Skocz do zawartości

Killzone 3 - ONLINE Multiplayer


TakeshiX

Rekomendowane odpowiedzi

W K2 gra obecnie bardzo mało osób z tego co widziałem kilka dni temu, toteż rozgrywka jest bardzo spokojna, wręcz elegancka :)

Hm, wrzucam zawsze wyszukiwanie regionalne i ciągle trafiam na same 32 osobowe serwery. Zresztą - kiedy serwery KZ3 leżą, albo wyskakują błędy, to wtedy walczę z KZ2 własnie - możliwe, że jak nabiorę wprawy to wiele rzeczy przestanie mi przeszkadzać :D

 

Mówiąc o jazdach po KZ3 myślałem nawet o oficjalnym forum serii - kształtują się tam tak odmienne obozy, jak w wypadku BF i COD :P

Edytowane przez K@t
Odnośnik do komentarza

W Killzone3 podstawą jest wbicie z dobrą ekipą i stoicie cały czas przy bazie wroga, bo niestety ale rzadko zdarzają się wyrównane gry. Wczoraj podczas meczu graliśmy w czwórkę przeciwko ośmiu i przez pół gry utrzymaliśmy naszego respa, a na początku nawet dwa. Z tego wynika, że ludzie dołączając do gry liczą tylko na campe. A szkoda.

 

@K@T

Co do tych obozów pomiędzy Kz2 a Kz3 to nie ma się co dziwić sam spędziłem mnóstwo czasu przy dwójce i uważam ją za jednego z najlepszych FPSów. Oczywiście inni mogą się nie zgadzać ;)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Jezu, czy GG nie potrafi naprawić jednej rzeczy tak, żeby drugiej nie z(pipi)? Od tygodnia właściwie nie ma u mnie gry bo za każdym, absolutnie za każdym razem wrzuca mnie do drużyny, gdzie co druga osoba ma wyniki pokroju... 1:40! I to nie jest wyolbrzymienie z mojej strony - ciągle widzę takich ludzi w ostatnich grach (5 min temu miałem u siebie osobę z wynikiem 1:43) i po prostu nie ma wtedy nawet szans na wyściubienie nosa poza pierwszego respa :confused:

 

Jeśli Rokita miał okazję obadać grę w ostatnich dniach, to nie dziwię się jego zarzutom - GG naprawili statsy i cyrki z połączeniem, ale za to znowu dopuścili do gier jakichś niedorobionych cymbałów, w dodatku ze słabym łączem - to jak powtórka z sytuacji po drugim, czy trzecim patchu. Ech.

Edytowane przez K@t
Odnośnik do komentarza

1:43 to i tak nie słabo ja pamiętam jak jeszcze klanem graliśmy to goście kończyli 0:60 ;)

 

Co do takich gier to niestety ale trzeba wyjść i znowu wyszukać innego serwera ponieważ nie ma najmniejszego sensu taka gra. To co pisałem post czy dwa wyżej: Dopóki ludzie nie zmienią swojego myślenia z tradycyjnego wejdę na serwer będę campił, a inni podłożą planta lub zaniosą tubę to gra będzie wyglądała w taki sposób. No ale cóż żyjemy w czasach gdzie jest coraz więcej "niedzielnych graczy".

Odnośnik do komentarza

Witam.

 

Ja jestem tego typu niedzielnym graczem :blum2: . W sieci zacząłem grać w tego typu gry jakieś 5 dni temu :woot: . Właśnie w KZ 3.

Gram taktykiem. Odblokowany na max. Zazwyczaj miejsca od 10 do 3. No i skuteczność 77% (Czyli trochę częściej ginę niż zabijam) także nie ma się za bardzo czym chwalić.

Mam kilka uwag i pytań. Będę wdzięczny za poświęconą chwilkę:

 

1) Najbardziej wkurzający przeciwnicy w grze to infiltratorzy!!! Jak ja ich nie lubię delikatnie mówiąc. :verymad: Następni są snajperzy z automatami. Kto to widział aby snajper miał jedną z bardziej celnych i śmiercionośnych broni automatycznych w grze?

 

2) Jeżeli jest do wykonania jakieś zadanie to zespół powinien się właśnie na tym skupić. Dlatego mam tyle śmierci zazwyczaj jak np jest misja przejmij i utrzymaj to walę do przodu i staram się zdjąć jak najwięcej ludzików przy takim punkcie albo chociaż przejąć strefę na krótko bo taktyk podobno robi to najszybciej. Wiem że i tak jak stoję koło takiego punktu to prędzej czy później mnie ubiją (raczej prędzej) no i wtedy przydaje się kilka osób do obrony takiej strefy gdy mnie już nie będzie. Odradzam się i widzę 2 czy 3 snajperów którzy sobie czekają poukrywani a przy tamtej strefie walczy jakiś następny samotny no i mnie szlag jasny trafia.

