Skocz do zawartości

Dead Space 2


Danonek

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie, bo tylko na tym poziomie to tak odczułem. Rozumiem chęć przeżycia koszmaru ale na dłuższą metę było to już frustrujące. Jest wąski korytarz, z 5 necromorphów rożnego typu a ja mam szczątkową ilość amunicji, nie da się ich praktycznie wyminąć, walka wręcz odpada. To jest dobre w takiej grze ale po pewnym czasie zwyczajnie wkurzało. Potem było już tylko lepiej. Nie ulega jedna wątpliwości, że po Alone in the Dark: Inferno (zagadki, klimat, fabuła, możliwości) to najlepszy survival-horror na PS3.

Edytowane przez NEMESIS US
Odnośnik do komentarza

Nemezis: Chyba w siren nie grałeś;P, po siren jest właśnie dead space potem sh homecomming ale niestety alone jest bidny strasznie:)

 

 

Odnośnie ds2 ciekawe czy w normalnej wersji (a nie jakiejś droższej) będzie ekskluzywnie ten extracion dodawany:). po pierwsze cieszę się jak dziecko że już wii nie muszę kupować a jak się jeszcze okaże że 2 gry będą w cenie 199 zł to już jestem w niebie:).A jak wyzsza cena z extraction to mam nadzieję że nie wyjadą z 320 zeta:P:P:P

Edytowane przez xzdunx
Odnośnik do komentarza

Nemezis: Chyba w siren nie grałeś;P, po siren jest właśnie dead space potem sh homecomming ale niestety alone jest bidny strasznie:)

 

 

Odnośnie ds2 ciekawe czy w normalnej wersji (a nie jakiejś droższej) będzie ekskluzywnie ten extracion dodawany:). po pierwsze cieszę się jak dziecko że już wii nie muszę kupować a jak się jeszcze okaże że 2 gry będą w cenie 199 zł to już jestem w niebie:).

 

Ponoć Extraction będzie dodawany do gry. Zobacz preorder na Ultimie, tam jest dodawany DS: E do DS2. W Siren nie grałem ale jeśli jest taki dobry jak mówisz to może zainteresuje się tym tytułem. Alone jest bardzo dobrą grą, tamtejsze zagadki czy patenty ratują kulejącą czasem rozgrywkę. Gdyby jeszcze tylko nie było tylu okazjonalnych bugów...

Odnośnik do komentarza

Siren bierz bez zastanowienia. Najlepszy horror na current geny- zaszczucie jakie sie tam czuje grając bezbronną 8 latką- niezapomniane:) a sama gra w wersji pudełkowej i za 59 znaleźć można:)

 

A jak za free dają to naprawdę dzień premiery = zatopienie w extraction a potem w dwójeczkę:)

Edytowane przez xzdunx
Odnośnik do komentarza

Masz na myśli coś takiego jak było w RE5? Fajnie byłoby trochę pozwiedzać, pogadać z normalnymi ludźmi. Może Isaac przybędzie jako członek oddziału na powoli infekujące się miasto, żeby dowiedzieć się od ocalałych mieszkańców co się stało. Potem pierwsze sygnały, w końcu koszmar na całego. Oby to doprowadzili do jakiegoś ciekawego rozwinięcia.

Edytowane przez NEMESIS US
Odnośnik do komentarza

Bardziej myślałem o: Isaac został zgarnięty ze statku z pierwszej części. Powoli dochodzi do siebie, ale koszmary w głowie powracają... Jednak powoli zaczyna sam funkcjonować, rozmawiać z ludźmi ze szpitala itp, może nawet wyjdzie gdzieś poza szpital. Opowiada zaciekawionemu dowódcy/kapitanowi/burmistrzowi czy komukolwiek tam w tym mieście co go spotkało. Po czym się okazuje że do "portu" wszedł jeszcze jeden statek:)(może kapsuła z jedynki:)), obsługa zostaje zainfekowana, ale właz zostaje zamknięty, lecz niepostrzeżenie jeden z neckromorphów przedostaje się rurami do dzielnicy mieszkalnej .I powoli się zaczyna powtórny koszmar:) Mniej więcej takiego scenariusza się spodziewam:), i mam nadzieję że bedzie on trwał co najmniej 30 minut zanim znów wpadniemy w wir czystej akcji:). Chcę FABUŁY!!!!!!:)

 

ps. jest to tylko przykład scenariusza jaki przyszedł mi do głowy 10 minut temu:P, naprawdę po zakończeniu części pierwszej EA ma tak szerokie pole do popisu że grzechem byłoby go spiepszyć:P

 

To samo tyczy się samej długości gry:) chciałbym co najmniej 2 godziny dłużej posiedzieć w tych paskudnych miejscach niż to miało miejsce w części pierwszej:)

Edytowane przez xzdunx
Odnośnik do komentarza

Dead Space straszny? W którym momencie? Tylko na początku gdy

nekromorf próbuje się wbić do windy

nie tyle się wystraszyłem, co raczej byłem zaskoczony

nagłym fatality, dzięki zatrzaskującym się drzwiom :potter:

.

