Skocz do zawartości

Final Fantasy XIII


Enkidou

Rekomendowane odpowiedzi

Bo druga opcja jaką rozważałem to właśnie taka jaką piszesz.

Tylko, że ja od początku wszystko w Light pakowałem w commando i w gladiusa i teraz mi szkoda tego wszystkiego, a potem jeszcze bedzie trzeba farmic:/

Np. teraz jak gram(9 chapter) to mam tak: Fang(comando) Light i Hope (rav) i jak nabije Stragle(nie wiem jak to sie pisze dokladnie) to zmieniam Light na commando i robi miazge

Odnośnik do komentarza

Ok. To damy Fang(com, sab), Light(Rav i Med), Vanille(rav, sab). I teraz pytanie czy vanille i fang opłaca się robic oby dwóch w sab, bo ta sama klasa nie oznacza tych samych czarów?

Bardzo dobrze napisałes Josh powyżej. Tą gre ratują tylko walki, grafika i cut-sceny( to akurat atut każdego FF). Równie dobrze gra mogła by sama przerzucać z walki do walki i pomiędzy filmik:) ale jednak coś jest w tej grze, że pomimo takich uproszczeń i archaizmów gra naprawdę daje fanu w dużych ilościach.

Mam również pytanie dotyczące summonów. Ostatnio wezwałem summona do walki z bosem i używałem "X" i praktycznie nic mu nie zabrałem. Nie wiem czy to summony sa po prostu słabe czy automatyczny wybór ataku tak ssie pałe:)

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem nie warto mieć w drużynie dwóch Saboteurów, bo korzyści z tego są praktycznie żadne. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie nie posiadać jednego Synergista (chociażby ze względu na czar "haste", który niesamowicie ułatwia walki, że o zwiększonej defensywie i silniejszych czarach nie wspomnę). Synergist jest niemal tak samo obowiązkowy jak Medic czy Ravager, a przy bossach już wręcz konieczny.

 

Summony z kolei rzeczywiście względem takiego FFVIII czy FFX są bardzo osłabione (i dobrze), ale z drugiej strony nie są aż tak bezużyteczne jak w "dwunastce". Głównie opłaca się je wzywać podczas starć z większymi madafakami i to najlepiej w sytuacjach krytycznych, kiedy dajmy na to, padły już dwie postacie pomocnicze, gdyż nie dość, że poza zadawaniem jako-takich obrażeń nasze stworki wskrzeszają poległych kompanów, to jeszcze leczą ich na maksa.

Edytowane przez Josh the Boy
Odnośnik do komentarza

a co do broni :

(info pochodzi z innego forum)

 

Lightning

Lionheart - Quick Stagger plus decent damage

 

 

Sazh

Rigels - better than anything else in my opinion

 

Snow

Paladin - I never use him but when I do he usually is a Sentinel.

 

Hope

Hawkeye - best magic damage

 

Vanille

Belladonna Wand - for the increased debuffing

 

Fang

Taming Pole - I use her for a Commando anyways, best damage

 

a co do light to polecam tez

Axis Blade ale dopiero od 2 poziomu (po up'ie Enkindler)

 

 

a tak po za tym to http://www.gamefaqs.com/ps3/928790-final-fantasy-xiii/faqs/59331

 

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem nie warto mieć w drużynie dwóch Saboteurów, bo korzyści z tego są praktycznie żadne. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie nie posiadać jednego Synergista (chociażby ze względu na czar "haste", który niesamowicie ułatwia walki, że o zwiększonej defensywie i silniejszych czarach nie wspomnę). Synergist jest niemal tak samo obowiązkowy jak Medic czy Ravager, a przy bossach już wręcz konieczny.

(...)

Ehh, I tu po raz kolejny Trzynastka podniosła mi ciśnienie, więc wykorzystam okazję żeby wylać swój żal: wreszcie dostałem w łapy całą drużynę i myślałem że w końcu pozbędę się z podstawowego składu Hope'a który jest mega wkur.wiającą postacią i drażni mnie bardziej niż trwająca od pół roku zima, a tu lipa- chciałem mieć dream team Fang - Lightning - Vanille, ale Vanille nie posiada profesji Synergist, a ewentualna zmiana zespołu na Fang - Sazh (jako jedyny poza Hope'm ma Synergista) - Vanille nie wchodzi w grę bo nasz kolega z kurczakiem na głowie ma zdecydowanie zbyt niską magię jak na bycie podstawowym Ravengerem. Jezusie, wychodzi na to że kolejne godziny spędzę w towarzystwie tego przeklętego emo- gówniarza. :confused:

Odnośnik do komentarza

Osobiście spokojnie zamiast z Hope'a korzystałem z Sazha, w sumie bardzo podobnie rozwijają się te dwie postacie. Inna sprawa, że ja w przypadku afro-mana dosyć szybko porzuciłem jego ścieżkę Commandera na rzecz Ravagera, dzięki czemu już na Grand Pulse dorobiłem się niezłego magika. Mimo wszystko tak jak pisałem wcześniej - w wielu przypadkach postacie i tak są narzucone z góry, więc o zbudowaniu własnego dream teamu i korzystaniu z niego do końca nie ma nawet mowy. Nie wiem tylko czy taki był odgórny zamysł, czy po prostu ktoś spieprzył Crystalium (przykładowo, porównajcie sobie umiejętności "Saboteur" Snowa i Fang - tego pierwszego kompletnie nie opłaca się pod tym względem rozwijać).

