Oj to mi dwojeczka mocno siadła więc w takim razie o3 musi wleciec.

Dla Very Farmigi to obowiązek oglądać filma. Internety mówią, że to dobry horror.

Myślę że możesz, choć nie będę zaskoczony jeśli nie porwie Cię jakoś szczególnie. Dla mnie to w dalszym ciągu film (a w szczególności horror) z oceną "taki se", choć pamiętam że na dwójce się męczyłem okropnie, a tutaj poszło nawet, nawet. 

Edytowane 12 czerwca 20213 l przez Amer

Od czasu grania w pierwszego Silent Hilla zaczelem coraz bardziej bac sie horrorow. Dowiedzialem sie ze przy pierwszym SH tworcy mieli jakies zajecia z psychologami czy psychiatrami dotyczace strachu. Po tym jak horrory poszly ta droga po prostu czuje jak mi ryja banie plus jump scare'y jeszcze bardziej. Obejrzal bym sobie jakies horrory ktore nie ryja bani i z ktorymi psychologia strachu a dokladnie jak go wywolac nie ma nic wspolnego. Moze dlatego tak lubie AHS

Jak dla mnie zapowiada się super

 

 

Chyba jeden z moich ulubionych horrorów z dzieciństwa 

 

 

a premiera w sierpniu 

Jeśli ten wyciek scenariusza okaże się prawdą to będzie raczej słabo, chociaż mam nadzieję przez ten ponad rok od tamtych wycieków coś się zmieniło. 

nie wiem, jak tam z przeciekami, możesz dać w spojlerze czy coś

 

 

ale od początku widać po trailerze, jak to się potoczy. 

Potoczy sie jak w czesci pierwszej tyle ze teraz jest murzyn zamiast bialej laski.

Jordan Peele umie w horrory i ja pójdę do kina na każdy jego film, elo.

Dokladnie. I nie bez powodu w szkolnym kiblu stoja 4 biale labadziary a wchodzi czarna.

 

Dobra, ona tez ginie.

Zobaczylem trailer 1 i chyba wiem o co chodzi z tym scenariuszem. Origin Candymana bedzie troche bardziej... wspolczesny xD

W dniu 24.06.2021 o 12:42, gekon napisał:

nie wiem, jak tam z przeciekami, możesz dać w spojlerze czy coś

 

 

ale od początku widać po trailerze, jak to się potoczy. 

Spoiler

Główny bohater jest tym dzieckiem z pierwszego filmu, które miało zostać złożone w ofierze. Jest więcej niż jeden Candyman  i ten koleś co opowiada historyjkę w trailerze wybrał bohatera jako kolejną wersję i wrabia go w przestępstwo. Ten zostaje zamordowany przez rasistowskich policjantów, którzy szantażują jego żonę/dziewczynie. Ona przywołuje go w lusterku wozu policyjnego, on zostaje Candymanem i zabija gliny. Oryginalnego Candymana podobno zero w filmie. 

 

Edytowane 26 czerwca 20213 l przez Dante

W dniu 24.06.2021 o 17:23, Mejm napisał:

Zobaczylem trailer 1 i chyba wiem o co chodzi z tym scenariuszem. Origin Candymana bedzie troche bardziej... wspolczesny xD

No pewnie policjant go trochę przydusił. 

2 godziny temu, Dante napisał:

  Ukryj zawartość

Główny bohater jest tym dzieckiem z pierwszego filmu, które miało zostać złożone w ofierze. Jest więcej niż jeden Candyman  i ten koleś co opowiada historyjkę w trailerze wybrał bohatera jako kolejną wersję i wrabia go w przestępstwo. Ten zostaje zamordowany przez rasistowskich policjantów, którzy szantażują jego żonę/dziewczynie. Ona przywołuje go w lusterku wozu policyjnego, on zostaje Candymanem i zabija gliny. Oryginalnego Candymana podobno zero w filmie. 

 

Jestem pojebany, ale wcale to nie brzmi zle.

8 godzin temu, Dante napisał:

  Ukryj zawartość

Główny bohater jest tym dzieckiem z pierwszego filmu, które miało zostać złożone w ofierze. Jest więcej niż jeden Candyman  i ten koleś co opowiada historyjkę w trailerze wybrał bohatera jako kolejną wersję i wrabia go w przestępstwo. Ten zostaje zamordowany przez rasistowskich policjantów, którzy szantażują jego żonę/dziewczynie. Ona przywołuje go w lusterku wozu policyjnego, on zostaje Candymanem i zabija gliny. Oryginalnego Candymana podobno zero w filmie. 

