Skocz do zawartości

Serie A


Rekomendowane odpowiedzi

Wow. Gra Milanu nawet fajnie wygląda za Inzaghiego... przynajmniej na tle Lazio ;)

El Shaarawy z Menezem robią wiatr na skrzydłach, gra obronna (szczególnie linia pomocy) wygląda poprawnie, a Diego Lopez w bramce broni nawet karne (niestety samobója od Alexa nie dał rady wyciągnąć). 

Niech tylko kontuzje w tym sezonie trzymają się z daleka, a Torres niech będzie ciut skuteczniejszym wynalazkiem, niż Matri ostatnio, to może nawet Liga Europejska jest w zasięgu :P

Odnośnik do komentarza

No Menez to raczej był na całym boisku, Honda trzymał się prawej strony, a Shaarawy lewej.

 

Nie wiem, jak skomentować taki mecz, druga połowa to cały czas ataki Lazio, tyle że nieudane. Nie jarałbym się jakoś bardzo. Fakt, że Menez wypadł dobrze, dość spragniony gry i piłki chyba. Ale też podstawowy skład Milanu będzie raczej inny - w obronie powinni wejść De Sciglio, Armero i Mexes/Rami. Inzaghi jara się Fernando Torresem. Mówi, że w testach zręczności i nagłego przyspieszenia osiągnął wyniki, jak nikt w historii Milanu. Kto wie, może Hiszpan w słabiejącym Serie A nawet faktycznie może coś pograć.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

9 bramek, 2 czerwone kartki i bramka Meneza De Sciglio "stadiony świata": http://rutube.ru/video/4f666bef436de675c673fbad8766a165/

 

(Menez tutaj ;) http://rutube.ru/video/0fa9d28535fb9b185070d01c6dc80374/ )

 

Ogólnie GOTY mecz. Tyle błędów w obronie obu zespołów dawno nie widziałem XD

Potomkowie "katenacczio", tja ;)

 

Cieszy dobra skuteczność Milanu, ale pierwszy poważny test w sobotę 20.IX, 20:45, San Siro.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Kto nie oglądał jeszcze tego meczu, trudno go streścić. Mój żart nie był takim żartem i faktycznie przypominało to nieco te wszystkie El Clasico za czasów Mourinho. Sporo ciekawych sytuacji i mnóstwo zaciętej walki o coś więcej niż trzy punkty.

 

Sytuacji często trudnych dla arbitra, którego przerosło to starcie. Przy pierwszym karnym, początkowo proponował rzut wolny. W końcu karny. Czy słusznie, możemy się kłócić latami. Od tego momentu wszyscy się wkurzyli na siebie i już poszło. Komentarze Garcii i Tottiego w trakcie i po meczu pokazują, jakie emocje były w tym starciu. Tu nie ma dystansu i komunałów, pełne zaangażowanie. Showu Garcii nie powstydziłby się Mou czy Klopp. Tak naprawdę większość spornych sytuacji była... no, właśnie sporna, czyli nawet po analizie powtórek trudno powiedzieć, że sędzia na pewno popełnił błąd w którejkolwiek z nich.

 

Tak więc Roma nie powinna płakać, tylko zachować zimną krew i nie wariować po pierwszej decyzji. Ogólnie nie był to wcale mecz jakim niektórzy fani (hmmm, wszyscy we Włoszech poza fanami Juve i może Lazio?) go teraz przedstawiają, sugerując, że Roma była lepsza, ale sędzia ewidentnie pomógł Juve. Kontrowersje były z obu stron, pech dla sędziego, że dwie bardzo trudne do oceny sytuacje same w sobie były dodatkowo właściwie na linii pola karnego. Oczywiście, nie byłoby też zdziwienia, gdyby te decyzje podjąć w drugą stronę, ale sędzia miał jakieś tam podstawy. Wypadł słabo, ale to nie znaczy od razu, że kręcił na rzecz Juve. Nie wykluczam tego zupełnie, oczywiście, ale nie przesadzałbym z pewnością na podstawie tego, co widzimy.

 

Było dużo piękna futbolu i dużo brzydoty, w obu przypadkach na najwyższym poziomie. Ta rywalizacja może ożywić Serie A, bo to jedno z lepszych starć w Europie. Kto wie, może to był najlepszy mecz sezonu. Na pewno "hiciory" typu City-Chelsea wypadają przy tym blado. Ale z powodu stylów gry, także np. Atletico-Juventus nie ma co porównywać.

