Treść opublikowana przez Sylvan Wielki
-
W co teraz grasz?
Skończyłem Uncharted trzy i zabieram się za nowego Batmana.
-
Dark Souls
Dopiero co dobiłem po 100% w obu Demon's Souls i planuję zdobyć platynę także w Dark Souls. Każdy, kto grał w obie gry wyraża się jasno: Demon's Souls to istna rewelacja, a nawet więcej, jednak Demon's Souls < Dark Souls. Nie pogniewam się jeśli okaże się to prawdą.
-
Wypruj Zg(red.)a- czyli pytania do redaktorów PE.
Ładne (a przynajmniej zgrabne) te niewiasty z HP. Salutowanie w takim gronie będąc półnagim, to PROpsik. Oczywiście o ile zimna woda nie umniejszyła zalet naszego zg(red'a). Jak widać dobrze mieć układy z barmanami, a z kelnerkami jeszcze lepiej.
-
Dead Space 2
Pogratulować zatem nerwów. Z drugiej strony sporo tracisz - vide nie uznajesz zapewne takich wspaniałych przedstawicieli horrorów jak Rec*. Co do apteczek/amunicji, to jest w tym trochę prawdy. Jak robiłem 100% w pierwszej cz. to na poziomie "niemożliwy" było ich jak na lekarstwo, ale .... przez kilka pierwszych poziomów. Później zalegały i u mnie. Niemniej, dalej będę bronił tezy, że DS drugi to horror nastawiony na akcję. Klimat i przeciwnicy odróżniają go od takiego Uncharted. Z drugiej strony wspomniany Rec*, czy bardziej jego sequel, też nie stroi od ciężkiego sprzętu, grupki ludzi, a jednak kobiety (i nie tylko) najzwyczajniej się go boją. Daj zagrać swojej dziewczynie w DS II (samej, nocą) i zapytaj czy uważa go za horror.
-
Dead Space 2
Jak wspominałem ostatnio, spodobało mi się to, co napisał Butcher. Szło to tak "twierdzenie, że DS2 nie jest horrorem, to zgrywanie piep**** cwaniaka". Jakoś tak. Czym DS2 od poprzedniczki się różni.... Fakt, jest nieco więcej tałatajstwa do przetrzebienia, ale nie umniejsza to kompletnie temu co oferuje klimat. Momenty są, i to częste, gęste. Ale jak widzę, że 3/4 osób z mojej listy grało w Dead Space II (w poprzedniczkę podobnie0 o godz. 16. to czego oni oczekują. Nie twierdzę, że Berion tak robił, ale nie popieram nazywania tej gry strzelanina, tym bardziej, że na "easy" to jeszcze w Rambo można się pobawić, a na wyższych (nie licząc medium) poziomach już tak bogato z apteczkami/amunicją nie jest.
-
Demon's Souls
Jeszcze pozostaje mi zakup azjatyckiej wersji i zrobienie w niej 100% - tym razem superszybkim ninja z dwiema katanami (a jakżeby inaczej). Osoba, która wymyśliła zależności panujące w świecie Demon's Souls ma łeb na karku. Jest przy tym okrutnie bezlitosna. Jeden błąd i przechodzisz grę raz jeszcze.
-
W co teraz grasz?
BF III i Dark Souls.
-
Lokalizacje PL
Dobrze się sprawdził (według mnie). Natomiast kompletnie Czarek Pazura mi nie podchodzi w grach.
-
Jaką grę wybrać?
Kup sobie Biohsock. Mafia II to również niczego sobie wybór.
-
Figurki kolekcjonerskie
Gromowładny Zeus fantastycznie w GoW III wypadł, zatem dołączyłem go do kolekcji figurek.
