Skocz do zawartości

Inception


Rekomendowane odpowiedzi

To nie jest takie oczywiste. Historia to pokazuje.

 

Wracając do filmu. Po paru dyskusjach dochodzę do wniosku, że każda sensowna interpretacja ostatniej sceny i znaczenia limbo ma sens. To jest właśnie fajne, Nolan zaszczepił w nas ideę, która będzie się rozprzestrzeniać jak wirus.

Odnośnik do komentarza

chciałem jeszcze nadmienić, że nowy zwiastun ostatniego pottera rozku.rwia system. chyba się przejdę na drugą część do kina w 3D. na pierwszą raczej nie bo nic się w niej nie dzieje. niezniszczalni również super prezentują się na wielkim ekranie. to już za niecałe trzy tygodnie!

 

aha teraz czytam notkę ze słynnych "filmowych łowów" i przypomniało mi się, że bardzo podobał mi się występ cilliana murphy'ego w tym filmie (z resztą nie pierwszy raz). jego gra szalenie mnie podniecała.

Edytowane przez Walter_Cronkite
Odnośnik do komentarza

Całkiem fajny trailer, ale bez jazdy. IMO najlepsza kinówka to trójka, obyło się bez chamskiego cięcia fabuły i zbędnego chaosu.

 

Z bratem zauważyliśmy podobieństwo w ścieżce Hansa. Geniusz, niech hejterzy liżą mi suty.

 

http://www.youtube.com/watch?v=UVkQ0C4qDvM&feature=player_embedded#!

Edytowane przez MajorZero64
Odnośnik do komentarza

no całkiem fajny filmek ta incepcja choć chyba nie do końca go zrozumiałem. mógłby mi któryś z forumowiczów wytłumaczyć? grigori może. chyba, że jesteś jeszcze zajęty rozkminianiem zagubionych.

Zaczekaj jednak...Grighoriy ma wiele spraw na głowie :ninja:

 

zgadzam się z milanem co do tego, że trzeba iść wyspanym na film.
Zdrzemnąłem się w samochodzie i cały czas oczy w słup (ledwo karmelowy popcorn podjadłem). Trzyma w napieciu jak się człek wkręci.

 

leo dicaprio - kurde sam nie wiem. chyba zarządził w tym roku, bo w obu filmach rola względnie podobna i na poziomie. kto wie może będzie tegoroczną żeńską wersją meryl streep i dostanie dwie nominacje? niewiemniewiem. akademia rządzi się swoimi prawami.

mtv video awards: best kiss - ellen page + joseph gordon-levitt chyba, że bella znowu pocałowała edwarda. nie wiem - nie widziałem.

Naprawdę dobrze zagrał. To jest ten DiC, który zachwycił w "Infiltracji". Jest OK.
Odnośnik do komentarza

Inception - (no spoilz in h3r3)

 

GENIALNY FILM, oczekiwania miałem gigantyczne, ale takiego zrycia czaszki się nie spodziewałem :ninja: właśnie się zastanawiam, czy to nie był aby przypadkiem najlepszy film jaki widziałem, ever. Właściwie tylko Memento (wcześniejszy równie zryty film Nolana) może stawać do duela, taki Matrix może sp.ierdalać, serio.

 

już sam koncept na film jest taki, że od początku miałem mokro, wejście jest leniwe bo wyjaśnienie zasad itd ale w pewnym momencie jest click i film wchodzi na wysokie obroty i pozostaje tylko zapiąć pasy bo jest bardzo bardzo grubo =) kątem oka widziałem jak ludzie reagują na tą niemożliwą do opisania rzeźnię, albo byli wbici w fotel albo ogladali siedząc wgapieni w ekran - a było co oglądać "xD"

 

ten film ma wszystko - obsadę (wszyscy dają rade, Leoś i Gordon-Levitt chyba najbardziej) , najlepszą muzykę (Hans Zimmer hi2u), idealnie wyważone tempo, formę ORAZ wykręconą w kosmos treść i chore akcje, przy których jedyne co można zrobić to :woot::woot::woot::woot::woot::woot: p.ierdolnięcie to mało powiedziane, cały film to jest jedno wielkie p.ierdolnięcie, srsly ciężko opisać co się momentami dzieje, niektóre akcje ogladałem z pozycji podłogi this shit so gud! do tego dostajecie inclusive wykręcenie takie, że jeśli nie będziecie oglądac uważnie to możecie nie zajarzyć paru rzeczy (kilka piczonów wyszło z sali, za trudne?)

 

i teraz najlepsze - tego filmu nie da się przehypować, nawet jak ludzie napompują balon to to co zobaczycie spokojnie przebije każde rozbuchane oczekiwania, rly.