 

3) Zastanawia mnie także kilka rzeczy które zauważyłem:

a) Wywalam z bliska np, w snajpera kilka kul (widać rozbryzgi krwi). Dostaję 1-2 celne strzały z automatu (brak trafienia w głowę) i snajper odbiega a mnie już nie ma. I zdarza się to bardzo często. Skrajny przypadek to taki że wywalam w gościa kilkanaście kul prawie z bronią w jego tułowiu a on dopiero wtedy pada nie po 1-2 strzałach jak ja. Czy wytrzymałość i siła ognia zależą także od zdobytego XP? ponieważ czasami mam wrażenie że strzelam do supermenów i to dosłownie. Goście zaliczają kilkanaście trafień co widać właśnie po krwi i waląc we mnie 1-2 strzały wysyłają mnie do punktu startowego. Jak się ma wytrzymałość przy różnych klasach postaci?

b) Zauważone na jednej z lokacji z plecakami. Każde trafienie przez gościa to headshot. Gość grał z plecakiem i strzelał z tego ustrojstwa. Specjalnie się później przyglądałem co wyczynia i za każdym razem to samo. Zdejmował kilku gości i ginął na jakiejś minie lub granacie ale zawsze miał headshot.

c) Często mam tak że ginę jak już się schowam za jakimś narożnikiem i to od strzału nie od granatu, tak jakby gra miała opóźnienia.

 

Bądźcie wyrozumiali dla niedzielnych graczy w innym wypadku kogo będziecie uśmiercali !!! :rofl2:

Chociaż jak pogram jeszcze i ciągle będą się powtarzały sytuację że ten sam gość pomimo wpakowania w niego po kilkanaście kul zabija mnie 1-2 strzałami 5-10 razy z rzędu to rozwalę DS3 o ścianę (byle nie o telewizor bo może jeszcze się przydać) i zakończy się przygoda z KZ3

Odnośnik do komentarza

1) Najbardziej wkurzający przeciwnicy w grze to infiltratorzy!!! Jak ja ich nie lubię delikatnie mówiąc. :verymad: Następni są snajperzy z automatami. Kto to widział aby snajper miał jedną z bardziej celnych i śmiercionośnych broni automatycznych w grze?

Niestety, to dwie najbardziej przegięte klasy w grze i nic na to nie poradzisz:) Są mecze, gdzie masz z nimi spokój, ale są też takie, gdzie jest zatrzęsienie kampiących snajperów i infiltratorów podrzynających gardła.

 

2) Jeżeli jest do wykonania jakieś zadanie to zespół powinien się właśnie na tym skupić.

Jak w każdej grze nastawionej na pracę zespołową (Battlefield np.) tak i tu wiele zależy od tego z jakim teamem grasz. Najlepiej jest grać ze znajomymi, bo trafić na kumaty zespół obcych ludzi jest niestety ciężko. Wierz jednak, że kiedy w drużynie jest odpowiedni podział klas i każdy używa ich z głową, to gra się wyśmienicie. Sam najczęściej gram taktykiem, bo imo na samym początku przejęcie punktów spawnu to zadanie kluczowe, a wielu graczy je olewa. Często w druzynie brakuje też inżynierów naprawiających zasobniki z amunicją - fakt faktem, 10 snajperów kampiących w ruinach do niczego się nie przydaje. No ale jak mówię, to bolączka każdej takiej gry. Jedynie w Call of Duty możesz wygrać mecz w pojedynkę :D

 

A co do problemów ze śmiercią - w większości przypadków są to lagi. Albo wina Twojego łącza, albo po prostu trafiasz na pechowe gry. Swego czasu porzuciłem granie w Killzone 3 własnie z powodu potwornych lagów. Ostatnio sytuacja była już bez zarzutu, ale zdarzają się mniej ciekawe mecze.

Edytowane przez K@t
Odnośnik do komentarza

@assasinBK

Co do infiltratorów to nie widzę w tej klasie żadnego przekokszenia ponieważ z brutal mele wcale nie jest tak łatwo podejść i zabić (hmm... poza tym nie ogarniam po co ktoś tego używa skoro z karabinu szybciej zabije). Skoro grasz taktykiem to umiejętność oznaczania przeciwników powinna rozwiązać owy problem w 99,9%. Jedynym problemem są snajperzy wielbieni przez większość graczy (przynajmniej mi się tak wydaje). Nie widać ich plus mają karabin i mogą mieć do tego snajpe. Na to nie ma rady i jedyne co możesz zrobić to uprzykrzyć dziadowi życie i tylko na niego polować aż wyjdzie z serwera albo olej sprawę.

