Treść opublikowana przez Suavek
-
PERSONA 3
Bo to jest tak, że ogólnie dodatek był dość kontrowersyjny, zarówno od strony fabuły, jak i gameplay'u, dlatego przyjęcie graczy było raczej mieszane. Mechanika była momentami frustrująca w oryginalnym systemie (ciężkie formacje wrogów, brak kontroli nad drużyną). Natomiast fabularnie było kilka dyskusyjnych scen, które były albo naciągane, albo zbyt mocno zmieniły zachowanie konkretnego bohatera względem tego, co pamiętamy z podstawki. Wiem, że uogólniam mocno, ale nie chcę póki co spoilerować. I tak znajdziesz osoby, które za FES nie tęskniły, jak i którym się podobał, a i znajdziesz ludzi pokroju Pupcia, którzy będą narzekać dla zasady, jaki to Atlus jest zły, brzydki i paskudny, bo wydaje leniwy Remake bez części oryginalnej zawartości. I choćby ta zawartość była po prostu słaba, to dla zasady trzeba firmę skrytykować. Także za to, że wydaje to po fakcie jako DLC. Dlatego z mojego punktu widzenia, wiele będzie zależało od tego, na ile zmienią fabułę/dialogi. Gameplay już na pewno będzie lepszy ze względu na ogół zmian wprowadzonych w Reloaded, więc od tej strony powinno być jak najbardziej spoko.
-
Final Fantasy VII Rebirth
TAKA muzyka może mi zagłuszać resztę. Ale fakt, czasem dialogi z NPC były trochę za ciche. A to swoją drogą - OST jest świetny. Nie tylko multum fajnych wariacji znanych już motywów, ale też mnóstwo całkiem nowych utworów. Kolejny aspekt gry, który mocno wpływa na pozytywny odbiór całości. Fajny utworek podczas jednej z potyczek Queen's Blood. Ukrywam, bo spoiler:
-
PERSONA 3
- Final Fantasy VII Rebirth
Pisałem to już przy okazji Remake, ale w Rebirth również nawet bez znajomości japońskiego często można wychwycić mniejsze, lub większe różnice w tłumaczeniu, nierzadko zmieniające odbiór danej sceny, lub postaci. Oczywiście nie mam zamiaru się wymądrzać, bo japońskiego nie znam, a jedynie jestem osłuchany na tyle, że potrafię te różnice wychwycić. A i tak mówię tu tylko i wyłącznie o jakichś drobnych wypowiedziach, a nie szerszym tłumaczeniu. Jeśli jest tak jak mówisz, to chętnie też kiedyś poznam przynajmniej podsumowanie tych większych różnic. Ja tam jestem w mniejszości i dubbing angielski mi w tej grze zwyczajnie nie pasuje. Ale tym lepiej, bo gra z japońskimi głosami wypada w tym przypadku po prostu lepiej. To nie przypadek FFXVI, tylko gra typowo japońska i ja bohaterów również lepiej postrzegam z perspektywy tej "japońskiej", tj. jak się zachowują, jak reagują, odzywają. Dziewuchy są delikatniejsze, Cloud bardziej stonowany. Odzywki Barreta też nie zawsze pokrywają się z napisami. I ja bardziej te wersje postaci lubię, niż ich bardziej stanowczą i bezpośrednią wizję zachodnią.- PERSONA 3
The Answer w oryginale miał mnóstwo problemów i generalnie nie był zbyt ciekawym doświadczeniem, ale miał również kilka dobrych motywów i fajnego bossa. Jeśli Reload odpowiednio przerobi dziury fabularne, czy chociaż te gorsze dialogi, to może coś z tego wyjdzie. W najgorszym przypadku będzie dodatkowy "endgame", na którym wielu osobom zależy. Fakt, że można sterować całą drużyną plus reszta udogodnień remake'u sprawią, że może nie będzie tak źle. Jednak w tym przypadku trzeba nastawić się na typowego dungeon crawlera przerywanego scenkami fabularnymi. No i Metis fajna "waifu". Kurcze, za ciosem mogliby zrobić jeszcze opcję gry babką w kolejnym DLC... Chętnie bym dopłacił.- PERSONA 3
