Skocz do zawartości

Najtrudniejsze Trofea i Platyny i Komplety


Gość Kyo

Rekomendowane odpowiedzi

odnośnie demons souls - zapraszam do tej gry człowieczków, którym na starcie osobiście mogę dopakować postac do SL200 i niech takim herkulesem jedzie przez tą grę; i tak będą mieli pianę na pysku i wnerwa tysiąckrotnego, że giną po raz setny; tu jest potrzebny skill i nawet glitch tego nie zmienia; pewnych rzeczy nie przeskoczysz;

a fakty są takie, że i bez glitcha, jeśli znalazłby się onanista, to mógłby właściwe przechodzenie gry zacząć od SL 200, bo mógłby miesiącami farmić pierwszy etap; czy to by było równoznaczne z włączeniem easy mode? no chyba niekoniecznie;

glitch pozwala wbić wyższy SL, zdobyć trochę ekwipunku cennego, ale na nic to wszystko, jak się trafi na bossa, ktory wali Cię na hita, albo nie możesz znieść pięćdziesiątego podejścia to dwóch rycerzyków, ktorzy się na Ciebie czają;

 

a lamenty, że trofea zabijają fun z gry zostawcie dla siebie; to tak jakby powiedzieć, że trzeba zliwkidować jakiś gatunek gier, ot chociażby sims, bo to wiocha i ja w to nie chce grać i tak się bawić; ale przecież tysiące osób mają z tego fun!

kiedy "grałem dla gry" efekt był taki, że raz przejść i w kąt; teraz celem często nie jest zobaczenie napisów, a wbicie trofika konkretnego; i nie zrównuj wszystkich do gościa, ktory masturbuje się na widok swojego lvlu; np ja owszem, bawię się w trofea, ale tylko tam, gdzie gra mnie kręci; nie mam platyn w grach typu hanna czy terminator, bo to crap; mam kilka łatwych platyn (vide Sly, burnout czy god of war), ale i trudne się pojawiają (demons souls, czy obecnie walczę o NGS2)

 

jak w strzelankach - masz solidnych fighterów i szmaty w formie kamperów!

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No właśnie, też nie rozumiem tego potępiania trofików. Kiedyś masterowało się grę, żeby nabić hi-score, później masterowało się, żeby zobaczyć 100%, teraz masterujemy dla trofików. Co to komu przeszkadza? Czy zdobycie platynki albo innego pucharku to jakiś wymóg? Nakaz jakiś? Nie. Każdy gra jak chce, pozostaje jedynie przyklasnąć, że jest wybór. Chcesz przejść grę raz i rzucić w kąt? Proszę bardzo. Chcesz ciorać tygodniami, żeby osiągnąć wyznaczony przez twórców cel? Proszę bardzo. Każdy gra jak chce.

 

Sam odpuściłem już pogon za platynami, zbyt często potrzeba do nich bezsensownych trofików typu "nabij 1000000exp", gdzie nie skill jest ważny, a czas spędzony online. Choć nie powiem, trudne trofea dalej są dla mnie pozytywnym bodźcem.

Odnośnik do komentarza

Trofea perzedłużają żywotnoiść gry :) I tak jak zaznaczyłeś, żeby zdobyć 1000000exp potrzebna czasu - ale skilla też ;) niektóre to rzeczywiście przesada ale mi przeważnie wskakuje zanim się naucze dobrze grać daną grę :P

 

Apropo... gram w RE5 Gold Edition i widze ze gre z 3 albo 4 razy bedzie trzeba skończyć plus Mercenaries i kupe innych dodatków :P Mam w co grać do wakacji haha

Odnośnik do komentarza

Taaa. Jakby 100% w Dark Souls było za samo jej przejście, to i tak całość oscylowała by w granicach 7/10, a to dlatego, że to najtrudniejsza gra obecnej generacji, gra, która błędów nie wybacza.

Czy najtrudniejsza, chyba nie bardzo. Uważam, że na rynku jest cała masa trudniejszych gier. W Dark Souls człowiek jest głównie karcony za pośpiech, mega skilla też nie wymaga jak np. w Wipeoucie HD, o Ninja Gaiden Sigma 2 nawet się nie wypowiadam, bo nie grałem (za słaby na tą grę jestem).

