No i mam pierwsze dupczenie zaliczone, dojeżdżałem do świateł i nie zdążyłem pasa zmienić i mam cały tylny zderzak i klapę do wymiany. A teraz najlepsze, od razu wzywałem policję bo typ z gatunku nie do porozumienia i faktycznie miał chyba mocno odbiegającą od mojej wersję wydarzeń bo pan posterunkowy oglądał nagrania z mojej kamerki. Wniosek? Kupujcie rejestratory

Rejestrator to podstawa teraz, ja nawet do motocykla zakladam, chociaz pewnie randomowy przeglad materialu, zagwarantowalby mi 100pkt.

Nie wyobrażam sobie jechać gdzieś bez kamerki. Mam jeszcze na tył, ale nie bardzo wiem jak ją zamontować

Jak człowiek nie ma czasu bo zarobiony to można u mechanika elekryka zawsze autko zostawić i już.

Jakich modeli rejestratorów używacie? na Allegro jest tego mnóstwo i nie wiem co wybrać. Cena max do 500 zł.

70mai

https://www.techpunt.nl/en/xiaomi-70mai-dashcam.html?gclid=Cj0KCQiAkMGcBhCSARIsAIW6d0AZTvroNbWTfR3-y3OJI7hYtbgEbL_6KBK9b9OzvXZ7sz5ZCjzefZ8aAlQWEALw_wcB

Mala, bez wyświetlacza. Kamerkę obsługuje się apka na telefonie ( ustawienia, transfer filmu)

Kupiłem z polecenia Pajdy, też polecam.

 

Nawet sprzątać dużo nie trzeba było

Mialem przygode na Autostradzie.

 

Tir na prawym pasie zlapal kapcia, po chwili z tej opony odpadl mu bierznik.  Spadl na srodek, miedzy prawy i srodkowy pas.

 

 

Za tirem jechala Jetta uderzyla swoim lewym przodem i przesunela na srodkowy pas.

 

A tam ja 140km/h

 

Tir sie zatrzymal, oswiadczenie napisal, ale podobno to nie jest oczywosta sprawa. Moze nie pojsc z OC sprawcy.

Ktos ma wiedze na ten temat?

 

Przydni zderzak, chlodnica , halogeny, nadkola i wszystko co pod autem

 

Edytowane 13 marca 20232 l przez Welna

Skoro podpisał oświadczenie nie powinno być problemu. Problem jest jak kierowca twierdzi, że nie odpadło to z jego samochodu.

Oświadczenie może podpisać, a potem wycofa i powie, że zdanie zmienił. Tylko Policja w takiej sprawie. Przerabiałem to kiedyś, baba mi wjechała w bok zmieniając pas, podpisała oświadczenie, dałem je do ubezpieczyciela, oględziny i tak dalej. Za parę dni telefon, że klientka jednak wycofała oświadczenie i mogę sobie do sądu iść

Ledwie co w tym tygodniu waifu wyjechała z domu z dwójką dzieci i od razu na krzyżowce w oczekiwaniu na włączenie się do ruchu ktoś jej przyjebał dzwona w tył. Zderzak popękany, próg bagażnika wgnieciony, lampa przemieszczona, klapa bagażnika pogięta i się ledwo domyka. Na szczęście dzieciom nic nie jest.

Dobre i to, że byłem akurat w okolicy to podszedłem, ogarnięte spisanie OC ze sprawcą, jakoś nasze auto było na chodzie to dojechaliśmy tyle co z powrotem do garażu no i potem godzina na słuchawce i w formularzu online w firmie od OC. Na szczęście auto zastępcze podjechało już dziś (jakiś SUV od Renaulta, zobaczę jak wrócę z pracy), potem obadam i muszę szybko automatem nauczyć się jeździć A ASO Skody niech teraz sobie wymienia cały tył i przez 3 tygodnie, ja będę się w tym czasie bawił tymczasowym.

W dniu 16.03.2023 o 19:31, Homelander napisał(a):

Oświadczenie może podpisać, a potem wycofa i powie, że zdanie zmienił. Tylko Policja w takiej sprawie. Przerabiałem to kiedyś, baba mi wjechała w bok zmieniając pas, podpisała oświadczenie, dałem je do ubezpieczyciela, oględziny i tak dalej. Za parę dni telefon, że klientka jednak wycofała oświadczenie i mogę sobie do sądu iść

Tego się właśnie obawiam, ale to byłaby głupota. Jest czysty strzał w tył, lakier sprawcy, sytuacja klarowna - po prostu się zagapiła i wjebała w stojące prawidłowo auto. Jedyny jej koszt to podwyżka OC za rok więc myślę, że gra niewarta sądu.

Dwa razy mi w tył wjechał gość i za każdym razem wzywałem policję. Pierwszy widać, że był układny i się chciał dogadać, ale byłem dość daleko od domu, klapa wgnieciona, klosz lampy zbity. Gość by sobie pojechał a mnie by pierwszy patrol zatrzymał z powodu tej lampy, a tak pan bagieta przyjechał, obejrzał i powiedział, że mogę jechać. Za drugim razem przygłup coś bełkotał, że pas zmieniałem (faktycznie zmieniałem, ale on nie jechał tym pasem tylko był za mną) więc nie dyskutowałem tylko od razu 112. Typ do końca szedł w zaparte, że nie jego wina, bo aż musiałem pokazać policji nagranie z rejestratora, mimo, że było widać jak na dłoni, z której strony uderzył

A jakbys nie mial rejestratora? Nie jest tak, ze uderzenie z tylu to jest zawsze wina tego z tylu wiec moze sie tlumaczyc jak chce ale generalnie nie zachowal odleglosci?

17 hours ago, _Red_ said:

T

Tego się właśnie obawiam, ale to byłaby głupota. Jest czysty strzał w tył, lakier sprawcy, sytuacja klarowna - po prostu się zagapiła i wjebała w stojące prawidłowo auto. Jedyny jej koszt to podwyżka OC za rok więc myślę, że gra niewarta sądu.

Dlatego teraz korzysta się z mstłuczki w mobywatelu, masz urzędowo złożone oświadczenie podpisane swoimi i sprawcy danymi. Oczywiście teoretycznie można powiedzieć, że się pomyliłeś, albo w szoku byłeś czy ktoś Cię zmusił do złożenia oświadczenia, ale złożenie fałszywego oświadczenia w mobywatelu jest przestępstwem.

36 minut temu, Mejm napisał(a):

A jakbys nie mial rejestratora? Nie jest tak, ze uderzenie z tylu to jest zawsze wina tego z tylu wiec moze sie tlumaczyc jak chce ale generalnie nie zachowal odleglosci?

Stałem na światłach na prawym pasie i chciałem zjechać na lewy, bo tam było mniej aut. Włączyłem kierunek, spojrzałem w lusterko czy nic nie jedzie lewym i w tym momencie we mnie wjechał, ale jechał też prawym. Gdyby jechał lewym i w tym momencie bym zmieniał pas to bym mu wymusił, wjechałby mi w tył, ale moja wina. Byłoby widać po uderzeniu