Opublikowano 11 grudnia 201014 l Pod beczki go i strzelaj, jak klęknie, to podbiegasz i atak z piąchy. Jest wytrzymały, ale da się go spokojnie pokonać. No właśnie to mi pierwsze przyszło do głowy, tylko nie zawsze mi pada od beczek, a tych za dużo nie ma Dzięki A skarby są potrzebne do jakiegoś trofeum, czy można je od razu spieniężać? W singlu można się przełączyć na Shevę? Edytowane 11 grudnia 201014 l przez TakeshiX
Opublikowano 11 grudnia 201014 l Nie można, taka opcja była w RE0. :] Skarby możesz od razu sprzedawać, w czwórce można je było łączyć i sprzedawać drożej, tutaj tej opcji nie ma, a szkoda.
Opublikowano 11 grudnia 201014 l Dzięki, to jeszcze jedno, mam nadzieję ostatnie dziś - dlaczego nie mogę używać czerwonych roślinek?
Opublikowano 11 grudnia 201014 l Dzięki, to jeszcze jedno, mam nadzieję ostatnie dziś - dlaczego nie mogę używać czerwonych roślinek? Służą, z tego co pamiętam, do łączenia z zielonymi w celu otrzymania mocniejszej mikstury leczącej.
Opublikowano 11 grudnia 201014 l Dokładnie tak, sama czerwona nic nie daje, dopiero po połączeniu z zieloną odnawia cały pasek "życia".
Opublikowano 11 grudnia 201014 l Po przejściu gry można zmienić postać. A co do Chainsaw Majini to chwilę przed ta walką zbiera się snajperkę i kilka granatów. Zwykłym pistoletem też go można załatwić kilka strzałów w głowę i cios z QTE. I tak w kółko. A najlepiej do grać z kimś, frajda jest dużo większa wtedy.
Opublikowano 11 grudnia 201014 l Po przejściu gry można zmienić postać. A co do Chainsaw Majini to chwilę przed ta walką zbiera się snajperkę i kilka granatów. Zwykłym pistoletem też go można załatwić kilka strzałów w głowę i cios z QTE. I tak w kółko. A najlepiej do grać z kimś, frajda jest dużo większa wtedy. Jemu chyba chodziło, czy da się przełączyć na drugą postać w trakcie gry, jak właśnie w RE0.
Opublikowano 11 grudnia 201014 l Pewnie tak, ale postacie zawsze są razem więc zmiana polegała by tylko na tym że zamiast narzekać na inteligencje Shevy, narzekalibyśmy na Chrisa. Co jest dostępne po przejściu gry. Edytowane 11 grudnia 201014 l przez Square
Opublikowano 23 stycznia 201114 l Wczoraj do późna katowałem Lost in Nightmares. Tutaj Capcom dowiódł, że potrafi stworzyć RE w dawnej otoczce. Doskonale odwzorowane rezydencję z RE1, klimatu dodają leżące tu i ówdzie zwłoki rodem z dawnych odsłon oraz ciekawe dokumenty i proste zagadki. Najbardziej spodobała mi się możliwość zmiany na statyczną kamerę. Pomimo faktu, że w Lost in Nightmares mamy do czynienia tylko z jednym rodzajem przeciwnika to starcia z nimi są całkiem emocjonujące i w paru momentach wywołują lekką adrenalinę. Lost in Nightmares dowodzi, że RE5 nie jest pozbawione dawnego klimatu serii. Jeszcze muszę sprawdzić Desperate Escape.
Opublikowano 23 stycznia 201114 l DE wraca do podstawych zasad gry czyli pozostawiamy za sobą setki przeciwników. Przy pierwszym przejściu w kooperacji mieliśmy z triboy'em ponad 400 zabić Praktycznie nie ma chwili że do czegoś nie strzelamy.
Opublikowano 23 stycznia 201114 l Szkoda, że Capcom nie wspiera już RE5 podobnymi dodatkami jak właśnie Lost in Nightmares, które choć krótkie to mną po prostu pozamiatało. :potter:
Opublikowano 23 stycznia 201114 l Na 6 część sobie zostawią. Walka na końcu z Weskerem jest lepsza niż ta w wulkanie.
