Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

Ten rekord bez Ja jest trochę zakłamany, bo jednak nabity w Grudniu kiedy Miśki ominęły kłopoty z covidem, a wygrali wtedy z Dallas bez Doncicia, Miami bez Bama, Philli bez Embida a reszta to byli tankerzy poza Raptors i może Lakers ale oni są słabi.

 

A ten net rating GSW z początku sezonu został nabity w większości na tankerach + graniu w domu, do 11 Grudnia zagrali 9 meczów wyjazdowych gdzie jeszcze 4 były w tej samej dywizji. W sumie covid też ich omijał podobnie jak Grizzlies.

 

Technicznie nikt nie ma podjazdu to Suns, są lepsi niż rok temu, nawet jak cepe3 im wyleci to robią finał, to nie Jazz.

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, wojtas011 napisał:

A ten net rating GSW z początku sezonu został nabity w większości na tankerach + graniu w domu, do 11 Grudnia zagrali 9 meczów wyjazdowych gdzie jeszcze 4 były w tej samej dywizji.

No tak i nie. Wygrywali przecież na wyjeździe z Suns, Nets z Durantem i Hardenem, Heat, Jazz itd. Gsw na początku sezonu grało mega basket (ofc grafik im też sprzyjał). Szybki, zespołowy, z zajebistą chemią. Wg mnie to jest jedyna drużyna, która na wschodzie może w serii (słowo klucz) postawić się Suns, oczywiście pod warunkiem, że Curry wróci na PO w pełni sił, a Green wróci na swoje normalne tryby w def (tutaj ma jeszcze sporo czasu). 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, balon napisał:

Ten mecz 29 marca, też pewno będzie średnio wymierny bo bez Currego i możliwe też że bez Moranta (ma pauzować ok 2 tyg ze względu na kolano).

No jednak nie będzie wymierny bo GSW jest w b2b, więc pewnie rest Klaya i Greena, chociaż grają z Wizards dzień wcześniej więc może tam będą odpoczywać.

 

GSW trochę łatwiejszy terminarz na koniec bo z topu mają tylko miśki, suns i jazz  + 3 tankerów, gdzie grizzlies mają bucks, gsw, jazz i boston + tylko spurs tankujące, reszta rywali bije się o play in w obu przypadkach.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, wojtas011 napisał:

No jednak nie będzie wymierny bo GSW jest w b2b, więc pewnie rest Klaya i Greena, chociaż grają z Wizards dzień wcześniej więc może tam będą odpoczywać.

No mam nadzieję, że na Was wyjdą bez Klaya i Greena. Będzie to ważny mecz w kontekście rozstawienia w 2 rundzie. Bezpośredni ich bilans to 1-1. Chyba że do tego czasu „wjebią” 2 miejsce. 
Jedno jest pewne gsw na bank nie będzie za wszelką cenę walczyć o bilans i będą dawali odpoczynek, co zresztą robią prawie cały sezon. Kerr to bardzo mądry kołcz i uczy się na błędach (forsowanie 73 win, czy za szybkie wprowadzenie Duranta). 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, wojtas011 napisał:

 

GSW trochę łatwiejszy terminarz na koniec bo z topu mają tylko miśki, suns i jazz  + 3 tankerów

Jutro np grają ma wyjeździe z Atlantą walczącą mocno o PO(PIN). Taki średni tanker:)

No i ten grafik nie jest wcale łatwy, bo teraz np mają 5 meczy pod rząd (a do końca 8 wyjazdów i 3 u siebie) na wyjedzie w tym 2 x b2b (Orlando>Miami i Was>Memphis)

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Ludwes napisał:

Ja z każdym kolejnym zwycięstwem Suns przekonuje się coraz bardziej do myśli, że będę zaskoczony, jeśli to nie oni zdobędą w tym sezonie mistrzostwo. Jebani w tamtym sezonie doszli do finału, a w tym bez względu na to, czy wypada CP3, czy Booker, czy Cameron Johnson, czy to back to back, to oni i tak znajdują droge, żeby wygrać. Na dodatek wzmocnili się tam, gdzie w tamtym sezonie trochę im brakowało przeciwko Giannisowi, więc wcale bym się nie zdziwiłbym, jakbysmy dostali powtórkę zeszłorocznych finałów, ale z odmiennym wynikiem końcowym. 