Jeżeli chodzi o grę zespołową to nie będę się powtarzał po raz enty.

Aha jeszcze jedno, co do tych strzałów które nie zabijają, itd. to niestety muszę stwierdzić, że hit boxy w Kz3 to totalna porażka i nic na to nie poradzisz.

Odnośnik do komentarza

Ale właśnie przez infiltratorów jest teraz taka sytuacja że jak widzę swojego to najpierw wpakuję w niego 2 kule a następnie się ucieszę że to nie wróg. :greeting: .

 

Po ostatnich kilku grach gdy widzę że jakiś zespół jest niesamowicie silny i zamiast skupiać się na misji to obstawia punkt odrodzenia i nabija sobie statystyki to po prostu wychodzę i tyle. Wczoraj grałem w zespole gdzie było nas 4 a tamtych 8 i do tego praktycznie większość tamtych jako infiltratorzy oraz inżynierowie. Obstawili wszystkie wyjścia z punktu odrodzenia. Inżynier z tą 3 bronią z bliska jest jak czołg czyli brak realnych szans. Nie było szans nosa wystawić więc w takiej sytuacji moje przekonanie najpierw zespół później moje statystyki oraz walczy się do końca idą w kąt. Wybieram opcję zakończ grę i idę współpracować gdzieś gdzie mogę dostać lanie ale nie robię jako tarcza. Pewnie chłopaki mieli jeszcze żal że tak wolno się odradzamy :rofl2:

 

Z zabawniejszych rzeczy to widok "członka" zespołu który był celem a biegł w pierwszej linii prosto na przeciwnika żeby sobie kogoś zabić.

Odnośnik do komentarza

Przeciez nawet w KZ2 byla zasada, ze jak ktos z teamu biegnie na ciebie to pi.zgasz w niego dla sprawdzenia. Nie wiem jak w KZ3 bo multi jeszcze nie odpalilem z braku czasu ale w dwojce mozna bylo w miare latwo wylapac przebierancow. Po pierwsze zawsze byla to klasa zolnierz a po drugie higom nie swiecily sie oczy natomiast ISA nie mialo niebeskiej lampki. Po dluzszym ograniu infow sciagalem zanim sie zblizyli.

 

Co do spawnow to to tez jest "taktyka" z KZ2 z tym, ze tam trzeba bylo dobiec taktykiem i piz.nac granat dymny w wiadomym miejscu i wtedy przy kumatych ludziach pieknie sie zamykalo druzyne przeciwna w zamku. Z tego co czytam w KZ3 punkty sa stale ale podejrzewam, ze na to samo wychodzi (kto pierwszy dobiegnie i zajme punkt). Mi sie to zamykanie bardzo podobalo. A jak przeciwna druzyna byla dobra to i tak im sie udawalo wymknac i przelamac. Teraz rozumiem, ze to jest niemozliwe bo jak ktos zajme wiekszosc punktow to nie ma szans.

Odnośnik do komentarza

Szansa na przełamanie istnieje ale nie wtedy gdy inżynierowie ustawiają przy każdym z wejść wieżyczkę albo dwie i czekają za ścianą dodatkowo część wejść kryta przez snajperów. Taki zespół grę już wygrał więc chylę czoła i się poddaję kończąc tą nierówną walkę.

Szansa istnieje jeżeli grałby klan i wszyscy mieli HS. Wtedy można się zgrać ale w innym wypadku?

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich.

Fajnie, że jeszcze są osoby, które grają w KZ3. Mnie bardzo spodobał się KZ3. Relaksuję się (czasami), ale w niektórych miejscach jest on strasznie spaprany. Nie mówię tu już o LOSOWYM wyborze GRY czy nie wiadomo czym kierowane klasowanie drużyn (ostatnio było 4 do 7, a gdy dołączyła kolejna osoba było 4:8.) ale o tym, że teraz snajperzy po patchu 1.12 mają znacznie lepiej. Gdy nie uruchomią sobie ów zagłuszania, to nie wiadomo skąd a już leżymy. Bardzo denerwujące to jest. Powinni dodać teraz do TAKTYKA możliwość wypatrywania ich, gdy są tylko zakamuflowani na odległosć 10-15 m, nie więcej. Wtedy szanse byłyby równe.

Zdarza się też często, że wróg będący koło mnie nie pokaże mi się na radarze. Nie ważne jaką klasą gram, czy jest to Inżynier czy taktyk - bez znaczenia. Chciałbym się dowiedzieć czy u Was też pojawiają się tego typu rzeczy?? Gdyby poprawli możliwość wyboru gdzie chce się być zrzuconym oraz powyższe, myślę że jeszcze nie jeden wróciłby do tej gry.