Opublikowano 23 stycznia 201114 l Wczoraj do późna katowałem Lost in Nightmares. Tutaj Capcom dowiódł, że potrafi stworzyć RE w dawnej otoczce. Doskonale odwzorowane rezydencję z RE1, klimatu dodają leżące tu i ówdzie zwłoki rodem z dawnych odsłon oraz ciekawe dokumenty i proste zagadki. Najbardziej spodobała mi się możliwość zmiany na statyczną kamerę. Pomimo faktu, że w Lost in Nightmares mamy do czynienia tylko z jednym rodzajem przeciwnika to starcia z nimi są całkiem emocjonujące i w paru momentach wywołują lekką adrenalinę. Lost in Nightmares dowodzi, że RE5 nie jest pozbawione dawnego klimatu serii. Jeszcze muszę sprawdzić Desperate Escape. Warto kupic ? Zaznaczam TYLKO dla tego dodatku ?Podstawa w ogóle mie nie interesuje.A dodatek, oglądając sam trailer wywołały jakiś czas temu o wiele lepsze wrażenie i sentyment do poczciwej starej jedynki a Code Veronica uważam za najlepsza z całej serii.Tak na marginesie, seria umarła dla mnie wraz z RE4 Edytowane 23 stycznia 201114 l przez Bushisan
Opublikowano 23 stycznia 201114 l Dlaczego umarła? Po prostu się zmieniła i tyle. Teraz to bardziej survival niż horror. Jednak Lost in Nightmares pokazuje, że przy obecnym gameplayu producenci są w stanie dostarczyć nam porządny survival horror.
Opublikowano 23 stycznia 201114 l Code Veronica to najgorsza część z tych podstawowych (Outbreak'e się nie liczą), pedalskiego Steve'a znieść się nie da, nie wspominając o Ashfordzie. Bushisan, skoro RE skończył się na czwórce, to nie zawracaj sobie głowy tą grą, bo dodatek jest na godzinkę, może trochę więcej.
Opublikowano 23 stycznia 201114 l Code Veronica to najgorsza część z tych podstawowych (Outbreak'e się nie liczą), pedalskiego Steve'a znieść się nie da, nie wspominając o Ashfordzie. Veronica jest najbardziej rozbudowana w kwestii fabularnej, ma też najciekawsze zagadki i jest najdłuższą ze statycznych części, w dodatku jako pierwsza wprowadziła trójwymiarowe otoczenie i slow motion podczas cut-scenek. Właśnie od czasów pamiętnego pojedynku Chris'em i Wesker'em na końcu fani oczekiwali na jego finał w RE5, który wypadł całkiem nieźle. RE5 w stosunku do RE4 jest tylko trochę gorsza, bo ustępuje zapewne klimatem i nie wniosło takiego powera jak swojego czasu zrobiło to RE4. Jednak scenariusz jest już dużo lepszy. Gra zawiera w sobie mnóstwo ciekawych dokumentacji w postaci timeline oraz szczegółowych charakterystyk postaci czy organizacji. RE5 ucieka się do korzeni historii serii, kiedy to wszystko się zaczeło, stąd ta Afryka. Ale tak szczerze czy ktoś liczył na klimat horroru w słonecznym klimacie Afryki? Jedynie laboratoria jakoś dają radę. RE5 to bardzo dobra przygodówka z elementami horroru. Podobnie zresztą określa się RE4. Edytowane 23 stycznia 201114 l przez NEMESIS US
Opublikowano 23 stycznia 201114 l To był mój start ze świeżutki Dreamcastem i jak pamięcią sięgam to m.in. pedalski schizowany Ashford budował dziwną atmosferę, w sumie nie do końca poznając jego płeć i dziwnych zachowań.Co ważne w CV znalzł się ciekawy wątek fabularny mało tego na dodatek psychologiczny przez to i też CV stał się dla mnie wyjątkowy a potem to już tylko... sieka. Steve to osobny temat, poniekąd inspiracja i panująca moda u płci przeciwnej na Dicaprio.Niezrozumiały zabieg, widze, że nie tylko dla mnie Edytowane 23 stycznia 201114 l przez Bushisan
