Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w PS4
    Na wysokim poziomie trudności może nieco krwi napsuć - dwa, trzy szlagi i po nas. Jednak zasadniczo po kilku niepowodzeniach gryzie zero-jedynkowy piach. Ataki ma schematyczne. Warto regenerować się za filarami i przeskakiwać horyzontalne szlagi. Ostatni bossowie w trylogii inFamous zawsze są ciekawi i na wyższym słupku stanowią przez dobre 16 min. wyzwanie. Aczkolwiek Kessler był znacznie cięższy do ubicia niż Augustine.
  2. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Siara_iwj odpowiedź w temacie w PS4
    DriveClub na przemian z Metro Redux. Pożyczyłem koledze swój egzemplarz. jak tylko mi odda, mogę pomóc.
  3. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w PS4
    Kupiłem podczas premiery. Wart tych 249zł. inFamous – klasa sama w sobie. Second Son podobnie jak poprzednicy, wygląda zjawiskowo. To ścisła czołówka najpiękniejszych pozycji w jakie obecnie możemy zagrać. Po raz wtóry polonizacja kuleje, ale lepiej niech będzie taka, niż miałoby jej nie być w ogóle. Sama gra jest bardzo dobra. Ze względu na kilka motywów (w tym świetne zakończenie) polecam ścieżkę zła. Niestety platyna, to wciąż droga przez nudę, ale jej nikt ci nie każe zdobywać przecież. A, i mało, która gra ma TAK fantastycznie płynne poruszanie się po mieście. Na myśl przychodzi mi tu SR 4. 9/10 – grafika 6/10 – audio 9/10 – grywalność 8/10 – ocena końcowa Podobnie było w inF drugim. Zgadzam się zdecydowanie.
  4. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na MEVEK odpowiedź w temacie w Tekken
    No tak. Kod sieciowy Syfena Szóstego do takiego SF4 tudzież BlazBlue startu nie ma, ale może się uda. Pewnie kupisz siódemkę, ja też. Przyrównamy. Jeszcze z dwa lata temu mógłbym coś powalczyć, ale teraz szkoda chyba naszego prądu na tę batalię, Ukyo.
  5. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na _Blizzard_ odpowiedź w temacie w Battlefield
    Każdy ma prawo do własnego zdania. Jeżeli ja lubię kolor niebieski, to jest to moja indywidualna sprawa i nikomu nic do tego. Ktoś może gloryfikować zielony. Ale jak pasjonat czerwieni wpadnie z tekstem "ale z was LOLe, nie znacie się, czerwień rula", to z nim jest coś jest, nie z nami. Grę nabyłem w ubiegłym roku. Udało się ją zaliczyć, choć prze błąd w połowie zabawy trofea przestały wpadać. Następnie okazało się, że stan gry się kasuje. Wydano bodaj w grudniu łatkę, niby błąd naprawiającą. 4 miesiące później nadal takie cyrki się zdały, choć nie każdemu (mnie przykładowo niedługo po zakupie udało się przejść BF4 bez tej przypadłości). Trochę kpina jak na taką firmę i tę markę. Nie trzeba też, jak niektórzy sądzą, grac 300 godzin w multi by ocenić w pełni grę i mieć zręczność rodem z Koreii (choć bardzo dobrze mi szło i niemal zawsze top 4 byłem). Skoro mi się coś średnio podoba, to nie będę się zmuszał do gry, ponieważ mam ciekawsze zajęcia. CoD przykładowo zawsze biorę na premierę, mam każdą cześć i łącznie w nich z 40min. grałem w trybie wieloosobowym. Niby w nim siła, ale gra mi się bez tego podoba i nikt mi nie każe grać w multi. By nie było, BF4 to konkretny kawałek kodu. Tryb dla pojedynczego gracza jest niezły, choć szału nie robi (ale swoje momenty ma). To, że w multi da się rok po premierze pograć, to miłe dla aktualnie grających, ale gra leży mi na półce od grudnia. Nie będę na kolejne pacze czekał. Stąd też uważam, że w ogólnym rozrachunku to dobra gra, ale ocena powinna lecieć w dół, ponieważ to śmiech na sali by gro graczy kilka miesięcy po premierze miało problem z jej ukończeniem z tytułu kasowania się stanu gry (o licznych problemami trybu dla wielu graczy nie wspominam nawet, to już każdy wie). To nie żadna prowokacja, tylko moja opinia. Inni mogą się zgodzić, bądź nie. Ich sprawa, a widzę, że niektórych boli, że gra nie ociera się u każdego grającego o 9.6/10. Grę mam na PS4.
  6. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na MEVEK odpowiedź w temacie w Tekken
    Czasami dobrze się jest administratorowi podłożyć, Tachibana.
