Skocz do zawartości

Mirror's Edge


Jakim

Rekomendowane odpowiedzi

Jezusie tylko żeby miasta nie zmieniali wrrr... Ten cały "utopijny-komunistyczny happy design miasta wraz z charakterystyczną kolorystyką" to imo wizytówka tytułu. Tutaj nic bym nie zmieniał za to skrypto akcję jak najbardziej coś jak ta z helikopterem w jedynce (czemu to zawsze jest helikopter :turned: ).

 

Natomiast co do dostania ME pierwszego z "tylko" nowymi misjami czy jak to brumbrum napisał "Nie wiem co ma być w dwójce, ale chciałbym żeby wyszła i zauroczyła mnie jak oryginał. Tylko tyle i aż tyle." również się zgadzam.

 

Aha i oczywiście nie wiem jak ale w dwójce musi się to cudo/kawałek znaleźć:

 

 

A tu dla przypomnienia kozak-trailer z jedynki:

 

Odnośnik do komentarza

Za mutli, na zasadzie kooperacji, byłbym bardzo wdzięczny. Mogłoby to wyglądać tak, że pokonanie niektórych odcinków samemu jest możliwe, ale naprawdę dobre czasy wymagają współpracy dwóch biegaczy.

 

Zmieniłbym stylistykę, wolałbym ujrzeć bardziej gęsto-brutalną oprawę wizualną. Wypieprzyłbym też komiksy, mnie się zupełnie nie podobały, może zmiana kreski by coś zdziałała w tym względzie.

 

Do dziś pamiętam jaką adrenalinę u mnie wzbudzało pojawienie się grup operacyjnych. Szybsze bicie serca, nerwowe rozglądanie się za najłatwiejszą drogą ucieczki... miało to swój klimat.

 

No i oczywiście popieram przedni patent, z dosłownie sekundami na podjęcie decyzji. W jedynce to było właśnie tragiczne, że wbiegając do budynku, gra traciła na dynamice. Kręcenie się po pomieszczeniu, by znaleźć jakąś półkę albo ustęp jest słabe.

Odnośnik do komentarza

O jak fajno ze temat ME odżył. Szkoda ze to nie przy okazji newsa o ME2 no ale cóż.. Ja też zaliczam sie do wiernych fanów ME, co by moglo byc w 2... w zasadzie wiekszosc ciekaweych patentów juz tu wymieniliście.

 

Ja bylbym ostrożny co do tego sandboxa, pomimo ze to jeden z moich ulubionych typów gier to mysle ze w ME2 nie jest to konieczne. Tak jak mówiliście, nawet poszczególne levele, zamknięte ale odpowiednio DUZE i dające swobode wystaraczałby mi za obaszar całego miasta do dyspozycji.

 

Re-design bohaterki nie wchodzi w gre, niech nawet o tym nie myślą, lekki lifting moze byc. Takie pół-futurystyczne miasto tez musi zostac, ascetycznie, nienaturalnie, ganialnie.

 

Nie mam nic przeciwko fragmentom w budynkach, nie lubie 100% w grze naparzać do przodu. Chcałbym troche zróżnicowanych i inteligentniejszych przeciwników, troche rozbudowaną walke w ręcz, ktora i tak byla zaskakująco fajna i trudna. Obawaim sie ze to moze jako 1sze polecieć "pod nóż" z wygrawrowanym na ostrzu "casual". Co tam jeszcze... troche wiekszy wachlarz ruchów i pomysłowe miejscówki do ich wykorzystania.

 

A na koniec musze tylko dodać ze jak wyjdzie ME2 i bedzie chociaz tak dobre jak ME to bede content :sweat:

Odnośnik do komentarza
Eurogamer: Powiedziałeś prasie, że masz małą grupę ludzi pracujących nad Mirrors Edge 2. Czy mógłbyś dać nam jakieś nowe informacje na temat developingu?

Patrick Soderlund: Mirrors Edge jest to IP bliskie mojemu sercu a zarazem bliskie EA. Był dla nas śmiałym ruchem. Jestem dumny, że go stworzyliśmy. Jak dobrze wiemy, nie osiągnął on sukcesu komercjalnego, który by nas zadowolił, ale nie można powiedzieć, że był to zły tytuł. Wciąż myślę że jako firma będziemy o tym rozmawiać, gdy przyjdzie czas. Możecie być pewni, że nie pochowaliśmy tego tytułu. Absolutnie, zamierzamy kontynuować wsparcie dla marki Mirrors Edge. Gdy będziemy gotowi porozmawiamy z wami o tym.

http://www.ps3site.pl/przyszlosc-serii-need-for-speed-same-fakty/56472/

 

Czy tylko ja odnoszę wrażenie z tej wypowiedzi że na ME2 jednak sobie jeszcze poczekamy :( .

 

Ja nie wiem co oni mają z tą 'słabą' sprzedażą. Według VGChartz ME tylko na PS3 i 360 sprzedał się w niecałe 2mln (a trzeba doliczyć do tego jeszcze wersje PC, która później wyszła). Jak na całkowicie nową markę, która nie jest typową strzelanką czy grą akcji, stylistyką która również nie wszystkim musi się podobać, bez multiplayer'a, ME sprzedał się nad wyraz wyśmienicie. Taki Dead Space (imo również świetna gra w swoim gatunku) sprzedał się tylko o 200tys egzemplarzy lepiej (choć grupa docelowa była pewnie większa niż przy ME) a za niedługo wychodzi druga część, a już coś tam mówili o kolejnej części. Więc skoro DS dostał zielone światło od EA, to czemu ME ciągle czeka na żółtym.

Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy temu...
  • 4 tygodnie później...

Czyżby? Ostatnie misje wydają się być... hmm, mało inspirujące :) Szczególnie ostatni poziom.

Ale gra skończona i wcale nie żałuję kasy nań wydanej. Parkour jest wspaniałe, a feeling gdy przechodzisz bez skuchy jest AWESOMEEE.

Dodam jeszcze, że time triale to drugie dno tej gry - szczególnie gdy grasz najpierw ty, potem kumpel a następnie porównujecie wyniki :)

Odnośnik do komentarza

A mnie przeszła ochota na tą grę (oczywiście singla skończyłem na hard) właśnie przy trialach, które są niczym licencje na złoto w GT1. Przegięte. :/

 

Jakby tego było mało to kupiłem Pure packa za prawie 40zł (jedno z najgorszych DLC - stosunek jakość/cena), a za dwa dni stał się darmowy...

Edytowane przez Berion
Odnośnik do komentarza

Ta gra byłaby 10x lepsza gdyby miała otwarty świat. W liniowych poziomach jeden błąd i już musisz się wrócić, żeby się rozpędzić, ominąć coś etc. albo giniesz po prostu. W odpowiednio stworzonym sanboxie gdzie byś nie wylądował, to z umiejętnościami Faith można by spokojnie utrzymać flow i biec dalej inną drogą.

Odnośnik do komentarza

Zakończenie było okropne.

Faith podeszła do siostry, spojrzeli na widok i koniec. Totalnie źle wyreżyserowane.

 

 

No i właśnie IMO przez tą totalną prostotę zakończenie było świetne (ot po prostu miłość ;]). No i oczywiście 99% klimatu dodawał kawałek Still Alive...

Edytowane przez Square
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...

No wlasnie skonczylem gierke. Co za cudo. Jak ktos jeszcze nie gral to koniecznie musi nadrobic zaleglosc - gre mozna wyrwac spokojnie za 30zl z wysylka, a jest naprawde ekstra.

 

Fabula moze jakas oryginalna nie jest, ale mimo wszystko tworcom udalo sie ja poprowadzic w klimatyczny sposob.

 

Na plus moge zaliczyc tez poziom trudnosci - momentami gra niezle potrafila napsuc nerwow, chociaz spory udzial w tym mial fakt ze przechodzilem gre bez uzywania broni (na normalu).

W sumie to polecam przejsc bez uzywania broni, jest wiecej kombinowania i gra sie w to wtedy zupelnie inaczej niz w inne gry.

 

 

Swoja droga lipa ze we wszystkich gierkach parkour jest tak na maxa uproszczony - przeciez w Infamous / Assassins Creed ten element to prawie ze samograj. Fajnie byloby jakby byl skillowy, tak jak w Mirrors Edge.

 

 

A zakonczenie mnie jakos nie zawiodlo, chociaz jajec nie urwalo. Jest OK

 

smieszne bylo jak ten typek powiedzial "Sometimes you have to jump", a po chwili skoczylem do tego helikoptera i go wy(pipi)alem z niego XD, zabawny motyw

 

Edytowane przez Yabollek007
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
Gość Orson

zgadzam sie z pochlebną opinią przedmówcy, podobnie jak i on, niedawno skończyłem grę. Dlaczego dopiero teraz ?

 

cóż, dziwna to trochę akcja. Na samym początku nieufnie podchodziłem do bardzo specyficznej mechaniki. Ograłem dlatego demo a te...trafiło na fatalny moment bo przyszło mi zagrać na porażającym kacu- mordercy...drgająca perspektywa zabiła mnie w kilka minut. Tym samym zakup gry odłożyłem na "forever" i było by to faktem gdyby nie to, że gra wpadła mi w łapki jako gratis...

 

Muszę powiedzieć, że będę wspominał ME jako jedno z najbardziej pozytywnych zaskonczen w mej growej historii . Realia to w bardzo ciekawy sposób sparafrazowany koncept Orwella z "Rok 1984" , z ciekawym kontrastem bo tam totalitarne realia były przedstawione jako, szary i smutny świat a tu mamy piękne konstrukcje miasta ( acz socjalistyczne- zauważcie- kwadratowe bloczki...choć to oczywiście specyfika gier heh ) na tle niebieskiego, nieskażonego choćby chmurką, nieba, na którym uroczo swieci słonce. A jednak nie ma tu radości , szczęście jest zdłamszone przez totalitarne ambicje

 

fabuła jest prosta ale ciekawa, nie ma tu wrzuconych na siłę zwrotów akcji "bo tak trzeba" . Postać Faith urzeka, designer "miał ręke"

 

gram teraz w AC:B i tak jak właśnie przedmówca dostrzegam jak bardzo parkour w wykonaniu Ezio jest uproszczony w stosunku do tego w wykonaniu Faith (na szczęście to nie jest jeszcze przegięcie jak w Enslaved gdzie stopień automatyzacji przekroczył granice)

 

dopełnieniem jest muzyka, która ...świetnie wpisuje się w trio: chłód budynków i nieba oraz symboliki słońca (ciepło ) - intrygująca to mozaika wykreowanego świata

 

 

apropo nieba...teraz jak się trafi piękna pogoda (ostatnio to niezwykle rzadka rzecz chlip ) , gdy grzeje słonko, gdy niebo jest niebieskie...spoglądam w górę, po nieboskłonie sunie jakiś samolot..,sobie myślę "kurde jak w Mirrors Edge" :-)

Edytowane przez Orson
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...