Jest. Czy to w rodzimej prasie, czy na zagranicznych serwisach, każdy recenzent to podkreślał. . Ale mniejsza o ich opinie. Sam ma na półce niemal 140 gier+kilkadziesiąt zakupionych drogą elektroniczną i do czasu DS nie spotkałem się z takim wyzwaniem, a DkS jest jeszcze bardziej wymagające. Należy pamiętać, iż chodzi o zwykłe przejście, a nie zrobienie platyny.

Fallout 3 także może być bardzo ciężki, ale nikt nikomu nie każe go przechodzić na najwyższym poziomie. Podobnie jest z NGS II. Wybierasz easy i grasz. W tych RPG masz jeden poziom "you died".

 

Fakty są takie, że jest glitch, którego dopuścili się autorzy i jest on częścią gry. Glitch ten powoduje, że gra jest zwyczajnie banalna do splatynowania i to jest faktyczny poziom trudności. Niestety.

odmienne zdanie to nie jest od razu kłótnia : ) jeżeli rozmawiamy o poziomie trudności platyny to, jak już napisał Mashter, z uwagi na glitch nie jest ona HC. Natomiast zgodzę się, że Demon grany normalnie to kwintesencja HC i żaden niedzielny gracz tego nawet nie przejdzie.

To co napisał maSHteR jest bzdurą. Choć nie do końca. Tak, jest błąd, który umożliwia kilka obejść, ale maSHteR nie ma kompletnie pojęcia o Demon's Souls (nawet pierwszej sekcji jeszcze nie zaliczył - wnioskuję po 0% w profilu).

 

Po pierwsze.

Ta gra ma jeden stan zapisu, a każda niemalże sytuacja niesie konsekwencje w postaci automatycznego zapisu stanu gry (jak w MMORPG). Użyjesz flakoniku, wejdziesz/wyjdziesz z opcji, zapala się dusza sygnalizująca automatyczny zapis. W grze jest multum rzeczy do zebrania. Jakby gracz się chciał bawić w duplikowanie (nawet zwykłych dusz) to zawsze ryzykuje uszkodzenie stanu gry, a czynność ową musiałby powtarzać przynajmniej 40 razy (co najmniej) i to na same przedmioty. Polecam podczas wgrywania/zapisywania gry restartować konsole. Uda się, albo nie. Ale przy mnożniku razy kilkadziesiąt prawdopodobieństwo tego, że szlag stan gry trafi jest niemałe, a głupio tak po 96 godzinach mieć uszkodzony jedyny stan gry. Być może niektórym się udaje (ale zapewne ograniczyli się do kilku kamieni), a wielu szlag trafił i był później płacz. Sam miałem ubaw gdy czytałem "lol, I have corrupted data now. WTF". I dobrze ci, pajacu.

 

Po drugie.

Każdemu, bardzo łatwo można udowodnić czy bawił się w takie gierki. Osoba, która ma w niej 100% ma sporą wiedzę. A osoba, która ma dwie, bądź trzy platyny w Demon's Souls, jest niemal DS encyklopedią i te kombinacje alpejskie wyłapie w trymiga.

 

Po trzecie.

Zawsze można udowodnić swoją niewinność (pure white character tendency, he, he).

 

Moja postać z USA ver:

 

abcd0006dd.jpg

 

Jak widać poziom postaci oscyluje w granicy 300 THIS_IS_SPARTA_v2_0_by_DoooM.gif, a lv siły jest liczony w milionach. :woot: A tak na poważnie, co mocniejszy przeciwnik bierze 3/4 energii, a wielu (BP) zabija jednym ciosem. Nawet przy 140 poziomie.

Ale jak ktoś jest skończonym nieudacznikiem, matołem, który czerpie radość z tego, że przez kilka godzin będzie "kod" wpisywał, to i tak nieraz pewnie się zdziwi, jak po takiej "zabawie" kilkugodzinnej BP go położy jednym ciosem :sleep:

 

Po czwarte.

Najcięższa rzeczą do zdobycia w grze, jest pure bladestone. Kamień ów (notabene niezwykle rzadki) potrzebny jest do jednego trofeum, i - co wypada podkreślić, jakby znowu ktoś bredził o duplikowaniu, a prologu nie zaliczył - wystarczy nam jeden, jedyny egzemplarz, a z resztą przedmiotów większego problemu nie ma. Najcięższe są odmiany "pure" właśnie, a one są potrzebne w pojedynczych sztukach. Zatem parafrazując e społeczeństwo "bicz, plisss".

