Zwyrodnialec

Carrick znowu winny. ;] Van Persie i zajebista brameczka.

O, kurwa, jakie krycie przy wolnym i strata gola. xD

Ligę angielską to on ogląda tylko na livescore.

Jeszcze tylko 6 tygodni do premiery RE6.

No ja już mam tyle na liczniku, a końca nadal nie widać. Robię też zadania poboczne, choć nadal ze 4 mam aktywne.

No na pewno Sheva nie stała w miejscu jak mamy to pokazane tutaj. Tak samo gdy Chris jest w uścisku węża, taką Shevę spokojnie można było wezwać na pomoc, tutaj musisz robić wszystko samemu. Btw o ile samo QTE nie jest złe, tak ten dźwięk po udanym wciskaniu przycisków, czy kręceniu gałką to jakaś porażka i jeszcze te mrugające okręgi. To samo nie podobało mi się kiedyś w Castlevanii LoS. Po co zmieniali coś, co dobrze funkcjonowało w poprzednich częściach?

No czasem są jakieś śmieszne dialogi jak w zadaniu pobocznym z

W wężowym woluminie.

Gdyby ich nie było, Chris nie miałby komu pokazać swojej siły, gdzie bez problemu zrzuca z siebie 2 razy szerszego węża.

No proszę, nawet w kwestii inteligencji kompanów mamy krok w tył, bo Sheva na pewno by pomagała. ;] Z drugiej strony przynajmniej nie są atakowani, więc nie trzeba się nimi przejmować.

Momentami potrafi znudzić powtarzalnością, ale lepiej robi się gdy zdobywamy jakieś nowe moce, wtedy przynajmniej zagadki nie są na jedno kopyto.

A co tu więcej pisać? Sam grę biorę jak tylko skończę RE6, bo niestety termin obu jest blisko siebie.

http://www.youtube.com/watch?v=YUmaNK7M-iM&feature=related A tu jedyna słuszna wersja. ;]

A co z portugalskim? Też przetłumaczyli?

Tobi jest jeden i ten sam atakował wiochę z pomocą lisa i już wtedy korzystał z technik przenikania, czego normalny Madara nie pokazał ani razu broniąc się za pomocą Susanoo. Jeśli wyjdzie, że to Obito, a tak przynajmniej stara się sugerować autor, to ciekawe jak wytłumaczy ten atak, bo był jeszcze wtedy gnojem.

A Rasengan to teraz niezłe gówno, jeszcze kiedyś spokojnie wystarczył na rozwalenie ostatniego ciała Paina, a teraz wystarcza tylko na roztrzaskanie maski i zranienie w rękę. xD

No trochę backtrackingu jest. Szkoda też, że mapka czasem jest mało czytelna i wrona przewodnik momentami zawodzi, nie pomaga w ogóle w zbieraniu skarbów. Pokazuje zazwyczaj tylko oczywistą drogę (tyle to ja sobie sam na mapie sprawdzę). A jeszcze co do mapy, to czasem jest źle oznaczona droga, pokazuje tylko mniej więcej gdzie się udać, resztę trzeba szukać na własną rękę tracąc czas.

Carrick był wczoraj najchujowszy na boisku, przegrywał dosłownie każdą rywalizację z kudłatym w powietrzu, gol też był jego. Valencia też do obrony się nie nadaje i obecnie jest tam duża dziura. Van Persie powinien grac od początku i jak najszybciej zgrywać się z resztą, a nie wchodzi dopiero po stracie gola i nie mógł się nawet wykazać, bo i nikt mu piłek nie podawał.

http://www.ppe.pl/news-17421-Simon_Kratos_ma_kregoslup_moralny.html

Śmieszne myślenie i tak, wyobrażam sobie. Rozumiem, że jak sam będziesz miał te 40-50 lat, to będziesz takim właśnie stereotypowym starcem, co to na wszystko narzeka i jak to go życie męczy, pierdząc na kanapie.

Z Jest wtedy trochę kombinowania, polecam. ;]

Wiem, już to znalazłem. Przypomniałem sobie właśnie o tych drzwiach, jak Death wspominał, że będzie je ciężko otworzyć.

Gdzie konkretnie trzeba użyć klucza od Vulgrima za zebranie 10 ksiąg? Pisze, że w jakimś mauzoleum, ale na mapie nic zaznaczone nie jest. ;]

Te ograniczenia mocno irytują i już o tym wspominałem. Z wody wyjść nie można choć półka skalna jest bardzo niska bo okazuje się, że trzeba skakać po ścianie w innym miejscu.

Elementy platformowe to przy POP są banalne. Momentami czuć jakiegoś autopilota jak w AC, wystarczy trzymać jeden przycisk i tylko czasem puszczać, by Death przebiegł po drugiej ścianie.