystkiego) i do tego legendarny joker który anulował 'moce' bossów. Cisnąłem prawie same pojedyncze pary i trójki, pod koniec było już na styk, ale generalnie cały run poszedł na luzie. Endless za to skończył się szybko.

Mój najlepiej zapowiadający się wczorajszy run skończył się na tym, że boss całkowicie debuffował karty kier i karo (jeden z jokerów pozwalał używać ich jako jeden kolor), a że składały się na większość mojej talii, to żadne chipsy i mnożniki punktów nie pomogły 

Nienawidzę tego forum. COŚCIE ZROBILI, PYTAM SIĘ?! Gierki zaczęte, backlog jak cholera, a tymczasem siedzę i układam karty w gierce, która waży 63MB.

 

Takie tematy powinny być nielegalne i mam nadzieję, że w końcu wejdzie ta ustawa o forumingu bo naprawdę można białej gorączki dostać z Wami, przysięgam

Gra ściągnięta, ale przez te opinie boję się zaczynać... Może lepiej po Fajnalu...

Karcianka. Po tym ile natraciłem czasu na Hearthstone, Magicu a nawet pokerze w RDR omijam szerokim łukiem i blokuję temat

Pograłem z 5 godzin i daje sobie spokój.

Uzależnia gówno okrutnie, a mnie po prostu szkoda czasu na takie gry, jakkolwiek dobre by nie były  Jak wyjdzie na telefony, to będzie ideolo na wycieczki pociągami/samolotami.

Sweet lord, gierka narkotyk jak swego czasu vampire survivors. Syndrom jeszcze jednej rundki mocno grany. Wiadomo ze rng czasami chujowate, ale jak juz siada jokery plus taroty i planety to samograj praktycznie.

za 6 dyszek nie ma co sie zastanawiac nawet

Ale miałem właśnie run. Tak sobie ułożyłem jokery, że miałem dodatkowe multy za granie nie więcej niż 3 kartami, jokera który sprawiał że za każdą użyta planetę dostawałem mnożnik multów i voucher powodujący, że ZAWSZE dostawałem te planetę, która najczęściej używałem. No to poszedłem w spamowanie Merkurego, przez co najzwyklejsza para dawała mi kosmiczny wynik. I jak wpadł mi joker dodajacy tyle multów ile razy zagrałem daną rękę to wychodziły mi wyniki rzędu kilkuset tysięcy za parę <3
PS taki tip dla zaczynających swoją przygodę z tą kokainą - jokery można zamieniać miejscami, więc warto zawsze te które mnożą multy dawać na koniec.

2 minuty temu, janol napisał:

Ale miałem właśnie run. Tak sobie ułożyłem jokery, że miałem dodatkowe multy za granie nie więcej niż 3 kartami, jokera który sprawiał że za każdą użyta planetę dostawałem mnożnik multów i voucher powodujący, że ZAWSZE dostawałem te planetę, która najczęściej używałem. No to poszedłem w spamowanie Merkurego, przez co najzwyklejsza para dawała mi kosmiczny wynik. I jak wpadł mi joker dodajacy tyle multów ile razy zagrałem daną rękę to wychodziły mi wyniki rzędu kilkuset tysięcy za parę <3
PS taki tip dla zaczynających swoją przygodę z tą kokainą - jokery można zamieniać miejscami, więc warto zawsze te które mnożą multy dawać na koniec.

 

Też miałem podobny run, tyle że z 4 kartami, bonusem za Asy, multi i ponownym zagrywaniem umiejętności kart. Lekko wpadało po 300-500 tys. 

Mój rekord to 705k za jedno zagranie

Mój 8,5 miliona, najdalej dobiłem do Ante 12. To jest niesamowite jakie czasem udaje się sklecić mechanizmy.

Łooo Panie, to ja w endless doszedłem maks do stawki 7,5 mln. Długa droga przede mną.

No to niezły hazard.

Gra powinna iść siedzieć za bycie narkotykiem, więc się dojebali trochę nie od tej strony co trzeba.

Skrzyneczki z losowym lootem w gierkach dla dzieci - ok

Układanie figur karcianych - TY KURWA HAZARDZISTO TAK NIE WOLNO

Pany, to, że gra wciąga jak bagno to fakt. Bardzo miła i przyjemna produkcja. Jak ktoś ma jeszcze pojęcie o figurach to już w ogóle. Ale i dla nie mających styczności z kartami to też raptem z godzinka by zrozumieć co i jak.

 

Mam jednak jedno spostrzeżenie po kilkunastu rozgrywkach. Co tu tak naprawdę zależy od nas? Na co my sami mamy wpływ? Nie ma tu jakiś trwałych ulepszeń jak w pospolitych rogalikach że z kolejnymi podejściami może być łatwiej. Wszystko tak właściwie zależy od szczęścia i wylosowanych jokerów. Ulepszenia figur, ich kolejne level resetują się po każdej rozgrywce. Każda nowa rozgrywka to zaczynanie od zera. Zwiększa się tylko baza jokerów do wylosowania lub kart tarota itp.

 

Mi to wygląda na totalną losowość, jakie trafią się jokery tak albo wygramy albo nie. Bo samo dobieranie kart pod konkretną figurę to za mało. W sumie karty z tali też idą losowo.

 

Zatem na co tutaj mamy wpływ? Może i pierdzielę głupoty i to wszystko napisałem bez sensu, ale mimo ogromnego funu i wciągania jak bagno to chyba ten format za bardzo nie pasuje na rogalika. Wszystko zależy od szczęścia.

 

Ale w sumie chyba o to chodzi w kartach

 

 

35 minut temu, Emtebe napisał:

Ale i dla nie mających styczności z kartami to też raptem z godzinka by zrozumieć co i jak.

Myślę że grać można od razu nawet jak ktoś nie zna pokera to wciskając select są wszystkie punktowane ułożenia kart.

 

Gra jest losowa oczywiście jak większość klasycznych gier karcianych. Nie ma w tym nic złego. Jest przyjemna.

To jej największą wada... Jest przyjemna. Backlog w opór wielki a ja sobie w karty cioram

Jak wyjdzie kiedys na telefon to rownie dobrze moge zamieszkac w kiblu.