Skocz do zawartości

co cię cieszy, a co złości?


Gość Orson

Rekomendowane odpowiedzi

Mam tak obecnie. Bez przerwy włączam GTA 5 i sobie urządzam randomowe pościgi, masakry czy zabawy z policją, mimo że konsolę za każdym razem odpalam z myślą o pograniu w LA Noire, które niby też ma otwarty świat, no ale bez takich możliwości jak GTA 5 i z bardziej angażującą fabułą i gameplayem.

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...
Gość Orzeszek

ja prdl, aż o tym napiszę. JAK MNIE NIELUDZKO W(pipi)IA XCOM ENEMY UNKNOWN. Gra pod względem taktycznej strzelanki świetna, ale te zadania fabularne to yebałbym ich po głowie cegłą.

Pierwsze zadanie fabularne, pochwyć dowolnego kosmite. NO (pipi)A MAĆ, po 20h gry dopiero mi sie udało, s(pipi)esyny umierali, popełniali samobójstwa, wybuchali, w końcu się (pipi)a udało, a potem co? złap proroka (rodzaj kosmity który jest tylko w jednym rodzaju zadania oczywiście losowym) no i (pipi) przez 10h nie miałem tego zadania, świat pogrązony w chaosie 6 krajów wyszło z xcomu, wojacy juz stopnie generałów a ja sie (pipi)ę z drugą misją fabularną cały czas. JAK MNIE W(pipi)IA SZTUCZNA INTELIGENCJA W GRACH I RNG W TAKICH GRACH. (pipi)e te gre w tym momencie. Gierka świetna ale już wylewu dostaje.

Odnośnik do komentarza

Ruszył Creation Club Bethesdy.... Kogoś tam chyba ostro po(pipi)ało - 5 dolców za gówniany reskin power armoura :| Mając tak jak ja ponad 200 modów w F4 i 250 w Skyrim musiałbym za to wszystko zapłacić pewnie z tysiac dolców.

 

Niesamowite jak usilnie Bethesda usiłuje popełnić samobójstwo - są jednymi z niewielu developerów którzy utrzymuja sie przy życiu tylko i wyłącznie dzieki modom a robią wszystko żeby zabić społecznośc moderską :/ 

Odnośnik do komentarza
Gość Orzeszek

Osiagnałem growe Zen.

 

Każdy się wychował na innych grach,  różne doświadczenia zebrał w życiu, każdego co innego ukształtowało. Jedną z gierek w życiu, jakie miałbym wskazać "zabrać jako jedyną na bezludną wyspę" byłaby to jedynka i dwójka ducktales z nesa, w polsce popularnym pegausem. Miałem szansię sie wchować w połowie lat 90tych, kiedy to wybuchły zachodnie marki w polsce i wchłaniało się cały te dobrodziejstwa za dzieciaka, jak bajki disneya w panelu sobotnim na tvp, czy gazetki-komiksy z kaczorem donaldem. Z racji, że mieszkałem w stolicy na pradze północ, rzut kamieniem od chyba najpopularniejszego miejsca, czyli stadionu dziesieciolecia, zwanym jarmarkiem europą, normalne było wtedy zaopatrywanie sie w gierki na pegaza w tym miejscu.

 

Do dziś nie zapomnę trzaskającego mrozu w grudniu  jakoś w 94-95 roku na koronie stadionu dziesięciolecia i wyboru giereki z okazji mikołajek. Często naklejka na podrabianym karcie miała nijak się do rzeczywistej gry nagranej na "dyskietkę" i siła wyższa z kosmosu poprowadziła mój palec na pomarańczowego karta z kaczorem donaldem i skrzynią złota (wtf?) i tak sie zaczeła ta historia z ducktales.

 

Pierwsze co dostałem po uszach to swietna muzyka, nuta z moon i transylwani to był istny majstersztyk. Większą nostalgią chyba tylko hirosy 3 darzę. Gra była dla mnie i mojej starszej siostry dość trudna, pamiętam że przez kilka tygodni katowania nie udało nam się przejść rzadnej lokacji. Potem juz człowiek nabierał wprawy, przechodził lokacje po kolei, by na końcu dojść do mistrzostwa i przechdził grę na speedrunie bez skuchy w 10 minut.

