Sylvan Wielki
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Clair Obscur: Expedition 33
Treść opublikowana przez Sylvan Wielki
-
Najprostsze komplety - lista
Jeszcze trzeba mieć chęci by w coś takiego grac. Podobno komplet w M vs C 3 jest relatywnie łatwy.
-
Gran Turismo 5
Dziesięć % osób głosowało za "łatwa platyna" -
-
Splatterhouse
Przeszedłem ja ostatnio. Wbrew pozorom wszystkie te "zabij poprzez XXXX" nie są czasochłonne i wpadają (niemal wszystkie) po przejściu gry. Resztę w survival zdobywamy. Grę należy przejść dwukrotnie. A jedyny trudny dzban to ten, w którym musimy survival (wszystkie sześć) przejść z najwyższą możliwą oceną. Właściwie to sa jeszcze dwa wymagające - zliczyć 100% całości i zdobyć wszystkie zdjęcia, ale to wiąże się właśnie z trybem przetrwania m.in. Słowem, jego zaliczysz, jesteś w domu. A, grę polecam. Wbrew obiegowej opinii (4/10 od IGN) nie jest zła. Właściwie gdyby do kilku sek. czas wczytywania gry skrócić, a także skoki w sekwencjach dwa de, poprawić, byłoby bardzo dobrze.
-
Shift 2
Prawie jak w GT5.... Grę kupiłem wczoraj. Niebawem opiszę wrażenia. Rad jestem z jej wysokiej średniej.
-
Mortal Kombat 9
Nieładnie z ich strony. Chyba, że reszta będzie mogła go dokupić (tak, tak, DL-bleee-C).
-
Jaką grę wybrać?
Drugą odsłonę. Wygrasz się zanim kolejna kupisz. Zainteresuj się także GRiD.
-
Mortal Kombat
I tak powinno być. Ale teraz wiadomo, moda na DLC - kup postać dzięki DLC, stroje, kolory, wykończenia "babality już w lipcu, jedyne 40zł". JUz im się w głowach poprzewracało. Inna sprawa, że taki Kabal bez maski w innym kostiumie, to byłoby coś. Z miejsca angaż do kolejnego Residenta.
-
Mortal Kombat 9
Mniejszy byłby niemile widziany. Psułby zabawę.
-
PSX Extreme #164
Mam podobne odczucia. Okładka jest niezła, choć uważam, że pojazdy średnio się sprawdzają jako bohaterowie okładek magazynów o grach. Konsolometr jak zwykle trzyma fason. Znakomita sprawa. Relacja spod szyldu MK w "Co nowego" jest mocno przeciętna. Amerowi zdarza się pisać przyzwoicie, ale złapał jakiś spadek formy. Powinien się także wyzbyć tych totalitarnych zapędów - wszyscy/każdy musi. Poza tym, nie ma czegoś takiego jak "wyskokowe kopnięcie". Kopniecie podczas skoku - jak najbardziej, ale nie żadne "wyskokowe kopnięcie". Komiks o Kratosie i jego podróży jest niezwykle zabawny. Roger'a nie sposób nie pochwalić. Wg mnie to jedna z najlepiej piszących osób w magazynie. Zdecydowanie. Nie sili się na przekombinowane teksty, pisze uniwersalnie, ciekawie przy tym. Immersja nie jest głównym sponsorem jego wypowiedzi, mniej/bardziej pospolite synonimy innych słów, także. Podwyżka się należy, co by nie rzec. Opcjonalnie jakaś premia. Hiv'a opinia nt Shift2 niezwykle przypadła mi do gustu. Jest chłopak w swoim żywiole. Dobrze, iż nie otrzymał jej Ural (którego notabene już podobno i tak nie ma wśród pracowników). Recenzja GT5, autorstwa tego drugiego, była poprawna (choć bez rewelacji). Natomiast to, co wypisywał miesiąc później to - jak to mawiają gimnazjalistki - żenua. Nie ma wszak co przejmować się postaciami rodem z ery PSX w tle, ponieważ nikt na tło nie spogląda podczas jazdy. Tak, zatem niechaj areny w Tekken 7 przypominają te z DoA na PSX. Wszak nikt nie patrzy na nie, tylko skupia się na walce - czyli de facto wojownicy także mogą wyglądać przeciętnie. Proponuję takie coś także w FPS zastosować. Zresztą, samochody także mogą wyglądać kiepsko, gdyż zawsze istnieje widok z maski. Nie nazwałbym bonusem liczby aut