-
Najtrudniejsze Trofea i Platyny i Komplety
Ona raczej łączy ten pierwszy segment (ciężkie) z ostatnim. Nikt mi nie powie, że taki "złoty standard" to banał, czy choćby coś trochę wymagającego. To trofeum rozciąga się na rozliczne zawody, et cetera, z czego część jest więcej niż przystępna, ale złota na takim torze TG, że o wyzwaniach S. Vettel'a nie wspomnę, to już najwyższa szkoła jazdy. Długą (rzeźbienie, farmienie, zbieranie truskawek, binarna masturbacja - zwał jak zwał), jest na pewno Disgaea III, natomiast Star Ocean: The Last Hope, jest długą i niezwykle wymagającą. Inna sprawa, że za zagrywki tego typu jak we wspomnianym jRPG, czy serii PoP w HD, twórca należą się srogie baty (mowa o pomyśle przechodzenia gry na każdym możliwym poziomie trudności).
-
Najtrudniejsze Trofea i Platyny i Komplety
Ciągle te same tytuły (choć nikt nie neguje platynowego ciężaru takich pozycji jak GT5, czy Wipeout), a mało kto pamięta o pozycjach jak SOCOM: Confrontation, w których 100% jest niebywale wymagająca, przy tym niezwykle czasochłonna.
-
Dragon Age II
Nie ma co płodzić elaboratów, czy wysublimowanych tekstów. Zrecenzować Dragon Age II można komiksowym : whooooa. Absolutnie wspaniała to pozycja. Przy poprzedniczce bawiłem się znakomicie, ale DA II wchodzi na wyższy bieg. FF XIII przy nim to obraza dla gatunku RPG, która zachwyca tylko oprawą i otrzymuje plus za bardzo dobry system walki. DA II przebija ją jednak pod każdym (nie licząc oprawy graficznej) względem. Wyraziste, budzące autentyczną sympatię postaci, ciekawa fabuła, klimat, design, mechanika rozrywki.... Długo by wymieniać. Kręcę nieco nosem tylko na ostatecznego przeciwnika. Już w DA:P nie przypadł mi do gustu (choć to klasyka fantasy), tu też wzorcowo nie jest. Niby wredna postać i z przyjemnością ostrze w niej zatapiamy, ale nie tego się oczekuje po takiej pozycji. Podoba mi się bardziej dynamiczna rozgrywka. Dodatkowo jeszcze w żadnym innym RPG wojownik z dwuręcznym mieczem nie prezentował się tak wybornie. Świetna pozycja z mocno przesadzonym magiem (ale co tam). Niezwykle przyjemnie zdobywało się w niej platynę. Każde możliwe DLC już zakupione. Niebawem powrót do świata Dragon Age II.
-
W co teraz grasz?
Słusznie. Znakomita gra, choć nie nazwałbym jej platformówką już od drugiej części. Stosunek: strzelanie, a elementy czysto platformowe, wszytko w tym segmencie wyjaśnia. Świetny tytuł, bardzo dobrze się prezentujący. Ja planuję skończyć L.A.N. Coś tam pograć jeszcze w DiRT3, tryb "story" w MK i wracam do zaczętego F:NV/Crysis2.
-
DiRT 3
Wczoraj spróbowałem i moim zdaniem wypada to tak sobie. Ograniczony kat skrętu kierownicy kładzie ten ficzer. Mam podobnie. O ile w GT5 grało się wręcz wybornie na kierownicy, w N4S także, to w DiRT3 jest tak jakoś.... dziwnie. Nie gra się słabo, czy coś w tym stylu, ale zdecydowanie całość odbiega od tego czego można było oczekiwać.