Opublikowano 23 stycznia 201114 l Code Veronica to najgorsza część z tych podstawowych (Outbreak'e się nie liczą), pedalskiego Steve'a znieść się nie da, nie wspominając o Ashfordzie. Veronica jest najbardziej rozbudowana w kwestii fabularnej, ma też najciekawsze zagadki i jest najdłuższą ze statycznych części, w dodatku jako pierwsza wprowadziła trójwymiarowe otoczenie i slow motion podczas cut-scenek. Właśnie od czasów pamiętnego pojedynku Chris'em i Wesker'em na końcu fani oczekiwali na jego finał w RE5, który wypadł całkiem nieźle. RE5 w stosunku do RE4 jest tylko trochę gorsza, bo ustępuje zapewne klimatem i nie wniosło takiego powera jak swojego czasu zrobiło to RE4. Jednak scenariusz jest już dużo lepszy. Gra zawiera w sobie mnóstwo ciekawych dokumentacji w postaci timeline oraz szczegółowych charakterystyk postaci czy organizacji. RE5 ucieka się do korzeni historii serii, kiedy to wszystko się zaczeło, stąd ta Afryka. Ale tak szczerze czy ktoś liczył na klimat horroru w słonecznym klimacie Afryki? Jedynie laboratoria jakoś dają radę. RE5 to bardzo dobra przygodówka z elementami horroru. Podobnie zresztą określa się RE4. W Code Veronica jakoś mi ten klimat nie podchodzi, w ogóle zbyt kolorowo tam jest, a przez trójwymiarowe otoczenie mocno się ta część postarzała, przy Remake, czy Zero wygląda jak z poprzedniej generacji. Dla mnie RE5 jest dużo słabsze od czwórki. Klimat, przeciwnicy, tuning (exclusive), strzelnica, w RE4 brak powrotu do zaliczonych leveli gdzie można nabijać kasy do woli, w swoim czasie była nowatorska, więcej i lepsze QTE (akcja z laserami rządzi, albo walka na noże) itp. itd. Zgodzę się tylko, że fabuła jest lepsza, bo niektóre wątki sięgają jeszcze wydarzeń sprzed RE Zero.
Opublikowano 24 lipca 201113 l Resident Evil 5 zaliczone na poziomie normal,tak więc mogę pokusić się o subiektywną analizę tego tytułu i przedstawić moją opinię na temat różnych aspektów gry.Najpierw rzeczy które spodobały mi się w tej odsłonie,a później elementy które są słabsze. Nawiązując do przeszłości jako fan klasycznych odsłon serii z PSone i również dwuwymiarowego RE Code Veronica,nie mogłem odmówić RE 4 tego,że po prostu była bardzo dobrą grą,którą skończyłem wielokrotnie.Także mimo że w czwórce zaszło bardzo dużo zmian w stosunku do klasyków,to był to tytuł z którym bawiłem się bardzo dobrze.Osobiście wolę bardziej klimat i gameplay RE 1-3,ale cóż,zmiany zaszły i trzeba się z tym pogodzić... Resident Evil 5 w mojej ocenie kontynuuje sposób gry i rozwiązania gameplayu zastosowane w czwórce,w postaci bardziej podrasowanych elementów tam występujących,wprowadza kilka zmian-mianem nowości bym tego nie nazwał-jednych bardziej trafionych,drugich mniej.Poniżej więc wymienię cechy tej gry,pozytywne jak i negatywne. ZALETY: GRAFIKA:Gra jest ładna,nie można tego RE 5 odmówić.Wygląd postaci jest bardzo dobry,jak i ich animacja.Właśnie animacja zarówno bohaterów jak i przeciwników jest naturalna i płynna,co się chwali.Otoczenie jest dobrze wykonane,broń wygląda ok,nie mogę się do tego przyczepić. SYSTEM WALKI:Podoba mi się większy nacisk na walkę wręcz,częściej możemy wyprowadzić różne ciosy,zależne jak trafimy przeciwnika z broni palnej,brak możliwości biegu