  7. Z ogromną przyjemnością zagrałbym w kolejną cześć Front Mission, a najlepiej (byłby to pewniak) reedycję fenomenalnej części trzeciej. Nie obraziłbym się na powrót w pięknym stylu takiego Twisted Metal, bądź kultowego z czasów PSX Vigilante 8. Bez wahania kupiłbym nową Castlevanię, ale nie kontynuację LoS, ale coś w deseń mojej ulubionej Symfonii Nocy, tyle, że na silniku takiego nowego Guilty Gear. Chętnie powróciłbym do podwodnego Rapture by zmierzyć się potraktowanym przez taki UE4 Big Daddym. Bio bedący kontynuatorem w prostej linii tego co przyniosły dwie pierwsze części. Cenię serię GTA. Szósta odsłona to naturalna kolej rzeczy, jednakże po głowie chodzi mi Mafia kolejna, gdyż przy drugiej odsłonie cyklu bawiłem się wprost rewelacyjnie. WarCraft 4, to także byłoby coś. Brak mi wybornego przedstawiciela gatunku RTS. Demon's Souls to moja ulubiona gra poprzedniej generacji, uwielbiam także Dark Souls, zatem kolejny Souls mile widziany i to w zamówieniu przedpremierowym u mnie jest. Red Faction był nieco niedoceniany. Chętnie zagrałbym w niego, podobnie jak w Fallout 4. Nie obrażę się na zwieńczenie trylogii Prototype, ale niech w końcu ta gra prezentuje się równie fantastycznie co seria inFamous. Burnout nowej generacji też by się przydał i niech pozamiata jak Paradise. Z mordobić to z pewnością nowa Virtua i SF, ponieważ mam już dość tych kolejnych wersji (to samo tyczy się BlazBlue). Jeżeli Plants vs Zombie II ukaże się na PS4, też nie poczuję się źle z tego tytułu. Resistance 4 tudzież Max Payne 4 to tez pozycje nie w kij dmuchał. Szkoda tylko, że o Marvel vs Capcom 4 raczej możemy zapomnieć. Army of Two kolejne także mają miejsce na mojej liście ewentualnych zakupów. Ostatni, ale nie mniej ważny - Tenchu. No i dawać tę Bayo na PS4.
  8. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na darkos odpowiedź w temacie w Ogólne
    Tylko tak dalej, Laro. W ubiegłym roku zachwycałem się co rusz wersją na poprzednią generację. Gra nań prezentuje się wprost niesamowicie i jest przy tym szalenie grywalna. Całość kompletuje durna fabuła i niespecjalna polonizacja (niestety). Niedawno po raz wtóry zabawiłem się z panną archeolog, tyle, że na PS4. Pomimo kilku miesięcy różnicy pomiędzy obiema wersjami od razu widać graficzną różnice na korzyść nowego systemu. Ostre jak brzytwa tekstury, znacznie większa ilość klatek, wszelakie efekty jeszcze bardziej cieszą oko, et cetera. Ale drwiny Solyslejwów w kierunku x botów w deseń „ło ho, ho, Xklocek nie pociągnie portu starej gry w 60 fps” wydają się żałosne, ponieważ, TR na PS4 bardzo częto traci na płynności i to rażąco widać, a gdy gra zwolniła trzykrotnie znacznie, poczułem, że nie tylko w segmencie ceny tej gry, autorzy grają nie fer. 9/10 (poprzednia), 8/10 (obecna gen.) – grafika 6/10 – audio 9/10 – grywalność 8/10 – ocena końcowa.
  9. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na MEVEK odpowiedź w temacie w Tekken
    Póki co jestem ogromnie zawiedziony. Pierwszy Tekken był niezwykłym mordobiciem, ukazującym siłę konsoli PSX, choć bladł nieco przy efekciarskim Battle Arena Toshinden. Tekken 2 był wspaniały, choć to typowy sequel, jednak Virtua Fighter 2 utarła mu nosa swoją oprawą. Tekken 3, to ikona i kult. Jedna z najwyżej ocenianych gier w historii. Bliska memu sercu, gdyż dzięki niej poznałem wiele wspaniałych osób i stawał solidne podwaliny pod moją przyjaźń. Choć VF 3 z pańską pogardą patrzyła na jej oprawę graficzną, ale komu to wówczas przeszkadzało, przecież PSX kojarzy się z FF VII, Gran Turismo, ISS Pro i właśnie Tekkenem trzecim. Tekken Tag Touranemt to istny obłęd. Niesamowicie rozbudowana wersja T3 z grafiką na modłę FF X, czyli szata wizualna w grze niczym nie ustępowała FMV na poprzedniej generacji. Tekken 4 przyniósł wiele kontrowersji, choć osobiście uważam, że to kapitalny binarny twór. Tekken 5, to bodaj najlepsze mordobicie na PS2. Cudo. Tekken 6 choć bardzo dobry, nie był już tym "och, ach", podobnie jak Tag 2. Nawet graficznie nie można było ich do czołówki zaliczyć. UE 4. Niby słaba jakość i gra w ok 44% ukończona, ale.... Liczyłem, że skoro restarty serii ostatnio wypadają fantastycznie, to i tutaj gra wróci w glorii chwały, a otrzymuję jakieś super combosy, a na kolejne udziwnienia (to nie genialne BlazBlue, bądź SF4) zapewne przyjdzie czas. Niby staram się być dobrej myśli, ale wiemy jak to z Tekken jest ostatnimi czasy.