-
Darksiders II
Miejmy nadzieję, że nadrobi designem. Darksiders to nie gra logiczna. Wszelakie główkowanie upada w niej do rangi "naturalna kolej rzeczy". Ot schemat typu : wejdź tu, by przesunąć dźwignie, która....". Mnie się gra momentami bardzo podobała. Nie przypadło mi tylko do gustu to, że taka osobistość jak Wojna bawi się przez 3/4 gry puzzlami, a wiele na to wskazuje, że Śmierć (jeszcze mroczniejsza postać) będzie to samo robiła. Jak ktoś to lubi, jego sprawa. Znaleźliby się ludzie, którym i GoW IV w konwencji typowego act/adv bardzo by się spodobał. Ja sądzę, że Kratos bardziej nadaje się do mordu niż do zabaw z przesuwaniem bloków skalnych. Podobnie jest z D/D2. Tyle. Ale mniejsza o to. Taki można dialog w nieskończoność prowadzić (czyt. mnie się podoba to, jemu tamto, a wam co innego). Co do designu, nie obawiałbym się o to. W tej materii Darksiders niezwykle okazale się prezentuje. Z grafiką jest już gorzej. Ma swój urok, nadrabia przedstawieniem świata. Ogólnie będzie zapewne trzymała wysoki poziom (niezłe wykonanie modeli, znakomite animacje, czyli jak w poprzedniczce), ale wcale nie obraziłbym się na takie Darksiders II na silniku GoW III.
-
Mortal Kombat 9
Niezłe te combo z wykorzystaniem telekinezy oraz miecza. W ogóle klimatyczna postać.
-
Darksiders II
Za to, że ktoś ma odmienne zdanie i je uargumentował.... Gratuluję totalitarnych zapędów. Nie pozostaje ci teraz nic innego jak dać "-" osobom, które nie lubią tych potraw co ty, i swojej kobiecie, jeśli ta stwierdzi, że film, którym się zachwycasz jest przeciętny Ja nie twierdzę, że Darksiders jest kiepski, ponieważ to bardzo dobra, choć nieco niedoceniana gra. Gra, która nie podeszła mojej osobie w stopniu zadowalającym. Nieistotne czy to Halo 3, CoD4:MW, Zelda:OoT, FF VII, GT4, SSF IV..... nie ma, i nie będzie gry, która się każdemu spodoba, a D/D2 nie jest/nie będzie w tym segmencie wyjątkiem. Poza tym, to nie jest temat "gloryfikujcie sobie Darksiders". Ja tam nic nikomu nie wlepię za to, że coś mu się bardziej/mniej podoba. Ma do tego święte prawo.
-
Gran Turismo 5
Jeden znajomy już ma 100%. Drugi ma spore serce do tego, ale raczej na chęciach się skończy.
-
Cabela's....
Seria liczy sobie kilkanaście odsłon (m.in. Big Game Hunter 2010, czy North American Adventures). Szału nie ma, niemniej gry z owej serii są całkiem niezłe. Na tyle, że warto mieć jedną, czy też z dwie w swojej kolekcji. Zupełnie inne mechanizmy rozrywki niż w oklepanych, mało wyrazistych przedstawicielach gatunku FPS. Zaiste miła to odskocznia od kolejnego oskryptowanego, nasączonego dynamiczną akcją MW. Zwiastun ostatniej części na zachętę: http://www.youtube.com/watch?v=gU-uU4Pfgo8&feature=player_embedded
-
Mortal Kombat 9
Patrząc na wszelakiego rodzaju filmiki z gry, animacja prezentowała się fatalnie. Podczas gry właściwej tak bardzo nie przeszkadza ten przykry stan rzeczy. Właściwie to niemalże nie zwraca się nań uwagi. Tła wykonane są przez artystów (design). Musieli się zagrywać w Dante's Inferno. Z pewnością. Natomiast modele postaci .... tu sprawa przedstawia się następująco. Dżony, który ma być ślicznym chłoptasiem, wygląda tragicznie. Jak ktoś ślicznym chłoptasiem nie jest bazowo (Kung Lao) wygląda jeszcze gorzej X_x Chyba tylko Jaxowaty się jako tako broni. Co gorsza, postaci kobiece prezentują się jeszcze gorzej - partactwo na całej linii, zupełnie