Ja zacząłem na domyślnym, a potem przełączyłem na ten przedostatni i było w sam raz.

Ja poszedłem od razu w hard bo pamiętam, że Tsushimie coś koło połowy gry zmieniałem poziom trudności bo było za łatwo.

Tutaj ogólnie jest trudniej.

Zobaczymy jak będzie za ciężko to zawsze można zmniejszyć ale sprawdzę jak wyjdzie w praktyce.

Jak się postać rozwinie i wpadnie więcej "kulek mocy" to jest w sam raz. Pod koniec to w nadmiarze używałem r1 i l1, bo szybko się zapełniały. Tylko gnoje z bronią palną czasem wkurzały, bo ich trzeba było od razu sprzątnąć.

w ogóle ładny tracking mają, łucznicy tak samo.

btw

Dla ciebie do kupienia przypinka za wbicie platyny. Dla jutubera dla gówniaków- cała kolekcjonerka i pad.

Wstydziliby się z takim czymś. Przypinka od chińczyka za kilkanaście centów.

Takie gadżety to by miały sens jakby to było za monety jak u Nintendo gdzie się płaci tylko 3e za przesyłkę.

Na hardzie początek dość ciężki jestem na 2 hity i jeszcze jak doszło żonglowanie kataną lub dwiema to nie raz dostaję klepy. Nie zawsze zdążę też uniknąć rozbrojenia.

Nie wiem czy ja nie umiem zablokować kamery na jednym wrogu?

To blokowanie tutaj zwyczajnie nie działa. Sam nie raz biłem powietrze, zamiast przeciwnika. Niby jest jakiś lock, jak naciśniemy górę na krzyżaku, ale mało To daje. Lepiej trzymać gardę. No i nie ma staminy, więc czasem można wroga silnymi atakami zaspamować, żeby przebić się przez obronę.

Trzeba się wczytywać w opisy i dobrze punkty na rozwój wydawać. Nie ma co pakować na początku w łuki czy konia.

Nie wiem czy ja nie umiem zablokować kamery na jednym wrogu?

W tej i poprzedniej części nie ma lokowania kamery na jednym przeciwniku.

Wysłane z mojego SM-S918B przy użyciu Tapatalka

W dniu 13.11.2025 o 10:06, mario10 napisał(a):

Odpaliłem z ciekawości polski dubbing i też jest całkiem dobrze zrobiony.

O kuźwa, serio?
Włączyłem podczas pierwszej scenki z lat dziecinnych, gdy młoda Atsu po angielsku brzmiała jak wk#rwiający chłopak i zanim definitywnie ustawiłem japoński, sprawdziłem na chwilę polski - dramat, drewno, teatr telewizji, Trudne Sprawy i Dlaczego ja - po minucie miałem ochotę zabrać jej tę katanę i odciąć sobie uszy.

Aż tak kiepskich odczuć nie mam co do tego dubbingu. Jakoś szczególnie mi nie przeszkadza ale przeskakuję między dubbingiem, a japońskim i on na prawdę robi robotę.

Ja tam nie trawię tych polskich dubbingów, poza kilkoma wyjątkami. Tutaj nawet nie sprawdzałem, od razu poleciał japoński. Dla mnie to psuje klimat.

Jakieś zlecenia wykonane, obóz jeden oczyszczony. Na razie same poboczne aktywności, kupiłem oba łuki. Na razie Jina stawiam trochę wyżej niż Atsu ale mam nadzieję, że im dalej tym będzie lepiej.

Mnie na razie Yotei siadł trochę lepiej niż Taushima swego czasu. Nie potrzebuję skomplikowanej fabuły w tego typu grze. Yotei Six i zemsta to schemat jak u Tarantino, który z kolei czerpał mocno z japońskich źródeł.

Bardzo mi podchodzi stylistyka w menu, wszystko jasne, przejrzyste.

Ja mam dopiero początek za sobą. Zrobiłem chyba 3 zlecenia i jest dobrze ale jednak Jin był dla mnie lepszym bohaterem, nie wiem dokładnie jeszcze w jakim sensie, ale mam nadzieję, że z czasem się rozkręci i Atsu też będzie

NG+, pancerze, wyższy poziom trudności, 2x trophy i jakieś dodatki do trybu foto

Standardowy update przy gierkach Sony.

W sumie blisko premiery, więc szkoda, że nie był od razu dostępny.

Ale ciekawi jak podkręcą lethal skoro ma być ciężej. Sprawdzi się. Chciałbym też jakieś dlc.

Skoro Legends to pewniak to pôźniej mogliby wrzucić jeszcze fabularne dlc jak w Tsushimie i zakończyć temat.

Wróciłem do Yotei po dłuższej przerwie (porzuciłem po ubiciu pierwszego złola, później trochę czyściłem mapkę, a następnie ARC Raiders) i dziś trafiłem na zajebistego sidequesta z Generałem, który niechcący doprowadził do śmierci córki.
Nie dość, że miejscówka zajebista i momentami klimat jak z jakiegoś horroru (serio, te paręnaście minut w tej posiadłości było gęstsze niż cała rozpiętość Silent Hill f) to jeszcze całkiem wzruszające to było.



Po wszystkim wszystko wygląda jeszcze piękniej i kolejna fajna zbroja do kolekcji wpada:



Kurde, cieszę się, że wróciłem, bo coraz bardziej mi się gierka podoba.
Jasne - drażnią mnie pyskujące baby w feudalnej Japonii, ale póki co woke wyceniam na jakieś 3/10 - zauważalne, lekko irytujące, ale nie wk#rwiające.
Gram po japońsku, więc Atsu też mniej wkurza swoim tonem, bo jednak w angielskiej wersji zbyt często brzmiała jak typowa boss-girl.

Po skończeniu fabuły wpada kilka masek u kupców. Szkoda że nie wszystkie nakrycia głowy można barwić, bo biegałbym w jednym kapturze. Chyba że gdzieś jest czarny.