Opublikowano 31 maja31 maj Brakuje mi jednak trochę urozmaicenia przy zręcznościowych elementach podczas ataku, praktycznie wszystkie QTE zwiększające DMG są identyczne, zawsze trzeba trafić w ostatnią część. Np w Shadow Hearts były koła gdzie w odpowiednim momencie koła trzeba było zatrzymać promień, lepsze umiejętności miały mniejsze pola zwiększające DMG itp. Klikało się w różnych momentach.
Opublikowano 31 maja31 maj W dniu 30.05.2025 o 19:57, _Red_ napisał(a):Ziomeczki, jesli ja uwielbialem turowe Personki, fabularne Kingdom Comy, Finale, Thaumaturgi, ale tu po 4h (jestem jakis czas po wyjsciu na mapę swiata) nie czuje zadnej wczuwki to później coś pęknie, czy to gra typu kochaj albo nie?Takie pierwsze odczucia:sterowanie jest koslawe i postac co chwila mi się haczy, ale to juz pisałem wcześniej - kwestia czułości martwej strefy, bardziej zuzyte pady nie rejestrują biegu jak gałka jest wyjechanalore mnie totalnie gubi - co 5 min mnóstwo nazw własnych na standardowe RPGowe statsy (pikto, lumy, chromy itp.), troche topornie mi się nawiguje po menusach skilli, przypisywania pikto etc.na razie gameplay loop to: lazenie po mieście i szukanie czy jakis NPC jest interakywny, na ekspedycji sporo łażenia po pustym terenie, co jakis czas walka z golemopodobnymi wrogami, znowu sporo łażenia, cutscenka, w której pojawiają się prostacie, których nie znam, nie mam zadnych emocji i nie czuje przywiązania.Lubię dawac grom szanse, zanim odłożę, a chce wiedzieć jak sie powiedzie ekspedycja i czemu malarka co roku robi rytualne Spermiagge na mieszkańcach w danym wieku.:(KONTROWERSYJNIE
Opublikowano 31 maja31 maj Świetna rozmowa, oczywiście mnóstwo spoilerów lata więc tylko dla osób co skończyło grę.
Opublikowano 1 czerwca1 cze Dotarłem do Monolitu i póki co największy zarzut miałbym faktycznie do tego zagospodarowania przestrzeni. Zarysowuje się pewien schemat o czym ktoś wyżej wspominał czyli wchodzisz do lokacji > bieg > jedna lub druga odnoga > główna ścieżka > cutscenka. Next. Pomiędzy etapami walka, dużo walk. Brakuje mi trochę większego urozmaicenia w lokacjach pod względem rzeczy do zrobienia, pokombinowania, może nawet elementu zręcznościowego (nie są zbyt precyzyjne) by gdzieś się dostać niczym w wyzwaniu na plaży. Pewną nadzieję na pierwszy rzut oka dawała lokacja Sirene ale to nadal nie to. Czasem dostanie się to skupisko mgły do rozbicia ale no... Dobrze, że chociaż warto eksplorować bo znajdujemy rzeczy przydatne tak do historii (dzienniki) jak i do rozwoju (nowe pikto czy lumina, której nigdy nie mam nadwyżki).Nawigowanie mi nie przeszkadza, nie nazwałbym tego topornym, jedynie nowe pikto mogłoby pojawiać się zawsze na szczycie listy a i sortowanie broni powinno się zapisywać. Do tego razi trochę, że wybierając główne trzy dla postaci mamy wielką listę a dopiero w tych dodatkowych za punkty luminy mamy przydatny podział na ofensywne, defensywne itd.Gra na początku może przytłoczyć nazwami i wyjaśnieniami (opis ataków Sciel hehe) ale polecałbym nie skupiać się za mocno nad tym bo w praniu wszystko wychodzi samo, człowiek sam zaczyna szybko rozumieć jak to wszystko działa.Mechanicznie tytuł bardzo mi leży, obawiałem się turowej walki ale z przyjemnością podchodzę do każdego stwora by uczyć się ich ataków, podatności i aktywować znalezione pikto. Nie czuję znużenia bo potrzeba do aktywacji zaledwie 4 wygranych walk a tych jest mnóstwo po drodze choć nic nie stoi na przeszkodzie by sprintem omijać większość mobów. Kombinuje, zmieniam, aktywuje dobre 80% znalezionych pikto, cieszy mnie, że niektóre bronie same wskakują na wyższe poziomy bo pozwala mi to żonglować żywiołami zależnie od przeciwnika. A gdy "matematyka" siądzie przy jakiejś potyczce to powoduje niesamowitą uciechę. Tak