i strzału wymusza taktyczne myślenie. BOSSOWIE:Fajnie wykonani,pomysłowi,walki z nimi całkiem niezłe. KOOPERACJA:Na początku gry pomyślałem że ta kooperacja to będzie kula u nogi,i będzie to wkurzające i utrudniające rozgrywkę,jednak szybko się do tego przekonałem.AI Shevy jest naprawdę niezłe,radzi sobie ona w walce dobrze,zbiera przedmioty,ginie rzadko,a gra polegająca na współpracy i dbaniu o życie partnera spodobała mi się.Także,lubię gry single hero,ale dobrze wykonana kooperacja też rajcuje. FABUŁA:Dałem to po stronie plusów,ponieważ na pewno jest lepsza od tej z RE 4,bardziej nawiązuje do klasycznych odsłon serii,czyli nawiązania do przeszłości,klasyczna pogoń kontynuatorów strategii Umbrelli za coraz lepszymi wirusami,eksperymenty,potwory,mutanty,lickery:),bardzo ładne opisy historii RE,Umbrelli,różnych ważnych postaci,ciekawe dokumenty(których nie można jednak zbierać,minus),bardzo ładny gest w stronę długoletnich fanów serii.Połączono to zgrabnie z elementami afrykańskiego zagrożenia i wszystkie te wątki sensownie tworzą całość. BONUSY:To już tradycja,że Residenty zachęcają do ponownego przechodzenia gry,tutaj nie można nic powiedzieć,nowe bronie,ubrania,tryby gry. A teraz rzeczy które mi nie podeszły: -Nie użyję słowa odtwórczość,ale jest bardzo mało zmian w stosunku do RE 4 a niektóre rozwiązania są prymitywne,gry są bardzo podobne w ogólnym odczuciu czyli gameplay,zachowanie przeciwników,kontekstowe wykonywanie czynności(przeskoczymy przez okno tylko jeśli wyświetli się napis,i tylko w tym miejscu,itp.)itd.Kto grał w obie części ten wie o co chodzi. -kiepski system ekwipunku,grzebiemy w nim w czasie rzeczywistym i na dodatek ma mało slotów na przedmioty. -system sejwowania,dla mnie lepsza jest klasyczna maszyna do pisania,co jakiś czas w levelu. -jednak zbyt dalekie odejście od suspens survival horroru i klimatu z RE 1-3,w tamte tytuły grało mi się po prostu fajniej,oczywiście czas idzie do przodu,zmiany są konieczne,ale...to moje odczucie. -brak ciekawszych zagadek,które były fajnie zrobione w starych częściach -brak kupca,system zakupu przedmiotów w RE 4 był bardziej klimatyczny,przejrzysty,sensowny i po prostu lepszy.Nie można też łączyć skarbów w celu ich korzystniejszej sprzedaży. Podsumowując Resident Evil 5 jest grą dobrą,wykonaną schludnie graficznie i technicznie,pełną akcji,jednak mało jest tu nowości,klimat ok,ale bez rewelacji,duże nastawienie na walkę,brak zagadek.Tytuł ten przestawił się nieco gatunkowo,co dla niektórych fanów starych części jest koniecznością pogodzenia się z tym,ale chciałoby się inaczej... Edytowane 12 sierpnia 201113 l przez Alien00
Opublikowano 8 sierpnia 201113 l W Lost in Nightmares da się grać co-opa offline? Wciskałem start na drugim padzie i nic.
Opublikowano 9 sierpnia 201113 l Rozi - dude, ja wycisnąłem wszystko z RE5 pócz własne tych DLCków - czekaj to przejdziemy we dwóch ;]
Opublikowano 9 sierpnia 201113 l Granie w LiN na poziomie niższym niż pro mija się z celem wg mnie, więc odblokujcie go jak najszybciej i na nim grajcie
Opublikowano 28 września 201113 l Już za tydzień RE5 w edycji GOLD trafi do PSstore. Cena 25$. http://www.eurogamer.net/articles/2011-09-27-resident-evil-5-gold-ed-coming-to-psn
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.