- Final Fantasy VII Rebirth
- Growe Szambo
Kiedyś - niewykluczone, że nawet w tym temacie - pisałem, że gdyby mieli w dzisiejszych czasach wskrzesić TimeSplitters, to z pewnością zrobiliby z tego multiplayerową grę-usługę, z battlepassem, mikrotransakcjami itp, która nie miałaby wiele wspólnego z oryginałami. Smutne, że miałem rację. W sumie "dobrze", że to skasowali. Szkoda, że przez nieciekawą sytuację rynkową i afair poleciały stanowiska pracy. Seria jest martwa. Jedyne, co mogliby zrobić, to wydać jakiś remaster Future Perfect na współczesne platformy. Nic innego już mnie nie interesuje. Ewentualnie może fani w końcu skończą Rewind, ale coś w to wątpię. Ale faktem jest, że urok TS tkwił też w tym specyficznym, konsolowym sterowaniu, czy raczej tempie rozgrywki, zachowaniu przeciwników i trybach zabawy. Nie chciałbym kolejnego Fortnite czy innego cukierkowego Battle Royale, bo to po prostu by była inna gra. Sądząc po powyższym filmiku nawet niekoniecznie z tym specyficznym dla serii poczuciem humoru.- Final Fantasy VII Rebirth
Mnie karcianka jakoś specjalnie nie wciągnęła, ale to raczej wynika z faktu, że żadnym miłośnikiem "gatunku" nie jestem. Jak już wypadają dobre karty, to fajnie jest rozłożyć przeciwnika, ale kolejne potyczki robię bardziej dla zasady, niż przyjemności. Nie mam ochoty na tę chwilę bawić się w tworzenie buildów i kombinować pod kątem jakiegokolwiek endgame, o ile taki w ogóle istnieje. Po prostu - cel pokonać przeciwnika i iść dalej z rozgrywką, ale tą właściwą. Może później się to zmieni, ale to się okaże. Ogólnie denerwuje mnie lekko powolne tempo rozgrywki. Tj. AI mogłoby trochę szybciej wykładać karty, bądź powinna istnieć opcja Fast Forward. Fort Condor wczoraj troszkę musiałem pokombinować, ale odblokowanie Hard wywołało lekki grymas na twarzy. Czy ukończenie Hard cokolwiek daje? Bo nie jestem pewien, czy chcę przez to przechodzić.- Final Fantasy VII Rebirth
Muszę kupić jakieś pieluchomajtki, bo jak już zacznę grać, to nawet na sikanie nie chcę robić przerwy... Ja pierdzielę, prawie 40 na karku, a grając w Rebirth czuję się jak nastolatek. Można doszukiwać się tu niedoskonałości, ale nie zmienia to faktu, że jest to małe arcydzieło, a ja stale jestem czymś zauroczony. Bohaterowie są cudowni. Ich charyzma nadaje uroku niejednemu sidequestowi. Jak i w drugą stronę, sidequesty fajnie rozwijają kolejnych bohaterów. Gadałem wielokrotnie, jak to uwielbiam bohaterów Persony 4, jeśli chodzi o gry, ale ekipę remasterowanej siódemki jestem bliski postawić nawet wyżej. I raz jeszcze powtórzę, że otwarty świat jest jak na razie zrobiony niemal idealnie. Nie jest to pustkowie po którym biegamy godzinami tłukąc jedynie przypadkowe potworki, ani nie jest to stereotypowy ubisofciak z setką znaczników bez żadnego znaczenia. Tu naprawdę wszystko zdaje się być przemyślane, dopracowane, a widoki zapierają dech w piersi. Nie wspominając o tym, że również lore został naprawdę fajnie rozwinięty i przedstawiony. Nie jest to gra idealna, bo do paru rzeczy mógłbym się przyczepić, ale w ogólnym rozrachunku są to rzeczy mało istotne. Dawno się tak dobrze nie bawiłem i serio nie pamiętam, kiedy ostatnio jakakolwiek gra mnie AŻ tak wciągnęła.- Wrzuć screena
