Skocz do zawartości

Pytania różne, różniste


Rekomendowane odpowiedzi

Dacia Sandero? Auto brzydkie, bez charakteru. Jak pisał wampis. Tanie bo szału jakościowo nie ma. Za tę kasę można kupić naprawdę fajne auto. Pierwszy przykład - bo mój kumpel ostatnio kupił. Do 30 000 znajdziesz ładną BMW 530d w wersji po lifcie. W środku standard z najwyższej półki. Klimacz, skóra, TV, navi. Dodatkowo M pakiet. No i wybacz ale sam wolałbym wziąć dobrze wyglądającą, świetnie jeżdżącą bume niż chu-jwico Dacię robioną przez "Reno". To tak jakbyś miał wybierać między Daewoo Lanos, a Audi A3. Ale to jest moje zdanie:P

Odnośnik do komentarza
Gość Albert Wesker

No tak, w końcu koszty utrzymania są podobne, prawda? Gośc pyta o nowy samochód, a Ty (pipi) o 8 letnim rzęchu, litości!

Dacia Sandero jest bardzo chwalona w Top Gear, więc to porządne auto. Jak chcesz pojeździc dłużej niż 5 lat to czemu nie? Ale jak po trzech latach chcesz sprzedac to raczej się rozejrzyj za fajnym 2-3 latkiem

Odnośnik do komentarza

Dacia Sandero? Auto brzydkie, bez charakteru. Jak pisał wampis. Tanie bo szału jakościowo nie ma. Za tę kasę można kupić naprawdę fajne auto. Pierwszy przykład - bo mój kumpel ostatnio kupił. Do 30 000 znajdziesz ładną BMW 530d w wersji po lifcie. W środku standard z najwyższej półki. Klimacz, skóra, TV, navi. Dodatkowo M pakiet. No i wybacz ale sam wolałbym wziąć dobrze wyglądającą, świetnie jeżdżącą bume niż chu-jwico Dacię robioną przez "Reno". To tak jakbyś miał wybierać między Daewoo Lanos, a Audi A3. Ale to jest moje zdanie:P

Kolega kupił bmw? Też mi doradzasz, nie osłabiaj mnie chłopie.

 

W tym miesiącu kupuję, lokata mi się kończy pod koniec czerwca, więc można szaleć.

Odnośnik do komentarza

No tak, w końcu koszty utrzymania są podobne, prawda? Gośc pyta o nowy samochód, a Ty (pipi) o 8 letnim rzęchu, litości!

Dacia Sandero jest bardzo chwalona w Top Gear, więc to porządne auto. Jak chcesz pojeździc dłużej niż 5 lat to czemu nie? Ale jak po trzech latach chcesz sprzedac to raczej się rozejrzyj za fajnym 2-3 latkiem

 

 

Dacia Sandero? Auto brzydkie, bez charakteru. Jak pisał wampis. Tanie bo szału jakościowo nie ma. Za tę kasę można kupić naprawdę fajne auto. Pierwszy przykład - bo mój kumpel ostatnio kupił. Do 30 000 znajdziesz ładną BMW 530d w wersji po lifcie. W środku standard z najwyższej półki. Klimacz, skóra, TV, navi. Dodatkowo M pakiet. No i wybacz ale sam wolałbym wziąć dobrze wyglądającą, świetnie jeżdżącą bume niż chu-jwico Dacię robioną przez "Reno". To tak jakbyś miał wybierać między Daewoo Lanos, a Audi A3. Ale to jest moje zdanie:P

Kolega kupił bmw? Też mi doradzasz, nie osłabiaj mnie chłopie.

 

W tym miesiącu kupuję, lokata mi się kończy pod koniec czerwca, więc można szaleć.

 

jesteś (pipi) mocni no nie powiem. jak zaznaczyłem - PRZYKŁAD ! To był przykład. Nie karze Ci kupować starego BMW. Chce Ci pokazać, że można e pieniądze wydać lepiej. Każdy se kupi co będzie chciał. Ja bym se jeszcze inne auto znalazł. Jak dla mnie wywalić tyle kasy na gównianą Dacię .... Litości. Ale to jest Twój hajs. Jeżeli oczekujesz od auta, że będzie Cię wozić z pkt A do B. To bierz Dacię. Ja nie lubię nudnych aut. Megane sprzedałem po 6 miesiącach. A Ty chcesz wpakować się w nowe auto. Bo co bo jest nowe? W momencie wyjazdu z salony zdasz sobie sprawę, że straciłeś z miejsca na wartości. Traci na wartości jak pie.rdolnięta.

I jaki silnik tam wsadzisz? 1.5 dCi i wściekłe 85 kucy? Rumuńskie auto robione przez francuzów....