 

To jeszcze były czasy gdzie internet nie był powszechny, w gazetach już królowała sega/playstation/n64 i każdy miał wy(pipi)ane na pegaza, by dowiedzieć się, że powstała druga część duckatles dowiedziałem się... kupując randomowgo karta z grą na stadionie. Tu też pamiętam jak dziś, dzień, końcówka roku szkolnego, początek wakacji, moje urodziny, był wyjazd na 2 miechy na działkę, żeby się nie nudziło, trzeba było kupić gierkę, jaki to był kosmiczny przypadek znowu, że trafiłem na to cudo. Tym razem wprawiony już po jedynce szybko rozpykałem dwójkę, ładniejszą z ciekawszymi lokacjami, z większą ilością mechanik. Ale była jeszcze jedna kwestia. Mapa skarbów. Składała się z 7 części, 1 była na starcie, druga dostępna w sklepie do kupienia, reszta w lokacjach gry. Nigdy nie udało mi się całej skompletować, fragmenty były mocno pochowane i za gnoja chyba do 5 kawałków łapałem. Uznawałem, że jak zabiłem bossa-> koniec gry i to detal. nic bardziej mylnego. 

 

po kilkunastu latach wracalem na emulatorach do gierki, by sprawdzić czy pamięć mięsniowa jest nadal taka sama, ale skończyło się to na speedrunie gry zazwyczaj.

kilka lat temu wychodzi ducktales remastered, pierwsza część narysowana od zera, zakup obowiązkowy kupiłem na ps3 i x360, przejechane w lewo i w prawo, wewnętrzna dziwka nostalgiczna zaspokojona.

Lato 2017 wyprzedaż gierek, wychodzi disney collection na ps4. przecena ta, z 90zł na 42zł. Biorę.

odpalam ducktalesy robie 7 czas na świeci speedrunie 1 części, potem nolify przebijają to o 2 minuty xddddddddddd (pipi)e to i przysiadam do dwójki. Fajnie fajnie, ale przypomina mi sie akcja z mapą skarbów. Postanawiam rozyebać mapę z lizaniem ścian by ogarnać w końcu to co nie udało mi sie zrobić te 20 lat temu. Okej przechodze gre xdddd 3 fragmentów nie ma a tu koniec gry. Będzie ciężko. Pukam laseczką w każdą kolumnę, każdą scianę i (pipi) jest! w szkocj był troll z niewidzialną ścianą, przy okazji przypomina mi się myk z wyspami mu (atlantydą) i akcją z spuszczaniem wody i wydobyciem miasta z wody. Największy ból tyłka egipt i piramidy, ilosć tajemnych przejść, dźwigni, zapadni, pułapek. przytłacza ten istny labirynt. To jedna z tych lokacji gdzie do sekretnej lokacji prowadzi sekret i w kolejnym sekrecie kolejny sekret (sekretocepcja) gdy człowiek myśli: AHA! TU JESTES! to odpuszcza idąc dalej... i tu był mój błąd. Okazalo się że ruchome piaski w pewnej lokacji nie kończ sie śmiercią tylko zagadką logiczną... dzieje sie magia, rozwiązuje zagadkę, pojawia się kominikat o 7 częściach mapy.

Czy chcesz przedostać się do skarbca? NO KÓRVA PROSTE!!! Teleport do szkocji, otwiera się skarbiec po którym jest opcjonalny boss ( i tu rozczarowanie, bardziej żwawa wersja bossa z szkocji) i bonusowy artefakt. Kończe grę, sknerus pokazuje mi do ekranu ten bonusowy artefakt z napisem "szukałem cie tyle lat". Jak tu nie kochać gierek?

Edytowane przez Orzeszek
Odnośnik do komentarza

Złości mnie, że choćbym chciał, to przez postępujące problemy ze wzrokiem nie jestem w stanie pograć w nic dłużej, lub wtedy kiedy bym chciał. Po 8-12h w robocie przed kompem i papierami ostatnie o czym myślę, to dalsze męczenie oczu, a ekspertyza okulistów, których na razie odwiedziłem sprowadza się mniej więcej do "jak pan się męczy przy komputerze, to może pan zmienić pracę...".

