Skocz do zawartości

Premier League


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 15,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bartg

    1244

  • c0ŕ

    1202

  • ogqozo

    1191

  • Zwyrodnialec

    1109

Takiego zwrotu akcji tylko brakowało na koniec tego sezonu, żeby Arsenal zaczął w meczach z potentatami odwalać obronę Częstochowy i wygrywać z kontry, po tym jak rywal zmarnuje 30 okazji, a oni z dwóch zrobią dwie bramki. Reputacja Davida Luiza w angielskich mediach to historia z większą liczbą zwrotów akcji niż Breaking Bad. Pogubiłem się już lata temu, czy koleś jest świetny czy gorszy niż amatorzy.

 

 

Dzisiejsze starcie Man United-Chelsea intryguje mnie jeszcze bardziej, bo obie ekipy stają przed pytaniem, ile sił z siebie dać, by wejść do finału Pucharku Anglii, kiedy obie są na skraju awansu do Ligi Mistrzów. Np. media zakładają, że Man United wystawi pierwszą jedenastkę, ale wydaje się to skrajnie nieodpowiedzialne, gdy brak awansu do Ligi Mistrzów będzie ich kosztować _co najmniej_ dziesiątki milionów euro. Chelsea... ma bardziej cierpliwych sponsorów, ale chyba dla nich też gra w LM jest coś warta.

 

Ktoś musi przeje'bać Ligę Mistrzów o włos w nadchodzącym tygodniu, i tyle wiem, że to nie są stare dobre czasy i nie będzie to Arsenal. Fani Kanonierów dzisiaj w sieci kozaczą tak, jakby dwa mecze odwalenia Grecji kompletnie anulowały fakt 10. miejsca w lidze, najniższego od 25 lat.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

No cienki był to mecz. Szczerze mówiąc, De Gea to jeden z gorszych bramkarzy w lidze na ten moment. Inna sprawa, że rywale do palmy ostatnieństwa to inni, którzy dobrze rokowali, czyli Kepa i Pickford. Ale wiecie co. To nawet nie jest już nowe spostrzeżenie ("to nie będzie konferencja o Davidzie De Gei, jesteśmy zespołem i się wspieramy", stwiedził wczoraj kolejny raz Ole). Dla mnie koleś, który wpuszcza więcej, niż się każdemu wydaje, to Ederson. Ok, wiem. Ale łatwo mieć tyle czystych kont, gdy zazwyczaj rywal nie zbliża się przez cały mecz do twojej bramki. W tym sezonie Man City wpuściło tyle samo bramek, co Man United, i każdy z jego obrony popełnił więcej błędów, niż powinien.

 

 

No dobra. Teraz zamkną się losy gry o LM. Najtrudniejszą pozycję na pewno ma Leicester, po porażce 0-3 z Tottenhamem. Ale w bezpośrednim meczu Man United-Leicester w niedzielę wszystko może się zdarzyć. Na razie Man United może dać sobie solidną przewagę, jeśli dziś pokona zespół Davida Moyesa ("różnica między Ole i mną? Ole dostał czas, ja nie dostałem" - Moyes wczoraj na konferencji). A Chelsea gra z Liverpoolem. Jeśli wygrają, to powiem, że może był sens się męczyć o TROFEUM pucharku Anglii.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Nędzny mecz, męczenie buły, wygrana 1-0 po rzucie karnym... Fani Manchesteru United mogą ze wzruszeniem czuć, że ich klub wraca do swojej świetnej przeszłości.

 

Osobiście zawsze broniłem wiary w Ole. Ale entuzjazm niektórych w Anglii to też przesada. Tak naprawdę, 66 punktów to nadal jeden z ich najgorszych wyników za mojego życia. Tyle samo było rok temu. Tylko za czasów Moyesa zdobyli raz mniej, 64 punkty. Oczywiście, liga stała się w tym roku bardziej kompetetywna i gra na taki wynik wygląda nieco lepiej, niż w ostatnich latach. Od czasu przyjścia Bruno jest pewna poprawa (38 pkt. w drugiej połowie sezonu). Momentami Man United wyglądało ostatnio bardzo dobrze. Ale to nadal tylko pewne momenty. Nadal większość meczów grają asekuracyjnie, łatwiej im nie tracić goli niż strzelać.

 

 

Ogólnie widzę sporo optymizmu w internecie. Fani Manchesteru wierzą, że to idzie w dobrym kierunku, fani Chelsea też, fani Arsenalu, Tottenhamu... Wiem tyle, że na razie wszyscy oni kończą sezon 30-40 punktów za Liverpoolem. 

 

 

Leicester wyglądał w pierwszej połowie sezonu jak mistrz, a w drugiej połowie jak drużyna broniąca się przed spadkiem. Zwłaszcza gdy kontuzji doznał Ricardo Pereira, najlepszy prawy obrońca w lidze. Nie zgadzam się z nagrodą dla Vardy'ego na gracza sezonu w klubie. Vardy może strzelać, ale i tak będą ciency grając w ten sposób.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

W ramach poddania się mogli im darować w doliczonym czasie i 5 goli, to by nagle nie sprawiło żeby ten mecz jako kompetytywny inspirował w choć jednej minucie myśl "wow, Liga Mistrzów będzie lepsza dzięki udziałowi drużyny X!".

 

Ciężki sezon to był, zwłaszcza końcówka, wiadomo. W sumie i tak chyba nikt poza Liverpoolem i City nie wygląda na oko lepiej niż Man United, więc dobrze dla nich że w takich meczach najczęściej wychodzą z wynikiem. Ale... czy ktoś pamięta, że jak zwalniali Mourinho, to podobno mieli szukać trenera, który lepiej rozumie ofensywną filozofię klubu? Man United zdobyło wtedy 37 goli na półmetku. Teraz 66 goli w całym sezonie. 

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...