jak nauka przeciwników, parowanie czy uniki. Gram na najwyższym poziomie trudności i jako osoba lubująca się w grach Fromu tutaj dostaję tego namiastkę, do tego każdy boss jest inny. I momenty cichej irytacji gdy z 5 ataków wroga tego jednego nie sparujesz...Póki co nie będę się rozpisywał o muzyce, fabule, świecie przedstawionym, gram dalej. Mam jedynie 2 pytania do forumowiczów:idzie ustalić kolejność w jakiej postacie przystępują do walki? Gram na PS5 jak coś.Czy walka zSpoilerRenoir w Monolicie to końcówka gry? To raczej niemożliwe biorąc pod uwagę ilość odkrytego kontentu ale wolę dopytać. Edytowane 1 czerwca1 cze przez Saix
Opublikowano 1 czerwca1 cze Dobra, udało się rozwalić Pana S, chociaż bardziej metodą prób i błędów, żeby nie odtwarzać gotowych „przepisów” i koniec końcówSpoilerNie ubiłem go klasycznie Stendhalem, lecz Gommage. Team Sciel i Verso.Ale satysfakcja ogromna… a później strzał w pysk bo zebrałem przy okazji ostatni dziennik a pucharka jak nie było, tak nie ma. Miał ktoś podobny błąd?EDIT/ Jakiś jeden dziennik się ukrył, all good. Edytowane 1 czerwca1 cze przez Uzytnik30
Opublikowano 1 czerwca1 cze 48 minut temu, Saix napisał(a):Mam jedynie 2 pytania do forumowiczów:idzie ustalić kolejność w jakiej postacie przystępują do walki? Gram na PS5 jak coś.Czy walka zSpoilerRenoir w Monolicie to końcówka gry? To raczej niemożliwe biorąc pod uwagę ilość odkrytego kontentu ale wolę dopytać.Jeśli się nie mylę to postacie atakują w kolejności w jakiej dołączasz je do drużyny na ekranie wyboru składuNie, jeszcze trochę.
Opublikowano 1 czerwca1 cze Wczoraj przysiadłem i skończyło się na sesji 5-6 godzin. To znak, że zassało i jest dobrze
Opublikowano 1 czerwca1 cze W dniu 30.05.2025 o 20:57, _Red_ napisał(a):Dzięki, to posiedzę jeszcze trochę i zobaczymy czy chwyci.Tak jak się spodziewałem, typowe forum dyskusyjne - ktoś wyraża swoje odmienne zdanie bez prześmiewania gry, a i tak lecą głupie ryje w reakcjach xd Bo trzeba chwalić i chuj.No myślę, że te reakcje to nie przez to, że gra Ci nie podeszła, tylko przez to co napisałeś w uzasadnieniu. Piszesz, że lubisz np. Finale, a tu po przejściu prologu narzekasz na gameplay loop, jakby w Finalach polegał na czymś innym, lokacja, gadki, walki, cutscenki. To ze sterowaniem owszem, jest problem z detekcją kolizji, ale podawać takie coś jako jeden z powodów chęci porzucenia takiej gry to trochę żart.Dalej, lore i nazwy systemów, no kurde, masz raptem całe 2 rzeczy, czyli pikto i luminy, nie bardzo widzę, gdzie tu się można pogubić. Po prostu inne nazwy dla pasywnych skilli.No i najlepsze, po jakichś 3h gry piszesz o cutscenkach i że pokazują postaci, których nie znasz i nie jesteś do nich przywiązany. No sorki, ale ciężko w nowej grze, które jest nowym IP, spodziewać się po 3h, że będzie inaczej. Zresztą w moim przypadku przy końcowej scenie z prologu czułem większe przywiązanie do Sophie po godzinie gry niż w wielu innych grach po przejściu całej gry do głównego protagonisty. Później piszesz już bardziej sensownie, że nie podchodzi Ci artstyle i ok, nie każdy ma taki sam gust. No ale te powody z pierwszego posta są delikatnie mówiąc, dziwne.
Opublikowano 2 czerwca2 cze W dniu 1.06.2025 o 08:34, Bzduras napisał(a):Jeśli się nie mylę to postacie atakują w kolejności w jakiej dołączasz je do drużyny na ekranie wyboru składuNie, jeszcze trochę.Dokładnie tak jak piszesz plus jest pikto "atakuj jako pierwszy"
Opublikowano 2 czerwca2 cze Dołączyłem do ekspedycji. Muzyka jest w pytę Ostatni taki dobry OST był w SotC. System walki też jest dobry, każda postać ma swoje zastosowanie, i można niezłe combo sobie ogarniać. Wcześniej grałem, i mam teraz 33% ukończenia fabuły według konsoli Couldn't make this shit up, even if I tried.