Edytowane przez ogqozo
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Welp, wszyscy interesują się Premier$hip, a biedna Serie A w odwrocie.

Za nami niezła kolejka:
Roma 3-0 Chievo: gracze z miasta Romea i Juli niespecjalnie wiedzieli co się dzieje, pierwsza połowa to totalna kontrola romanistów: brameczki Destro, Ljajica i Tottiego, druga połowa luzik i utrzymanie wyniku. Czyli łatwo, gładko i przyjemnie. Nawet polskiego komentarza można było słuchać, co w przypadku ligi włoskiej, nie jest tak oczywiste.

Juve 1-1 Sassuolo:
Pierwsza wpadka Starej Damy: Miało być prosto i bez problemów, ale Zaza w pierwszej połowie napsuł trochę krwi i zwieńczył to strzeleniem bramki. Juventus oczywiście rzucił się do odrabiania strat, co szybko się udało i w sześć minut później Pogba ładnym strzałem pokonuje Consigliego. Napór trwa rezultatów ni ma. Druga połowa to samo, Consigli nie daje się pokonać i mamy pierwsze mała rozczarowanie dla kibiców Starej Damy.

Inter Mediolan 2-2 Napoli:
Pierwsza połowa to mega rozczarowanie. Takie samo jak postawa obydwu ekip w Serie A. Mazzarri nie poukładał niczego nadal i  pracuje na swoje zwolnienie (mimo bardzo dużych zarobków). Rafa po pierwszym bardzo dobrym sezonie w Neapolu ten zaczął bardzo źle, formę kompletnie zgubił Hamsik, to nie pomaga. Druga połowa na szczęście dostarczyła dużo więcej emocji. Woreczek z bramkami rozwiązał się w 79 minucie i trafieniu Callejona, odpowiedź była natychmiastowa i dopiero co wprowadzony Guarin wyrównuje stan meczu. To nie koniec emocji. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, Callejon zdobywa drugą bramkę, jednak i tym razem odpowiedź przyszła od razu i Hernanes zdobywa wyrównującą bramkę strzałem głową.

Wyróżnienienia z innych boisk.
Kolejny raz słabo Fiorka i 0:2 z Lazio. Milan gra nieźle i kończy spotkanie z Hellas wynikiem 3:1. 

Edytowane przez Hendrix
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Fani Interu muszą być zachwyceni golem Holebasa. Cenię od lat Campagnaro, ale ten wślizg mu z deczka nie wyszedł, choć czaił się do niego długo... nagle wyszło, że Holebas może po prostu przebyć całe boisko. Ogólnie ten mecz był dość szczęśliwy dla Interu - dwa gole to dla nich sporo, a cztery dla Romy to dość niski wymiar kary.

 

 

PositiveAppropriateBluegill.gif

 

 

 

Dwa gole Pjanicia, ale i tak ten mecz to dobry pokaz, jak wyraźnie liderem tej ekipy jest Nainggolan, chociaż po serii słabszych meczów w LM już się tak nie patrzy na Romę, jak wcześniej.

 

Napoli ostatnio zremisowało z Cagliari 3-3 i znowu nieco oddaliło się od dwójki, która znów zawalczy o mistrzostwo. Napoli jest zbyt chwiejne (co dzisiaj udowodniły słabe występy graczy na co dzień kluczowych, Koulibaly'ego i Callejona... rotacja też robi swoje), a reszta ekip w lidze po prostu za słaba.

 

Szkoda tylko Cuadrado, marnuje się w tej Fiorentinie, która wyżej nie podskoczy. To jeden z trzech najlepszych graczy ligi, obok Pogby i Teveza. Dzisiaj grał sporo na środku, za napastnikami, i też wypadł doskonale, jak na wielu już pozycjach w swojej karierze.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Juve i Roma znowu tracą punkty, przy czym Roma u siebie ze słabym Sassuolo. Dość zabawny mecz, Sassuolo wpadły dwie bramki i reszta to już czysta desperacja i oblężenie Romy. Udało im się odrobić na 2-2 mimo czerwonej kartki.

 

 

Trzecie miejsce zajmuje teraz... Genoa, a jak ktoś szuka przykładu bramkarza, który daje swojej ekipie inny poziom, to niech popatrzy na Mattię Perina. 22-latek wydaje się coraz lepszy i trzeba chyba na serio zacząć go wymieniać nie tylko wśród interesujących talentów we Włoszech, ale najlepszych bramkarzy na świecie.