 

Jakby tego było mało. Da się sprawiedliwość 100% w Demon's Sousl udowodnić bardzo prosto. :yahoo:

 

Mianowicie w azjatyckiej wersji grając off line, tendencje nie ulegają zmianie (czyt. nie ma możliwości otrzymania ogromnej ilości przedmiotów, jak i nie pojawiają się zadania specjalne). Trzeba grać on line, a tego nie można zrobić jeśli pacza, który odgórnie neguje glicz, nie ściągniemy. Zatem najuczciwsze byłoby robienie 100% w asian ver. ale jest ona ciężko dostępna i zazwyczaj znacznie droższa.

 

Poza tym, Kalinho, wiesz, że jesteś mocno ok, ale nie możesz (tz. możesz, ale nie powinieneś) zakładać, że każdy gracz to oszust. Mam platynę w Dead Space. Momentami (szczególnie pierwsze 4 rozdziały) było ciężko, ale nie jakoś szczególnie. Jadnak banał to żaden. Daję sumienne 6/10. Jakiś czas później okazało się, iż robal umożliwia posiadanie tego, czy tamtego w ogromnych ilościach. Zatem wypada platynę do 1/10 zaniżyć, ponieważ każdy gracz nie chce postawić całkiem ciekawego wyzwania, jakim poziom "niemożliwy" jest, tylko z miejsca aplikuje sobie błędy w grze. Bez sens.

Edytowane przez Sylvan Wielki
Odnośnik do komentarza

Ale wy poważnie nie kumacie, co? Co z tego, że robiłem platynę w Dead Space normalnie i co z tego że właśnie robię Bayonettę normalnie, skoro to nie zmieni faktu, że poziom trudności platyny w tych grach na obecną chwilę jest bardzo niski. To tak jakbyś przez 2 lata chodził do sklepu piękną aleją widokową i się zachwycał wszystkim wokół i byś był dumny z tego, że chodzisz tą cudowną ścieżką szczęścia do sklepu, ale wymyśliliby w końcu teleport i to kwestia wyboru, czy chcesz dalej cieszyć się z życia chodząc piękną aleją, czy chcesz oszczędzać czas wskakując do teleportu mając w (pipi)e boga, honor i ojczyznę. Na obecną chwilę takie masz opcje w wyżej wspomnianych grach. Nie wiem tez jak można mylić cheatowanie (używanie kodów na nieśmiertelność itd.) z wykorzystywaniem błędów gry, które najpierw trzeba było odkryć - co wymaga olbrzymiej kreatywności i logicznego myślenia. Ja jestem old school, więc mnie takie sposoby robienia czegokolwiek w ogóle nie interesują, ale nie można walnąć sobie klapek na oczy i walić w zaparte, że faktyczny poziom platyny jest wyższy, choć fakty mówią zupełnie co innego.

 

Sylvan, czemu piszesz do mnie coś o Demon's Souls jak ja się nigdzie o tej grze NIGDY nie wypowiadałem? Nie zaśmiecaj tematu.

Edytowane przez mashter
Odnośnik do komentarza

Fakty są takie, że jest glitch, którego dopuścili się autorzy i jest on częścią gry. Glitch ten powoduje, że gra jest zwyczajnie banalna do splatynowania i to jest faktyczny poziom trudności. Niestety.

mashter, ten post wskazywał, że chodzi Ci o glitch w demons souls, bo wyżej jest o tym post; stąd chyba wywód Sylvana; śmiesznie się zeszło - DS = Demons Souls = Dead Space; jeśli dobrze zrozumiałem: Ty myślałeś o Dead Space, on o demonach.

panowie, luzu więcej, bo na noże pójdziemy... bądźmy grzecznymi jaskiniowcami w swoich graczowskich norach ;)

Tidek, a Ty nie pisz takich rzeczy, bo mnie będzie korciło... ja po przejściu NGS2 na master ninja dopiero się dowiedziałem ile jest glitchy w tej grze i jak moglem sobie życie ułatwić ;)

Odnośnik do komentarza

Tak samo w wipeoucie jest fajny glitch na zrobienie Zone Zeus, a jakoś dalej uważacie ją za trudną.

Ale tu jeszcze dochodzą inne złote pucharki, które do łatwych nie należą. Co do tego glitcha, to głupio się przyznać ale przez chwilkę o takim sposobie zaliczenia myślałem. Tylko myśl o tym, że musiał bym od nowa ściągać całą grę, na moim bardzo szybkim łączu, aby dało się to wykonać (doszedłem do wniosku, że jak zaliczyć to normalnie, a nie jakimś lamerskim sposobem)...

