Skocz do zawartości

Heavenly Sword


waldusthecyc

Rekomendowane odpowiedzi

Warto kupić jeszcze tą grę, jak powychodziły killery typu GoW 3, czy Castlevanii, przy których wygląda podstarzale?

 

ja tez zabiore głos, bo nie dawno stałem przed takim samym dylematem i zbieralem sie do napisania swojej opinii.

 

Nie bardzo wiedzialem czego sie spodzeiwać, ot wiedzialem tyle ze slasher. Gra przeszała moje najsmielsze oczekiwania! NIe jestem fanem naparzanek, ale tutaj bawilem sie przednio. Dużo kombinacji, specjale/finishery, na pewno ne była to monotonna młócka. Grafika ładna jak na swoje 3 lata na karku, renderowane na silniku cut scenki wyglądają rewelacyjnie. Wszystko ładnie, ale to wcale nie stanowi o mocy tej pordukcji. Mnie totalnie zmażdzyła gra aktorska, voice acting :ohmy: fabuła moze nie jest super oryginalna, ale sposób narracji i reżyseria są świetne. Kreacja bohaterów, zwłaszcza moich 3 ulubionych - król Bohan, Kai i generał Flying Fox [Nariko zaraz za nimi] oni zapadają w pamięć raz na zawsze. Kazdy przerywnik z ich udziałem powodował u mnie szczękoopad i często salwy śmiechu. Fakt, torche to przerysowane no ale w koncu to baśń/fantasy, Bohan to koleś który służył za "modela" dla Golluma we Władcy pierścieni, a głos Kai - prawie jak Bjork, normalnie zakochałem sie w tej postacji [ups, chyba nieletnia :sweat: ]. Ależ ku#wy latały po pokoju jak obejrzałem jedną ze scenek! Stary koń przeją sie małą dziewczynką w grze :wink: sam sie sobie dziwiłem. A same filmiki oglądałem z kumplem juz po zakonczeniu gry po kilka razy. Przez HS zastanawiam sie nad obadaniem Enslaved, bo jesli gra aktorska trzyma ten sam poziom to chyba warto. Mało którą gre przechodzę wiecej niz raz, HS odpalałem wielokrotnie dopuki nie odblokowałem wszystkich filmików "making of".. i nadal mnie ciągnie. Stary bierz tą gre, tymbardziej ze teraz mozna ja dostac za poł darmo.

Edytowane przez humanno
Odnośnik do komentarza

Dobry, klimatyczny tytuł, z ładnie przedstawioną historią i najbardziej kształtnym tyłkiem w grach wideo- takie jest Heavently Sword. I nic ponad to. W porównaniu do takiej Bayonetty czy Ninja Gaiden system walki jest biedniusieńki (spokojnie można mashować przez połowę gry), często trąci monotonią, żywotność też jakoś specjalnie nie poraża. Mimo wszystko wydaje mi się jednak, że warto się z tą produkcją zapoznać, chociażby z tego względu, że posiada ona własny, unikatowy charakter i rewelacyjny design, czego niestety nie można powiedzieć o wielu dzisiejszych slasherach.

Odnośnik do komentarza

Można mashować, ale też nie ma nawet takiej opcji, że przejdziesz grę tylko jedną formą miecza. Trzeba zmieniać w zależności od sytuacji. Może nie jest to rozbudowane na miarę Ninja Gaiden, DMC, czy Bayonetty, ale z GOW, Castlevanią, czy innym Dante's Inferno bez problemu może konkurować.

Odnośnik do komentarza

A nie ukrywam, że Twoja opinia mnie zaskoczyła i między innymi zachęciła do tej decyzji ;].

 

no to bedzie na mnie jak Ci sie nie spodoba :wink: bierz i graj sam ocenisz, jak z kolei jestem ciekaw Twoich wrażeń. Have fun.

 

Słuuuuuuuuuupek w końcu, w końcu zobaczysz geniusz zagrania tych postaci, tą mimikę, tą fabułę, tą muzykę i klimat

 

wielki + dla ciebie jak to napisał humano nigdy nie jest za późno na nawrócenie :)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Kiedyś myślałem, że Bohan jest trudny nawet na normalu. Po wczorajszym rozszarpaniu go na Hardzie już tak nie uważam. Aż było mi go żal kiedy kroiłem mu tyłek jak młodemu. I co dalej? Ano nic. Tu replayability się kończy. Można grać dla samego podziwiania scen.

"Send me back...I'm no ready to die...not yet" - mimika twarzy w tej i wielu innych momentach jest oszałamiająco sugestywna. Również scena, w której Nariko chwyta Heavenly Sword po raz pierwszy masakruje, a Bohan gra w niej pierwsze skrzypce. Nie można również zapomnieć o Kai kiedy pierwszy raz mamy zabawić się w snajpera. Ten szelmowski uśmieszek jest nie do podrobienia.

Odnośnik do komentarza

Kiedyś myślałem, że Bohan jest trudny nawet na normalu. Po wczorajszym rozszarpaniu go na Hardzie już tak nie uważam. Aż było mi go żal kiedy kroiłem mu tyłek jak młodemu. I co dalej? Ano nic. Tu replayability się kończy. Można grać dla samego podziwiania scen.