 

A wg Top Geara to i tak zawsze najlepsze są Jaguary. Bo są z GB :/

 

Tak ja piszę Albert. Po 2-3 latach auto to żyda. Bo na nim stracisz masakrycznie. Więc nie opłaca się kupować nowego. Ale można dobre auto paro letnie znaleźć.

 

 

Podstawową czy jednak skusisz się na wersję z klimą?

 

wersja z silnikiem 1.0 ale 16v mordercze 77KM + klima. Ale bez el. szyb i bez el. lusterek. :/

Edytowane przez MeL
Odnośnik do komentarza
Gość Albert Wesker

Ja też wolę auta z jajem (jeżdżę w końcu Alfą 156 SW 2.0TS) i za te 30 tysi wolałbym chyba ze 20 aut niż ta Dacia. Ale skoro Tori ma konkretne pytania to wypada się postawic w jego sytuacji. Tak jak napisałem, gdyby Tori chciał nim pojeździc dłużej niż 5 lat (tak 8-10) to tak, kupiłbym te Sandero. W przeciwnym wypadku kupno nowego jest bezsensowne

Odnośnik do komentarza

ogolnie kupno nowego samochodu to bardzo zly pomysl. moze jest to tylko moj tok rozumowania i wlasne przekonanie, ale nowe samochody sa dla ludzi bardziej majetnych, smiać mi się chce kiedy ktoś kupuje nowe auto na kredyt, oszczedza nawet na listwach bocznych i elektrycznych lusterkach lub nawet blotnikach w kolorze nadwozia, wyjezdza z salonu, traci na dzien dobry spory procent wartosci, a pozniej jezdzi najtansza jednostka silnikowa i splaca to przez 10 lat. no ale - nowe. bezsens.

 

z tego co czytam to Toriemu nie zalezy na jakims agresywnym samochodzie z wielkim silnikiem i mnostwem bajerow. spoko, jak najbardziej rozumiem. ale litości - tylko nie nowa Dacia Sandero. dlaczego? po co?

chocby z czystej ciekawosci, Tori, chlopie, wpisz na allegro auta z przedzialu cenowego zalozmy (nie wiem jakim dokladnie budzetem bedziesz dysponowal) - 26-32tys., rocznikami dajmy na to od 2007 do 2009, niskim przebiegiem i zobacz sam jak świeże, ładne, czyste i solidne auto można kupić za takie pieniadze. bo tu juz nie chodzi nawet o to, że Dacia (przynajmniej nie do konca;) i fakt, że można wybierać wśród dziesiatek innych, lepszych marek, ale o sama decyzje kupna nowego auta. uzywane to przeciez nie problem - wiadomo, wszystko zawsze sobie mozna posprawdzac w serwisie, w przypadku takich rocznikow raczej nie jest problemem dokladnie przeswietlic woz, jesli tylko sie chce rzecz jasna.

 

do niczego nie namawiam, nie zniechecam. tylko subiektywnie mowie NIE kupowaniu nowej Dacii.

Odnośnik do komentarza

chcesz miec na samochód gwarancję żeby niczym się nie martwic tylko lac i jeździc - to tylko nowy.

 

i robic kosztowne przeglady gwarancyjne, by tej gwarancji nie stracic ;)

Jezeli o mnie chodzi to moglbym przepisac posta Kubyy - takie samo zdanie mam - szkoda pakowac tyle pieniedzy w samochod, ktory po przekroczeniu bramy salonu straci calkiem sporo na wartosci.

Odnośnik do komentarza
Gość Albert Wesker

Samochód jak konsola - nie sztuka kupic, sztuka utrzymac :) Ja kupiłem sobie do pracy Nissana Sunny 2.0D z 1995 roku. Koszt - 1000 zł. Samo OC na niego to prawie 500 :D Więc jak się kupuje samochód to z wydatkami trzeba się liczyc

Odnośnik do komentarza

Ale jeżeli jeździsz z punktu A do punktu B, nie zależy Ci na bajerach i chcesz miec na samochód gwarancję żeby niczym się nie martwic tylko lac i jeździc - to tylko nowy.

 

no niby oczywiste. w takiej sytuacji to moze kupic sobie skuter albo Tata Nano. nie oszukujmy sie, ja wiem, ze fajnie odbierac auto z salonu, otrzymywac kluczyki i zrobic pierwszy wpis w ksiazce serwisowej, ale kazdego kto nie jest po 60stce, a juz na pewno 24 letniego faceta, po roku czy dwoch zacznie wku,rwiac, ze na parkingu pod supermarketem zmierza do niesplaconej jeszcze Dacii Sondero.

czasami uzywany tez idzie kupic na gwarancji, a jesli nie - no coś kosztem czegoś.