Olałem to, później wpadło samo na Syncopii.

Edytowane przez ubol
Odnośnik do komentarza

No ale umówmy się Zone Zeus, to najprostsza z trudnych trofek w Wipeoucie. Jak w ogóle wygląda ten glitch? Jest z tym filmik? I czemu musiałbyś jeszcze raz ściągać grę?

Tu jest filmik z tym glitchem, niestety nie wiem jak zrobić, aby filmik dało się oglądnąć normalnie na forum :confused:

 

Co do ściągnięcia gry jeszcze raz:

Can-t be done with the latest patch of WipEout *2.01, if you want to do this, you must erase the game and redownload it from your PSN account, entering the PS Store and the download list.
Odnośnik do komentarza

(....)

Sylvan, czemu piszesz do mnie coś o Demon's Souls jak ja się nigdzie o tej grze NIGDY nie wypowiadałem? Nie zaśmiecaj tematu.

A kilka postów wyżej O_o Kilka osób prowadzi dyskusje o Demon's Souls. Ty wypowiadasz się pod nimi, to chyba oczywiste, o którą ci grę chodzi -_- A jak nie, to używaj opcji "cytuj".

 

Zresztą wypunktowałem dokładnie co i jak z tymi duszami demonów. I widać nie jestem odosobniony w moich racjach.

 

odnośnie demons souls - zapraszam do tej gry człowieczków, którym na starcie osobiście mogę dopakować postac do SL200 i niech takim herkulesem jedzie przez tą grę; i tak będą mieli pianę na pysku i wnerwa tysiąckrotnego, że giną po raz setny; tu jest potrzebny skill i nawet glitch tego nie zmienia; pewnych rzeczy nie przeskoczysz;

a fakty są takie, że i bez glitcha, jeśli znalazłby się onanista, to mógłby właściwe przechodzenie gry zacząć od SL 200, bo mógłby miesiącami farmić pierwszy etap; czy to by było równoznaczne z włączeniem easy mode? no chyba niekoniecznie;

glitch pozwala wbić wyższy SL, zdobyć trochę ekwipunku cennego, ale na nic to wszystko, jak się trafi na bossa, ktory wali Cię na hita, albo nie możesz znieść pięćdziesiątego podejścia to dwóch rycerzyków, ktorzy się na Ciebie czają;

 

Ale mniejsza o DS.

 

Oficjalnie obniżam poziom trudności platyny w BlazBlue z 8/10, na mniej niż 4/10.

 

 

Klikanie przez cała walkę "przód" nie jest zbyt wymagające. A wszyscy piszą, że taki ten BlazBlue ciężki.... :no::D

Opcjonalnie można użyć ice car + rzut, bądź Taggera i wykonywać dodatkowy rzut (ustawić w opcjach łatwe sterowanie i przyciskając tylko "gora, R1", lub sama górę.

Odnośnik do komentarza

"To był HC", jak już. Po dodaniu postaci z DLC już nawet nie zasługuje na miano "hard" (choć dalej nie jest łatwo).

I z tym banałem nie przesadzałbym. Wspominałem już jak sprawa ma się z on line. Przegrana daje marny jedne punkt. Wygrana już w z 16k potrafi dać. Tyle, że trzeba wygrywać z osobami ok 40 poziomu. Łatwo nie jest. Sam nie miałem zbytniej motywacji (gra kapitalna, ale każdy z listy grał i tak w SF4/T6). Jednak po długim treningu, rzuceniu spojrzenia na yt jak grają PROsi (heh, jak za starych, dobrych czasów Tekkeńca i oglądaniu walk MdDogJin'a, Leedy, Knee, Qudans'a), no i samej walce (blisko 300 rozegranych spotkań). Poziom wzrósł niezwykle (tak, że znajomy, który bił mojego Ragnę 4-0, nie potrafił później nawet ugryź mojego Haku).

 

Oczywiście dochodzimy do sedna sprawy. Ja zdobyłem wymaganą ilość exp. przed setną walką. Ktoś może 400.ooo walk przegrać i tez zdobędzie ten puchar. Czyli można dać 1/10 za trudność, a 10/10 za czasochłonność.

