Skocz do zawartości

Wypadki


Rekomendowane odpowiedzi

Tak bywa czasem ze tuż po inwestycji w auto następuje jakieś niekorzystne wydarzenie losowe.

  Tu przypomina mi się dawna sytuacja z moją starą Audi C4-ką, którą planowałem sprzedać w 2008 roku. Dzień przed wizytą nabywcy zyebało mi się na trasie sprzęgło (jak syna wiozłem do szpitala) i musiałem je szybko pierdziochem wymienić. Nowe sprzęgło kosztowało wtedy tysiąc peelenów. Audi sprzedałem za 8koła brejdakowi kumpla z ławki z ogólniaka.

  Po dwóch miesiącach przysłał mi fotkę tego samego Audi... skasowanego i przełamanego na pół po wypadku na skrzyżowaniu w jakiejś podlubelskiej pipidówie.

 

Albo historia kolezanki z pracy, która kupiła sobie w jukej nowe auto z salonu za kilkanaście tysięcy £ i rozwaliła je tydzien później na autostradzie na śląsku podczas podróży do Polski...

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Ych ja popsułem Mazdę i nie jest już taka piękna na prawym nadkolu z przodu. Okazuje się, że nie warto przyoszczędzić na transporcie.

 

Zamówiłem drzwi na nowa chatę ale oczywiście jedne nie lewe tylko prawe dali więc postanowiłem je zwrócić do marketu i sam zapakowałem to jebane skrzydło do Mazdy 6 kombiaka bo transport się nie opłaca. Nie mieściło się na leżąco więc postawiłem je i po skosie położyłem na siedzeniu pasażera z przodu. Żeby widzieć w prawym lusterku i zmienić pas musiałem się pochylić i przekrzywić głowę jak papież Jan Paweł II świętej pamięci. Wiozłem bez stłuczki ostrożnie, powoli jak ostatnia pizda prawie 20 km, żadnej krzywej akcji. Ostatnie rondo, NIKOGO na drodze, rondo na Bielanach we Wrocławiu koło Leroy Merlin - już widziałem market i koniec podróży. Rondo wąskie, jadę środkiem bo Mazda długa i nagle JEB - głuchy dźwięk i odbijam się od nowego passata. Prawe nadkole lekko wgniecione u mnie u baby lewe drzwi wbite jakbym 50 km/h jechał. 

 

;//////

 

Najgorsze przede mną. Żonie dałem Golfa na ten dzień i mówię "to 200 kucy ma, uważaj z turbiną żebyś nie poobijała"... Ale wstyd.

Odnośnik do komentarza
W dniu 25.03.2021 o 20:28, Jotrazydwa napisał:

Ych ja popsułem Mazdę i nie jest już taka piękna na prawym nadkolu z przodu. Okazuje się, że nie warto przyoszczędzić na transporcie.

 

Zamówiłem drzwi na nowa chatę ale oczywiście jedne nie lewe tylko prawe dali więc postanowiłem je zwrócić do marketu i sam zapakowałem to jebane skrzydło do Mazdy 6 kombiaka bo transport się nie opłaca. Nie mieściło się na leżąco więc postawiłem je i po skosie położyłem na siedzeniu pasażera z przodu. Żeby widzieć w prawym lusterku i zmienić pas musiałem się pochylić i przekrzywić głowę jak papież Jan Paweł II świętej pamięci. Wiozłem bez stłuczki ostrożnie, powoli jak ostatnia pizda prawie 20 km, żadnej krzywej akcji. Ostatnie rondo, NIKOGO na drodze, rondo na Bielanach we Wrocławiu koło Leroy Merlin - już widziałem market i koniec podróży. Rondo wąskie, jadę środkiem bo Mazda długa i nagle JEB - głuchy dźwięk i odbijam się od nowego passata. Prawe nadkole lekko wgniecione u mnie u baby lewe drzwi wbite jakbym 50 km/h jechał. 

 

;//////

 

Najgorsze przede mną. Żonie dałem Golfa na ten dzień i mówię "to 200 kucy ma, uważaj z turbiną żebyś nie poobijała"... Ale wstyd.

Twoj syn za 10 lat:

8EBrmipC67j5lnQN.jpg

Odnośnik do komentarza
29 minut temu, Soban napisał:

Wina wuja, bo się podniecił nowym autem i nie rozejrzał tylko wyjechał na pałe czy drugiego kierowcy?

Wina wuja, nie spojrzał. Z lewej byly dwa pasy z prawej jeden. 

Na jednym pasie w lewo gosc wrzucil kierunek na salon, a ten ruszyl

 Tez z drugiego lewego pasa mu przyjebal

 

 

Podloga podniesiona, slupek dach, kurtyny wystrzelily, kasacja. Dobrze, ze autocasco mial

 

 

Edytowane przez Welna
Odnośnik do komentarza

ja szanuje, że się przyznał w ogóle. czasem ludzie takie wstydliwe sytuacje utajniają i dopiero jak wódeczka wjedzie za mocno to wychodzą na światło dzienne xd

Sam w zeszłe lato kupiłem za 5k forda probe, bo się napaliłem na lampy pop up koniecznie, a to był już gruz z mojego rocznika 93 xd Właściciel mnie trochę w maliny wpuścił, bo powiedział, że spokojnie sobie dojade do domu te 100km i tam zrobie panewke na warsztacie, ale no niestety silnik wyjebał jakoś w połowie tego dystansu na autostradzie z wielką dziurą i był na śmietnik xD Wkurwiłem się i po zalawetowaniu opyliłem jakiemuś gościowi co miał silnik, ale zeżartą rdzą bude za 2k. 
Ogólnie to lekcja życia za 3k + laweta i też się zastanawiałem czy kumplom się przypucować

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza

ja w styczniu kupiłem auto (używke) w bdb stanie od wujaskiego i w 2 dzień się wjebałem z tyłu zderzakiem w zaśnieżony słupek na parkingu :rayos: 

na szczęście cofam zawsze bardzo wolno i skończyło się tylko na trochę pekniętym zderzaku i 2 małych wgniotkach na klapie od bagażnika

 

chryste panie ale byłem wkurwiony

Spoiler

ale wam mogę powiedzieć prawdę że to nie był słupek tylko wielki drąg od bilboardu XD nie dość że kombi to jeszcze tylna szyba nieodparowana, wokół wszystko białe, bliboard stalowo szary i pyerdolnąłem w bilboard w szczerym polu na pustym parkingu jak ostatnia blondyna ja jebie do dziś mi wstyd

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...