GOTY 2024, tryb Performance 720p. Tylko pierwszy screen chyba Quality. Jaka grafika by nie była, ta gra jest po prostu piękna, nawet w "niskiej rozdzielczości". You can pet the chocobo. Poniżej to samo ujęcie Quality i Performance.- Final Fantasy VII Rebirth
Chciałem Rebirth zasugerować znajomemu, co ogólnie w japońszczyznę nie gra, ale przeszedł FFXVI i nawet mu odpowiadało. Problem polega na tym, że musiałby "przebrnąć" przez Remake. Kurczę, to prawie jak dwie różne gry, w takim porównaniu. Mam wrażenie, że Remakiem by się zniechęcił, a w Rebirth by się wciągnął. Aż ciekawe, czy/jak podwyższą poprzeczkę w ostatniej części. Ale to pewnie za 3-4 lata dopiero.- Growe Szambo
- seria final fantasy
Na mój gust wersja PSP wygląda "lepiej", w tym sensie, że ma więcej uroku, jak na to, czym jest, podczas gdy wersja HD jest jakaś taka ciemna, wyprana z kolorów i niektórych efektów, a postacie świecą się jak psu jaja. Zresztą, Crisis Core Reunion też mnie trochę zraził w tej kwestii. 30fps na PSP przeżyję, ale na dużym ekranie już niekoniecznie. Nawet na PC jest blokada, ale przynajmniej jest mod. Niemniej jednak jeśli HD nie wprowadza jakichś naprawdę znaczących zmian systemowych, to bardziej przymierzam się do oryginału z patchem angielskim.- seria final fantasy
Wiem, że wszyscy żyją Rebirth, ale takie luźne pytanie - czy jest cokolwiek, co przemawia za grą w FF Type-0 HD zamiast wersji PSP z angielskim tłumaczeniem? Tyle co czytam, to ta wersja HD ma kiepskie opinie. Nawet wersja PC jest krytykowana. Jak oglądam na YT to mam wrażenie, że takie to HD, że lokacje wyglądają brzydko, a bohaterowie jak figury woskowe. Wersja PSP pomimo pikselozy zdaje się mieć znacznie więcej uroku i koloru, i do ogrania tej wersji się przymierzam. Czy jednak coś przemawia na korzyść HD?- PERSONA 3
- Final Fantasy VII Rebirth
W tej grze nawet bagna są piękne... Tak - w jakimś stopniu przy odbiorze gry może udzielać się nostalgia, ale jestem pod ogromnym wrażeniem. Kilkanaście godzin za mną, a ja dopiero pokonałem węża. Grasslands zrobione na 100% i w ogóle nie czułem ani przez chwilę znużenia. Można dyskutować, czy komuś pasuje ten otwarty świat i aktywności poboczne z tym związane. Ja uważam, że jak na razie wszystko jest wyważone idealnie. No ok, mamy kilka wieży do zaliczenia, znaczniki dla poszczególnych kategorii zadań, itp. ale nie jest to jakaś przytłaczająca ilość, tak naprawdę. Fakt, że wszystko łatwo odnaleźć na mapie pomaga, także w połączeniu z naprawdę przyjaznym fast-travel. Ale mimo tego bardzo chętnie eksplorowałem każdy zakamarek mapy samodzielnie. W obrębie raptem jednego Grasslands mamy tak naprawdę kilka różnych i odmiennych od siebie terenów. Trochę zieleni, trochę pustkowi, odrobina industrialnych terenów, bagna, lasy... Raz jeszcze, jestem pod ogromnym wrażeniem, bo mapa sprawia wrażenie, jakby dosłownie każdy jej kąt był przemyślany, zaprojektowany ręcznie, w sposób taki, żeby nie udzieliła się monotonia. Jak