 

 

Również Paulo Dybala wkroczył ostatnio na nowy poziom i jest już teraz jedną z gwiazd ligi. Jego gol z Torino był tak niesamowity, że Kamil Glik mógł tylko kopnąć się w czoło próbując to wybić.

 

AridMagnificentEnglishpointer.gif

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Kiedy Roma nie jest w top formie, oglądamy takie frustru jak dzisiaj. Od razu się przypomina, że brak im jakiegokolwiek niezawodnego strzelca. Najlepiej wykańcza akcje Ljajić, co nie znaczy, że dobrze. Poza nim, po 3 gole zdobyli pomocnicy Nainggolan i Pjanić, nieco przez przypadek. Reszta podstawowych napastników, najwyżej 2. 4 - rzadziej grający Destro. Widać brak kompletnego strzelca, co potwierdza dystrybucja strzałów, brak gracza, do którego padałaby większość kluczowych podań, co oczywiście tłumaczy atrakcyjność stylu Romy, ale też przypomina się, gdy nie wygrywają ze słabszym rywalem.

 

Gdy wystawiają Ljajicia i Destro, trudno im zdominować rywala, gdy nie wystawiają, trudno im zdobyć gole. Dzisiaj do momentu czerwonej kartki dodatkowo ratował ich De Sanctis, choć można oddać, że swoje też musiał poratować Diego Lopez Milanowi.

 

 

Mimo wszystko Roma nadal gra świetny sezon w swojej lidze i nie ma co załamywać rąk. Obecnie mają tempo na dokładnie 85 pkt., jak rok temu. Ponadto wobec słabszego Juventusu są tylko o 3 pkt. od niego (i fani będą pewnie zawsze powtarzać, że w bezpośrednim meczu sędzia pomógł Juve, choć nie wiem, czy to prawda).

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

To się nazywa prawdziwy piłkarz. Chyba mój ulubiony, zresztą chętnie cofnąłbym się do tych czasów, kiedy Włosi mieli świetnych napastników, a z kolegami kłóciliśmy się, czy Del Piero, czy Totti a czy może Inzaghi czy Vieri są lepsi. A nie to co teraz - naturalizują kolejnych napastników (Eder, Vasquez), powołują np. na mundial kompletne niewypały (Insigne). Ja bym powołał Lucę Toniego, który pomimo wieku w tamtym sezonie miał 20 bramek, w tym ma już 14.

 

Wracając do Tottiego to dożywotni szacun za wierność, bo o ile reszta tych super wiernych piłkarzy grała w gigantach (och, wzruszające, że Puziol czy Casillas nigdy nie odeszli ze swoich klubów, jak oni przez to cierpieli), tak Roma nie zawsze była jakimś europejskim potentatem, często była nawet czwartą, piątą siłą Serie A, a Totti nigdy nie odszedł. Jeszcze sezon (może nawet 2) przed nim, widać że to nie ten piłkarz co jeszcze 6 lat temu, ale poniżej pewnego poziomu nie schodzi.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

 

 

Wracając do Tottiego to dożywotni szacun za wierność, bo o ile reszta tych super wiernych piłkarzy grała w gigantach (och, wzruszające, że Puziol czy Casillas nigdy nie odeszli ze swoich klubów, jak oni przez to cierpieli), tak Roma nie zawsze była jakimś europejskim potentatem, często była nawet czwartą, piątą siłą Serie A, a Totti nigdy nie odszedł.

Ale wiesz, że granie całe życie dla giganta w pewien sposób dowodzi tego, że jesteś na tyle dobry, by jakiś gigant chciał ci płacić przez tyle lat za twoje usługi? Totti nie zarabia małych pieniędzy, a miejsce w składzie i status klubowej gwiazdy ma pewne, utrzymanie się w czołowych ekipach jest jednak "trochę" trudniejsze niż którejś tam sile 3-4 ligi Europy. Nie jest obarczony taką presją jak koledzy z mocniejszych klubów. Wystarczy, że będzie trzymał pewien poziom, a brak wyników teamu nie będzie zwalany na niego. To jest pewien komfort. Dodatkowo pojawia się pytanie czy Roma dostała  "propozycję trudną do odrzucenia", czy jednak Totti w oczach gigantów nie był wart prucia sobie żył. Niewątpliwe oferty były liczne, ale nie słyszałem nigdy, żeby ktoś oferował za niego tzw. "chore pieniądze". Są różne punkty widzenia na tę sprawę.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...