Prawda jest taka, że nawet znienacka ciężko by cokolwiek w tej grze przestraszyło, skoro ryk i hałas słychać zanim nastąpi jeszcze atak.

Klimat zaszczucia może i towarzyszy, ale bać się i tak nie ma czego.

Odnośnik do komentarza

Dead Space nie jest straszny bardziej trzyma w napięciu niż straszy. Dość łatwo wyczuć kiedy coś wylezie albo zeskoczy, czasami się zerwałem, ale to na pewno nie ze strachu lecz z zaskoczenia właśnie. DS nie jest survival horrerem, jest shooterem z jego elementami.

Odnośnik do komentarza

Dead Space straszny? W którym momencie? Tylko na początku...

 

Dla mnie, w którym momencie? Przez całą grę od początku (od pierwszego spotkania z Necro...) do praktycznie samego końca, no znaczy oprócz ostatniego rozdziału. Ten już nie był straszny.

Dla mnie DS to najstraszniejszy horror (brzmi kiepsko ;p) od czasów pierwszego Silenta i pierwszego Residenta. To co, że DS jedzie oklepanymi "straszakami" typu: stuku puku, znienacka itd. skoro robi to w umiejętny sposób. Ja autentycznie miałem pełne gacie za każdym razem grając w DS ale nie raz, nie dwa to pisałem siła straszenia DS leży w dźwięku, dźwiękach. Różnego rodzaju krzykach, zgrzytach, piskach do tego kosmos sam w sobie jest straszny (odpowiednio wykorzystany). A, że DS wzorował się na mistrzu "Ukryty Horyzont" więc nie ma się co dziwić, że wyszło zaje.biście.

 

Może nie grałeś na głośnikach, na słuchawkach, że już nie wspomnę o graniu w dzień :teehee: (pozdro W. ;p)

 

Choć wiem, że DS strasznie dzieli co widać na forach jeżeli chodzi o straszenie. Jedni srają pod siebie (w tym ja) drugich nie rusza. Choć myślę, że przy zestawieniu: granie w nocy, głośniki lub słuchawki i

"zielony smok" ;p

każdy się wystraszy.

 

Prawda jest taka, że nawet znienacka ciężko by cokolwiek w tej grze przestraszyło, skoro ryk i hałas słychać zanim nastąpi jeszcze atak.

Klimat zaszczucia może i towarzyszy, ale bać się i tak nie ma czego.

 

A z tym się już nie zgodzę.

Po pierwsze tak jest w prawie każdym horrorze (jeżeli chodzi o gry). Po drugie nie zawsze ryk i hałas w DS zwiastował "coś" często to były zmyłki a dwa również bez dźwięku-zapowiedzi atakowano nas, straszono.

No i po trzecie sam klimat zaszczucia wystarczy by się bać.

 

Dead Space nie jest straszny bardziej trzyma w napięciu niż straszy. Dość łatwo wyczuć kiedy coś wylezie albo zeskoczy, czasami się zerwałem, ale to na pewno nie ze strachu lecz z zaskoczenia właśnie. DS nie jest survival horrerem, jest shooterem z jego elementami.

 

No ale co trzymanie w napięciu to nie jest straszenie? Jest, podane w odpowiednim sosie takim jakim właśnie serwuje DS. Przy obydwóch zjawiskach towarzyszą te same uczucia.

 

A i z tym się kompletnie nie zgodzę. DS to survival horror z krwi i kości. Shooter z elementami Survival to bardziej RE4 gdzie strzelanie odgrywa ważniejszą rolę niż strach, zaszczucie itd. (o RE5 nie wspominam bo tam nie ma nawet elementów horroru). Strzelanie w DS choć częste i ważne to jednak nie przyćmiewa cech typowego survivalu tak jak wyżej wspomniany Resident.

 

Nazywanie DS shootera z elementami to herezja ;p

Zobaczymy jak dwójeczka wypadnie.

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

No ale co trzymanie w napięciu to nie jest straszenie? Jest, podane w odpowiednim sosie takim jakim właśnie serwuje DS. Przy obydwóch zjawiskach towarzyszą te same uczucia.