Odnośnik do komentarza

Dzięki za ten link z Abillities. Po przejrzeniu umiejętności Sazha i Hope to praktycznie jednym zaklęciem się różnią, ale już Vanille i Fang trochę jest różnicy, ale już i tak podjąłem decyzje. Postaram się wymaxować to co istotne u danej postaci i zobaczę, kto lepszy. Wcześniej był również poruszany temat dwóch Sab i nie opłaca się. Wcześniej jakoś nie korzystało zbytnio z Syn i Sab, ale teraz walka z cięższymi przeciwnikami 2v1, 3v1, jest o wiele prostsza. Dzięki za pomoc.

Dzisiaj spotkałem po raz pierwszy Fal`Cie z 9 chaptera. Męczyłem go Light, Fan, Hope i nic jedno Desctructo i po drużynie:) po kilku nieudanych walkach zmieniłem na Light, Sazh, Vanille i ... wygrałem za pierwszym razem:)

Edytowane przez SetoPL
Odnośnik do komentarza

Po przejsciu gry postanowilem porobic misje.

Zrobilem jakies 59 z 64 i na tym koniec - nie mam zamiaru dluzej grac bo i tak juz za duzo czasu na tym stracilem. Nie mam pojecia po co to w ogole wrzucili do gry, ale widac, ze wcisneli je tam na sile zeby cos tam jeszcze dodac - mogli sobie darowac bo te misje sa po prostu daremne. Ganiaja gracza po calej mapie - to nic, ze sa teleporty bo i tak trzeba chodzic na drugi koniec mapy - najpierw do posagu zeby zaakceptowac misje, pozniej trzeba isc na drugi koniec mapy zeby w kilkadziesiat sekund rozwalic przeciwnika i znowu biegac na drugi koniec mapy po kolejne zadanie. :D Zupelnie jak w GTA IV, bezsens. <_<

Niektorzy przeciwnicy to totalne przegiecie - wala na maksa na dzien dobry, a jakby tego bylo malo czasami takich hardcoreowcow wrzucili 2 lub kilka przeszkadzajek zeby przez przypadek nie bylo za latwo. Postacie mam juz dosyc dobrze rozbudowane i ostatnie, namaksowane bronie, ale to i tak nie wystarcza. Wyzwanie wyzwaniem, ale tutaj to bieganie i totalny hardcore do przyjemnych na pewno nie naleza. <_<

 

Spedzilem cala mase godzim przy swietnym Final Fantasy VII, rozwalilem obydwa weapony, to jest gra ! :)

Final Fantasy XIII jako takie jest fajne, ale te misje sa po prostu daremne i zbedne - lepiej gdyby ich po prostu nie bylo bo tylko pogorszyly gre.

Edytowane przez saptis
Odnośnik do komentarza

Gran Pulse to totalna porażka. Rynnowe wykonanie spowodowało, że czekałem na ten 'moment wolnosci' jak Żydzi na mesjasza... no i co dostałem? wielką polanę, z paskudną teksturą na ziemi i chamsko 'dorysowującymi się' potworami w pakiecie (poczułem się jak podczas gry w GTA3- tak jechało się autem i wieżowce nagle wyłaniał się z mgły, tutaj biegnę i nagle przede mną wyrastają różne maszkary) bez dosłownie niczego co by urozmaicało przebywanie na tym terenie (tak od strony gameplayu jak i np. krajobrazu). Toż w porównaniu z tym takie Calm Lands z X to po prostu krynica możiwości i rozrywek- strasznie brakuje jakichś rzeczy typu minigry, stacjonarny sklep, arena, jacyś ludzie do pogadania, może poczciwy chocobos do szybszego biegania itd...

Wtopą są też kamienie i ich misje- o ile sam pomysł polowania na mocarne stworki jest oki, to wykonanie ssie- głównie z powodu ogległości które trzeba przemierzyć, wykonałem z 10, może 15 misji i wymiękłem, choć miałem zamiar wyexpić postaci na tyle żeby upolować tego wielkiego, kroczącego dinozaura, bo bydlę naprawdę wygląda majestatycznie. Swoją drogą przyszło mi na myśl proste acz zasadnicze pytanie do autorów konceptu- czym ten stwór się żywi?? - wyglada na roślinożernego, a przecież na GP jest może 5 drzew na krzyż??, przyjmując, że jednak jest mięsożerny to w jaki sposób poluje skoro jest 179 razy wolniejszy od wszystkich innych stworzeń :rolleyes: ??

 

 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

W jaki sposób opcjonalne misje, których nikt nie karze ci robić pogarszają grę?

Normalnie, gralo sie fajnie dopoki ich nie odpalilem. :D Czasami wlasnie rzeczy dodane na sile moga zawazyc na ocenie calosci i w tym przypadku tak wlasnie jest. Zreszta porownujac jeszcze do poprzednich fajnali - np. FF XII moge smialo powiedziec, ze w trzynastce zawalili sprawe i po prostu mogli sobie to darowac. :)

Odnośnik do komentarza

Hunty z XII i Rare Game i tak były jakieś 100 x lepsze bo tam trzeba było kombinować często z ubijaniem określonych stworów aby się mob w ogóle zrespawnował. Z XIII jest ten problem, że po misjach NIC już nie ma do roboty na Gran Pulse z wyjątkiem jałowego bicia żółwi, Troche to żałosne, biorąc pod uwagę czas developingu.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...