8 godzin temu, Shen napisał(a):

Nie ogladales najlepszego filmu z serii?

Dobra beka wychodzi teraz - w Alien Earth ludzie dowiedzieli się o falach na których można komunikować się z obcymi, kilkaset last badań nad nimi, skończyły się szalonym doktorkiem który komunikuje się z obcymi za pomocą wielkiego przycisku z cyrku który razi ich wrzątkiem jak się nie uśmiechną.

Edytowane 26 września26 wrz przez Rtooj

Nadal najlepszy jest obcy na smyczy

Obcy idzie w stronę Terminatora, gdzie każdy sobie rzepkę skrobie.

Tylko tam, przez podróże w czasie jest jeszcze większy burdel- ale to temat na długą rozprawkę, której pewnie wielu się podjęło

To pora jeszcze na ośmieszenie

Godzinę temu, Shen napisał(a):

Nadal najlepszy jest obcy na smyczy

Ay, ten komiks był dobry. Tym bardziej w części ula obcych.

Edytowane 26 września26 wrz przez Rtooj

W dniu 26.09.2025 o 09:41, PiotrekP napisał(a):

Obcy idzie w stronę Terminatora, gdzie każdy sobie rzepkę skrobie.

Tylko tam, przez podróże w czasie jest jeszcze większy burdel- ale to temat na długą rozprawkę, której pewnie wielu się podjęło

Nie ma już burdelu, bo kanoniczny animiec z tamtego roku, Terminator Zero raz na zawsze uporządkował sprawy- multiwersum.

Czy będę bronił serialu ,,Obcy: Ziemia"? W 80% tak, w 20% nie, co przekłada się na finalną ocenę tego mega-zajebiaszczego (i tak, bo nie ma co bajdurzyć; świetny ,,content" do Uniwersum AvP/Alien; niekiedy zbyt chaotyczny i ,,nonsensowy", poszarpany tymi filozofizmami i ruchami Androidów a.k.a. ,,Zbuntowanych Andrusiów" xD, na rzecz właściwie to kogo?) cosika. ,,Ziemia", czego nie wstydzę się przyznać... to serial przełomowy: dla Uniwersum pod względem wprowadzenia niesamowicie istotnego ,,contentu" rozszerzającego ten Świat, i to w genialnym, odważnym efektami praktycznymi i VFX, stylu, wraz z prowadzeniem kamery i ujęciami również, choć niekiedy pewne sekwencje trąciły myszką, ale przynajmniej były odważne (Atak ,,Xenomorpha" w ciągu dnia, na jasnym tle, w terenie z dużą ilością naturalnych barw etc. Miks efektów praktycznych i komputerowych, które w montażu... no właśnie: trochę nie pykło). Ale... fabuła, jak już troszku wyżej wspomniałem... rozjeżdża się na jakąś metafizyczną mamałygę i ten właściwy trzon informacji i wątków. Dwa ostatnie odcinki, jak dla mnie, do kosza, albo modyfikacji. A zakończenie równie dobrze może serial zamknąć lub dać zieloną drogę na s02. Ostateczna ocena ,,Alien: Earth": 8/10.

2 godziny temu, Masorz napisał(a):

Nie ma już burdelu, bo kanoniczny animiec z tamtego roku, Terminator Zero raz na zawsze uporządkował sprawy- multiwersum.

a to dobre jest? Chciałem kiedyś odpalić, ale średnia na imdb i filmweb 6/10

Bardzo dobre.

Obejrzalem serial. I teraz dupa mnie boli. Czuję się tak jakby mnie zgwałcili antyfani Obcego.

Jedynie poczatek mi sie podobał, akcja na statku i potem kolejny odcinek tez na statku. A to całe naukowe badanio pierdolenie laboratoryjne to slabe 3/10

Jedyne dobre co sie wydarzylo ostatnio w universum obcego to Gra Alien Isolation i komiks Fire and Stone. Potem to juz równia pochyła w dół.

Czy mnie ominęło czy twórcy zapomnieli wyjaśnić jak Wendy została "połączona" z facehuggerami i ksenomorfem, że je odczuwa i może się komunikować?

Marcin Bosak wtedy powiedział ten cytat z Arthura Clarke'a, że odpowiednio zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii.

I tyle w temacie

Godzinę temu, mitra napisał(a):

Czy mnie ominęło czy twórcy zapomnieli wyjaśnić jak Wendy została "połączona" z facehuggerami i ksenomorfem, że je odczuwa i może się komunikować?

Nanomaszyny.

W dniu 1.10.2025 o 19:06, Masorz napisał(a):

Nie ma już burdelu, bo kanoniczny animiec z tamtego roku, Terminator Zero raz na zawsze uporządkował sprawy- multiwersum.

Typowe popkulturowe gówno, nic się nie zgadza, wszystko pojebane, bo to wiele różnych światów jest!

Ale Terminator Zero rzeczywiście bardzo fajny.

A ten komiks z obcym na smyczy nawet niezły, ale tak brzydko narysowany że jasna cholera.

Edytowane 10 października10 paź przez dominalien

Można się śmiać z multiwersów, bo teraz się tego nadużywa w popkulturze, ale one rozwiązują wiele problemów.

Na przykład paradoksy czasowe- teraz przestają one istnieć.

Pisanie przemyślanych scenariuszy, które pasują do innych części też rozwiązuje wiele problemów.

Albo to, co zrobili z gwiezdnymi wojnami „to są legendy, tu jest kanon”. Szkoda tylko, że te legendy są bardzo fajne (w sumie tylko książki Zahna), a kanon to badziew jakich mało.

Choć generalnie chyba za bardzo się przejmujemy tymi drobiazgami, trzeba konsumować, to fajne, to nie fajnie, nie rozkminiać za bardzo, to tylko popkultura, nie teoria wszystkiego.

Edytowane 10 października10 paź przez dominalien

10 minut temu, dominalien napisał(a):

Choć generalnie chyba za bardzo się przejmujemy tymi drobiazgami, trzeba konsumować, to fajne, to nie fajnie, nie rozkminiać za bardzo, to tylko popkultura, nie teoria wszystkiego.

Dokładnie tak. Mądry człowiek.

3 godziny temu, dominalien napisał(a):

Typowe popkulturowe gówno, nic się nie zgadza, wszystko pojebane, bo to wiele różnych światów jest!

Ale Terminator Zero rzeczywiście bardzo fajny.

A ten komiks z obcym na smyczy nawet niezły, ale tak brzydko narysowany że jasna cholera.

Europejski styl, dosyć wulgarny, wg mnie kreska wspaniała, pasowała idealnie do wszelkich obrzydliwy i postaci.

5 minut temu, Rtooj napisał(a):

Europejski styl

Hmmm, no skoro tak mówisz. Mnie się „europejski styl” kojarzy z zupełnie czym innym.

Obrzydliwa kreska i sam komiks jest obrzydliwy więc pasowało. Do tego miałem ten dziwny zapach komiksów z Mega Komiks.

Warto ten labirynt? Slyszalem wlasnie ze mocny ale ja czytalem swojego czasu lobo i judge death wiec swoje widzialem.

No fajny jest więc warto.