  10. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Perez odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    To nie temat do tego, ale w drodzę wyjątku: Przykładowy filmik, który wzbogacił go o skromne 416tys. zł Nic tylko brać przykład. I szacunek, że w tym wieku milionów się dorobił i częśc (całkiem sporą) przeznacza na cele charetatywne, a nie idzie w ślady takiego Bibera.
  11. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Voytec odpowiedź w temacie w PS3
    Najlepiej obecnie prezentująca się gra. Crysis trzeci na maksymalnych ustawieniach graficznie wprost zachwyca grającego. Aż przypominają się czasy pierwszego kontaktu z CoD4: MW. Ogrom detali, fantastyczne tekstury, niesamowite efekty świetlne, ta animacja…. Gdy dla porównania włączyłem wersję konsolową poczułem ogromy zawód, że różnica jest aż tak kolosalna. Na szczęście aż tak dobitnie widać to podczas pierwszej misji. Później jest już znacznie lepiej. Mało tego, gra Crytek to jedna z najlepiej prezentujących się pozycji na poprzednią generację, a zważywszy na cenę sprzętu Sony tudzież M$, nie ma co marudzić, tym bardziej patrząc na konkurencję w postaci takich CoD. Sfera audio jest przyzwoita, choć polska lokalizacja wypadła średnio. Sama gra to niezwykle przyjemna odskocznia od szynowych przedstawicieli nurtu FPS. Seria Crysis zostanie zapamiętana na poprzedniej generacji jako bardzo dobra trylogia z fantastyczną szatą graficzną. 10(PC), 9(konsole) – grafika 6- audio 8 – gry walność 8/10 ocena końcowa.
  12. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na XM. odpowiedź w temacie w PS3
    Albo kochasz, albo nienawidzisz. Filmy narzucają odgórnie przyjętą konwencję, pozostawiając z rzadka miejsce co najwyżej na interpretację. Książki dają pole do popisu wyobraźni, aczkolwiek ogranicza je sztywna rama - narracja, scenariusz. Binarna rozrywka to jest TO, a przy tym scala pozytywy obu (vide forma przekazu). Grałem w "Asura's Wrath" i jestem oczarowany. Półbóg Asura zostaje niesłusznie oskarżony o morderstwo swej żony. Teraz się mści. Ha! I to jak To istny synonim furii, namacalnego wręcz gniewu. Siedziałem przed konsolą po 4 godziny i nawet trening nie był w stanie mnie odciągnąć od tej cudownej, przesiąkniętej akcją pozycji. 8/10 - grafika 9/10 - audio 10/10 - grywalność 9/10 - ocena końcowa
  13. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na MBeniek odpowiedź w temacie w PS3
    Jedna z tych pozycji w mojej kolekcji, której nie ukończyłem. Cóż za pasztet binarny. Pal sześć, że poszła seria w stronę akcji. Tak już jest od lat. Ale oferując graczowi strzelaninę, w której notorycznie amunicji brakuje, to jakiś śmiech na sami. Graficznie to binarna paćka. Całość prezentuje się mocno średnio, do tego .... nic niemal nie widać. Serii potrzebny jest restart - koniecznie. Jakbym miał ocenić po tej jednej kampani dałbym: 6/10 - grafika; 7/10 - audio 5/10 - grywalność; 5/10 - ocena końcowa;
  14. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na MBeniek odpowiedź w temacie w PS3
    Wzorem GoW-Wstąpienie – ogromny zawód. Osobiście uważam, że pierwszy DS. to jedna z najlepszych pozycji poprzedniej generacji, której można wystawić sumienne 10/10 bez obawy o wyśmianie, odgórnie negując bzdury w deseń „taka ocena stawia znak równości pomiędzy rewolucją w gatunku”. Gra, która miała być tylko przystawką przed daniem głównym w postaci RE5, okazała się tytułem przebijającym go w każdym aspekcie. Kontynuacja to typowy sequel, ale to następca pozycji wręcz fanatycznej, zatem nic tylko pieniądze z portfela wyciągać. Zwieńczenie trylogii nie mogło zawieść, a jednak…. Gra ma kapitalną sferę A/V, kilka ciekawych patentów i na tym jej plusy się zasadniczo kończą. Nudny, irytujący dramat, w który tylko momentami gra się jak za starych, znakomitych czasów świetności przygód Isaacka. 9 – grafika 9 – audio 6 – grywalność 6/10 ocena końcowa
  15. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na MBeniek odpowiedź w temacie w PS4