oscylujących w granicy ośmiuset. Jak on sobie to wyobraża w ogóle o_O "Hej, nowe mordobicie na rynku. Dostępne 4 postaci, ale jako bonus, kolejne 16 można odkryć". Przecież to nonsens. Tak jak tłumaczenie niezwykle nierównego poziomu GT5, tak grafiki, jak i całości. Co ciekawe, kilkanaście miesięcy temu w PE#149 pisał "wciąż tekturowi fotografowie, (....) przedmioty przyklejone do murawy - ej, mamy już 2010 r." Ot zwykła hipokryzja. Podążajmy dalej. Kolejne recenzje, nader ciekawe. Poziom obniża się dopiero przy fantastycznych Plants vs Zombie. Majk się kompletnie nie postarał. Spłodził coś niezwykle banalnego. Zupełnie jakby mu się nie chciało - a wystawił niezwykle wysoką (sprawiedliwą dodam) ocenę. Poza tym, wprowadzał czytelnika w błąd - moty ze słoneczkami. Artykuły związane z nowym dzieckiem Niny są ciekawe. Region filmowy jest w końcu przystępniejszy (zmieniło się to o czym wspominałem podczas opisu # 162). Czyli autor idzie w odpowiednią stronę. Jedyne czego boss powinien przypilnować, to nazewnictwo poszczególnych zjawisk, wydarzeń, rzeczy, sytuacji. Polki magazyn, którego tworzą przedstawiciele rodzimej ziemi. Niestety, choć co rusz kpi się w nim z motywów amerykańskich - vide scenka sytuacyjna w konsolometrze, recenzja Homefront- to i tak wiele osób w nim pracujących, wręcz z lubością stosuje nazewnictwo made in USA. Ja rozumiem, iż polski odpowiednik "hot-dog" może być kłopotliwy, ale co poniektórzy mogliby przyhamować z tymi dungeonami, healt pointami, kickami, chargeami.... koso wspominał swego czasu o tym, jak to próbuje znaleźć rodzimy odpowiednik dla QTE. Tyle, że ten skrót bardzo dobrze w growy świat się wkomponował, podobnie jak SMS. Ale niektórzy ludzie pracujący dla PE powinni zdawać sobie sprawę z tego, że zdecydowanie lepiej wygląda sformułowanie "punkt kontrolny", niż "check point". Bryluje w tej materii Kali, który z nieopisaną lubością zawsze pisze "secrets" ("o, wspaniałe secretsy/gra ma masę secretsów"). Facet inteligentny - kto zna, ten wie - ale tego typu słownictwo odgórnie przez korektę powinno być zanegowane.
-
Shift 2
"Gdzie był Yamauchi, gdy EA organizowało szkolenia z Tworzenia Dobrych Gier Wyścigowych? Zapewne czytał kolejne petycje dotyczące implementacji uszkodzeń w swoim majstersztynku. Grę oceniam w kategorii czerpanej z niej radości, dlatego Shift 2 wypalam 9/10" -HIV Dobitnie podsumowane. Niezmiernie trafne zresztą.
-
W co teraz grasz?
Splatterhouse. Ukończyłem niedawno C:LoS, i zabieram się za DS2 (ale to nocą).
-
Mortal Kombat 9
Mileena tak samo, sztyleciki jak w masełko czy Kratos pasuje do MK, no sprawa być może dyskusyjna, ale trzeba przyznać że został sprawnie przełożony na system MK wydaje mi się, że ten łuk Kratosa przepakowany, powinien być jeden projectile jak u innych Co racja, to racja. Raz, że się znakomicie w całość wpasował (łysy, zły, umięśniony, brutal), to jeszcze - jak sam wspominasz - jego dorabianie na boku wyszło wzorcowo. Klimat nowego MK niezwykle przypomina MK II, tudzież MK 4, zatem Kratos bardziej tu pasuje, niż jakiś pocieszny mosiek. Fenix (Marcus, nie admin) takze by się nadał (na xo ver.). Tak, czy owak, w ogólnym rozrachunku MK jawi się, zupełnie jak cudny (S)SF IV, jako gra z wyższej półki. Jakby nie było ostatnie tytuły serii nie były specjalne. Ten to nader udany restart serii, a przynajmniej tak się zapowiada. Jak będzie - okaże się niebawem. Dodam, iż Kratos wygląda zdecydowanie lepiej niż pozostali zawodnicy - jest tez znacznie lepiej animowany.