 

Można także grać na dwie konsole. Opcja wyszukania jest mniej dokładna niż w SF4, ale i tak działa przyzwoicie. "Score" nawet z rzutem Taggera/surfowAniem Kisaragi może dać w kość. Jest znacznie łatwiej. Jednak Unlimited Ragna zawsze może przyłożyć za 3/4 energii, a sam ma kilka pasków. Pamiętam jak miałem z nim 1-1 w rundach i jeden, jak i drugi miał po żyletce. Nerwówka, ponieważ nie można kontynuować po przegranej. I tu znowu zonk, gdyż istnieje "start" na drugim padzie i oszukujemy system jak w SF4 przy "przejdź grę na hardest bez kontynuacji"

 

Chodzi mi o to, iż ogrom trofeów da się obejść. Sam pomagałem wielu znajomym z listy w "wygraj XX walk pod rząd", przykładowo. Wielu z nich jest bardzo dobrych w daną grę (jak na rodzime warunki), ale, powiedzmy sobie szczerze, to trofeum może doprowadzić do szewskiej pasji jeśli nie zwą cię Fuudo *

 

Tylko też nie można założyć, że jeśli w grze istnieje kod/glicz, który można wykorzystać, to każdy zeń czerpie pełnymi garściami. Teraz kody w lwiej części pozycji blokują osiągnięcia (vide GTA IV), ale w niektórych grach da się je obejśc (Dead Space i staza). Ale, na litość Boską, w erze PS2/x/GC, a szczególnie w jeszcze starszej generacji (PSX/Sat), w ogromnej liczbie gier istniały kody dające nam nieśmiertelność, nieskończoną amunicje et cetera. Nie wierzę w to, iż każdy gracz zawsze z nich korzystał.

 

* Fudoo - arcy mistrz (S)SF4, który rozgromił Latifa (USA), pogromcę legendarnego Daigo, w największym turnieju tejże gry.

Odnośnik do komentarza

Eeee, są jakieś myki na wygranie 10 walk pod rząd w Mortalu (ranked), aktualne, działające pomimo łatek ? Już pomjam lagi, ale jak po 8 wygranych trafiam na klienta, który każdy mój błąd karze na minimum 40%, a przy ścianie robi 70%, to krew mnie zalewa (czy oni lagów nie mają do jasnej ciasnej ?!!). Raz zgadaliśmy sie z typkiem, że będziemy się szukać wzajemnie (moment, kiedy nikogo nie znajdywało) i dupa, system nie chciał nas zesparować. Praktycznie tylko to cholerstwo mi do platyny zostało, bo My Kung Fu is Stronger to kwestia "czasu".

 

Tak poza tym ,to próbowałem coś podziałać z Mirrors Edge, ale to nie na moje nerwy i cierpliwość. Szanowni panowie z Dice : w du.pę se wsadźcie te speed runy.

Edytowane przez Kazub
Odnośnik do komentarza

Tak poza tym ,to próbowałem coś podziałać z Mirrors Edge, ale to nie na moje nerwy i cierpliwość. Szanowni panowie z Dice : w du.pę se wsadźcie te speed runy.

Teraz ja się właśnie bawię w speed runy (potem time trial) i bawię się przednio. Bardzo odprężająca/relaksująca gra...

 

EDIT:

 

Jestem przy speed run 2 i już mnie bierze, trzeba było zrobić sobie przerwę. Na nowego pada na chwilę obecną mnie nie stać...

Edytowane przez ubol
Odnośnik do komentarza

TW: PGA T 11.

 

Platyna dość ciekawa. Grę kupiłem jakieś kilkanaście miesiący temu (jakoś tak). Zagrałem raz i na kilka miesięcy oddałem na leżakowanie na półce. Wtedy jeszcze platyna była bardzo prosta.

W zasadzie jedyny kłopot mogło sprawić osiągnięcie 12 vs 12 (ponieważ to jednak nie jest rasowy FPS), jednak jak już się udało odnaleźć tylu graczy, to kłopotu nie było. Perfekcyjny strzał z ponad pięćdziesięciu jardów także wyjątkowo prosty nie był. Niby można stwierdzić, iż z takiej odległości posadzić piłeczkę w dziurze można metodą prób i błędów, jednak lepiej się skupić i wykazać skillem.

 

Najcięższym wyzwaniem było GamerNet Pack Rat 10k. Ale to dało się w dwie godziny zrobić. Kiedyś. Po kilku miesięcy od premiery zajmowało to już co najmniej sześc-siedem i było znacznie cięższe.

 

Grając podstawowym zawodnikiem jest to obecnie niemal niewykonalne. Ludzie od wielu miesięcy pobijają rekordy. Najmocniejsza postać w grze, TW, przy idealnym, sprzyjającym wietrze, świetnym timmingu i innych wymogach niemal nigdy nie występujących w tym samym momencie, posyła piłkę na odległość ok 416 jardów.

