Skocz do zawartości

Gry planszowe


Rekomendowane odpowiedzi

Temat planszówek nie jest mi obcy. Z braku czasu skupiamy się ze znajomymi nad ciekawymi tytułami przy których można podrinkować i pogadać. W tej kategorii rządzi Small World, Small World Undeground (wraz z dodatkami do nich). Przepiękna oprawa oraz wizja świata fantasy rodem z ksiażek Pratchetta. Jedna rozgrywka to ok 1-1,5 do max 3h gdy wieczór wchodzi w fazę wycieczek na dymek na balkon oraz zażartych negocjacji między parami o to kto co sobie sam będzie musiał robić jeśli zdecyduje się wytłuc jej amazonki w następnej rundzie hehe

 

Mamy mapy dla 2 do 5 graczy (wyszedl dodatek z mapą dla 6), zdobywamy teren w fazie ataku, potem przegrupowanie i 3 faza z podliczeniem pkt czyli ile złota z danych terenów zgarniamy. Kluczem genialnosci rozgrywki są 2 elementy.

Pierwszy to ilość ras i ilość osobnych umiejętności, które tasujemy i losujemy na poczatku gry. Ilość kombinacji ras z umiejętnościami jest naprawdę imponująca i wpływa na styl gry, który trzeba wykombinować.

Drugim jest patent z Wymieraniem. Gdy daną rasą nic już wiecej nie ugramy (dostepne zależnie od 7 do 13 żetonów rasy, gdzie aby punktować za region musimy mieć na nim jednostkę, tylko nadwyżką żetonów ras można atakować kolejne tereny) nastepuje faza wymierania - poświecamy rundę i wybiaramy nową rasę z umiejętnościami (6 kombinacji rasa + umiejętność dodatkowa zawsze jest wyłożona ze stosu i kombinujesz kim i z czym teraz wystartujesz). 

Ciekawa, obfitująca w zwroty akcji rozgrywka, do tego zasady do opanowania w 15 min robią z tego tytułu idealną party game. Kiedyś próbowaliśmy np Shoguna, genialna strategia ale graliśmy nie składając jej ze stołu dwa pełne  wieczory pod rząd hehe 

Teraz czaimy się na Cyklady (Cyclades), podobno też fajna gra z cyklu "zasady w 15 min i rozgrywka ok 1,5h"

 

Ps. Losowości w samej fazie gry nie uświadczysz (jedynie kombinacje ras i umiejętności dod. są losowane) co poczytuję za duuuży plus, nie ma nic bardziej wkurzającego niż fiasko nie zależne od twoich umiejętności :)

Odnośnik do komentarza

Marsjańskie kości - nie mogę znaleźć informacji o tej grze.

 

Story Cubes  - też dosyć ciekawa sprawa, nie wiem, czy też się nie zaopatrzę.

 

Rumble in the Dungeon - tylko wersja angielska jest?

 

Munchkin - obejrzałem rozgrywkę na tebletop, przyznam że się w tym zakochałem, podstawka na początek wystarczy, czy od razu brać jakiś mały dodatek, który polecacie?

 

Przy okazji trafiłem na karciankę "Tak mój Panie", też ciekawie wypada.

 

Sabotażysta - również ciekawa sprawa, ciekawa też jest cena, a jak gra z dziećmi wypada?

 

Wstępnie chyba w Muchkina i Sabotażystę zainwestuję, żeby za jedną wysyłkę zapłacić. 

 

Właściwie chyba najlepszym rozwiązaniem dla mnie jest branie na początek karcianek - łatwe do transportu, nie wymagają rozstawiania planszy.

 

Ale Dragon's Ordeal wezmę jak trafię w dobrej cenie - tak dla zasady, jakoś chcę mieć tę grę.

 

W strategie na razie inwestować nie mam zamiaru, może jak dzieci podrosną, jednak rodzinna rozgrywka ma swój urok, muszę jeszcze braci w to wciągnąć.

 

Kurczę, tyle jest świetnych gier, o których pojęcia nie miałem...Przez ostatnie kilka dni zamiast grać na konsoli przeglądam wieczorami recenzje i oglądam rozgrywki na YT :)

Odnośnik do komentarza

http://boardgamegeek.com/boardgame/99875/martian-dice - gra typu "push your luck". Każdy po kolei rzuca kostkami i układa je w odpowiedniej konfiguracji. Tematyka gry jest taka, że jesteśmy Marsjanami którzy chcą zawładnąć Ziemią. W tym celu chcemy porwać Władców Planety ale nie bardzo wiemy kto nimi jest w związku z czym porywamy potencjalnych kandydatów: kury, krowy i ludzi ;) Bardzo prosta, kolorowa z ładnymi kostkami, dzieci szybko łapią.