-
Mortal Kombat 9
Celowo. Sheeva (o ile wystąpi) jeszcze przejdzie, ale uboga wersja hekatonchejra będzie zbyt duża, a co za tym zapewne idzie, mocna - wiecie, szlagi za 1/4 paska - na turniejach odgórie bilet na BANicję wyłapie, jak Jinpachi w Tekken. Nie pisz, że nie tęsknisz za Hsu Hao, Kobrą, Mavado, Bo Rai Cho :whistling:xD Jestem jak najbardziej na tak za DLC z postaciami, ale za jakiś czas i, powiedzmy, z 4ka zawodników. To co wyprawia się przy M vs C3 jest daleko niesmaczne (jedno DLC, jedna postać, za kilkanaście zł).
-
Mortal Kombat 9
Feeling wręcz niesamowity. Gra się wspaniale - zbliżony poziom do SF IV, a to najlepsza rekomendacja. Cudownie, że postawiono na restart serii. To, czym graczy raczono przez ostatnie lata, to jawna kpina z smoczej serii. Zwracają natomiast uwagę wszelakie smaczki - spójrzcie na maskę Scorp'a po X - ray (notabene, znakomita nazwa) - jej fragment odleciał, odsłaniając część twarzy wojownika. Kupno tegoż tytułu, to wręcz obowiązek dla miłośnika mordobić.
-
Tekken Tag Tournament 2
A tam. Czepiasz się. Z miejsca złapałby angaż do Diabła trzeciego, czy jako boss w Gearsach.
-
PSX Extreme #162
Okładka - istotny element składowy magazynu. Ta jest znakomita. Ostatnio PE ma dobrą passę w tym segmencie. Należy się zasłużone 9.6/10 - całość niestety psuje to nieszczęście obramowanie. Przekombinowanie - czyli czego nie robimy towarzyszu m_walkiewicz. m_walkiewicz to inteligentny facet z wprawnym piórem (klawiaturą). To dobrze. Niekoniecznie jednak dobrze, że próbuje to udowodnić na siłę. Już Myszak za bardzo baraszkował z treścią swego tekstu, ale m_walkiewicz przebija go i to znacznie. Dobry pisarz pisze uniwersalnie. Lekkim, przyjemnym w odbiorze stylem. Ostatnio kupiłem S. Kinga "Pod kopuła". Grubo ponad dziewięćset stron tekstu, podanego w niezwykle przejrzystej i czystej formie. Da się Oo Oczywiście, że tak. Prowadzący "Region filmowy" zdaje się o tym zapominać i niepotrzebnie sili się na różnego rodzaju ubarwienia tekstu i wyszukane metafory. Przez to cierpi sam tekst.Być może i autor, którego postronna osoba może uznać za nadętego bufona, który się wymądrza. Można (wypada) prościej, m_walkiewiczu. Prościej nie oznacza "prostacko". Trochę przypomina mi to niejakiego Prokopa M. Ten też bawi się w słownego profesora termodynamiki. A powinien brać przykład z Tomasza Raczka. Jerremy Clarkson pisze ciekawie, choć monotematyczny jest. Rowan Atkinson to mistrz pióra. m_walkiewicz też pisze na poziomie, ale zdecydowanie powinien stonować z zawiłością tekstu. Po "RF" wiem także, by do każdej jego oceny horroru, odejmować 4. Francuskie À l'intérieurmiało tak ciekawą recenzje (niestety znowu mocno przekombinowaną), że aż wydałem 40zł i sobie go zakupiłem. m_walkiewicz przedstawił nam cos, co jego zdaniem nosi znamiona geniuszu i niebanalnego obrazu zarazem. Jakże się rozczarowałem gdy okazał się typowym horrorem. Typowym do bólu, zresztą. Samotna kobieta. Jej oponentka. Dom. Dom, w którym dramat się rozgrywa, ale nikt niczego nie słyszy. To, że słaba kobieta jest w stanie poradzić sobie z lowelasem w średnim wieku, jestem w stanie przyjąć do wiadomości, ale ukatrupienie grupy uzbrojonych gliniaży )_o A co robi jeden z nich gdy wystrzały słyszy oO Nie, nie zawiadamia posiłków. Udaje się sam na zwiady xD No tak. Spał na szkółce policyjnej, to się doigrał. O "Zejściu" także czytam, że film to doskonały. Wg mnie gniot straszny. Oczywiście autor ma prawo do swego zdania. jak najbardziej. Nie neguje tego. Jego to opinia. Niemniej uważam, że powinien być bardziej obiektywny w swych poglądach. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów. Reset - o, a to ciekawe. Ciekawy to dział. Przykuwa oko (tylko grafika marna). Top 10 najlepszych resetów niestety zawodzi. Takie coś kipić obiektywizmem powinno, a tak nie jest. Posłużę się przykładem: "Żadne Undegroundy, ani Shifty nie mogły równać się z prawdziwie odrodzonym HP". Otóż nie. 83.48% - to średnia Shift, a to HP - 88.47%. Różnica niewielka. Poza tym, coś niebywale istotnego. To przy recenzji Shiftkażdy podkreślał, że seria N4S wstała z kolan, a HP tylko to scementował. Nie inaczej, o czym autor zapomniał. Właściwie to nawet nie zapomniał, ale na bezczelnego dał Shift złośliwego pstryczka w nos. Nieładnie, Rozbo. Większość pozycji trafiona, ale tez kilku brakło, a kilka jest tu dodane niemal na siłę. Niemniej nie sposób Rozbo pochwalić. zgrenten - Castlevania: Lords of Shadow. Można za Kalim nie przepadać, ale nie sposób nie stwierdzić, że chłopak jest inteligentną bestią. Pięknie wypunktował Majka, sadził także mocarne argumenty co rusz, argumenty o mocy łap Potemkin'a. "recenzja to opinia danej osoby, o indywidualnym charakterze (....) obiektywnie to możesz podać ilość dostępnych typów wrogów". Akurat również jestem pasjonatem tejże serii. Zaliczyłem wszystkie koleż.... tj. części wampirzej sagi, i również "Symfonie Nocy' uważam za najwybitniejsza pozycję cyklu. Tyle, że LoS wg mnie trzyma poziom takiego LoI i innych pozycji trzy de z poprzedniej generacji, a daleko jej do wybitnej (dla mnie) AoS, czy też DoS. Nie oznacza to, że to zła gra, broń Boże. Niezwykle cenię odsłony na PS2, ale tez nie uważam, by ocena, jaka wystawił Majk była.... Może inaczej. Wg mnie, Majk nie powinien oceniać Castevani. Przydział do tej pracy powinien dostać właśnie Kali. Inaczej wychodzą tego typu babole. Podobna sytuacja miała lata temu. Hiv jest w porządku. Ale to facet od gier wyścigowych, jak i od platformówek. nagle dostaje tytuł ciężkiego kalibru, MGS2:SoL, mianowicie i jego ocena jest niemal o dwa rzędy niższa niż średnia światowa. Nie twierdzę, by dawać zbliżone oceny do owych średnich, ale to gryzło się - Hiv i MGS. Następne FF niech Myszak ocenia. Immersja - popularne słowo. Tak to już w PE jest, że co jakiś czas pojawia się jakieś bliżej nieznane, szerszej widowni, słowo. Tak kiedyś było to "notabene", czy 'de facto", a teraz jest to "immersja". Niby wszystko pięknie, ładnie - wszak czemu by nie - ale z pozycji czytającego wygląda to mało znośnie. Nikt nie oczekuje, że dana osoba przewertuje teksty innych pracowników, by sprawdzić jakim słownictwem posługiwali się jego koledzy, ale prezentuje się to tak: czytam recenzję DS2, atakuje "immersja". Czytam kolejne artykułu, znowu. Wgłębiam się w to, co Zax spłodził i .... kumulacja, "immersja x dwa" ładny mnożnik, nie ma co. Oczywiście "gra", "ładna", "gatunek", "bardzo" także się powtarza wielokrotnie, ale to zupełnie co innego. Jakby tak stonować z tym - szczególnie Butcher i Zax zaprzyjaźnili się z owym słowem - w najnowszym nr znowu sprzedają nam go, ten pierwszy nawet kilkukrotnie. "Najlepsze gry 2010 roku" Napisze tyle. Ciekawe podsumowanie, ale to, z którym za pan brat byliście w ostatnich latach, było znacznie lepsze (ranking zgredów w kolumnach - przyp. SW).
-
Tekken Tag Tournament 2
Prezentuje się znakomicie. http://www.giantbomb.com/tekken-tags-you-with-arcade-details/17-3814/ Tutaj natomiast, ciekawy filmik.