No i właśnie na tym polega moim zdaniem geniusz Dead Space. Szczerze powiedziawszy to strasznych akcji, typu podskoku na kanapie z krzykiem "Jezu!" jest doslownie kilka, ale calosc to genialny klimat i poczucie zaszczucia. Tak jak wspomniales, przechodzac DSa jest sie w napieciu z powodu tych krzykow, zgrzytow, swistow, jekow, itd. Dzwiek w Dead Space to dycha. Jezeli dla kogos DS to shooter z elementami survivalu to niech zaliczy gre na Impossible uzywajac tylko Plasma Cutter. ;)

Odnośnik do komentarza

ja jedynkę od razu zacząłem na hardzie i trzymanie w napięciu miałem cały czas zagwarantowane :) Zresztą to czy gra kogoś będzie straszyła, dużo zależy od samego nastawienia gracza - sam pamiętam, że w Silent Hillach (podobnie w Dead Space) zawsze ustawiałem gamme w opcjach tak aby ciemność była na prawdę nieprzenikniona - dodaje to do strachu od razu +10 :D

Odnośnik do komentarza

No ale co trzymanie w napięciu to nie jest straszenie? Jest, podane w odpowiednim sosie takim jakim właśnie serwuje DS. Przy obydwóch zjawiskach towarzyszą te same uczucia.

No i właśnie na tym polega moim zdaniem geniusz Dead Space. Szczerze powiedziawszy to strasznych akcji, typu podskoku na kanapie z krzykiem "Jezu!" jest doslownie kilka, ale calosc to genialny klimat i poczucie zaszczucia.

No właśnie ;]

 

O to mi chodzi, przecież gdybyśmy cały czas byli straszeni wypełzającym Nekroformem z sufitu, podłogi, ze ściany itd. Czy nawet jakimś innym bajerem ale powtarzanym na okrągło to przecież nie byłoby wtedy strasznie. Klimat zaszczucia, niepewności zniknąłby i wtedy rzeczywiście z survivalu zrobiłby się shooter.

 

Poza tym jaki dobry horror straszy w ten sposób; serwując nam cały czas na okrągło straszaki. Żaden, żaden dobry bo po pewnym czasie byśmy się przyzwyczaili "ok zaraz coś wyskoczy, ok stąd wyjdzie coś tam" itd. i nie byłoby już strasznie tylko nudno i schematycznie.

 

Tak jak w przypadku...wiadomo jakiej gry ;p

 

A dla mnie zaszczucie, niepewność = strach.

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

Grałem oczywiście na słuchawkach, w nocy.

 

A dla mnie to jest właśnie shooter, może ciemne lokacje potęgują klimat, jednak nie ma tu w ogóle momentów, że można się przestraszyć, choćby z zaskoczenia. Wszystko jest sygnalizowane znacznie wcześniej, więc można się przygotować na niespodzianki.

 

Pamiętam ucieczkę w Manhunt przed Piggsy'm z piłą i tam dopiero był namacalny klimat zaszczucia. Zakradanie się do świniaka i modlenie, by nie zdążył się odwrócić.

 

DS nawet przez moment nie serwuje takich doznań.

Odnośnik do komentarza

Bo serwuje o wiele lepsze niż ucieczka z Manhunta. To było straszne :blink:

 

Ale co to ma niby do rzeczy, że jest wcześniej sygnalizowane. Ooo to będzie dobry przykład Alan Wake (nie grałem) ale tam ludzie narzekają, że nie ma w ogóle strachu ani nic bo o każdej akcji czytamy chwilę przed, że zaraz się zdarzy a nawet co się zdarzy. To jest imo bzdura i sygnalizowanie wydarzeń.

 

Ale w DS nic takiego nie ma miejsca. To że, jest jakiś dźwięk poprzedzający akcję to nic nie oznacza. Bo po pierwsze ten dźwięk nie zawsze oznacza, że coś wyskoczy, po drugie nie wiadomo skąd co i jak (najlepszy przykład z walka z Regeneratorem). Po trzecie no nie wiem ale nie każdy atak znienacka jest sygnalizowany "czymś". :whistling:

 

Nie no spoko przecież jeżeli kogoś nie wystraszył DS to ok (przecież dużo jest takich osób), imo szkoda. Ale również nikt mi nie wmówi, że DS nie jest straszny czy, że jest shooterem. Szczególnie sprawa z shooterem śmieszy mnie (nie mówię o Tobie) bo większość była/jest oburzona, że niby dwójka miała stać się bardziej shooterem ( w tym i ja byłem, tyle, że dla mnie jedynka to survival horror). To niby skąd te oburzenia/płacze skoro wg. niektórych już jedynka nim była :blink: Czegoś tu nie rozumiem.

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

Słupek, to napiszę Ci, dlaczego ta gra w ogóle nawet nie stara się mnie przekonać, że jest horrorem.

 

Niby gramy inżynierem (jasne, a Kratos to opiekunka do dzieci), który znalazł się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie. :] Szkoda tylko, że nie idzie tego odczuć. Bo wygląda to tak, jakby gość z góry był przygotowany na to, co go czeka i świetnie sobie radzi w masowej eksterminacji xenomorfów.