 

A czy ktoś mógłby się wypowiedzieć na temat grania MOVE w MULTI. Jak się on sprawuje?

 

Pozdrawiam i do zobaczenia w strefie śmierci:)

Edytowane przez dzigi
Odnośnik do komentarza

To mam jeszcze jedno pytanie. Pad mam ustawiony, że po 5 czy 10 min mi się wyłącza, w celach oszczędności baterii. Jednak gdy taka sytuacja zdarzy się, gdy mam już uruchomiego KZ3, to po ponownym uruchomieniu PAD'a nie da się sterować po menu, czy grać. Wiadomo komuś jak pozbyć się tego?? Nie chcę wyłączyć oszczędzania energii na padzie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

@ Loko_PL, nie tylko ciebie krew zalewa...

Jeśli chodzi o patch to myślałem, że poprawią to co zepsuli w 1.12 (MM przede wszystkim), ale dali tylo możliwość gry CO-OP w 3d dla nowego TV od SONY, tak w większym skrócie:)

http://thesilentchie...adds-simulview/

 

Tej informacji nawet na stronie głównej KZ3 nie podali....

Edytowane przez dzigi
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Ze znalezieniem ludzi do gry w Warzone (zadania) nie powinno być problemu. Z resztą trybów jest już gorzej, a o grze na mapkach z DLC to praktycznie możesz zapomnieć.

Samo multi jest naprawdę dobre i miodne, tylko GG sami je zarżnęli niestety.

Edytowane przez K@t
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Ja dalej gram w KZ i bardzo mnie ono wciągneło ale ma niestety wiele niedociągnięć. Coś jest grubo skopane i jest to związane pewnie z lagami ale nie tylko.

 

1) Strzelam przeciwnikowi w głowę a nie zalicza mi heda

2) Wywalam w gościa pół magazynka z M224 on wali 1-2 naboje z jakiejś słabej broni z bliska i mnie nie ma. Czasami dostanę tylko 1kulkę i bez heda od razu zwalam się z nóg.

3) Ponieważ poluję na snajperów to często zapuszczam się na strefę wroga i zachodzę ich od tyłu. Podchodzę do gościa wyjmuję krótką broń i strzelam prosto w głowę :). Ale ostatnio podszedłem z koltem do snajpera który był zajęty celowaniem. Wywaliłem z 1m odległości cały magazynek z kolta i tylko jedna kula trafiła. Gość się nawet nie poruszył. To samo mam czasami ze snajperki lub m224. Mimo że mam lufę w brzuchu lub głowie przeciwnika to tak jakbym strzelał ślepakami. Strzelam bez celowania no bo po co celować z 1m albo mniejszej odległości.

Wprowadzili pewnie jakiś parametr odnośnie celności gdy się nie celuje ale strasznie irytujące jest nietrafirnie przeciwnika w takiej sytuacji.

4) Grając snajperem przy celowaniu kule bardzo często odbijają się od niewidzialnych części otoczenia :D Jestem wychylony i pomimo że mam gościa na celowniku to kula odbija się od niewidzialnej przeszkody.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Być może wybrałem sobie kiepski temat na taką dyskusję, ale czy ktoś, kto ma ograne sporo godzin w multi, mógłby opisać zalety, wady czy też różnice między Killzone 2 a 3? Gram sobie ostatnio w dwójkę po sieci i idzie mi nawet całkiem znośnie, ale powoli nuda zaczyna mi doskwierać, a i kilka patentów potrafi zirytować, nie mówiąc, iż wyjątkowo w tej grze duże znaczenie odgrywa ranga. Zagrałem sobie kilka meczy z graczami o większych levelu i tak trochę się załamałem, gdy zobaczyłem, iż ponad 50% ludzi napierdziela z rakietnic i granatników co ciężko nazwać graniem, ale ok. Jakie wy macie doświadczenia? Czy warto nabijać mozolnie te wszystkie levele? A może darować sobie dwójkę i przesiąść się na kl3?

Edytowane przez C-Boy
Odnośnik do komentarza

killzone 2 mial sens gdy jeszcze troche ludzi gralo i mozna bylo odszukac Worzona do 16 graczy bez bazook :) wtedy bylo to najlepsze multi na ps3 ktorego prozno teraz szukac..

co do kz3 to ja jako fan kz2 sie zawiodlem..glownie dletego ze zrezygnowano z respawnow i gra zatracila swoj uksztaltowany szkielet gameplayu z 2 czesci, do tego gorsze mapki, brak wsparacia klanowego..

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...