widziałem na mapie jakiś "zamglony" fragment, to szedłem tam z własnej woli, nierzadko odnajdując ukrytą lokację, albo skrzynki z przedmiotami, czy medalami. Mało tego, wraz z otoczeniem zmienia się również muzyka, w tym także motyw bitewny. I tak jak mówiłem, niemal co chwila się zatrzymuję, żeby podziwiać widoczki, zrobić jakiegoś screenshota. Natomiast za każdym razem, gdy mijam "przystanek" z ławeczką, to zatrzymuję się pogłaskać małego chocobosa... Jeśli kolejne lokacje będą równie obszerne i różnorodne, to ja będę zadowolony, i to bardzo. Japończycy przeszli samych siebie i na tę chwilę naprawdę porównywanie tego świata i gameplay'u do masowych 'ubisofciaków', to lekkie przegięcie. No a mówimy o raptem jednym elemencie rozgrywki. System walki w końcu również rozbudowany, satysfakcjonujący, mocno efektowny, a cut-scenki to jak oglądanie trzymającego w napięciu filmu. No i tryb Performance jest super, bo pomimo rozmytego obrazu gra zdaje się trzymać większość czasu stabilne 60fps. Chyba tylko jedno zauważalne chrupnięcie podczas walki z bossem mi się zdarzyło. Mam tylko nadzieję, że ten zapowiedziany patch nie namiesza zbyt dużo, bo nie chciałbym poprawy grafiki trybu Performance kosztem wydajności i efektu niczym FFXVI. Trochę się niepokoję, bo nie wiem, jak oni chcą to teraz po fakcie naprawić, ale właśnie oby nie przełożyło się to na niestabilny framerate. Szkoda, że koniec weekendu, bo dawno żadna gra mnie tak nie wciągnęła. Krew oddaję w tygodniu i chciałem te parę dni wolnego przeznaczyć na załatwienie kilku spraw i formalności, ale obawiam się, że skończę większość czasu siedząc w domu przy Finalu.- Metaphor: ReFantazio
- Final Fantasy VII Rebirth
Niesamowita gra. Rozmach w połączeniu z niezaprzeczalną nostalgią zrobiły swoje i muszę przyznać, że dawno nie byłem tak zauroczony. Zabawne też, że gra jest równocześnie "brzydka" i przepiękna. W tym sensie, że grafika nie robi wrażenia, szczególnie w trybie Performance, ale artystycznie już owszem. "Rozmazana breja" nie przeszkadza mi, żeby co chwila się gdzieś zatrzymać i zrobić kilka screenshotów, nawet bez przestawiania na tryb Quality. Do tego piękne aranżacje klasycznych motywów muzycznych w tle i przyznam, że trochę mnie szczęka boli od utrzymującego się parę godzin banana na mordzie. A tak naprawdę, to dopiero zacząłem grać i wszystko jeszcze przede mną. Ciekawe, ile godzin zajmie mi ukończenie całości bez pośpiechu.- Groove Coaster
Nadal nie wiem, o co chodzi w Touhou, ale dzięki Groove Coaster trochę niezłej muzyczki posłuchałem, a i parę fajnych "teledysków" obejrzałem na YT. Podoba mi się poniższy klip: Bad Apple tak mi wpadł w ucho, że nawet dokupiłem utworek do wersji Steam. Tak jak @Damk mówisz, w to się po prostu gra dobrze. Ja co prawda gram bez wibracji, bo używam Hori Split Pad, ale i tak gra przynosi ogromną satysfakcję. Nawet kombinuję, czy przy okazji przemeblowania i drobnego remontu nie zrobić sobie jakiegoś stanowiska z pionowym ekranem/monitorem, wyłącznie do Groove Coaster. Tylko miejsce mnie ogranicza, bo samo rozwiązanie kusi.- Gry za darmo na PC
https://store.steampowered.com/app/1176710/Space_Crew_Legendary_Edition/ Darmo do 13 marca.- Zakupy growe!
