Skocz do zawartości

Clair Obscur: Expedition 33

Featured Replies

Opublikowano

Jak na razie gra ma trzy wady, przynajmniej w moim odczuciu.

Menu/interface Pictosów jest średnio wygodny/intuicyjny. Trzeba się przyzwyczaić, a i nawet wtedy wciąż bywa nieco chaotycznie. Tj. jakoś ciężko mi zapanować nad tym, co mam założone, czego mi brakuje, co byłoby wskazane. Niby jest opcja Favorite, czy sortowania, ale mimo wszystko jest to jedyny element gry, który mnie nieco "przytłacza" jak na razie. No ale zobaczymy jak dalej. Może z czasem zapamiętam poszczególne nazwy i będzie nieco łatwiej.

Mile bym przyjął jakąś mapę w lokacjach, mimo wszystko. Wiem, że dla niektórych graczy taka eksploracja i lizanie ścian to ogromny atut, ale ja bez żadnego kompasu, mapy czy znacznika bardzo łatwo się gubię i nie mam pewności, czy już zwiedziłem całą lokację, czy coś mi umknęło. W rezultacie spędzam w kolejnych rejonach dużo czasu, właśnie liżąc wspomniane ściany.

Spoiler

No i w ostatecznie fakt, że gra jest tak dobra, że cały mój obecny RPGowy backlog szlag trafił, bo raczej żadna inna gra już nie zrobi na mnie takiego wrażenia. ;) A przynajmniej nikłe szanse.

  • Odpowiedzi 862
  • Wyświetleń 33,4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • A tu całość ekipy - sami zwyczajni ludzie, żadnych ulańców i kolorowłosych they/themów - tamto zostało w Ubisofcie.

  • Patrzcie co znalazłem :)

  • Mniej więcej dwie godzinki za mną i o ile z początku podchodziłem do tych "9/10" i Waszych spustów z lekką rezerwą, tak teraz nie mam już żadnych wątpliwości co do tej gry: to naprawdę będzie konkretn

Opublikowano
2 minuty temu, Suavek napisał(a):

Mile bym przyjął jakąś mapę w lokacjach, mimo wszystko. Wiem, że dla niektórych graczy taka eksploracja i lizanie ścian to ogromny atut, ale ja bez żadnego kompasu, mapy czy znacznika bardzo łatwo się gubię i nie mam pewności, czy już zwiedziłem całą lokację, czy coś mi umknęło. W rezultacie spędzam w kolejnych rejonach dużo czasu, właśnie liżąc wspomniane ściany.

Spoiler

No i w ostatecznie fakt, że gra jest tak dobra, że cały mój obecny RPGowy backlog szlag trafił, bo raczej żadna inna gra już nie zrobi na mnie takiego wrażenia. ;) A przynajmniej nikłe szanse.

I tak dali jedno ułatwienie, na ktore zwrociłem uwage w sumie już pod sam koniec gry, w chyba największej lokacji The Reach, do głównego celu zawsze prowadzi światło, lampy, latarnie itd.

Opublikowano
14 minut temu, Suavek napisał(a):

Jak na razie gra ma trzy wady, przynajmniej w moim odczuciu.

Menu/interface Pictosów jest średnio wygodny/intuicyjny. Trzeba się przyzwyczaić, a i nawet wtedy wciąż bywa nieco chaotycznie. Tj. jakoś ciężko mi zapanować nad tym, co mam założone, czego mi brakuje, co byłoby wskazane. Niby jest opcja Favorite, czy sortowania, ale mimo wszystko jest to jedyny element gry, który mnie nieco "przytłacza" jak na razie. No ale zobaczymy jak dalej. Może z czasem zapamiętam poszczególne nazwy i będzie nieco łatwiej.

Mile bym przyjął jakąś mapę w lokacjach, mimo wszystko. Wiem, że dla niektórych graczy taka eksploracja i lizanie ścian to ogromny atut, ale ja bez żadnego kompasu, mapy czy znacznika bardzo łatwo się gubię i nie mam pewności, czy już zwiedziłem całą lokację, czy coś mi umknęło. W rezultacie spędzam w kolejnych rejonach dużo czasu, właśnie liżąc wspomniane ściany.

Spoiler

No i w ostatecznie fakt, że gra jest tak dobra, że cały mój obecny RPGowy backlog szlag trafił, bo raczej żadna inna gra już nie zrobi na mnie takiego wrażenia. ;) A przynajmniej nikłe szanse.

No pod względem menusów Atlus to to nie jest.

Opublikowano

Skończyłem, bałem się, że nie dowiozą zakończenia, niepotrzebnie. Świetna historia od początku do końca. Nie będę się rozpisywał w spoilerach, bo jeszcze mało kto skończył. Lece z ng+ po drugi ending.

Albo dorzuce 3 grosze

Dla tych co skończyli

Zaczęło się jak kolejny sztampowy rpg o ratowaniu świata, a skończyło na przepracowaniu traum i pogodzeniu się z utratą bliskiej osoby.

