Skocz do zawartości

NBA


Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś się bawi w forumkową ligę typera? 
Seria dobrze wskazana 1pkt

Trafiony wynik serii 2pkt

Finał za 2 pkt, a dobrze trafiony za 4

 

Jak coś daję swoje typy. 
 

Miami-Atlanta 4:2
Boston-Nets 3:4
Bucks-Bulls 4:1
Phila-Tor 4:3

 

Suns-Pels 4:1
Grizz-Min  4:2
Gsw-Denver 4:2
Dallas-Utah 4:3

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Mejm napisał:

Taki konkurs 3h przed pierwszym meczem PO zeby zredukowac konkurencje do minimum? :wujaszek:

Heeee nieeeee. Przecież dopiero dziś poznaliśmy ostatnie pary.
No i w sumie teraz z ziomkami robiliśmy start, więc pomyślałem, że tu też wrzucę. 
 

Dawaj typy, nie marudź! 

Odnośnik do komentarza
Teraz, Mejm napisał:

Ja opieram sie glownie na swoich odczuciach z ogladania tych druzyn w sezonie, czyli glownie highlightsow plus standingach w tabelach. Takze moje glosy to czysta nooberka, wiec jesli dalem cos kontrowersyjnego to nie wynika to z zadnej kalkulacji czy cos.

Looz u mnie taki mix ratio/serce. To zabawa. :lapka:

Odnośnik do komentarza

Dla mnie specyficzna zabawa, bo już zaczyna się jak co roku - gdybanie.

 

Zach Lowe zapowiada serię i mówi "jak Doncić zagra 3 mecze, to stawiam na Utah, jak 5 meczów to stawiam 4-3 dla Utah, a jak będzie w pełni formy na game 2 to stawiam na Dallas...". Kontuzje chyba jak zawsze zadecydują o prawie wszystkim, i będzie gdybanie zamiast pewności. Tak jak Cleveland będzie zawsze mówić "a jakby nie kontuzja Allena".

Kurczę, zawodnicy i trener Clippers byli dziś dumni po porażce, więcej niż o meczu mówili o tym, że nie grali Kawh i Paul George.

 

 

Miami-Atlanta - kurde trochę kusi postawić na Atlantę. Różnica 1-8 rzadko jest tak mała.

Boston-Nets - też łatwo mogę sobie wyobrazić niespodziankę, ale jednak na tyle chcę porażki Nets, że muszę patriotycznie dać ze 4-1

Bucks-Bulls - wierzyłem w Bulls z duetem Lonzo-Caruso. Bez niego obrona jest po prostu za cienka, żeby nie czuć lekkiego zapaszku sweepa. Bulls od czasu All-Star mają DWUDZIESTY ÓSMY bilans punktowy w całej lidze. Nikt inny z tych 16 ekip nie jest w nawet porównywalnie słabej formie.

Sixers-Toronto - fascynujące starcie, bo Sixers są bardzo dobrzy w podstawowym ustawieniu, ale Doc Rivers nie słynie z dobrego dostosowywania w trakcie serii. A Raptors nieco odwrotnie, głębia. Brak Thybulla znaczy wiele, koleś był fenomenalny ostatnio, on może być serio najlepszym defensorem w historii NBA tylko nie wiemy bo gra po 20 minut. Więc niech będzie typ 4-3, mecze z Thybullem wygrane, bez przegrane. 

 

Suns-Pelicans - chciałbym wygranej Herberta Jonesa, ale bez reszty tej ekipy. 5-0 dla Suns.

Grizzlies-Minnesota - no tutaj to wszystko sobie mogę wyobrazić. Ale Grizzlies są bardziej gotowi na wszystko. Ktokolwiek nie gra z pierwszej albo drugiej piątki, Grizzlies dominują fizycznie, zabierają ci piłkę spod nosa i nie odpuszczają. Wolves mają dużo lepszą pierwszą piątkę, ale gorsze wszystko inne. Nie wiedząc, co się zdarzy, trzeba dać większe szanse Grizzlies, ale bez pewności. Liczę na 4-1 jeśli Towns znowu będzie ceglił.

Warriors-Nuggets - Ludzie przeceniający hurraoptymistycznie Warriors w internecie w głupi sposób sprawiają, że trzymam tu kciuki za Denver. Tak, to jest tak naciągane, że nawet przestałem być psychofanem Warriors z tego powodu. A że to tylko internet, to mogę nawet postawić na wygraną MVP, choć jeśli Curry będzie w formie, to pewnie nie mają szans.