 

Oczywiście wiele się może zdarzyć, pewnie (niestety) jakaś gwiazda znowu dozna kontuzji, ale na ten moment Suns są dla mnie głównym faworytem. 

 

Jednak 1 zespół vs 29 to jest tak nierówne pole, że nigdy nie poweim "będę zaskoczony, jeśli to nie oni zdobędą mistrzostwo".

 

Ostatecznie, jak długo pamiętam (20 lat), tylko kilka razy mistrzostwo NBA zdobyła najlepsza ekipa sezonu regularnego (bodajże 6 razy). W sumie chyba tylko dwa razy była taka sytuacja że ekipa wydaje się nie do podje'bania i faktycznie jest, byli to Heat LeBrona w szczytowym momencie (chociaż akurat te finały wygrali o włos, powinni przegrać), oraz Warriors z Durantem (którzy tylko raz mieli w sezonie bilans na poziomie obecnych Suns). Dużo więcej było rozczarowań. Oczywiście topowa ekipa będzie faworytem, ale playoffy to dość losowy wycinek czasu, a kandydatów jest wielu.

 

 

 

15 godzin temu, Bartg napisał:

Ciekawei będzie w MVP, Jokić jest najlepszym graczem ligi i sam dociągnie Nuggets do PO i nikt nie jest blisko, ale kurde jak Suns dobiją do 65 zwycięstw to imho Paul/Booker powinien wygrać chyba?

 

Też uważam, że Jokić jest najlepszych graczem ligi. Ot, wizualnie. W sumie ludzie go trochę nie szanują bo nie rzuca najwięcej punktów na mecz, ale to nawet nie jest jego specjalność. Jokić to szaleństwo. Jokić to nowy Magic Johnson. A Magic był niegdyś uważany za najlepszego koszykarza wszech czasów, chociaż rzucać za bardzo nie umiał, i każdy to przyznawał. Jokić tymczasem rzuca "tylko" te 26 punktów na mecz, ale z zabójczą skutecznością, koleś może jeszcze skończyć jako najbardziej efektywny punktujący wszech czasów (obecnie ma % w karierze troszkę niższy tylko od Curry'ego i Townsa). Pomijam centrów tylko robiących wsady, mówię o gwiazdach ligi. Tylko Curry i Towns, ale Jokić jeszcze robi postępy. 25 graczy w lidze oddaje więcej rzutów od Jokicia, ale tylko 9 graczy ma więcej punktów.

Koleś punktuje jak mało kto w historii... A to nawet nie jest jakiś szeroko komentowany aspekt jego gry. No kurczę.

Przecież on umie wszystko. Jego chwyt z piłki wodnej i podanie - brak już komentarza. Jak wyprzedza wszystkich na parkiecie myśląc o akcji. Stawiając zasłonę nie tylko odciąga najgorszych obrońców, ale też jeszcze sam jak dostanie piłkę to zmieści milimetrowe podanie do kogoś, kto będzie kompletnie otwarty pod koszem, nie musi tego robić rozgrywający w danym picku. Tak czy siak dasz piłkę Jokiciowi i coś będzie. Podwoisz go, on bez patrzenia (albo specjalnie patrząc na innego kompana) poda tam gdzie się zwolniło miejsce. No, Magic, tylko zabójczo dobrze punktujący. Może nie rzuca z dystansu tak jak Towns, ale gdy zostanie sam na obwodzie, to trafia przyzwoicie (zobaczymy jak w playoffach, bo zazwyczaj w nich trafia trójki jak szalony). Jego fizyczna energia w tym sezonie jest zabójcza, biega jak sarenka, ale zostawiony z mniejszym obrońcą może go też staranować jak czołg. Jak nie idzie wejść w post, to trafia z półdystansu jak Dirk. Koleś został wybrany MVP i jeszcze zrobił spory postęp. 

IMO żaden zawodnik nie ma takiego wpływu na koszykówkę obecnie, choć jest kilku porównywalnych, wiadomo, jak Durant czy Curry.

 

MVP według dziennikarzy, a to oni głosują, może pójść tylko do trzech graczy. Embiid, Giannis albo Jokić. Są blisko siebie. Miejsca 4 i 5 to będzie wolna amerykanka, masa kandydatów. Głosy dostaną na pewno Curry, Ja, Tatum, CP3, Booker, Doncić, DeRozan, pewnie coś tam LeBron i Durant z rozpędu. Niemniej głosujący zdecydowali, jaka jest czołowa trójka bez wątpienia. Myślę, że żaden zawodnik Suns nie będzie w czołówce.