"Send me back...I'm no ready to die...not yet" - mimika twarzy w tej i wielu innych momentach jest oszałamiająco sugestywna. Również scena, w której Nariko chwyta Heavenly Sword po raz pierwszy masakruje, a Bohan gra w niej pierwsze skrzypce. Nie można również zapomnieć o Kai kiedy pierwszy raz mamy zabawić się w snajpera. Ten szelmowski uśmieszek jest nie do podrobienia.

 

 

 

amen :thumbsup: tzn nie do konca zgadzam sie z tym ze po przejsciu gry nie chce sie jej odpalać, Square dobrze powiedział. Ja koniecznie chcialem odblokować wszystkie making of... A Kai? Kai ah Kai :rolleyes: ta pierwsze misja z nią jest cholernie trudna! :blink: najslabiej w niej wypadam z calej gry. Ten jej glos, rozbraja - "Bird? ...or worm? :sweat:

Odnośnik do komentarza

Zawsze mozna masterowac poziomy w celu odkrycia wszystkich bonusow. W takim GoW 3 mamy wszystko odblokowane po pierwszym przejsciu, nawet na easy, wiec HS wypada tu bardzo dobrze.

Cóż...nie pisałbym o ograniczonym replayability gdtbym wcześniej nie wymasterował gry do cna. Są misje gdzie dość ciężko się zdobywa najwyższy emblem, ale po kilku podejściach i znalezieniu sposobu nie jest to znów takie trudne (właśnie zaprzeczyłem sam sobie unsure.gif ).

 

Przechodząc Hard doszedłem do wniosku, że

generał sztyleciaż jest trudniejszy od Bohana, szczególnie w drugim starciu.

 

 

Misje Kai są prześwietne. Ileż się nawpieniałem kłując kolesi po 2-3 razy by zdobyć emblemy.

 

 

Odnośnik do komentarza

Właśnie przeszedłem i nie wywołała u mnie wielkiego entuzjazmu. Fajnie się grało, ale gra ma te 3 lata na karku i to widać. Nie zakochałem się ani w Nariko, ani w atmosferze gry. Kai mnie irytowała do tego, jest jakaś przygłupia. Niesamowite wrażenie natomiast zrobił na mnie lip-sync, oraz cały voice-acting. Nie wiem, jak oni to robią, ale w żadnej grze nie widziałem tak perfekcyjnego odwzorowania poruszania ustami w czasie wypowiadanych kwestii, a Bohan niejednokrotnie bardzo szybko nawijał. Mimika Bohana to mistrzostwo. Świetna robota ze strony Ninja Theory. Mimo to chciałbym zobaczyć HS2, z lepszą grafiką, fizyką i bardziej rozbudowaną rozgrywką.

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Odpaliłem sobie ponownie po czasie HS na Hell Mode i cholera, ta gra nawet dzisiaj wygląda rewelacyjnie (walka z wieloma przeciwnikami, czy świetna reżyseria wykończeń), a patenty w stylu sterowania strzałą, czy kulą utwierdzają mnie tylko w przekonaniu, że to najlepiej chyba wykorzystany patent jeśli chodzi o żyroskopy. O scenkach się nie wypowiadam, bo to do dzisiaj nr 1 na PS3. Szkoda, że NT robi DMC5 na UE3, zamiast na tym silniku z HS, bo byłby graficzny wymiatacz. To chyba najbardziej niedoceniany exclusive na PS3, jedyna większa wada tej gry, że jest taka krótka, poza tym jest za(pipi)iście.

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
Gość donsterydo

Tak, gra wygląda "świetnie" szczególnie z tym tragicznym screen tearingiem, który momentami jest tak duży, że wygląda to tak jakby gra dostawała dropów FPS o 50% :P

 

Co do gry to autorom udało się osiągnąć to o czym 95% developerów może pomarzyć - HS ma specyficzny i unikalny klimat mimo tego, że fabuła jest prosta jak budowa cepa. Największą zasługę w tym ma moim zdaniem bardzo dobra gra osób podkładających głosy i autorów skryptu. Co ciekawe to Nariko jest jedną z gorzej zaakcentowanych postaci w grze, częściej denerwuje niż budzi sympatię.

 

Bardzo dobry system najróżniejszych finisherów. Wpadały mi przypadkowo, ale należą się za nie słowa uznania.

 

Fajne urozmaicenie z etapami opartymi o sterowanie żyroskopem, ale na samym początku przydałby się jakiś prosty tutorial jak właściwie się go używa i jaki jest zakres ruchu bo na samym początku trochę irytuje, że nie wiadomo z jaką intensywnością reaguje na wychylenia. Waląc do katapult przyłapałem się na zagryzaniu wargi więc emocje przy sterowaniu pociskami były całkowicie naturalne i prawdziwe :)

 

Wycinanie w pień przeciwników nie nudzi nawet w momentach gdy trzeba było wybić 150 naraz więc jest dobrze.

 

Jak ktoś nie grał to mogę z czystym sumieniem polecić. Gra może nie jest za długa, ale za to całkiem ciekawa gdy patrzymy na całokształt.

Edytowane przez donsterydo
  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...