 

reviewerzy pisali, że Inception to instant classic, rave recki na rotten czy imdb niemozliwie dobre - i guess what - chyba nie kłamali :> Nolan to bóg, dali mu kase to zrobił im kosmos.

 

także generalnie to jest mój nowy #1, i nie wiem po co to czytacie? powinniście być teraz w kinie wtfl?! ja idę w weekend drugi raz bo mi mało

Edytowane przez black mamba
Odnośnik do komentarza

Tak na gorąco po seansie, bo na jakieś głębsze analizy to już nie ta godzina.

 

Dawno nie byłem tak usatysfakcjonowany po wyjściu z kina. No film jest świetny po prostu. Aktorsko Lijo dawno nie był tak naturalny i przekonywujący. Reszta ekipy też bez zarzutu. Laska z Juno rzeczywiście wygląda jakby miała 12 lat, no ale ciężko to zaliczyć jako wadę filmu. Fajnie, że rolę Fischera zagrał typek z Sunshine.

 

Scenario również świetne. Niby żaden mindfuck, ale jednak stopień skomplikowania historii na tyle wysoki, żeby nie rozleniwić komórek mózgowych. Ze względu na tematykę obawiałem się sztampowych motywów zaczerpniętych z Matrixa czy innych filmów, w których bohaterowie podłączają się do wirtualnej rzeczywistości, cudzych umysłów itp. Na szczęście bezpodstawnie, już pierwsze minuty obalają podstawowy dogmat wszystkich filmów tego typu -

giniesz w VR / we śnie = giniesz w rzeczywistości

.

 

Wizualnie to jest po prostu majstersztyk. Dawno nie widziałem efektów specjalnych użytych w tak sensowny sposób. Zero taniego efekciarstwa, za to najbardziej kozackie ujęcia slo-mo w histotrii kina.

 

Zwykle w moich wrażeniach z filmów mniej więcej w tym miejscu kończę wypisywać co mi się nie podobało. Niech o klasie Incepcji świadczy fakt, że zacząłem od hymnów pochwalnych, a na koniec zostawiłem sobie jeden mały minusik :rolleyes:

 

Otóż spodziewałem się czegoś lepszego po

trzecim stopniu podświadomości Fishera

. Skoro to już naprawdę głęboka warstwa psychiki, to można by się spodziewać czegoś bardziej surrealistycznego i wyrafinowanego niż jakaś

baza w góach

. Do tego strzelaniny w tym fragmencie filmu były jakieś takie bez polotu.

 

No i to tyle co na razie przychodzi mi do głowy. Nolan znowu pozamiatał.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Własnie wrociłem z seansu ( pisze z telefonu sorx za pisownie , po drodze był jeszcze bar) . Na świeżo : dobre , w miarę mocne i ... Wielopoziomowe :) kino. Film mi się podobał , mojej pani też . Leo wraca , praktycznie po krwawym diamencie polubilem jego grę.Ogolnie polecam , warto obejrzeć , szczegolnie w kinie . ( sceny na mieście i strzelaniny też dobre) .

Odnośnik do komentarza

Szkoda, że u mnie premiera była w mniejszym kinie (!) w którym to już przy wyższych tonach głośniki nie wytrzymywały. No ale dla filmów warto. Teraz w Sokole (większe kino w mojej metropolii) ma 3D i się teraz tym jarają więc premierę Inception oczywiście musieli dać do Krokusa. Fajno.

Odnośnik do komentarza
Gość Orzeszek87

oscara w kategorii najdłuższe slow-motion w histori kina otrzymuje... INCEPCJA! (scena z furgonetką)

a tak powaznie film dobry. u mnie 8/10, klon ladgera wprowadzil mnie w konsternacje (wykopali trupa?) film trochę przynudzał momentami. (wspomniana baza w śniegu) pare akcji fajnych (efekty slo-mo, scena z grawitacją, i sekwencje rozpadania się rzeczy)

gwarantowany oskar za scenariusz.