 

Rumble in the Dungeon jest niezależny językowo. Też ładnie zrobiona gierka, dzieciom się podoba bo prosta, dorosłym przez pewien czas, potem jest nudnawo.

 

Sabotażysta - gramy krasnoludami. Część z nas jest dobrymi kopaczami i chce się dokopać do złota, część jest złymi sabotażystami i chcemy zrobić wszystko, żeby reszta nie zdobyła punktów (złota). Przy małej liczbie graczy jest na ogół jeden/dwóch Sabotażystów. Mamy na łapkach kilka typów kart, ale tak naprawdę można je podzielić na dwa: karty tuneli i inne karty. Na kartach tuneli mamy, uwagam uwaga, kto by się spodziewał: tunele! Proste, zakręcone, skrzyżowania itd. Korzystając z nich budujemy drogę do 3 ukrytych zakończeń (któreś z nich to złoto). Drugie typy kart to np.: karty niszczące przyrządy w związku z tym krasnoludy nie mogą niczego zagrywać w turze (zniszczenie lampy, kilofa, wózka). Są też karty naprawiające, podglądające zakończenia (żeby wiedzieć gdzie jest złoto) i jeszcze pare innych. No i jak można się domyślić, dobre krasnoludy próbują ułożyć karty tuneli tak, żeby jak najszybciej dotrzeć do celu, bo liczba kart jest ograniczona. Nikt nie wie kto jest dobrym, kto złym, więc jest tutaj dużo blefu.

 

Tak, mój Panie, jest grą w opowiadanie w tym samym uniwersum co wcześniej wspomniana Kragmortha, którą z całym sercem polecam. Jest to jedna z niewielu gier w której "karą"jest np.: siedzenie z rozdziawionymi ustami, albo stanie na jednej nodze podczas gry.

 

Słuchaj a spróbuj żonę przekabacić jakoś, żeby z Wami grała. Jakąś imprezówkę, typu Dobble, albo Tabu. Albo grę kooperacyjną.  W ogóle gry kooperacyjne są świetne jako rozgrywka rodzinna, bo nikt nie przegrywa i wszyscy grają dla wspólnego dobra. Można też wziąć gry bardziej złożone, bo dzieciaki i tak się będą dobrze bawić mogąc brać udział w podejmowaniu decyzji.

Odnośnik do komentarza

Moja żona nie trawi kompletnie żadnej fantastyki, ja z kolei ten temat uwielbiam. Chętnie też gramy wszyscy razem w Carcassonne, od biedy w Uno Spin,

także targetem są raczej gry, w które mogą pograć również dzieci. 

 

A poradźcie jakieś gry dwuosobowe, mogą być karciane, tutaj dla mnie i małżonki.

 

Dragon's Ordeal jest takie złe, że ludzie się tego pozbywają, czy po prostu szybko się nudzi? Wydaje mi się, że Talisman potrafi być bardziej nudny.

 

Powoli zaczyna mi się klarować obraz tego, co chcę wziąć:

1. Story Cubes - martwi mnie, że kości szybko znikną jak maluchy będą chciały grę do babci zabrać

2. Oczywiście dodatek do Carcassonne

3. Munchkin - to już dla siebie :)

 

Gdybym wcześniej w ten temat wlazł odpuściłbym kolejne klocki Lego jako prezent dla syna... mądry Polak po szkodzie, jak to mawiają.

Ale wkrótce urodziny córki :)

Odnośnik do komentarza
  • 8 miesięcy temu...

gra-o-tron-ii-edycja.jpg
Wczoraj miałem możliwość zagrać w planszową wersję Gry o Tron. Rozgrywka dla 3-6 graczy. Na szczęście mialiśmy maksymalny skład. W tej grze jest to bardzo ważne, bo niczym w książce zawierane sojusze są lekkie i każdy każdemu kiedyś wbije nóż w plecy. Gra z pozoru prosta, ale jest wymagająca. Można się pogubić w regułach