Dallas-Utah - Conley i całe Utah wyglądało ostatnio nieco lepiej, a Dallas nieco odpuściło z tej niesamowitej intensywności defensywnej, jaką miało przez część sezonu. Jednego jednak nie stracili - wyciskania maksa z meczu i wygrywania. Szkoda mi Utah, bo w razie porażki będą znowu objeżdżani, ale jednak Dallas wygląda mi nadal na solidniejszą ekipę od stóp do głów.

 

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, ogqozo napisał:

Dla mnie specyficzna zabawa, bo już zaczyna się jak co roku - gdybanie.

 

Zach Lowe zapowiada serię i mówi "jak Doncić zagra 3 mecze, to stawiam na Utah, jak 5 meczów to stawiam 4-3 dla Utah, a jak będzie w pełni formy na game 2 to stawiam na Dallas...". Kontuzje chyba jak zawsze zadecydują o prawie wszystkim, i będzie gdybanie zamiast pewności. Tak jak Cleveland będzie zawsze mówić "a jakby nie kontuzja Allena".

Kurczę, zawodnicy i trener Clippers byli dziś dumni po porażce, więcej niż o meczu mówili o tym, że nie grali Kawh i Paul George.

 

 

Miami-Atlanta - kurde trochę kusi postawić na Atlantę. Różnica 1-8 rzadko jest tak mała.

Boston-Nets - też łatwo mogę sobie wyobrazić niespodziankę, ale jednak na tyle chcę porażki Nets, że muszę patriotycznie dać ze 4-1

Bucks-Bulls - wierzyłem w Bulls z duetem Lonzo-Caruso. Bez niego obrona jest po prostu za cienka, żeby nie czuć lekkiego zapaszku sweepa. Bulls od czasu All-Star mają DWUDZIESTY ÓSMY bilans punktowy w całej lidze. Nikt inny z tych 16 ekip nie jest w nawet porównywalnie słabej formie.

Sixers-Toronto - fascynujące starcie, bo Sixers są bardzo dobrzy w podstawowym ustawieniu, ale Doc Rivers nie słynie z dobrego dostosowywania w trakcie serii. A Raptors nieco odwrotnie, głębia. Brak Thybulla znaczy wiele, koleś był fenomenalny ostatnio, on może być serio najlepszym defensorem w historii NBA tylko nie wiemy bo gra po 20 minut. Więc niech będzie typ 4-3, mecze z Thybullem wygrane, bez przegrane. 

 

Suns-Pelicans - chciałbym wygranej Herberta Jonesa, ale bez reszty tej ekipy. 5-0 dla Suns.

Grizzlies-Minnesota - no tutaj to wszystko sobie mogę wyobrazić. Ale Grizzlies są bardziej gotowi na wszystko. Ktokolwiek nie gra z pierwszej albo drugiej piątki, Grizzlies dominują fizycznie, zabierają ci piłkę spod nosa i nie odpuszczają. Wolves mają dużo lepszą pierwszą piątkę, ale gorsze wszystko inne. Nie wiedząc, co się zdarzy, trzeba dać większe szanse Grizzlies, ale bez pewności. Liczę na 4-1 jeśli Towns znowu będzie ceglił.

Warriors-Nuggets - Ludzie przeceniający hurraoptymistycznie Warriors w internecie w głupi sposób sprawiają, że trzymam tu kciuki za Denver. Tak, to jest tak naciągane, że nawet przestałem być psychofanem Warriors z tego powodu. A że to tylko internet, to mogę nawet postawić na wygraną MVP, choć jeśli Curry będzie w formie, to pewnie nie mają szans.

Dallas-Utah - Conley i całe Utah wyglądało ostatnio nieco lepiej, a Dallas nieco odpuściło z tej niesamowitej intensywności defensywnej, jaką miało przez część sezonu. Jednego jednak nie stracili - wyciskania maksa z meczu i wygrywania. Szkoda mi Utah, bo w razie porażki będą znowu objeżdżani, ale jednak Dallas wygląda mi nadal na solidniejszą ekipę od stóp do głów.

 

Ziom to zabawa i dużo gdybania. Podaj proszę konkret typy. 

Odnośnik do komentarza
33 minuty temu, krupek napisał:

Ja się za bardzo nie znam, nie wiem jak typować. Szczerze mówiąc, to ja od kilku lat tylko Lakersów śledzę, czasami tylko zerknę co się dzieje :yao: 

 

Z pamięci wymienię mistrzów NBA z lat '85-'11, a nie wymienię z ostatnich 5 lat.

Dawaj krupek ja to sie znam jeszcze mniej.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...