Opublikowano 2 czerwca2 cze Człowiek wie, że ma do czynienia z grą wybitną kiedy pewne wydarzenia czy sceny zostają z Tobą także po jej skończeniu.Potężne spoilery z końcówki drugiego aktuSpoilerdruga walka z Renoirem, to przejście ze sceny w gameplay z refrenem z Une vie à t'aime w tle, mam ciarki jak o tym piszędo tego przerywnik w połowie walki "Twoja siostra zasługuje na więcej" W ogóle doszło do mnie, że w przeciwieństwie do wielu jRPGów tutaj gra często korzysta z kamery która obejmuje nie tylko samych bohaterów co wręcz skupia się na otoczeniu - poczucie przestrzeni to coś wspaniałego.Było pisane wielokrotnie, ale warto przypomnieć po raz kolejny - GOTY dla czegokolwiek innego będzie zbrodnią. Liczę, że nawet klakier Geoff nic tu nie zachachmęci.
Opublikowano 3 czerwca3 cze Death Stranding 2 może srogo namieszać jeszcze w tabelce GOTY, ale na ten moment na horyzoncie nie ma nic innego, co mogłoby konkurować z Ekspedycją. A ten moment, o którym piszesz to zdecydowanie pierwsze miejsce momentów w serii Final Fantasy Odjebane perfekcyjnie.
Opublikowano 3 czerwca3 cze DS2 z pewnością będzie bombą ale braknie potężnej dawki duszy jaką zaserwowali w 33.
Opublikowano 3 czerwca3 cze 17 minut temu, messer88 napisał(a):DS2 z pewnością będzie bombą ale braknie potężnej dawki duszy jaką zaserwowali w 33.No zobaczymy. Obstawiałbym w ciemno GoTy dla ds2 gdyby nie pewne kojimizmy, które nie każdemu pewnie znowu przypadną do gustu. Mimo to obok kd2 i właśnie ekspedycji to będzie główny kandydat do Goty.
Opublikowano 3 czerwca3 cze Będzie pieprz, szafran itp dla mnie DS2 pewnie tak samo jak 33 będzie 10/10 jednak ciężko będzie przebić grę francuzów artystycznie.
Opublikowano 3 czerwca3 cze IMO trochę inna skala - z całym czasunkiem do Kojimy, ale mowa o sequelu które ziomek sam nazwał niedoszłym DLC. Plejtesty mówią o roznoszeniu paczek od hologramu do hologramu.Jedynka namieszała, ale serce mi pęknie jak dwójka zdobędzie ten tytuł. :( Chociaż u Geoffa to w sumie pewniak.
Opublikowano czwartek o 10:334 dni Autor Doskonała gra. Po prostu doskonała.Spędziłem w tym świecie 69 godzin i jestem zachwycony. Dla mnie to takie NieR: Automata 2.0.Może technicznie nie jest to żaden majstersztyk, ale stylistyka jest nieprawdopodobna. Ścieżka dźwiękowa — wybitna. Bez wahania stawiam ją obok takich pozycji jak Castlevania: Symphony of the Night czy Dead Cells.System walki jest fantastyczny. Od dzieciaka uwielbiam turówki, a dodanie do tego uników i zbijania ciosów… rewelacja.Z najcięższym (opcjonalnym) bossem w grze usiadłem do walki o 23. Od tamtej pory przez bite 4 godziny - do trzeciej nad ranem - próbowałem go pokonać. I tak poległem, więc musiałem zaprosić go do tańca raz jeszcze. Za punkt honoru obrałem sobie, że nie obniżę poziomu trudności ani nie skorzystam z żadnych sztuczek typu one hit kill - nie powinno się pomijać TAKIEJ potyczki. Ta walka - a właściwie wszystkie trzy najtrudniejsze starcia w grze (on - wyglądający zupełnie jak Anomander Rake - pewna niewiasta oraz ostatni pojedynek w Wieży) - to coś wspaniałego.Fabularnie NIC nie poruszyło mnie tak bardzo nie tylko na bieżącej generacji, ale też w ciągu ostatniej dekady. No, może motyw Sznura Psów z drugiego tomu "Opowieści z Malazańskiej Księgi Poległych" był emocjonalnie blisko. Jednak to co się dzieje w Ekspedycji 33...Coś absolutnie niebywałego.Według mnie - choć gra ma drobne rysy - to 10/10.Z przyjemnością kupię wersję na Xboksa (grałem na Pro) i za jakiś czas raz jeszcze odwiedzę ten piękny świat. Niesamowita gra.PS Gorąco polecam francuską wersję językową. to kwestia czasu. Edytowane czwartek o 10:364 dni przez Sylvan Wielki
Opublikowano czwartek o 10:384 dni Po FR sprawdziłbym z ciekawości kiedyś ale raz że lubię rozumieć bez czytania co gadają a dwa że jednak ten VA cast angielski jest tutaj potężny.
Opublikowano czwartek o 10:554 dni Autor Gwarantuję, że Esquie, który podczas eksploracji rzuca: „Attention, mon ami”, skradnie ci serce.
Opublikowano czwartek o 10:574 dni Ja skończyłem FR dub i napisy PL (z francuskiego na angielskie napisy miałem ciężko z nadążaniem) i co to było za cudowne doświadczenie.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.