    Niestety to najgorszy Killzone. Pierwsza część zachwycała w sferze graficznej, prezentacji świata i przeciwników, była przy tym znakomitą grą. Podobnie było z kontynuacją, jak dla mnie jedną z najlepszych pozycji poprzedniej generacji. Trzecia odsłona, choć dalej piękna, to już zaczęła nieco nużyć. Spodziewać się można było po SF nowej jakości. Ale ta nie nadeszła. Graficznie to czołówka najlepiej prezentujących się gier. Dzienniczki czytane przez DS4 to świetny bajer, OWL jest kapitalny, ale cóż z tego skoro tryb dla pojedynczego gracza jest przekombinowany i nudny zarazem. Tylko zakończenie jako tako ratuje sytuację, bowiem zapada w pamięci. Marne to jednak pocieszenie. Dobrze, jednak, że jest tryb wieloosobowy, który jest całkiem dobrze skonstruowany i miodny zarazem, dzięki temu po średnim podstawowym trybie, można kilka godzin się zatracić w niezwykle przyjemny sposób. Polonizacja rodem z Kz II – średniak. 9/10 – grafika 7/10 - audio 7/10 - grywalność 7/10 – ocena końcowa
  16. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na blantman odpowiedź w temacie w PS4
    Oto najlepsza pozycja na PS4. Oprócz mojej opinii, zawarłem w poście krótki poradnik dla początkującego. Sprawdźcie, ponieważ warto. Demon's Souls płodzi syna z Harvest Moon. Ojcem chrzestnym zostaje Tim Burton. Zabawne. Nawet bardzo. Darmowy indyk wygryzł pozycje za grube miliony. N4S Rivals oraz inFamous są śliczne i niezwykle grywalne, ale przez kilka tygodni spędziłem z nim mniej czasu niż z DS w przeciągu…. 4 dni. KZ SF jest piękny, ale zawodzi. Bugfield 4…szkoda słów, a zero-jedynkowe odpowiedniki milionerów uganiających się za binarną piłką jakoś mało mnie cieszą. I oto nadciągają przygody wykręconych postaci, których imiona zaczynają się na literę „W”. Gra bezceremonialnie traktuje gracza, nie cackając się z nim w ogóle. Podobnie jak w Demon’s/Dark Souls, bez godzin z nosem w Wiki, nie poznamy nawet połowy gry. Mało tego. Don’t Strave jest nawet brutalniejsze dla grającego, bowiem bez stosownej wiedzy najzwyczajniej w świecie nie przejdziemy tej pozycji. Jest ciężka w staro szkolny sposób, ale tutaj możemy przez błąd stracić nawet kilkanaście (!) godzin postępu w grze. Niemniej wciąga jak na cyfrowe bagno przystało. Jest kapitalna. Wygląda niczego sobie (specyficzny styl) choć zapewne PS2 by ja pociągnęło. Audio jest oszczędne, ale szalenie klimatyczne i zapada w pamięć. Jednym słowem – GRAĆ. 7/10 – grafika 9/10 – audio 10/10- grywalność 9/10 – ocena końcowa. DS to ZDECYDOWANIE najbardziej wymagająca gra ostatnich lat. Warto przy tym ją kosztować. Oto kilka porad z mojej strony: Grę opisuje kilka statystyk: - zdrowie - gdy spadną do zera, postać ginie, można je odnowić przykładowo spożywając jedzenie, bądź stosując okłady; - poczytalność - ciekawa statystyka, im mniejsza tym postać bardziej obłąkana (słyszy szepty, widzi zjawy), gdy bohater traci zmysły atakują go zjawy, co może doprowadzić do śmieci. Statystykę ową podnosimy poprzez spanie w namiocie, zbieranie kwiatów, noszenie wianka, jedzenie odpowiednich potraw (dyniowe ciasto); - głód - zmniejsza się najczęściej, statystykę zwiększamy jedząc zebrane pożywienie; - przemoknięcie - im większa tym postać ma ciężej, objawia się to wypadaniem przedmiotów z rąk oraz pogorszeniem stanu psychicznego, zabezpieczamy się dzięki przedmiotom specjalnym (kapelusz, parasol); Pory dnia: - najgroźniejsza jest noc. Bez dostępu do źródła światła (lampy, ognisko), postać skazana jest na niemal natychmiastową śmierć (przychodzi po nią potwór, który ją zabija); Pory roku: - W grze występują 4. Różnią się florą, fauną, długością dnia. Najniebezpieczniejsza jest zima. Postać może stracić życie z wyziębienia, dramatem gracza jest także Jeleniocyklop, pełniący rolę giganta. Baza: - nasze miejsce wypadowe. Dobrze ją rozbudować nieopodal stałego źródła pożywienia - króliki. Konstruujemy tu potrzebne maszyny, budujemy farmę. Warto pamiętać o ulach. Plastry miodu świetnie walczą z głodem, poza tym niemal się nie psują (warto także zaopatrzyć się w co najmniej jedną lodówkę); Śmierć: - kostucha przybywa często i bezceremonialnie obchodzi się z graczem. Gdy giniemy