 

Problem w tym, że znaczna część rekordów obecnie, to co najmniej 160 jardów dalej. Trzeba zatem stworzyć własnego zawodnika, przejść nim kilkadziesiąt wyzwań by zmaksymalizować marne statystyki (wyzwania są na modłę tych z GoW, czyli nie za łatwe, ale też nie są jakoś szalenie trudne).

 

Następnie przystępujemy tymże zawodnikiem do bicia rekordów, ale i tak łatwo nie jest, gdyż wszyscy już mają maksymalną siłę i wiele zależy od szczęścia (jednakże i tak uderzenie musi być perfekcje, a bez pomocy odpowiedniego wiatru nawet nie ma się co za rekord zabierać).

Obecnie rekordy można pobić minimalnie - o jard, góra dwa. Nie jest łatwo, a za jakiś czas będzie jeszcze ciężej w tym segmencie.

 

W tym tyg. jednakże 10k wpadło i tym samym patyna. Oceniam ja na 6-7/10. Kto ją zrobił w ubiegłym roku spokojnie mógł wystawić 4/10 (zaraz po premierze jeszcze mniej). Kto ją zrobi za dwa, trzy miesiące będzie musiał się liczyć z 8/10.

 

A w wakacje to i 10/10 nie pomoże ponieważ serwer będzie nieczynny.

Odnośnik do komentarza

dżizas... z tymi skrótami... aż sobie musiałem wygóglować o co Ci chodzi - Tiger Woods PGA 11 :]

 

Słuchajcie, a jak z platynami w Batmanach? Ile czasu zajęło wam zrobienie freeflow perfection i ozłocenie wszystkich triali? B:AAsy się poddałem, a B:ACi przeszedłem dopiero raz i nie wiem czy chcę znów się tak mordować jak w pierwszej części... Jak było u Was? :/

Odnośnik do komentarza

platyny w batmanach oceniłbym na 6/10. jak się obryjesz w walkach to poziom tr. drastycznie spada, można czesać niezłe wyniki. kampanie mogą wydawać się trudne ale to kwestia ogarnięcia map i szybkich sposobów likwidacji zbirów na różnych mapach. trochę trudniej zrobić 100% trofeów w arkham city, dodatkowe walki imo są trudniejsze, np kocica niby szybciej atakuje ale ma mniej ruchów, wolniej nabija punkty i szybciej ginie.

freeflow perfection to też kwestia treningu.

Odnośnik do komentarza

no właśnie... tam nie byłem w stanie zrobić nawet pierwszej rundy; o ile wszystkie inne chellange nie były wyzwaniem, by je ukończyć (wyzwanie to zrobić na zloto) tak to z prądem (zdaje się że były 2 "pod napięciem" i mówię tu o drugim cały czas) było nie do ruszenia;

 

a co z White Knight Chronicles? ktoś ma komplet? ;)

Odnośnik do komentarza

A ja dalej męczę Child Of Eden. No, to jest naprawde grube wyzwanie. Ja nie wiem jak Tiduch poradził sobie tak szybko. Najtrudniejsze trofeum to zdobycie gold star na wszystkich pięciu poziomach na normal i hard (więc w sumie 10). Na liczniku mam 23h i narazie 2 złota normal. W tym momencie nie wyobrażam sobie tej gry na hard. Pod względem skilla trzeba ocenić ją 10/10, naprawde mało jest tak trudnych tytułów. W tym momencie stawiam ją wyżej od Wipeout'a.

Mashter- atakuj chłopaku, nie zawiedziesz się. :)

Odnośnik do komentarza

10/10 dla CoE to trochę przesada, fakt nie ma żadnych glitchów które są noob friendly przy zdobywaniu trofików, ale nie jest aż tak bardzo hardcorowa (po około 30h jestem w stanie zrobić około 1mln pktów), memoryzacja i rytm w pełni wystarczają. Plusem tutaj jest że nie ma prawie żadnych czasochłonnych trofeów, a są takie które trzeba się wykazać skillem.

 

8/10 dla platyny jest dobrym wynikiem.

 

EDIT: Różnica między normal-hard nie jest aż tak duża. Główne zmiany to:

- Lekka zmiana budowy mapy

- giniesz na 2-3 strzały

- przeciwnicy atakują większą ilością pocisków (+szybciej do ciebie docierają)

Edytowane przez Tidek
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...