 

(pipi).

Odnośnik do komentarza

Smutno to słyszeć :(. Byłeś tylko na fundusz czy prywatnie? Z mojego doświadczenia ostatnio na fundusz to lekarz nie bardzo się mną przejął, za to prywatnie wywiad i podjęte kroki w celu wyjaśnienia problemów zdecydowanie lepsze.

Odnośnik do komentarza

wk,urwia mnie pier,dolony w dupę (pipi)any przez psa empik.com, który właśnie trafił na moją czarną listę sklepów sprzedających towar, którego nie mają

 

"Zamówienie nr xxx zostało anulowane, ponieważ zapas zamówionych produktów został wyczerpany u naszych dostawców.

Szczegóły zamówienia:

 

Data złożenia: 23.07.2017

1x Destiny 2 - Edycja limitowana"

 

wiedziałem, że kupowanie pierwszy raz od chyba 10 lat u tych sk,urwysynów się tak skończy

Odnośnik do komentarza

Smutno to słyszeć :(. Byłeś tylko na fundusz czy prywatnie? Z mojego doświadczenia ostatnio na fundusz to lekarz nie bardzo się mną przejął, za to prywatnie wywiad i podjęte kroki w celu wyjaśnienia problemów zdecydowanie lepsze.

Kwestia pewnie, gdzie się trafi. Byłem prywatnie u czterech różnych lekarzy, to wszędzie to samo - sprawdzić, skomentować, zabrać kasę i wołać następnego pacjenta. Najlepszy komentarz, jaki dostałem, a propos zmęczenia to "może powinien pan zmienić pracę". I to z wizyty prywatnej u doktorka z pozytywną opinią. Natomiast najwięcej czasu poświęciła mi właśnie doktorka na wizycie z funduszu, choć też nie stwierdziła jednoznacznie, co mi może dolegać, tylko skierowała na dalszą diagnostykę. Dlatego teraz będę po innych miastach jeździł się umawiał na wizyty i badania. Neurologa też pewnie trzeba będzie odwiedzić, skoro okuliści rozkładają ręce.

 

No ale efekt taki, że ani grać się nie chce, ani filmów oglądać, ani nawet czytać. Czas wolny to spacery, albo spanie. Komp to już głównie internet, i to też coraz mniej - po całym dniu w robocie zwyczajnie mam dość.

 

 

Heh, co nie zmienia faktu, że kolejne gierki dalej zdarza mi się kupować. No i się nadziałem - właśnie kupiłem kartę PSN na 50 SGD na Play-Asia, a przy próbie jej wykorzystania pokazuje wartość tylko 20 SGD. Poszedł mail do supportu sklepu. Mam nadzieję, że się uporają, bo akurat niezłe promo na SG PSN.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

 

Smutno to słyszeć :(. Byłeś tylko na fundusz czy prywatnie? Z mojego doświadczenia ostatnio na fundusz to lekarz nie bardzo się mną przejął, za to prywatnie wywiad i podjęte kroki w celu wyjaśnienia problemów zdecydowanie lepsze.

Kwestia pewnie, gdzie się trafi. Byłem prywatnie u czterech różnych lekarzy, to wszędzie to samo - sprawdzić, skomentować, zabrać kasę i wołać następnego pacjenta. Najlepszy komentarz, jaki dostałem, a propos zmęczenia to "może powinien pan zmienić pracę". I to z wizyty prywatnej u doktorka z pozytywną opinią. Natomiast najwięcej czasu poświęciła mi właśnie doktorka na wizycie z funduszu, choć też nie stwierdziła jednoznacznie, co mi może dolegać, tylko skierowała na dalszą diagnostykę. Dlatego teraz będę po innych miastach jeździł się umawiał na wizyty i badania. Neurologa też pewnie trzeba będzie odwiedzić, skoro okuliści rozkładają ręce.No ale efekt taki, że ani grać się nie chce, ani filmów oglądać, ani nawet czytać. Czas wolny to spacery, albo spanie. Komp to już głównie internet, i to też coraz mniej - po całym dniu w robocie zwyczajnie mam dość.Heh, co nie zmienia faktu, że kolejne gierki dalej zdarza mi się kupować. No i się nadziałem - właśnie kupiłem kartę PSN na 50 SGD na Play-Asia, a przy próbie jej wykorzystania pokazuje wartość tylko 20 SGD. Poszedł mail do supportu sklepu. Mam nadzieję, że się uporają, bo akurat niezłe promo na SG PSN.