1968d1fff1118-screenshotUrl.jpg1968d20529150-screenshotUrl.jpg

1968d2328dc39-screenshotUrl.jpg

Opublikowano

Walka z Dualista, ja pierdole, ale emocje. I jeszcze zakonczona parowaniem, ktore prawie nigdy mi nie wchodzi. Czysta poezja banderas

Opublikowano

Lece z ng+, spoko się teraz wyłapuje niektóre smaczki w dialogach.

Przy pierwszym spotkaniu z Esquie, mówi do Sciel coś w stylu witaj moja beznadziejnie pływająca przyjaciółko, przyszłaś nauczyć się pływać? a w jednej z ostatnich rozmów w obozie mówi jej

Spoiler

Że to on uratował jej życie, gdy chciała się zabić przez utonięcie gdy jej mąż zginął w wypadku

Opublikowano
19 minut temu, Shen napisał(a):

Lece z ng+, spoko się teraz wyłapuje niektóre smaczki w dialogach.

Przy pierwszym spotkaniu z Esquie, mówi do Sciel coś w stylu witaj moja beznadziejnie pływająca przyjaciółko, przyszłaś nauczyć się pływać? a w jednej z ostatnich rozmów w obozie mówi jej

Spoiler

Że to on uratował jej życie, gdy chciała się zabić przez utonięcie gdy jej mąż zginął w wypadku

Mi od razu sie to rzucilo w oczy, jakby Esquie i Sciel sie znali, juz sie wczesniej spotkali, ale z drugiej strony po Dualiscie w obozie, gdy roznawiasz z Esquie wychodzi, ze niby wszyscy ludzie sa dla niego tacy sami i mogl ja pomylic z kims innym. Takze niezle sa tu twisty.

Opublikowano

Trochę se wypiłem dziś to się przyznam, że łezka poleciała na cinematiku przed startem ekspedycji jak kiedyś na królu lwie. Muzyka i przekazanie emocji w tej grze to jest calkowicie inny poziom.

Opublikowano
21 minut temu, tjery napisał(a):

Trochę se wypiłem dziś to się przyznam, że łezka poleciała na cinematiku przed startem ekspedycji jak kiedyś na królu lwie. Muzyka i przekazanie emocji w tej grze to jest calkowicie inny poziom.

U mnie moze nie bylo lezki, ale poczatek byl taki standardowy, sztampowy i juz mialem mysli "czym tu ludzie sie jaraja, zapowiada sie znowu typowy, generyczny do bolu erpeg". Ale koncowka prologu jednak zwrocila swoja uwage i tym co dzialo sie chwile pozniej, musze przynac, ze gra jest w innej lidze i inni devsi nie maja startu do tego. Jak nie zostanie gra roku to naprawde, niech ta branza spierdala i niech plonie. Tez sobie popijam piwko przy giereczce, ale przy potyczce z Dualista od razu wytrzezwialem : D

Opublikowano
10 minut temu, bebbop napisał(a):

U mnie moze nie bylo lezki, ale poczatek byl taki standardowy, sztampowy i juz mialem mysli "czym tu ludzie sie jaraja, zapowiada sie znowu typowy, generyczny do bolu erpeg". Ale koncowka prologu jednak zwrocila swoja uwage i tym co dzialo sie chwile pozniej, musze przynac, ze gra jest w innej lidze i inni devsi nie maja startu do tego. Jak nie zostanie gra roku to naprawde, niech ta branza spierdala i niech plonie. Tez sobie popijam piwko przy giereczce, ale przy potyczce z Dualista od razu wytrzezwialem : D

No ja se od razu wkręciłem jak to tak będzie się żegnać z rodziną i coś pękło ;) ta muzyka mnie niszczy plus zaraz 40 lat to już człowiek ma powoli wizje o odejściu :d wczoraj mialem 20

Opublikowano
Godzinę temu, tjery napisał(a):

No ja se od razu wkręciłem jak to tak będzie się żegnać z rodziną i coś pękło ;) ta muzyka mnie niszczy plus zaraz 40 lat to już człowiek ma powoli wizje o odejściu :d wczoraj mialem 20

Czekam na kolejne posty skoro prolog cię tak ruszył. Mi dopiero na zakończeniu łezka się zakręciła.

Opublikowano

5 godzin temu, Shen napisał(a):

I tak dali jedno ułatwienie, na ktore zwrociłem uwage w sumie już pod sam koniec gry, w chyba największej lokacji The Reach, do głównego celu zawsze prowadzi światło, lampy, latarnie itd.

Zazwyczaj coś widać - często czerwone kwiaty.

W sumie te lokacje są dezorientujące raczej nie w tym sensie, że trudno jest przechodzić grę czy gdziekolwiek się zaciąć, bo idziesz idziesz i dojdziesz, tylko w tym sensie, że trudno być pewnym, czy się czegoś po drodze nie przegapiło. Też tak mam, acz nie wiem, czy uważam to bardziej za wadę czy zaletę. Jako że gra jest tak ładna i w sumie dobrze było dać w niej jakiś powód, by faktycznie zatrzymać się i popatrzeć, to raczej zaleta.

Gram tak ze 3x wolniej niż niektórzy tutaj hehe, i przez to, i przez walki, ale raczej mnie to cieszy (poza tym, że kurde życie zawalam, ale chuj tam).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.