tracimy wszytko, a zabawę rozpoczynamy od początku. Nie raz traciłem kilkugodzinny progres. Można jej zapobiec dzięki niektórym przedmiotom (mięsna kukła), bądź punktom odrodzenia się (o ile takowy znajdziemy). Nie jest to gwarantem sukcesu. Ja ostatnio straciłem kilkadziesiąt dni zabawy (kilka godzin czasu rzeczywistego), choć takowy odnalazłem, ponieważ nadeszła zima, a w punkcie odradzamy się bez ekwipunku. Moja postać zamarzła. Tryby gry: - podstawowy to świat otwarty, gdzie zbieramy surowce, chcemy przeżyć by odnaleźć "Drzwi Maxwella". Jest ciężko, ale znając mechanikę gry, a także mając stosowną wiedzę, powinno nam udać się przeżyć kilkadziesiąt dni, jeżeli będziemy uważnie grali. Po odnalezieniu owych drzwi przenosimy się do wymagającego trybu przygodowego. Tam may kilka śiwtów do przejścia. Każdy zgon oznacza zabawę od początku. Postaci: - ciekawostka. Imię każdej postaci rozpoczyna się na literę "W" (wyjątkiem jest Maxwell, ale jako big boss, jego "M", to odwrócone "W"); każda postać ma swoje wady i zalety - odmienna poczytalność, zdrowie, nierzadko wyposażenie. Skłąd jednakowoż jest całkiem dobrze zbalansowany. Polecam Wilsona, jako uniwersalnego żołnierza - dobre statystyki, możliwość zapuszczenia brody (ochrona przed zimnem).
  17. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Perez odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Powinni uzywac określenia "reedycja", bądź "odświeżona wersja". Chyba, że zapomnieli ojczystego języka, a Sikorski słowa Sikorskiego o "robieniu laski amerykanom", to święta racja. Raczej w zagranicznych magazynach wyrażeń z naszego kraju nie uzywaja, a te, jak i inne słowa - vide "loading" nie są trudne do zastąpienia w języku polskim. Fatalnym posunięciem było wykastrowanie oceniaczki ocen cząstkowych, szczególnie, że zbiegło się to z premierą konsol nowej generacji. Gremium redakcyjne pod dowództwem naczelnego chyba zapomniało, że faceci (notabene kobiety także), to wzrokowcy. Warsztat pisarski jednych pracowników pe cenię mniej, innych bardziej, ale nawet tych drugich nie zawsze czytam. Patrząc na oceny z miejsca wiem co mi gra oferuje. Zresztą przy kiepskim nakierowaniu w recenzjach na poszczególne elementy czytający traci podwójnie (bowiem dochodzi jeszcze do tego czas). Tyle dobrze, że na PPE to nadal funkcjonuje. Do nowej jakości papieru należy się przyzwyczaić. Aktualnie jego obecna forma niezwykle mi pasuje. Plus, chłopaki. HIV to całkiem inteligentny facet, choć za to ruganie gimbazy ma kreskę (i nie taka o jakiej marzy teraz). Gorzej tylko Banan z N+ się recenzował przez to poprawianie składni 16to letnich czytelników. Jeżeli HIV ma wg siebie zadatki na bycie kolejnym PewDiePie (najbogatszy, najbardziej znany youtuber, ilośc jego subskrybentów przebiła takie tuzy jak Biber, Rihana, a nawet.... sam YouTube, młody szwed za 16min. filmik z gry potrafi zarobić nawet 300tys. zł). powinien zrzucić z siebie płaszcz sztywniaka i pamiętać, że to nie odpowiadanie przy tablicy przed belfrem, tylko zabawa, za która może hajs otrzymać. Z Walkiewiczem włodarze pe powinni przeprowadzić rozmowę o prostym przekazie. Michał głupi nie jest, ale ta jego grafomania jest ciężka do zniesienia. Chyba z Zaxem chodzą na piwo. Przecież już na filmwebie czytelnicy psioczą na jego recenzje. Osoba pisząca dla danego magazynu powinna w sposób uniwersalny to robić. Przecież pe to magazyn o grach, a nie żaden "Wielki Zderzacz Hadronów - o akceleracji cząsteczek". szczerze wątpię by przechodząc przez ulicę rzucał do starszej osoby "Nie deliberowałem zbyt długo, czy pomóc, wszak ludności w podeszłym wieku z miejsca szal estymy zarzucam na szyję". Niech ten słownik wyszukanych synonimów sobie daruje. O, a będąc przy tym, pe choruje od lat na makaronizmy i inne tego typu słowne tałatajstwo. Abstrahuję od faktu, że wydawany na rodzimej ziemi polski periodyk ma "extreme" w nazwie, ale na litość boską "wchodzę z zamysłem grindu do dungeonu by wykonac main quest w celu nabicia expa".... X_X A tego jest od groma. Dla przypomnienia, w Polsce powinniście napisać "strzelba", "spluwa', a nie żadne "gun". Komodo spłodził wyśmienitą recenzję Metro Redux. On, jak i Roger zaczynają być pracownikami o najlepszym warsztacie w pe. Natomiast zawiódł mnie Kali. Facet pisze z niesamowitą pasją. Przymykając oczy na te durne wtrącenia typu "och, ten widok majteczek", to jest on jedną z bardziej wyrazistych osób w pe, ale "Co moje, to twoje".... Klęknął przy tym tekście całkowicie. Zero polotu, całkowity brak pazura recenzenckiego. Bywa i tak. Zasadniczo ciekawy numer, choć na okładce powinna się Kostucha z Diabła Trzeciego znaleźć, a nie jak co roku dwaj młodzi milionerzy uganiający się za futbolówką (co za durny sport). Tymczasem.
  18. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na _Blizzard_ odpowiedź w temacie w Battlefield
    O Bugfield 4 słów kilka. Po fenomenalnym „Fishing in Baku” spodziewałem się czarnego konia 2k13, dodatkowo liczyłem na pozycję, która graficznie skruszy wszystko inne. Po kolejnych informacjach odnoście trybu wieloosobowego, zastanawiałem się wręcz czy czasem nie szykuje się pozycja na 10/10. Niestety, niemal w każdym segmencie BF4 zawodzi. Tylko, że w jednych mniej, w innych bardziej. Graficznie korony Kryzysowi Trzeciemu gra Dice nie odebrała. Owszem, wygląda znakomicie na PC, ale spodziewałem się lepszych doznań. Na sprzętach nowej generacji prezentuje się wyraźnie gorzej, ale nie ma co psioczyć. To w dalszym ciągu jedna z najładniejszych gier jakie istnieją. Sfera audio nie ziębi, ani nie grzeje, a polonizacja jest mocna średnia. Tryb dla pojedynczego gracza miał być niemal takim CoD nowej generacji. Nie jest. Nie brakuje momentów, ale gra głównie irytuje swoimi założeniami i niedopracowaniem. Tryb wieloosobowy nie jest dla mnie wabikiem, mam na półce każdego liczącego się mniej, bądź bardziej przedstawiciela rodziny FPS i tylko Res drugi, MoH oraz KZ II przykuły mnie na dłużej on Line. Jednak przy BF trzecim o dziwo bawiłem się znakomicie przez blisko dobę. BF4 miał być synonimem intensywnej batalii na ogromną skalę, w dodatku przyprawiając całość kapitalną grafiką. Oprawa nie jest zła, ale też nie wywołuje efektu „łał”. KZ SF wygląda znacznie lepiej w multi, a sam tryb dla wielu graczy przyciągnął mnie raptem na kilka godzin. Same doznania były co najwyżej przyzwoite. Najgorsze jest to, że gra ma przeolbrzymią ilość błędów. Gdyby nie one, wystawiłbym sumienne 7/10. Ale jeżeli kilka tygodni po premierze twórcy aplikują pacza, który ma zanegować błąd powodujący skasowanie stanu gry, i jeśli niemal dwa miesiące później dalej ten błąd niszczy przyjemność z gry, gdy wyrzuca cię do ekranu głównego nie zachowując punktów kontrolnych danej misji, to zastanów się graczu, gdy raz jeszcze będziesz marudził, że premierę danej gry przesunięto. 8/10 – grafika 6/10 – audio 7/10 – grywalność 4/10 (7/10-eliminując błędy) – ocena końcowa
  19. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Kre3k odpowiedź w temacie w Kącik Wyścigowy
    Chcę Szifta nowej generacji…. N4S: Shift to jedna z moich ulubionych pozycji poprzedniej generacji. Świetna gra. Od tej części N4S podniósł się z kolan i każda kolejna odsłona była przynajmniej (bardzo)dobra i znakomicie się prezentowała. Nie inaczej jest z Rywalami. Gra wygląda zjawiskowo. Ogrom detali, dynamika, płynność, efektowność…. Przejeżdżając przez las o wschodzie słońca można się wręcz zapomnieć. W żadnej innej grze nie ma tak wspaniale wykonanych modeli samochodów (nie grałem jeszcze w nową Forzę). Na PC całość wygląda jeszcze lepiej, a jak już macie moda przełamującego trzydzieści k/s, polecam ustawić na 40-44. Przy sześćdziesięciu gra się niezbyt komfortowo. Po audio spodziewałem się więcej. Ryk silnika to pierwsza klasa, podobnie jak reszta odgłosów, ale w kwestii ścieżki dźwiękowej jest co najwyżej nieźle – Burnout Takedown/Paradise to jest to…. Grywalnościowo nieco kariera policjanta kuleje, niemniej i tak spędziłem dobre 16 godzin znakomicie się bawiąc przy tym tytule. Gorąco polecam. Szkoda tylko, że brakuje widoku z kokpitu. 9/10- grafika, 7/10- audio 9/10- grywalność 8/10 – ocena końcowa.
