Skocz do zawartości

Ni no Kuni: Queen of the Holy White Ash


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Jeden kupuje, drugi mu oddaje hajs jak mniemam. Dlatego lepiej trafic na kogos kogo sie w miare "zna" z foruma i kto nie ma 5 postow LOLOL zart -_-

 

Tak serio to rozmyslam czy by sie z kims nie zlozyc, mam konto USA wiec chyba nie powinno byc problemow z kupnem, musze ogarnac temat jutro bo na weekend w sam raz usiasc i pograc.

Odnośnik do komentarza

Mój partner składkowy założył konto na US PSS, zakupił trzy kody 20$ z Allegro, doładował konto i wrzucił ściąganie po czym podesłał mi passy do konta. Ja w tym czasie przelałem na jego konto połowę sumy i właśnie mam za sobą pierwszą godzinę zabawy. W pierwszej wersji miałem na moją kartę wziąć z EU PSS, no ale po co czekać tydzień dodatkowo? Zostało nam jeszcze 5 Dolców i się zastanawiamy czy Shank 2, Walking Dead 1, czy Pac-Man dla umilenia :)

 

Tak jak pisze Velius - znanie, bądź kojarzenie się z forum raczej wymagane, żeby robić takie deale jedynie na gębę.

 

 

Co do gry - wstęp urzekający, relacja w drodze.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Tak serio to rozmyslam czy by sie z kims nie zlozyc, mam konto USA wiec chyba nie powinno byc problemow z kupnem, musze ogarnac temat jutro bo na weekend w sam raz usiasc i pograc.

 

Nie wierzę, Velsu, że odpuścisz sobie Wizard Edition i zakupisz wersję cyfrową...

 

Choć z drugiej strony znając Ciebie ma to sens - ograsz gierkę z PSNu, a kolekcjonerkę i tak kupisz - choćby po to, żeby postawić na półce i się na nią patrzeć :P

Odnośnik do komentarza

Albo po to zeby poczekac i sprzedac ja potem za 2x tyle...jezeli oczywiscie uznam ze nie pasuje mi nigdzie.

 

Nie wiem stoodio, zastanawiam sie nadal czy warto pakowac 300zl w kolekcjonerke, ksiega jest super ale ten pluszak...schowac do szafy tylko idzie bo wstyd. A z PSN moglbym sobie w ten weekend ograc jakbym znalazl kogos na skladke.

 

P.S. Chcesz mi dogryzc z patrzeniem na gierki? ;P

Edytowane przez Velius
Odnośnik do komentarza

No przyznam, że coś w tym jest... Sam zamówiłem na empik.com i zastanawiam się, czy warto - czekać trzeba, no i kupa kasy pójdzie...

 

Ale z drugiej strony - chyba się wstrzymam i ostatecznie oddam hołd prawdopodobnie najlepszemu jRPGowi tej generacji, kupując tę kolekcjonerkę :)

 

P.S. Chcesz mi dogryzc z patrzeniem na gierki? ;P

 

Tak, bo się ze mną droczysz - trzy litery: N, D, S :P

Odnośnik do komentarza

Mam za sobą pierwsze 3 godziny zabawy. Od razu ostrzegam, że opinia pochodzi od laika w temacie erpegów, który skończył w swojej growej karierze 2: FF XIII i FF XIII-2 i uwielbia je ;)

 

Historia i postacie. To jest dla mnie najważniejsze w tym gatunku. W Ni No Kuni są one zaprojektowane kapitalnie i wiarygodnie. Główny bohater Oliver oraz jego towarzysz Drippy już po trzech godzinach dają się niesamowicie lubić. Jest bajkowo, luźno, zabawnie. Tak jak pisał Roger w recce w PE - prosta historia i postacie dodają grze, a właściwie budują jej cały szczery, piękny klimat. Już po pierwszej godzinie wzruszyła historia mamy Olivera, a dialogi między nim a Drippym co chwilę rozbawiają. Pod tym względem jest świetnie.

 

Walka to właściwie mieszanka Poków i FF XIII. Mamy 3 sloty na osobiste stworki, musimy o nie dbać, rozwijać je, nawiązywać z nimi bliskie relacje, aby podbijać im statsy (karmienie smakołykami itd.) Po osiągnięciu danego levelu, możemy załączać im nowe ataki itd. Standard. Dzięki możliwości poruszania się dowolnie po polu walki, jest dynamicznie i nieco zręcznościowo, gdyż można manewrować tak, aby uniknąć ataków przeciwnika. Póki co mam Olivera i stwora na 6 levelu, napotykam dość prostych przeciwników więc walki to typowe jednostrzałowce dla expienia.

 

Gameplay - cudowny. Piękna muzyka, oprawa, kręcenie się po mieście, które sprawia ogromną przyjemność. Jak narazie same wyzwania typu podaj - przynieś itd. Ale i one sprawiają również przyjemność. Do każdego NPC można zagadać, a każdy ma przygotowanych po kilka kwestii.

Odnośnik do komentarza

Jestem po zdobyciu statku.

Gra ma dużo irytujących wad. Scenariusz się nie trzyma całości, magia jest przekombinowana- często potrzeba jej tylko kilka razy( a czasem i tylko 1). Qesty są standardowe (przynieść potrzebną ilość rzeczy , zabić kogoś), bądź nudne ( wszystkie z dawaniem "serc" - robi się je w 30sek). Co jednak z tego, gdy gra się wyśmienicie, a uczucie z grania jest takie same jak przy świetności jrpgów.