Tak. Czarna z samym logo. Czarny grzbiet. Tył ten sam.- "Zielony jak ta trawa"... pytania i odpowiedzi ;]
Napęd się zwiesił przy zgrywaniu UMD do ISO przy pomocy UMDumpera. Miałem corrupted file, który usunąłem, ale straciłem miejsce na memorce i nie potrafię go odzyskać. Z poziomu konsoli nic nie ma, a po podpięciu do PC nie ma żadnego nadmiarowego pliku, choć przestrzeń dyskowa jest zajęta. Ktoś ma jakiś pomysł, oprócz formatowania memorki? Nie chcę na razie tego robić, bo nie wiem, ile stracę, a ile będę musiał stawiać na nowo (CFW). Ten PSP akurat służy mi w tej chwili tylko do zgrywania płyt, bo gram na innych, ale i tak chciałbym trochę tej przestrzeni odzyskać.- Zakupy growe!
Nie będę oryginalny. Disc 3 pewnie za 4 lata. A w trakcie długiej instalacji można pograć na ulubionym handheldzie. Trochę spontan z tymi Star Warsami. TFU grałem wieki temu, właśnie na PSP, i była to zaskakująco dobra wersja, a zarazem różniła się trochę od "next genowej". W wielu aspektach była nawet lepsza. Battlefronty sam nie wiem, co mnie napadło, bo nawet o tej reedycji dwóch oryginalnych odsłon się dowiedziałem dopiero później. Nie grałem w żadną odsłonę serii, ale trochę poczytałem o tych na PSP i uznałem, że będzie idealna zabawa na handhelda na krótkie posiedzenia. I jeszcze kolejna gra Star Trek do kolekcji dvd-boxów. @Wredny, ja miałem na myśli właściwą okładkę tej ósemki, nie znaczek. No kurcze, lepsze okładki to ja na cd-case'y robiłem w paincie prawie 30 lat temu. A tu kurcze trzy paski z prostymi grafikami niczym clipart na białym tle. Dobrze przynajmniej, że kolory nie przypadły jeszcze jak flaga rosji... To już mogli zostawić po prostu logo gry na białym tle. Ale widocznie dali projekt jakiemuś stażyście, żeby się "wykazał".- Jaką grę wybrać?
Nie wiem, czy to "duże" gry, ale wspomniane WarioWare jak najbardziej warte rozważenia. Warioware Get it Together można grać zwykłymi joyconami na dwóch-czterech graczy jednocześnie, po jeden joycon na osobę. Gra korzysta tylko z garstki przycisków. WarioWare Move It jest ruchowy i też można grać dwóch-czterech, po jeden joycon na osobę. Solo chyba używa się obu joyconów. Zależy od trybu. - Final Fantasy VII Rebirth
Navigation
Szukaj
Configure browser push notifications
Chrome (Android)
- Tap the lock icon next to the address bar.
- Tap Permissions → Notifications.
- Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
- Click the padlock icon in the address bar.
- Select Site settings.
- Find Notifications and adjust your preference.
Safari (iOS 16.4+)
- Ensure the site is installed via Add to Home Screen.
- Open Settings App → Notifications.
- Find your app name and adjust your preference.
Safari (macOS)
- Go to Safari → Preferences.
- Click the Websites tab.
- Select Notifications in the sidebar.
- Find this website and adjust your preference.
Edge (Android)
- Tap the lock icon next to the address bar.
- Tap Permissions.
- Find Notifications and adjust your preference.
Edge (Desktop)
- Click the padlock icon in the address bar.
- Click Permissions for this site.
- Find Notifications and adjust your preference.
Firefox (Android)
- Go to Settings → Site permissions.
- Tap Notifications.
- Find this site in the list and adjust your preference.
Firefox (Desktop)
- Open Firefox Settings.
- Search for Notifications.
- Find this site in the list and adjust your preference.