  20. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Emtebe odpowiedź w temacie w Kącik Wyścigowy
    Grę kupiłem stosunkowo niedawno, zatem niewiele pograłem (raptem może z 4 godziny). Graficznie odczułem zawód. To miała być najpiękniejsza gra wyścigowa, prawdziwy pokaz możliwości nowej maszyny Sony.... Być może tak jest, ale należy pamiętać, że z konkurencją krucho. To troszkę jakby stwierdzić, że Injuste to ścisła czołówka najlepiej wykonanych mordobić. Niby racja, ale.... Samochody są wykonane bardzo dobrze, ale też uderza okrutny AA. Z tłami jest różnie. Jeżeli dadzą tę grę w plusie, liczę, że nie skrzywdzą jej jak ongiś Szifta (demo oferowało najpaskudniejszą planszę). Po zobaczeniu jak gra wygląda w Indiach, sądziłem, że skończy się na graficznym 6/010. Poważnie. Na szczęście niektóre areny zmagań zmotoryzowanych potworów cieszą oczy. Poczucie prędkości jest niesamowite, efekty świetlne to górna półka, ale mam nieodparte wrażenie jakby samochody nieco lewitowały nad torem. Nic to, N4S:Rywale, którego nabyłem w ubiegłym roku zachwycił mnie pod każdym względem. Pomyślałem, że skoro gra pomostowa robi tak znakomite wrażenie, to DC zmiażdży konkurencję jak lata temu Burnout Paradise, a jeszcze wcześniej GT3. Tak niestety w sferze wizualnej nie jest. Natomiast audio to pierwsza liga. Dźwięki są fenomenalne (szczególnie ten z wnętrza pojazdu). Ekipa od GT powinna brać przykład. Szkielet rozgrywki przypomina mi uwielbianego przeze mnie Szifta. Model jazdy jest niezwykle przyjemny, choć bardziej wymagający. System zdobywania poszczególnych rang, nie jest wzorem GT przekombinowany. Tu po raz kolejny ukłon w stronę najlepszego N4S. Zasadniczo gra mi się podoba i nie żałuje wydanych 249zł nań. Aczkolwiek śmieszą mnie bzdury pokroju "burza" w opcjach, włączam, a ulewny nie ma. Aaaaa, ta ma nadejść w aktualizacji. Wstępnie jak dla mnie: 8/10 - grafika; 9/10 - audio; 8/10 - grywalność; 8/10 - ocena końcowa;
  21. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na KOŁD odpowiedź w temacie w PS4
    Historia, którą warto przeżyć. TLoU nie jest pozycja obowiązkowa dla każdego. Nie każdemu przypadnie również do gustu, choć ten cyfrowy koń nie cwałuje na binarnych rubieżach "pokochasz, bądź znienawidzisz", jak fenomenalna, patrząca z pańską pogardą na gatunek slaszerów Bayo, bądź kapitalne Asura's Wrath. Przygody Joela i Ellie, to także piękne ukoronowanie poprzedniej generacji tak w sprawie przedstawienia historii tudzież emocji, ale i jakości szaty graficznej jako takiej (choć techniecznie GTA V wygrywa w tym segmencie). Na PS3 zapoznawania klikaczy z naszym ostrzem jest jeszcze milsze dla oka niż cudny wizualnie TR,a Uncharted3, niegdyś zachwycający, wygląda marnie przy tym zero-jedynkowym dziele sztuki. Na PS4 w bezceremonialny sposób ta gra ukazuje, że combo fHD+60 k/s powinie być standardem. Sama gra zyskała oczywistych walorów i pomimo, iż to tylko reedycja, to z miejsca stała się jedną z najładniejszych pozycji bieżącej generacji, pomimo rażącego wyłaniania się obiektów w dalszym planie. Sfera audio dotrzymuje poziomu grafice. Otrzymujemy bowiem jedną z najlepszych polonizacji od lat, a samo wycie i klikanie tałatajstwa szwendającego się to tu, to tam na długo w pamięci pozostaje, podobnie jak najlepszy epilog w historii cyfrowej rozrywki. Jednym słowem - grać. 10/10 - grafika (PS3), 9/10 (PS4) 10/10 - audio 10/10 - grywalność. 10/10 ocena końcowa.
