Skocz do zawartości

HORROR


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 3 tys.
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najczęściej odpowiadający w tym temacie

Najczęściej odpowiadający w tym temacie

  • 1 miesiąc później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Z nowszych, co niedawno oglądałem i mi się podobały, to "Kolor z przestworzy" i "The Void". Oba w klimatach Lovecraftowskich (ten pierwszy jest wprost "uwspółcześnioną" adaptacją). A, jeszcze "Heritage", tym razem nie mamy macek, lecz stary, poczciwy satanizm.

Ze starszych natomiast ostatnio obejrzałem "W paszczy szaleństwa" i "Zza światów" - znowu lovecratoftyzmy. Pierwszy podobał mi się zdecydowanie - zabawa w "czy to prawda, czy szaleństwo" - bardzo lubię ten motyw. Drugi - no niespecjalnie, pomysł niezły, ale wykonanie średniawe i to pakowanie na siłę seksu.

Aha, jeszcze "Galaktyka Grozy" - znowu, pomysł w miarę ciekawy, ale wykonanie... nawet nie średniawe, beznadziejne. Wiem, że wiele horrorów bazuje na niekompetencji bohaterów, ale takich debili jak ta elitarna grupa kosmicznych "komandosów", to ze świecą szukać.

Odnośnik do komentarza

Odświeżyłem sobie po wielu, wielu latach Prince of  Darkness (1987) Carpentera. Dobrze pamiętałem że nie jest to jakieś wybitny horror, ale początek jest konkretny. Otwierający, niepokojący motyw muzyczny, plus wstawki z bohaterami przedzielane napisami. Jest dobrze, ale z czasem robi się spokojnie, trochę sennie. Brakuje konkretnych scen gore, ogólnie jest ich tyle co kot napłakał. Ale klimat przez cały czas jest w czym zasługa też świetnej muzyki. Zakończenie też jest niczego sobie. Do tego Donald Pleasence jako ksiądz.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Nadrabiam sobie ostatnio i przypominam starsze horrory. Wleciały 3 pierwsze części Powrotu żywych trupów.

 

The Return of the Living Dead (1985), nigdy wcześniej nie oglądałem. Spodziewałem się typowego filmu o zombie, gdzie po 15 minutach już będzie uciekanie przed hordą, a tymczasem akcja buduje się dość powoli i z większą ilością trupów mamy do czynienia w drugiej połowie filmu. Nie jest to wadą, bo film jest dobrym połączeniem horroru z komedią (są nawet cycki i nie tylko). Mamy biegające i gadające zombie, ale efekty gore dość słabe. Oglądając bawiłem się bardzo dobrze.

 

Return of the Living Dead Part II (1988), a tą część widziałem parę razy, bo swego czasu TVP 1 puszczało w sobotę albo niedziele późnym wieczorem. Ogólnie mamy podobną sytuację do części pierwszej, połączenie komedii z horrorem, ale walka z zombie zaczyna się dość szybko. Lepsze sceny gore, ale film nie robi takiego wrażenia jak pierwowzór.

 

Return of the Living Dead 3 (1993), a tu totalna zmiana klimatu bo z elementów komediowych zrobił się miłosny dramat połączony z horrorem. W skrócie chłopak wskrzesza za pomocą gazu z laboratorium wojskowego swoją zmarłą dziewczynę i zaczyna się akcja. Z tych 3 części najbardziej krwawa, z całą masą przeróżnie zaprojektowanych zombie. I z pięknym wątkiem miłosnym :kaz:

Są jeszcze dwie odsłony, ale patrząc na ich oceny, szkoda mi było na nie życia.

 

Zaliczony jeszcze Leviathan (1989). Mamy tutaj połączenie "Coś" z pierwszy Obcym, tyle że akcja dzieje się w bazie pod wodą. No nie zrobił na mnie jakiegoś większego wrażenia, może jakbym oglądał z 20 lat temu by było inaczej. Klimacik jest, napięcie też, ale tylko w pierwszej połowie filmu kiedy jeszcze nie wiemy z czym mamy do czynienia. Do obejrzenia.

 

 

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...
W dniu 2.04.2020 o 19:39, Sep napisał:

Nie wiem czy się znam, ale staram się oglądać jak coś mi wpadnie w oko. Od czasu Train to Busan raczej wszystko co oglądałem w tym temacie było dość przeciętne, a nawet słabe, oprócz Zombieland 2. A jakby tak rzucić jeszcze parę lat wstecz to z takich co mi się podobały to: Wyrmwood: Road of the Dead, Zombie SS 2, Łowcy Zombie.

Wyrmwood typowe kino klasy B, ale dobre do obejrzenia.

Druga część jest do obejrzenia, jak coś ;)

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Black Phone - no typowy King (tyle ze syn). Zwiodly mnie wysokie oceny ale nie wiem skad je wzieli. Film jak to u Kinga, poczatek intryguje a od 2/3 nudy i rozwlekanie. Cos mi swita, ze musialem widziec tego trailer bo ktos wrzucil na forum. Tak czy inaczej horroru tu nie ma a calosc generalnie rozczarowuje. Na plus siostra glownego bohatera bo dobrze zagrana. 6/10.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.