Wiadomo, startuje się z pól startowych każdego z królestw. W sumie są one stosunkowo wyważone, ale z dwóch rozgrywek każdą wygrały Żelazne Wyspy. Z góry przydzielone są jednostki, pieniądze, karty bohaterów oraz żetony akcji
Ostatnie stawia się na początku każdej z rund (do 10, nie, nie jest mało) do góry dnem, aby przeciwnicy nie widzieli. Mamy do dyspozycji 3x atak(czy przemieszczenie), obrona, wsparcie, najazd (pali się zwyczajnie żetony przeciwnika z okolicznych pól), włądza (daje kasę lub wojsko w zależności od tego gdzie ją kładziemy). Każdy z żetonów obrony, ataku i wsparcia ma cyfrę z jaką wartością działąmy (np atak +1, czy obrona +2)
Żołnierze wiadomo: zajmują pola i atakują wrogie armie (piechota, rycerze, wieże oblężnicze i statki. Każdy ma osobne staty jak atak i obrona, które podlicza się do bitwy wraz z ewentualnymi bonusami, )
Karty bohaterów używamy w bitwach. Na każdą jedną i nie nie może być kolejny raz użyta, aż do zresetowania talii. Każda z naszych postaci ma inne statystyki i bonusy.
Kasa potrzebna jest do urzymywania pola, na którym nie ma wojska i -uwaga- licytacji w sprawach Żelaznego Tronu, Miecza i Kruka. Pierwszy decyduje o kolejce oraz rozstrzyga spory (tron ma zawsze rację), drugi daje lekki boost w bitwie (raz na jakiś czas +1 w bitwie). Kruk pozwala podejrzeć kartę akcji na początku tury oraz ewentualnie zmienić położony żeton na początku rundy, kiedy zobaczymy, że przeciwnik coś innego knuł pod swoimi żetonami.

Co rundę kładzie się trzy karty losu. Niektóre nie robią nic, niektóre mają sporo do zaoferowania. Wtedy osoba z Tronem decyduje co się dzieje.
Karty losu dodają pewne punkty do miary "ataku dzikich". Kiedy dotrze do 12, należy zrzucać się do puli, aby uzbierać12 kartoników z kasą. Nie zbierze się, to największy sknera ma największą karę. Uzbiera, to największy filantrop dostaje jakoś bonus.

Gra wymaga sporo czasu. Zasiadaliśmy do rozgrywki ok 20, skończyliśmy koło 2 po wielu dopałkach ale bez alkoholu.
Polecam, bo śmiechu sporo, a na konieć praktycznie można lać się po mordach


tu zanim znajomy zalał sobie pudełko browarem olo.gif he he
dh8Lbwy.jpg

 

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
  • 5 miesięcy temu...

Tutaj grają w inne gierki, ale jeżeli chcesz pogadać na ten temat to naprawdę polecam inne forum: gry-planszowe.

 

Co do samych planszówek, mam tego trochę, głównie nastawiałem się do rozgrywki z dziećmi, ale brałem gry na tyle uniwersalne, żeby i dorośli mogli w to bez wstydu pograć:  Carcassonne + kilka dodatków, Wsiąść do pociągu: Europa, Ciężarówką przez Galaktykę, Splendor, Potwory w Tokio, z klasyków Rummikub itd,  Niestety z braku klienteli do grania (żona nie chce współpracować) póki co odstawiłem to "hobby" na lepsze czasy, gier jednak nie mam zamiaru się pozbywać.

Kilka tytułów też mam na oku, ale zakupię może dopiero na jesień, bądź będę się ich domagał w formie prezentów.

Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy temu...
  • 1 rok później...

Skoro interesują się planszówkami to pewnie wszystkie topowe mają ograne wzdłuż i wszerz, no ale z tych takich fajnych,

 

dla 2 osób to:

  • 7 cudów świata pojedynek
  • Herosi
  • Smallworld
  • Carcassonne
  • Love Letter Batman (GOTY wariacja na temat love lettera)

 

dla większej ilości osób (tak do 4/5):

  • 7 cudów świata
  • Smallworld
  • Carcassonne
  • Love Letter Batman (GOTY wariacja na temat love lettera)
  • Catan (dawne osadnicy z Catanu)
  • Misja: Czerwona Planeta
  • Dixit
  • Wsiąść do pociągu
  • Cyklady
  • Blood Rage

 

dla maniaków co chcą siedzieć grube godziny:

  • Gra o Tron
  • Cywilizacja

 

 

Jak mi się potem coś jeszcze przypomni do napisze

Edytowane przez Rayos
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dla wiekszej ilosci osob barzdo polecam:

Fury of Dracula- Gra jest genialna ale najlepiej miec pelna piecio osobowa obsade. Czterech lowcow poluje na dracule po calej europie

Shadows Over Camelot

Guns& Cash( albo na odwrot)

Betrayal in house at the hill

 

Drakule sam posiadam i aktualnie nie mam ludzi ktorzy potrafiliby sie wkrecic w jej za(pipi)isty klimat :/ mozna tez 1 na 1 ale wtedy jedna osoba steruje czterema poszukiwaczami co wydaje mi sie troche za duzym zamieszaniem, brakiem wspolpracy itd

Edytowane przez okens
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Czerwoną czyli z TFA? Ja polecam kupić tę oryginalną, pierwszą. Do tego jest mnóstwo dodatkowych statków. Ta nowa podstawka trochę zmienia zasady gry i IMO jak się nie gra na turniejach to pierwsza wersja jest ciekawsza.

 

Ale to może z sentymentu do oryginalnej trylogii.

Edytowane przez _S_
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...