-
Killzone 3
Graficznie to najwyższa półka, choć takiego wrażenia jak Kz/Kz2 nie robi. Należy pamiętać jednak, iż Kz na PS2 prezentował się tak, że niektórzy nie wierzyli, że tak FPS może na sprzęcie Sony wyglądać. Z sequelem sprawa jest jasna bowiem w momencie premiery nie było lepiej wyglądającej pozycji. Kz3 to oczywiście krok naprzód, ale znowuż nie taki to skok jakościowy w stosunku do poprzedniczki. Zupełnie odmienne doznania oferuje w trzy de. Nie ma co dyskutować lepsze/gorsze, są po porostu inne. Fakt faktem, że na odpowiednim tv, Kz3 wygląda przednio, ale i na tych pozbawionych rzeczonego efektu nie ma się czego wstydzić. Nie ma obecnie lepiej prezentującego się przedstawiciela FPS. Sfera audio jest wyborna, choć przyznam, iż brakuje mi fenomenalnego motywu muzycznego z trybów wojny, który występował w poprzedniej odsłonie. Polonizacja bardzo dobra. Osobiście nie uznaję kloacznego języka, ale mierził nieco ugrzeczniony język poprzedniczki. Ten z Kz3 idealnie w tło wojenne się wkomponował. Głosy nowych złych na plus. Kampania jest dobrze przemyślana. Akcja niemal non stop, nie sposób czuć znużenia kolejnymi rozwiązaniami, tudzież samą mechaniką. Słynne 4 godz. także można pomiędzy bajki włożyć. Jest ciekawie, a że sama gra nie wychodzi z częstotliwością CoD, to nie uważam by było na co psioczyć. Jedyne co bym zmienił to dzbany za tryb wieloosobowy. Powinni dodać złoto za zdobycie wszystkich odznaczeń. Kz2 był jedną z najbardziej wymagających i czasochłonnych przy tym gier do zdobycia 100%. Nie jest to co prawda NGS II, ale i tak cyfrowa Qomolangma. Kz3 to nawet nie polskie Tatry.
-
Figurki kolekcjonerskie
Przypomina jednego z Cenobitów z Hellraiser. Niezły. Ja zakupiłem kilka figurek do kolekcji. Dwie wybrane: Nie trzeba przedstawiać. Kolejna, to główny zły z wspomnianego Hellraiser, Pinhead.
-
LittleBigPlanet 2
Ta pozycja jest niesamowita. Troszkę niemrawo się za nią zabrałem (dopiero przed 4tym etapem jestem), ale już zachwyca i to w kilku segmentach. Ostatnio dobrą godzinę pograłem w gry stworzone przez społeczność LPB ( jest nawet wariacja kapitalnego "Plants vs Zombies"), znakomicie się bawiłem. Świetna jest także sfera audio - szczególnie muzyka w drugim świecie, nadzwyczajna. Szalenie uniwersalna to pozycja, a zmniejszenie (znacznie) poziomu trudności wyszło grze tylko na dobre.
-
Dead Island
Słynny zwiastun jest znakomity. Szkoda jedynie, że gra w założeniach niezwykle przypomina DR2 (bronie, które wraz z użyciem szlag trafia, elementy RPG, ratowanie ocalałych, zadania poboczne, et cetera). Oczywiście projekt może się udać, ponieważ gra nie musi błędów DR2 powielać (a właściwie jednego, który zabija w niej rozrywkę), i oby tak się stało.
-
Dragon Age II
Również zagrałem w demo. Animacja poprzedniczki (na konsolach) była fatalna. DA II to nadal nie pierwsza liga, ale jest wyraźnie lepiej. Choć sama oprawa nie zasługuje na wysoką notę (póki co, ale to tylko demo). Jedak fakt, jest efektowniej - i bardzo dobrze. Grunt, że gra się przednio. To będzie wspaniała pozycja. A piersi żeńskich postaci....Cyfrowy świat jeszcze takich nie widział - aż kusi by zagrać damą.
-
Elder Scrolls V: Skyrim
Niezwykle do gustu przypadła mi oburęczność. Dzięki temu zabiegowi walka zyska na dynamice, a także na planowaniu taktycznym. Coś w podobny deseń występuje w Bioshock. Tyle, że w Skyrim, można lewą dłonią zamrażać oponenta, a prawa wysyła wiązkę energetyczną w tym momencie. Można także wyszkolić wojaka, i dzierżyć dwa miecze (przykładowo). Opcja para tarcz (bowiem i takowa istnieje) brzmi dość.... intrygująco - wzmocniona defensywa.
-
Gry na PSN
Interesujący ten Swarm, zaiste. Ominąłeś zatem istne tuzy gatunkowe. Wg mnie, nie warto teraz ich odgrzewać. Co innego Suikoden 2, co innego VS/X.
-
Jaką grę wybrać?
Każdą warto mieć (ja tak postąpiłem i nie żałuję). Każda wystarczy na jakieś 40godz. wyśmienitej zabawy. W pierwszej kolejności jednak powinieneś celować w Demon's Souls.