jakby je średnio uzdolniony gimnazjalista tworzył, i to taki, który wydaje kieszonkowe na college party tam spędza swój czas, zamiast pogłębiać swoją wiedzę z zakresu tworzenia miłych dla oka twarzy. On wyszedł na tym dobrze, odbiorca niekoniecznie. Dobrze, że istnieją taki postaci jak Kabal, Scorpion, Sub Zero, Cyrax, et cetera. Krypta oszukuje. Nieładnie z jej strony. Ale EE są, i to liczne - spróbujcie przez kilka min czegoś nie robić, czy poszperać to tu, to tam - darmowe monety. Tryb fabularny to gniot jaki może przełknąć tylko wychowany na pepsi i burgerach mieszkaniec kraju wiz. Ot, coś w stylu : "hej, ja ci będę miażdżył ręce przez pół minuty, a twoi towarzysze niech nie reagują" to poza turniejem. Natomiast na turnieju o losy świata "twym przeciwnikiem będzie ..... a co tam, ty będziesz miał dwóch przeciwników, a Raidenowaty niech nie neguje tej opcji, co to, jakieś fory, czy jak xD" . Nastały czasy, w których wszyscy (niemal) odkrywają karty na samym początku. W T6 nie trzeba odkrywać dodatkowych postaci, i to ilu. Twórcy MK podążają własną ścieżką, sadząc, że każdy ma ochotę spędzić ok 400godz. by platynę w niej zrobić, zatem doszli do wniosku, że każdemu chce odkrywać się wszelakie wykończenia, czy też stroje. Jak ładnie namco postąpiło przy T5. Ekipa od MK mogłaby wrzucić kilka odsłon poprzednich części na płytę. Ale nie, można je przecież wrzucić na sklep jako klasyki w późniejszym czasie. -_- Ale zawsze na pocieszenie zostaje najlepszy (tuż obok tego z Soul Blade) komentator w dziejach mordobić.
-
Duke Nukem Forever
Problemem w przypadku tej pozycji, jest fakt, iż co poniektórzy gracze czekali nań bite 14 lat. Wyszło jak wyszło. Grafika nie ma startu do takich pozycji jak Crysis 2, czy Kz3. Jest niezwykle staroszkolnie (to akurat minusem nie musi być). Humor na plus - wiadoma sprawa. Kilka akcji, jak i niektóre elementy całego mechanizmu są niezłe, ale to wciąż nie to. Wyszedł poprawny przedstawiciel gatunku FPS, dodatkowo z taką, a nie inną szatą graficzną, nic więcej.
-
Darksiders II
Zapowiada się niezwykle klimatycznie. Ja podchodzę do owej pozycji z dużą dawka rezerwy, ponieważ poprzedniczka na zwiastunach zachwycała, a okazała się nudnym, mocno przekombinowanym tytułem. Choć oczywiście miała swoje mocne punkty - walka zrealizowana na wysokim poziomie, design, głosy postaci, kapitalne zakończenie, wyborna wręcz praca kamery. Liczę, że walki w kontynuacji otrzymamy znacznie więcej. Już Wojna nie popisał się bawiąc się niczym roboty z Portal zamiast siać pożogę. Liczę na to, że Śmierć częściej będzie sięgać po swą kosę, a rzadziej (znacznie) będzie swoje szare komórki wysilał przy prostych zagadkach logicznych, których w nadmiarze miała poprzedniczka.
-
Bioshock: Infinite
Niby wszytko pięknie, ładnie, ale idzie odczuć swego rodzaju niedosyt brakiem mrocznego klimatu podwodnego Rapture, jak i duetu BG+LS - oraz BS, jakże by inaczej. Nie byli/są niszowi. Tryskają wyrazistością. Nowy, przerośnięty gagatek na modłę Dudley'a ni jak nie ma startu do Big Daddyego. Szkoda stała się światu, że spuścizna fenomenalnego BS odchodzi w niepamięć. Nie będzie brakowało mrocznych scenerii w Infinite, jak i widowiskowych walk, czy ciekawych przeciwników, jednak wielu graczy darzy ogromnym sentymentem BD.
-
W co teraz grasz?
MK. Sprawdziłem także darmowe SR nr dwa. Już wiadomo dlaczego darmowe. Co za gniot.