Edytowane przez Orzeszek87
Odnośnik do komentarza

Okej, drugie spojrzenie na film ,kiedy już po projekcji się przespałem. Scenariusz opiera się na tzw "lucid dreams" świadomych snach . To jest podstawowy motyw . Sam od wielu lat miewam ,czy to spontanicznie ,czy celowo wywołane takowe zjawiska (np dzisiaj :) ) . Świat w ld jest niestety inny ,niż w Incepcji .Jest całkowicie nietrwały , ot umysł generuje pomieszczenie z pewnymi szczegółami ,kiedy z niego wyjdziesz ,a po chwili wrócisz wszystko wygląda inaczej . Jeżeli długo patrzysz na jakiś przedmiot np swoje dłonie ,to on po prostu się rozmywa . Taką siłę woli i wytrwałość jak przedstawiono w filmie mają chyba istoty spoza Ziemi,albo nie wiem - mnisi buddyjscy praktykujący świadomość umysłu przez dziesiątki lat . Ot, taka ciekawostka nie pozwalająca mi się do końca wczuć w ten film ,co nie zmienia faktu,że dzieło jest to bardzo wysokiej klasy i nie nudziłem się ani przez chwilę . Film nasycony akcją ,świetnie przemyślany i na swój sposób nowatorski . Jeszcze raz polecam projekcję .Hehe, klon Ladgera faktycznie mi pozamiatał .Przy pierwszym spostrzeżeniu dobrą chwilę się zastanawiałem o co chodzi :)

Odnośnik do komentarza

bardzo dobre kino w nolanowskim stylu... nie porwał mnie co prawda tak, jak Memento czy Dark Knight ale jestem zachwycony poziomem jaki trzyma Nolan i w jak mistrzowski sposób wykorzystał techniki realizacyjne, jako wskazówki dla widza odnośnie zakończenia:)... generalnie nie ma twistów, które by generowały efekt "wow" u widza [jak np. w Memento], ale jest za to dużo autoanalizy, puszczania oczka, podpowiadania i generalnie igrania z widzem... polecam! warto obejrzeć, bo film jest rewelacyjny!

 

ps. jestem ciekaw ilu widzów dało się nabrać Nolanowi

i łyknęło, że świat, w którym Saito zleca Cobbowi zadanie jest rzeczywisty?)

 

Edytowane przez pearlfan
Odnośnik do komentarza
Gość Orzeszek87

bardzo dobre kino w nolanowskim stylu... nie porwał mnie co prawda tak, jak Memento czy Dark Knight ale jestem zachwycony poziomem jaki trzyma Nolan i w jak mistrzowski sposób wykorzystał techniki realizacyjne, jako wskazówki dla widza odnośnie zakończenia:)... generalnie nie ma twistów, które by generowały efekt "wow" u widza [jak np. w Memento], ale jest za to dużo autoanalizy, puszczania oczka, podpowiadania i generalnie igrania z widzem... polecam! warto obejrzeć, bo film jest rewelacyjny!

 

ps. jestem ciekaw ilu widzów dało się nabrać Nolanowi

i łyknęło, że świat, w którym Saito zleca Cobbowi zadanie jest rzeczywisty?)

 

 

 

ja rozkminilem to tak że w gruncie rzeczy to cały film jest snem, bo zauważcie że w "realnych scenach" jest efekt gapienia się ludzi czyli leo jest tez architektem, i druga moja wersja: zawsze gdy panowie są odpicowani (garniaki itd) to raczej real nie jest. co do zlecenia zadania mówimy o scenie w helikopterze? jesli tak to oczywiście ze nie była realna. a ktoś wogle twierdzi inaczej?

 

Odnośnik do komentarza

Mnie najbardziej trapi ostatnia scena kiedy Cobb spotyka swoje dzieci. Zastaje je w takiej samej pozycji, ubiorze i porze dnia jak w snach. To jest ciekawe, ale bączek wydaje się tracić równowagę, ale scena została ucięta. Nolan zostawił nam pole do popisu.

Odnośnik do komentarza
Gość Orzeszek87

 

Mnie najbardziej trapi ostatnia scena kiedy Cobb spotyka swoje dzieci. Zastaje je w takiej samej pozycji, ubiorze i porze dnia jak w snach. To jest ciekawe, ale bączek wydaje się tracić równowagę, ale scena została ucięta. Nolan zostawił nam pole do popisu.

 

 

 

po prostu ładny hollywoodzki chwyt :teehee:, po drugie film został podany na talerzu od a do z, po prostu trzeba przeanalizować dokladnie każdą akcje po akcji w filmie. o ile cały film jest tym efektem "limbo" cabb'a (tak sie to chyba nazywało to zawieszenie w świecie snu) to przynajmniej występuje od akcji obudzenia się wszytskich w samolocie. zacznijmy ze leo jest zawsze w centrum wydarzeń więc czemu nie mozna dojść do wniosku że dzieje sie wszytsko w jego głowie? cały film jest troche jak sen, nie ma jako tako pobocznych scen tylko głowne meritum (tak jak mówil cabb o snach nie pamieta sie początku z kąd sie przyszło tylko odrazu jest sie uczestnikiem wydarzenia. takie moje zdanie :potter:

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...