 

Przecież to brzmi bardzo dobrze

 

a co do starego Candymana, przecież Tony Todd jest w obsadzie i chyba nawet miga w trailerze

 

PS. Jordan Peele pisał scenariusz, nie może być źle

 

Gusta i guściki, to samo z Peele i jego twórczością. Co do Todda to jesli nie zmienili nic od tego co było nakręcone w 2020 to ma tylko drobne cameo w filmie. Nie mówię, ze na pewno będzie słabe, ale na razie poza motywewm tego że Candyman to miejska legenda opowiadana na 100 sposóbów, nie widzię nic ciekawego w nowej części. 

 

Za to jeśli ktoś jeszcze ogląda Netflix, za tydzień szykuje się coś całkiem interesujacego 

 

plus coś, co przeoczyłem. Koreański klasyk Whispering Corridors powraca po ponad dekadzie od ostatniej części 

 

 

 

 

Obecność 3 - no co tak słabo? Jump scareów jak na lekarstwo, praca kamery niczym się nie wyróżniała i to zakończenie... Albo już całkiem zdziadziałem ale to jest 5/10. 

The Conjuring 3 -    Bez Jamesa Wana można zorać to uniwersum. Film w ogóle nie straszny, jest bardzo chaotyczny, głupi i nawet nie stał obok dwóch poprzednich ( moim zdaniem) świetnych części. 

Na plus ciągle fajnie się ogląda duet Farmiga/Wilson, scena w lesie i napisy końcowe. 

/10

 

 

Nie wiem dlaczego ominąłem ten film i widziałem dopiero wczoraj. Mroczny, brudny i bez Hollywoodzkich naleciałości. Bez dłużyzn w fabule i głupich śmieszków żeby rozładować napięcie. Są zjawiska paranormalne, niesłusznie oskarżony facet i trójka detektywów, którzy chcą rozwikłać zagadkę śmierci jego żony. Polecam jak cholera po ciemku w słuchawkach. 7/10

Podbijam, to był dobry film.

 

Poprzedni film Snydera to remake (reboot?) Dawn of the dead z 2004 i chyba jako pierwszy wprowadził biegające zombiaki. Jako wierny fan filmów Romero byłem z początku przeciwny ale później łyknąłem konwencję i zaskoczyło. Nie wiedziałem, że 17 lat później znajdę na Netflixie ten film z budżetem 70-90 MILIONÓW dolarów. Popcorn i jedziemy. 

 

Ponad 2 h seansu mijają szybko i teledyskowo. Jest fajny montaż, duuuużo rozwałki i całe morze nielogicznych, głupkowatych akcji, dialogów, które sprawiają, że kto nastawiał się na horror o zombie może zapomnieć. To taka lekka komedyjka na niedzielny wieczór do której trzeba trochę przymknąć oko. Albo się spodoba albo znienawidzisz. Ja stoję tak po środku.

 

Szukałem rozwałki z umarlakami i znalazłem. Kretyńskie dialogi, nielogiczne akcje i powielane klisze osłodziły mi niesamowite kadry zniszczonego Vegas i lekkość z jaką reżyser realizuje jatkę. 

 

5/10

To jest kompletnie inny film od Dawn Of The Dead, nie będący ani sequelem, remakiem ani rebootem.

 

Ode mnie również 5/10.

Racja. Dawno nie powtarzałem Dotd i ten przypakowany ciemnoskóry mi się z murzynem z dotd jakoś uwidział.

 

Panie @Masorz poleć parę fajnych straszaków z ostatnich kilku lat. Mam zaległości a ostatnio z żoną wzięło nas na nadrabiabie jak dzieciak pójdzie spać.

Nowy horror Jamesa Wana.

jakby ktos nie widzial calkiem dobrym filmem na wieczor jest crimson peak. nie nazwalbym tego stricte horrorem aczkolwiek w zwiazku z wydarzeniami da sie go pod ten gatunek podciagnac. sam sobie po prostu ok z niezlym klimatem starego dworu/rezydencji.