Mój nieświęty Graal dojechał! Zacznę od prawego dolnego rogu:

Gaahls Wyrd - Nie będę pisał, że się rozczarowałem bo po występie w Warszawie wiedziałem czego mogę się spodziewać po tej płycie. Jest nudna jak flaki z olejem. W dwóch piosenkach Krystian za(pipi)ał melodyjki od Satyriconu i Taake. Jako wokalista jest już tylko cieniem swojegod awnego ja. Ktoś może tu napisać "ale to jest nowy album! Wszyscy ewoluują! Gaahl chce odkrywać nowe horyzonty!" To po jakiego (pipi)a na koncertach nadal śpiewa piosenki ze swojego okresu w Gorgoroth?! Czuć tam wojnę, nienawiść i lizanie rogatemu odbytu. Tu natomiast mamy czyste wokale i deklinacje co przekłada się na utwory, których możemy spokojnie słuchać z rodziną przy wigilijnym stole. Zamówiłem crystal clear vinyl z Season of Mist i jeszcze coś im się po(pipi)ało i zapomnieli wysłać mi paczki przed premierą za co przeprosili  Sama paczka natomiast przyjechała poszarpana z dziurami odsłaniającymi płytę. Na szczęście okładce nic się nie stało.

Lewy dolny róg to Fless - demka z 2017 wypuszczone pierwszy raz na winylu. Wyszło 150 sztuk w czerwieni i tyleż samo w czerni. Zbyt długo się zastanawiałem nad kupnem tej płyty i ominął mnie czerwony kolor, natomiast czarny wyprzedał się dzień później po trzech dniach od premiery. To musi być jakiś kanadyjski kult stworzony przez typa z Basmu. (pipi)owa jakość i tak samo (pipi)owe dźwięki. Będzie w sam raz do kolekcji raw raczej jako ciekawostka (i do "mania) niż do słuchania.

A teraz mój Graal czyli Black Magick SS - SPectral Ecstasy. Jeśli nie wiecie co to jest to psychodeliczny rock z Australii połączony z nazizmem i okultyzmem. Ten nazizm to bardziej troling bo zespół lubi upiększać okładki swoich płyt nieodwróconymi lub odwróconymi swastykami, zielonymi delfinkami itp absurdami dla polewki, ku uciesze fanów i nienawiści wszelkich striggerowanych "poprawnych". Świetnie się tego słucha, mają mnóstwo hitów. Jeśli będziecie mieć okazję zapoznajcie się z ich materiałami bo na pewno warto. Jak zabraknie mi na życie to za swój egzemplarz płyty opłacę rachunki i będę mógł żyć bez zatrudnienia przez dwa miesiące

 

 

Edytowane 5 czerwca 20195 l przez ornit

ochvj, nie spodziewałem się, że na forum jest jeszcze jeden porąbaniec z winylem BMSS xD

 

W weekendzik wracam do domu odpakować swoją kopię 

Świetny albume, szkoda że  trochę biednie wydany.

36 minut temu, tukan napisał:

Świetny albume, szkoda że  trochę biednie wydany.

No troszkę się nie zgodzę, album wydany typowo dla Darkthrone, inner jest po prostu śliczny, dobrze wycięty co jest ważne przy chowaniu do koperty. Wnętrze jest z folią no i mój złoty prezentuje się na prawdę pięknie  widać że robił to ktoś kto ma pojęcie o winylach, do tego zamawiam jeszcze wersję z koszulką.  

Dokładnie! To pierwsze wydanie Peaceville, w którym widzę folię w wewnętrznej kopercie! Pamiętam jak ktoś na IG napisał pod zdjęciem ostatniej płyty Satyriconu (to akurat nie było wydane przez Peaceville ale Nuclearblast), że wolałby jedną płytę zamiast żonglowania dwiema. Satyr się striggerował i odpisał, że tu przecież chodzi o 45 RPM i lepszą jakość dźwięku. Co mi z tych 45 RPM i dwóch płytach skoro wjebali dyski do tak sztywnych kopert, że kiedy się je stamtąd wyciągnęło to całe były porysowane? Wszyscy powinni zacząć pakować płyty w foliowe koperty. Zaoszczędzilibyśmy sobie nerwów i stresu przy wyciąganiu płyt.

 

A co do "biedy" wydania Ciemnego Tronu to trzeba było se zamówić boxa z siedmio-calówkami 

Idzie mi bardziej o to że ten drukowany inner to ta sama grafika co na okładce, mogli dać coś innego i na rewers też coś innego niż to co jest. Teksty i mordy mogły iść na wkładkę.

 

Chyba nie wklejałem tego wcześniej. Stridens Hus w każdym możliwym formacie. Wszystkie wydania (oprócz test pressa). Vinyl, jewelpack i kaseta z autografami Hoesta.