Odnośnik do komentarza
Gość Albert Wesker

Tak jak mówię: też bym wolał używanego trzy-czterolatka. Ładnego Focusa za taką kasę można miec. Astrę trzecią. Leona, Golfa, Cee`da, Octavię. Każde te auto to lepsza pozycja niż Sandero. Ale jeżeli Tori chce nowe to nie ma lepszego auta za taką kasę niż Dacia

Odnośnik do komentarza

Jestem troszeczkę uprzedzony do nowych aut, gdzie nawet w garażu sobie klocków nie zmienisz, bo jeszcze s(pipi) jakieś czujniki, czy inne rzeczy z elektryki. Z tą Dacią jest tak, że miałbym nowe auto, które po gwarancji mógłbym sobie spokojnie naprawiać jak wszystkie auta do 2000 roku. Jednemu znajomemu coś się w 7 letniej audicy zje.bało drobnego. Ale niestety tylko w serwisach firmowych można było to zrobić, a że w jakiś tam sposób zablokowało to całą elektrykę, to czekał 2 tygodnie z autem na podwórku na lawetę i po miesiącu miał auto z powrotem. Nie tego chcę. Chcę nowe, proste auto, którym będę mógł śmigać na treningi (300-400 km tygodniowo), czasem sobie gdzieś wyskoczyć na kilka dni i tyle. Wiem, że małe auta młode są dość dostępne finansowo, ale jednak to sandero prezentuje się na ciut większe gabarytowo i akurat mi się podoba (reflektowałbym czarne ofkors). Chłopak 185cm w takim suzuki swifcie, czy innej ibizie (mowa tutaj o ibizie 3) wygląda jakby pożyczył samochód od mamy, żeby zawieźć dziewczynę do knajpy, albo wyskoczyć z kumplami na posiadówę przy fajkach na parkingu. Analizowałem różnej maści passaty, bory i inne tego typu, ale to wciąż jest 5-10 letnie auto, którego pochodzenie i wcześniejszą historię mogą znać tylko dawni posiadacze (a i tak cenowo są droższe). Zależy mi tylko i wyłącznie na bezproblemowym transporcie na tren, a to, że się cieszycie czy wezmę wersję z klimą, czy z silnikiem 1.0 to naprawdę świadczy chyba tylko o tym, że macie wypas prace, z których za roczne pensje stać Was na nowe mercedesy.

Odnośnik do komentarza

Jestem troszeczkę uprzedzony do nowych aut, gdzie nawet w garażu sobie klocków nie zmienisz, bo jeszcze s(pipi) jakieś czujniki, czy inne rzeczy z elektryki. Z tą Dacią jest tak, że miałbym nowe auto, które po gwarancji mógłbym sobie spokojnie naprawiać jak wszystkie auta do 2000 roku. Jednemu znajomemu coś się w 7 letniej audicy zje.bało drobnego. Ale niestety tylko w serwisach firmowych można było to zrobić, a że w jakiś tam sposób zablokowało to całą elektrykę, to czekał 2 tygodnie z autem na podwórku na lawetę i po miesiącu miał auto z powrotem. Nie tego chcę. Chcę nowe, proste auto, którym będę mógł śmigać na treningi (300-400 km tygodniowo), czasem sobie gdzieś wyskoczyć na kilka dni i tyle. Wiem, że małe auta młode są dość dostępne finansowo, ale jednak to sandero prezentuje się na ciut większe gabarytowo i akurat mi się podoba (reflektowałbym czarne ofkors). Chłopak 185cm w takim suzuki swifcie, czy innej ibizie (mowa tutaj o ibizie 3) wygląda jakby pożyczył samochód od mamy, żeby zawieźć dziewczynę do knajpy, albo wyskoczyć z kumplami na posiadówę przy fajkach na parkingu. Analizowałem różnej maści passaty, bory i inne tego typu, ale to wciąż jest 5-10 letnie auto, którego pochodzenie i wcześniejszą historię mogą znać tylko dawni posiadacze (a i tak cenowo są droższe). Zależy mi tylko i wyłącznie na bezproblemowym transporcie na tren, a to, że się cieszycie czy wezmę wersję z klimą, czy z silnikiem 1.0 to naprawdę świadczy chyba tylko o tym, że macie wypas prace, z których za roczne pensje stać Was na nowe mercedesy.

usiadz w ibizie, ja mam 186 i spokojnie sie mieszcze. za 30 kola kupisz dobry egzemplarz z rocznika 2007, 1.9 tdi (130 koni), jednostka obcykana na wszelkie sposoby, o ile kupisz dobra sztuke to wyjdzie znacznie ekonomiczniej w uzytkowaniu na codzien niz dacia i ma klime, radio z mp3 i pare poduszek. Nawet fajne auto, jak za te pieniadze, male, nie do lansu, sprzedasz ja za 2-3 lata znacznie drozej niz nowa dacie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...