  22. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na darkknight odpowiedź w temacie w Trofea
    Misje jak na razie zrobiłem bodaj 4 i odechciało mi się - to z Akuma, zasłyszane w kuluarach. Co do on line, to masz rację, ale połowiczną. Prędzej czy później wpadnie wszytko, jasne, ale ile trzeba czekać. Już 400walk to jest wiele godzin grania, a należy wykończyć bodaj 500x przez taka technikę, później przez inną, następnie jeszcze przez kolejna (powodzenia z pandorą), zatem nie ma się co oszukiwać, znaczna większość graczy skorzysta z bostoowanaia na dwa pady, a to już w jakiś sposób zabija frajdę z gry (jakby nie było trofeów, to nikt nie byłby takim masochista by to przez kilka godzin robić).
  23. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na Paliodor odpowiedź w temacie w PS3
    To byłaby istna rewelacja. Ale taki zabieg przydałby się wielu pozycjom: System Shock, Front Mission III, Fallout, Tenchu. Generalnie jestem zniesmaczony tymi reedycjami HD. Tylko capcom (o ironio) spisało się na medal przy RE na GaCka. No, jeszcze chłopaki od Oddworld. Reszta dorzuca zwykłe HD (z, którym i tak jest czasami problem) i doi od graczy $ za sprzedaż raz jeszcze tego samego. Że niby w okazjonalnej cenie. W takiej to jest kolekcja Splinter Cell na PC. Cena pizzy, graficznie najwyższa (jak na taki produkt) jakość. Nie ulega jednak wątpliwości, że na PS4 (a raczej na jeszcze późniejszej generacji) otrzymamy Deus Ex: Human Revolution w jakieś tam formie - fHD, 60k/s + DLC doń. Ta gra wkupiła się w łaski graczy i należy do klasyki gatunku.
  24. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na pack odpowiedź w temacie w PS3
    Średnio chce mi się to Disney Universe ukończyć. Gra jest źle opracowana. Przeszedłem pierwszy świat, kupiłem dodatkowe postaci, chcę udać się do kolejnego, a tu zonk.... brak funduszy. Należało raz jeszcze dany świat zaliczyć by wymagana kwotę uzbierać. Gdyby platyna zamknęła się w jednym przejściu, skusiłbym się jeszcze, ale tak.... Świat oparty na piratach z Karaibów był zabawny i ciekawy. Na W.A.L.L*E już mniej. W SF x T też nie chce mi się już ludzi on line bić. Platynowananie także odpada. Kto to widział by tego zabić 500x taką techniką, innych 500 inna i tak wielokrotnie. Mam 16 godz na liczniku, a 1/4 wykończeń nadal w powijakach, choć w grę idzie mi całkiem dobrze. Mirror's Edge, Just Cause 2, Fallout: NV, Fuel, Winter Sports 2011 leżą ledwo napoczęte. Skyrim, BlazBlue nowe, UMvsC III, Warhammer, SR III, SC V leżą nawet niezainstalowane. A ludzie marudzą, że nie ma w co grać. Chyba kupię Dead Space 2 ger. ver. ^_^ Wg mnie pierwsza część znacznie lepsza. Jak dla mnie jest to jedna z najlepszych gier na PS3. Absolutnie wspaniała. Tak mi się spodobała, ze platynę zdobyłem (co nie jest w niej proste). A z kontynuacja jest podobnie jak z DiRT2, a DiRT3. W tym pierwszym także mam 100%. Sequel przyniósł niestety szeroko pojęta amerykanizacje i odechciało mi się kompletnie (teraz gra leży od wielu miesięcy razem z Shift2 na półce). W Shift 2 bardzo podoba mi się tz. helmet cam. Rewelacja. Przeciętna grafika natomiast nie podoba się w ogóle. Nie przepadam także za szkieletem typu : otyły facet, który jest uznanym zawodnikiem w coś tam, podnieca się/poucza nas. Jak napisałem, typowa zabawa dla hamburgerów.
  25. Sylvan Wielki odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Klub Dobrej Ksiazki
    "Wielki marsz", "Ręka mistrza", "Pod kopułą" to książki Stefana, które ostatnio kupiłem sobie, przeczytałem i jestem wręcz zachwycony. Gorąco polecam. Aktualnie chłonę "Bastion" (warto zakupić wersję oryginalną, mającą ponad tysiąc stron). Tak się złożyło, że przeczytałem niedawno "Głód" Mastertona i wzięło mnie na klimaty post apokaliptyczne. Zarówno "Głód", jak sam "Bastion" także warto mieć w swojej kolekcji.