 

  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Ostatnie 5 meczów bez Moranta, Memphis wygrało średnio różnicą 25 punktów. W tym rozjechali Nets z Durantem, a teraz będących ostatnio w gazie Bucks. Dalej się nie liczy bo większość pokonanych ekip nie była mocna (co można powiedzieć o każdym, większość ekip pokonanych przez Suns też nie jest mocna, ot matematyka)? 

 

Mój "ulubiony" stat chyba to: kiedy Steven Adams jest na parkiecie, Memphis zbierają prawie 38% własnych pudeł. Kurde, nawet jeśli taka ekipa średnio rzuca, to ciężko pokonać kogoś, kto dostaje piłkę z powrotem w blisko 40% swoich własnych akcji.

Wycisk tego zespołu jest niesamowity, a Tyus Jones jest po cichu dużo lepszym obrońcą od Moranta i gdy go zastępuje, to ekipa nie wydaje się tęsknić. Można patrzeć na to ile kto ma punktów na mecz i powiedzieć, że najlepsi gracze Memphis to Morant i Desmond Bane i pewnie to oni najwięcej im dają, razem z JJJ który dostał wiele poparcia na All-Stara w telewizji. Tymczasem nawet taka piątka jak Tyus-Melton-Brooks-Anderson-Adams to czysty horror dla przeciwników i może długo grać i wygrywać. Fundamentalnie mocna ekipa.

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, GearsUp napisał:

Ależ się szykuje fajny wyścig o ostatnie miejsce na zachodzie, wczoraj wygrana SAS a dzisiaj grają ze sobą NOP i LAL. Życzę Dejounte żeby się załapali zwłaszcza po tej jego kontuzji zasługuje na taki finisz tego sezonu.

Ja przede wszystkim życzę Popowi. Fajne ukoronowanie sezonu gdzie został najbardziej zwycięskim kołczem. 

Odnośnik do komentarza

Że Westbrook zaliczył spory zjazd, to każdy już wie, ale że Harden się tak zdziadzial, to aż mi ciężko uwierzyc. 

 

Pewnie, nadal ma niezłe liczby, a w tamtym sezonie przed kontuzją był jednym z najlepszych graczy w lidze, ale w tym roku na gościa tak często nie da się patrzeć, że to niesamowite. Że był strasznie leniwym zawodnikiem w obronie, to każdy wie, ale on teraz już nie ma takich możliwości, by jak dawniej ładować po 30-35 punktów co mecz i to jest najgorsze. 

 

W tym roku 22 punkty na mecz, tylko 34% za trzy, zero ruchu jak nie ma piłki i ciągle wpierdalanie się pod kosz z nadzieją, że tym razem to już na pewno sędziowie się zlitują i dadzą mu kilka wolnych. A jak nie, to nie wraca do obrony i stoi z tą swoją mina, że jak to, przecież to był faul jak chuj, no stary, daj mi trochę wolnych. No niekiedy to aż żal patrzeć. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No ale co GSW ostatnio gra to dramat. Wiem, że od stycznia mega mają pecha do kontuzji, grają praktycznie co mecz w innym skaldzie, no ale z najlepszego basketu w lidze zjechali obecnie chyba na najgorszy :obama:

 

Curry niby na PO wystartuje (z limitem minut w 1-2 meczach). Dla nich każdy mecz więcej z big 3 razem na parkiecie  będzie na wagę złota pod kątem złapania rytmu. Przez ostatnie 3 lata zagrali wspólnie 1,5 meczu. Tak więc jak nie chcą wpaść już w 2 rundzie na suns muszą utrzymać top3 zachodu. 

Odnośnik do komentarza

Harden jak na złość zagrał świetny mecz. 

 

Ale kurcze, te dalekie dwójki Giannisa to jest dla mnie jakiś absurd. Gość jest nie do powstrzymania jak je trafia, a trafia wystarczająco często, by człowiek zaczął kręcić głową z niedowierzania. I jeszcze do tego wszystkiego jest przejebanym obrońca. Doceniam Jokicia, ale ciężko mi stawiać kogokolwiek ponad gościa, który jest tak dobry po obu stronach boiska, a w tamtym roku grał jak jakiś demon w finałach. 

 

 

A Paul George dziś :banderas:

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...