Edytowane 15 czerwca 20195 l przez ornit

Ostatnie zakupy

 

Hate eternal czczę i uwielbiam

Dwa świetne powroty, Possessed chwyta za gardło od pierwszego przesłuchania, Darkthrone zyskuje na kolumnach, świetny album btw

Deatspell ciągle cisnę i ciągle nie mam przekonania, Mispyrming miłość od pierwszego przesłuchania

Klasyk i ciekawostka 

Kumpel namówił mnie do sprzedaży reedycji MC, miałem litość, zamieniłem na first pressy z Electry 

Pierwszy prodiż z perełką Weather Experience i ostatni CHB świetny albumu, powrót do tego co najlepsze z lat 90.

Edytowane 19 czerwca 20195 l przez Absolem

Imperator "The time before time" +7" EP z amerykańskiego NWN! Productions zakupione w Pagan za ok 93,90 zł. W sumie mógłbym mieć oryginał ale nie ryzykuję już zakupu u rodzimych januszy biznesu

Ten gość z allegro ma cały nakład pierwszego bicia i chętnie negocjuje ceny, ja za swoją zapłaciłem 80 zł. Co pierwsze to pierwsze 

Dzięki! Może w przyszłym miesiącu! Na razie odkładam kasę na kilka mocnych premier i reedycje Behemotha.

Mutiilation - The Lost Tapes z 2018 roku (Osmose). Jaki raw, założę się, że nie było to nawet masterowane

Nowy Abbath, limitka 500 szt. z Osmose. Na ogół śmieję się z tych limitek w różnych kolorach, których łączny nakład to 10000 ale tutaj chyba to jedyna winylowa wersja, na której dostajemy cover niejakiego zespołu "Bathory" jako bonusowy utwór.

Abbathem jestem bardzo rozczarowany, tak jak pisalem wcześniej, siłą sprawczą debiutu był na bank King ov Hell, a Immortalowy NChG zjada ten album i wysrywa. 

Ja nie miałem oczekiwań wobec tego albumu. Ot, dobrze robi za tło. Myślę jednak, że te piosenki zyskają grane na żywo tak jak miało to miejsce u mnie np. z Vltimas. Panowie ze swoim brzmieniem rozpierdalali na Mysticu. Aż wstyd było odwracać się za siebie żeby zobaczyć ile osób na nich przyszło.

W przypadku Vltimas myśle że audytorium opiera się głównie na fanach starego Morbid Angel, niektórzy uważają album Vltimas za niedoszły MA który powinien wyjść w miejsce Illud, to opinia jak najbardziej pobieżna i januszowa bo jeżeli ktoś potrafi odróżnić gitarę od basu to wie ile misternej pracy włożył w partie gitarowe Blasphemer aby w doskonały sposób połączyć styl Mayhem z graniem Treya które dla mnie jest na granicy wirtuozeri jeżeli chodzi o ten gatunek muzyczny. SWM to doskonały album, potrzebuje trochę czasu żeby się przegryźć ale jak już złapie to trzyma na amen. Czekam na zimowy koncert z Abbathem. 

Zostawię to tak tylko dla was.

U mnie zmierza do tego 

TORMENTOR "ANNO DAEMONI". Live album z Budapesztu z 2019 roku. Limit 666 sztuk. Dostępne jedynie w szwedzkim tpl.se No (pipi)a piękne wydanie. 2 x LP, 2 dwustronne plakaty, naklejka, naszywka, CD, DVD i kod do pobrania wersji HD. Świetne brzmienie i zapis za(pipi)istego koncertu. Teraz trochę żal przychodzi, że nie było się na tym Black Silesia feście ale brak prysznica i noclegu jest dla mnie jednak barierą nie do przeskoczenia.

Dzisiaj skromnie i z rodzimego podwórka,

 

Reedycja Behemoth, bardzo ładnie wydane i dwójeczka Skalpel który jest praktycznie nieosiągalny a zawartość jest wręcz genialna i chyba lepsza od debiutu.

 

exxon or mobil gas station near me

Edytowane 17 lipca 20195 l przez Absolem

Ja też zamówiłem Evangeliona

 

Edytowane 18 lipca 20195 l przez ornit

Ta okładka mówi wszystko.

Trochę staroci z jarmarku wpadło.

 

Jeszcze ciekawostka, zobaczcie co ma Sil na koszulce, biorąc pod uwagę rok wydania płyty... szacun

Edytowane 13 sierpnia 20195 l przez Absolem

Aktualizacja sprzętu po dwóch latach od ostatniej, w końcu przesiadka na Focale () - Aria 906 zastępują bardzo dobre, ale jednak budżetowe kolumny B&W 602S2. 

Różnica jest absolutnie kolosalna, Focale () brzmią ciepło, dynamicznie, szczegółowo, rześko, z ogromną głębią na swój niepozorny rozmiar. 

Kable kiedyś kulturalnie pochowam. Kiedyś. 

 

Plus kilka z płyt nabytych w ostatnich paru miesiącach:

 

Brzmienie wokalu na Slowly we Rot pierwsza klasa, a Planetary Clairvoyance jeden z najlepszych metalowych krążków z tego roku. 

Gratuluję, bardzo dobry wybór. Fenomenalne kolumny w swoim przedziale cenowym. Mam od prawie roku, nawet w tej samej okleinie (bo były tańsze niż czarne ) i też nie zdjalem naklejek.