Nie okazuje przez całą grę przy tym żadnych emocji, strachu, zaskoczenia, czy przerażenia. Podobnie jego ekwipunek, to podobno narzędzia górnicze i również twórcy nawet nie chcą przekonać, że tak jest, bo służą tylko i wyłącznie do walki.

Po prostu wymyślili sobie taką historyjkę, a pokrycia z grą nie ma żadnego. Naprawdę gramy rzeźnikiem, który z góry wie co i jak. Dziwi mnie zatem, że w drugiej części Isaac to ma być weteran do walki z nekromorfami, kiedy taki już był w jedynce. Ciekawe jak mają zamiar to przedstawić. :]

 

Żeby oddać grze sprawiedliwość, to ma kilka dobrych i zaskakujących momentów

nekromorf próbujący przebić się przez drzwi, przez które zostaje zmiażdżony, czy na koniec gdy bohater ściąga ten hełm i zaraz wyskakuje ryj tej blondyny

no i strzela się całkiem przyjemnie, co nie dziwi, bo to taki usprawniony RE4 (bieganie podczas strzelania i odcinanie kończyn).

Odnośnik do komentarza

Dla mnie DS to był w miarę fajny horror, ale jeżeli kontynuacja ma być kolejnym shooterem pokroju Call of Duty, Killzone, czy jakiś inny FPS, to ja dziękuje :angry2: Za dużo jest FPS-ów dzisiaj i dziwię się, że branża się tym jeszcze nie przejadła.

 

A widziałeś gameplaye z E3? Z konfy EA, Sony?

Chyba nie.

Bo ja po nich uspokoiłem się maksymalnie, obejrzyj a myślę, że Twoje obawy znikną przynajmniej częściowo.

 

To nadal horror i to chyba bardziej niż jedynka. Oczywiście mówię o pokazywanym fragmencie.

 

Niby gramy inżynierem (jasne, a Kratos to opiekunka do dzieci), który znalazł się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie. :] Szkoda tylko, że nie idzie tego odczuć. Bo wygląda to tak, jakby gość z góry był przygotowany na to, co go czeka i świetnie sobie radzi w masowej eksterminacji xenomorfów.

Nie okazuje przez całą grę przy tym żadnych emocji, strachu, zaskoczenia, czy przerażenia. Podobnie jego ekwipunek, to podobno narzędzia górnicze i również twórcy nawet nie chcą przekonać, że tak jest, bo służą tylko i wyłącznie do walki.

Po prostu wymyślili sobie taką historyjkę, a pokrycia z grą nie ma żadnego. Naprawdę gramy rzeźnikiem, który z góry wie co i jak. Dziwi mnie zatem, że w drugiej części Isaac to ma być weteran do walki z nekromorfami, kiedy taki już był w jedynce. Ciekawe jak mają zamiar to przedstawić. :]

 

Aaaaaa widzisz teraz to i ja się z Tobą zgadzam ;]

 

Pamiętam pierwszą zapowiedź w PSX-ie i opisy, hasła, że będziemy grać inżynierem który znalazł się w takiej a nie innej sytuacji. Że będziemy niedoświadczeni w walce, że strach będzie duży przez to, że Isaac jest zwykłym robolem, że sam jest zes.rany (dlatego nie mówi) ITD.ITP. Zresztą tak pisali w każdych zapowiedziach.

 

A jak wyszło? Tak jak napisałeś, że Isaac okazał się weteranem zaprawionym w boju walki. Wcale nie jest obs.rany ze strachu no jest po prostu rzeźnikiem.

 

Zgadzam się w 100 %. I gdyby te elementy zostały podtrzymane ale w ogóle spełnione to wtedy dostalibyśmy całkowicie HORRORA przez duże H którego może wszyscy by się bali.

 

Tylko tak jak pisałem mimo to ja robiłem pod siebie grając w DS.

 

No ale jedynka też jest shooterem. :turned: Skoro bohater gry ma ogólnie gdzieś co się wokół niego dzieje i zajęty jest strzelaniem, to czemu gracz ma udawać, że jest inaczej?

 

Jest survival horrorem ;p. A strzelanie wchodzi w skład Survival horroru (choć nie musi).

Edytowane przez SłupekPL
Odnośnik do komentarza

Na szczęście w drugiej części twórcy mają wykorzystać to, że bohater jest inżynierem, np przy mechanizmach otwierających przejścia. Przydałby się podobny patent z wykorzystaniem narzędzi do czegoś innego niż zabijanie.

 

Pierwsza część pomimo tego całego narzekania, to dla mnie jedna z najlepszych gier tej generacji. Dwójka zapowiada się jeszcze lepiej i oby spełniła oczekiwania.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...