Staraj sie wiecej korzystac korzystac z duzego wysilku fizycznego, dotleniaj cialo poprzez spanie na tarasie a uzyskujesz jakies dodatkowe 10-15 lat do zycia. Sam jestem dosc mocno zmeczony po robocie masowania 10godzin ludziow, ale czas na ogladanie filmow, czytanie ksiazek musi sie znalezc. To jest twoje hobby na ktorym sie uksztaltowales!!! Nie wolno tak latwo z niego zrezygnowac!!

Odnośnik do komentarza

Gold i EA Access na rok wpadły.

Ale będzie fragowane w GoW: UE, GoW 4, Halo MCC, Battlefield 1, SW: Battlefront. :banderas:

 

Z golda do ogrania Sunset Overdrive, Sleeping Dogs: DE, Ryse, Project Cars, Trials Fusion i inne mniejsze gierki.

Z Accessa do zrobienia Mass Effect 2 i 3, Dead Space, Mirrors Edge, Dragon Age, Titanfalle, wspomniany BF 1 i Battlefront no i sportówki z kumplami.

 

 

Dobrze się obudzić z kilkuletniego growego letargu :fsg:

Edytowane przez maciucha
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Wczoraj próbowałem pograć w Horizona, wytrzymałem ok. 3 godzin i wymiękłem... Kolejny "ubi-śmieciowy-pseudo-sandbox", nie żebym nie wiedział czym ta gra pachnie. W końcu widziałem gameplaye i czytałem opinie ale mimo wszystko. Kolejne ścierwo które poza kosmetycznymi kwestiami nie różni się od pozostałych gier niczym.

 

Mafia 3, Assasiny, Far Craje, Mordory, Mad Maxy i reszta podobnych padlin. Kurde, jak dla mnie to obecnie najgorszy gatunek "ubi sandboxy", zdecydowanie najgorszy i najbardziej rakowy.

 

Pseudo światy, pseudo crafting, pseudo levelovanie, pseudo zadania, pseudo zbieractwo, pseudo wyzwania itd. = "ubi sandboxy".

 

Smuci mnie i wkurza, że ta generacja jest przepełniona tymi pseudo gierkami i jeszcze się nie nasyciła ;/

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Fajnie, że strony teraz piszą o złotówkach na Steamie używając mojego screena

 

 

Ale źródło mogliby podawać :[

To Ty zrobiłeś tego screena z maila?

Ogólnie taki jest Internet, mogliby ale tego zupełnie nie robią niestety.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Rok 2017 to najlepsze co się nam przytrafiło od 2007. Nie mogę wyjść z podziwu ile k,urwa dobroci spłodzono. Kolejność przypadkowa: Super Mario Odyssey, Nier Automata, Zelda BOTW, Forza Motorsport 7, FH3 Hot Wheels, Dead Cells, Hollow Knight, Divinity 2, Destiny 2, Prey, Horizon Zero Dawn, Cuphead, Wolfenstein 2, Golf Story, Nioh, Thimbleweed Park, Splatoon 2, Mario + Rabbids, TEW2, Hellblade, Night in the Woods, Hat in Time k,urwa mógłbym tak pół dnia. Przeróżne porty jak Stardew Valley, Doom, Skyrim, FIFA 18 na Switcha czy PUBG, Path of Exile na X1, Vanquish, The Nonary Games, Bayonetta na PC.

 

Jasne, są jeszcze problemy jak loot boxy, ekonomie F2P w grach, usuwanie modów z GTA V, płatne mody od Bethesdy po raz kolejny... Ale to nic przy ilości dobra jakie w tym roku dostajemy. Nie zasługujemy na ten rok.


Cieszy mnie to bardzo :usmiech:

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...