 

Drippy jest moim kandydatem na najlepszą role męską i najlepsza postać drugoplanową.

Odnośnik do komentarza

Na razie to to "mroczny dijin".

 

Wady po 15h:

- za łatwa - brakuje harda( choć może też być tutaj moja wina bo robię sub-questy na bieżąco );

- questy na zasadzie "bierz serce- daj serce"- robi się je od 30 sekund do 1 minuty;

- wielka gwiazdka mówiąca gdzie masz teraz iść w wątku głównym, jak również wyróżnianie kolorem czego ktoś chce( Oliwer tej kobiecie brakuje odwagi, musisz użyć daj serce) i tak przy każdym queście;

-glitche typu mój stworek po uderzeniu go przez przeciwnika znika w nicość i przelatuje przez tekstury na całej planszy( co zajmuje nawet 20sekund)- z 6 razy już to miałem w tym 2 razy na bossach;

- niemożliwość zmienienia części rozkazów dla stworków( poco u maga atak jak nim zadaje 1 obrażeń gdy aby użyć technik trzeba podczas walki czas marnować);

- zbyt szybka regeneracja przeciwników w podziemiach- wystarczy praktycznie kamerę odwrócić a wróg już stoi na drodze;

- mamy zbyt dużo czarów których prawie nie używamy;

- za mało wykorzystany potencjał przechodzenia miedzy światami( za rzadko to robimy, a jak już to to jest 5 minutowa scenka i koniec);

- duża i piękna mapa ale jest na niej zbyt mało lokacji do odwiedzenia;

- syndrom "Yakuzy" ( piękna cutscenka - mors - cutscenka) - to mi tak bardzo nie przeszkadza ale jak ktoś grał w talesy to tam cały wątek ma głosy;

 

Zalety:

- świetnie projekty postaci, miast, podziemi, stworków, menu, księgi

-sama księga jest świetna. Ładuje się w mig, ma masę opowieści i anegdot. Sporo questów jest oparte na niej. Samo znajdowanie kolejnych jej stron daje silną motywacje do gry.

-ciekawe questy. Od czasu do czasu trafi się nam naprawdę świetny quest w którym nie tylko musimy pomyśleć i użyć czaru, ale wykazać się wiedzą ze znajomości księgi.

- patent z wpisywaniem odpowiedzi. Nie trafia się on często ale jest bardzo fajny: ukazuje się nam klawiatura ekranowa ( a są tam też runy-3 zakładka), a my musimy wpisić odpowiedź- nie zawsze krótka smile.png . Może to być wada dla mniej znających angielski ludzi.

-Drippi. czyli najlepsza wróżka rodzaju męskiego która jest też najlepszym bohaterem drugiego planu.

-Świetne teksty postaci. Dużo rymów w zagadkach.

-Oliver i spółka są bardzo dorośli- tak jak typowe "dzieciaki" w produkcjach Studia Ghibli.

-dotyk Studia Ghibli, czyli każde kolejne przygody mogą spokojnie być wykorzystane w kolejnej ich produkcji. Oraz świetne wstawki anime.

- bonusy za robienie quewstów . Zadania mają różną ilość stempli które za nie otrzymujemy. Po uzbieraniu 10( 1 karteczki) otrzymujemy 1 punkt, który możemy przeznaczyć na różnego rodzaju ulepszenie gry ( szybsze bieganie, częstsze dropy itp.)

- alchemia - jest naprawdę dobrze przemyślana i zabawna. Nie trzeba również używać gotowych przepisów- można powrzucać co się chce i zobaczyć co wyjdzie smile.png

Edytowane przez kypq
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Poziom trudności zdecydowanie wzrósł. Przeciwnicy częściej puszczają ataki magiczne i nawet najprostsza gróbka przeciwników stanowi zagrożenie ( zarzucają statusy i innego rodzaju przeszkadzajki). Jest dostępna również arena gdzie już 2 piętro stanowi niezłe wyzwanie.

Najlepsze jest jak się sprawdzi ile się wykonało - ledwo 60% księgi mam zapełnione, a już 30 godzin z grą minęło. Jest dużo do roboty i nawet questy stały się wielowątkowe co cieszy :) . Doszły przywoływanie summonów, a także kasyno( szkoda że na razie nagrody są takie sobie). Teoretycznie idem na końcowego bossa ale to niemożliwe bo co najmniej dostępna jest jeszcze cała jedna wyspa w grze ( gdzie nie da się smokiem wylądować bo jest mgła).

Chyba tylko do tego się mogę doczepić że mało dungeonów jest.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ultima i Gram zaczęły wysyłać. Szczęściarzami mogą się nazwać nabywcy Wizard Edition, nawet najwyższa cena z Ultimy (399zł) wydaje się niska przy cenach jakie ta edycja osiąga na eBay. Najwięcej oczywiście kosztuje amerykańska, bogatsza edycja. Wybuchła nawet niezła afera gdy okazało się że ludziom skasowano pre-ordery, bo jakiś sklep wykupił 200 sztuk które sprzedał z dużym zyskiem na eBay. Gordon Gekko byłby dumny :)

 

http://kotaku.com/5978492/some-people-who-pre+ordered-ni-no-kuni-are-having-issues-getting-the-game

http://kotaku.com/5978973/still-waiting-for-your-ni-no-kuni-special-edition-this-ebayer-has-sold-over-200-of-them?tag=ni-no-kuni

http://kotaku.com/5979157/ni-no-kuni-makers-respond-to-wizards-edition-fiasco-debunk-conspiracy-theories?tag=ni-no-kuni

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...