Zwyrodnialec

W ostatnim POP-ie czyli Forgotten Sands trzeba już było samemu wszystko wykonywać, a pod koniec gry to już w ogóle było w miarę trudno. Trzeba zmieniać stan skupienia wody w trakcie skoku, dobudowywać ściany itd Oczywiście wszystko trzeba było wykonywa w locie bez możliwości zatrzymania. No chyba, że chodziło o POP-a z 2008r, tam akurat wyzwaniem był tylko wycięty Epilogue.

Można też było wykonać skok z miecza, kiedy unosi go w górę, Wanderer leci wtedy dobre kilkadziesiąt metrów i ląduje na głowie. Wygląda to rewelacyjnie. :]

Ale za to jak ubarwiają dialogi.

Gdyby rzeczywiście miało pojawić się 6 DLC, to kiedy wyjdzie ostatnie, w 2012? Od premiery już minęły 4 miechy, a dopiero pojawiło się jedno i to krótkie bo na godzinkę.

Trailer pod Move, ale nazwa jest myląca, bo to raczej trailer pokazujący dodatki, czyli Desperate Escape i Lost in Nightmares. http://www.gametrailers.com/video/tgs-10-resident-evil/704588

Tak, tak. To akurat mój błąd, nie widziałem tego do końca.

Albo przecina tego jednego robota, a widać ewidentnie, że zaznaczenie byli obaj. Efekt jest tylko na tym trzymanym w górze.

Kto kupi tą grę dla oglądania płaskiej EVY w 3D? :potter:

Słupek zgadzam się z Twoją opinią. Dla mnie jednak najgorszy jest ten system walki, kilka akcji na krzyż, to już w GoW więcej można pokombinować. Choreografia tych walk jest niezła, ale co z tego, kiedy mnie już po tych 20 minutach dema zaczęło nużyć.

Kręgiel powinien się przewrócić przy tępym ostrzu. Wiem, że to taka demonstracja tylko, ale mimo wszystko postać za długo składa się do tych cięć, przy walce z kilkoma przeciwnikami nie wiem czy to się sprawdzi.

Gadający ptak, o kurwa. :potter: To pewnie ten pomysł Kojimy. Lokacje za to wyglądają świetnie, momentami bardzo przypomina mi to pierwszego DMC co mnie cieszy. No i już się nie mogę doczekać walk z tytanami. :]

Dynamika urywa jaja, nie wiem, czy kupie akurat w dniu premiery, ale na pewno nie odpuszczę sobie tej gry.

Krojenie kręgli na początku wygląda beznadziejnie, przy poziomym cięciu powinna odpaść tylko górna część, a tutaj wszystko się przewraca. Poza tym co z tego, że jest taka precyzja, kiedy tutaj w ogóle nie ma dynamiki. Jeśli w grze będzie tak samo, to nie ma żadnych szans konkurować ze slasherami.

Świetnie to wygląda, nareszcie można powiedzieć, że Shadow of the Colossus osiągnął poziom prezentowany na screenach. Ta gra nadal jeśli chodzi o walki z dużymi przeciwnikami to zdecydowany nr 1.

Pióra i w ogóle animacja tego stworka są zajebiste, nie wspominając już o szatach dzieciaka, które fajnie powiewają na wietrze. Chociaż rzeczywiście mogli pokazać normalny gameplay, a nie tylko urywki.

Milan wygrał w swoim starym stylu, czyli byle jaka gra, a potem nagłe wykończenie, od razu przypomina mi się finał z Liverpoolem chyba z 06-07, gdzie też zrobili dwie akcje i było po meczu. Forma Chelsea jak na razie imponuje, co mecz strzelają średnio po 3-4 gole na mecz, ciekawe jak długo utrzymają takie tempo.

A jak działa nóż, też tak jak w RE4 na Wii namierza automatycznie?

No spoko, a teraz czekam na nowy album Twiztid, ostatni jakoś średnio mi przypadł do gustu. The Green Book, Freek Show, czy Mostasteless były bardzo dobre.

Idź stąd! DMC 3 to najbardziej grywalna gra w jaką grałem , masa osób uważa podobnie. DMC 4 było krokiem w tył , nie zmienia to jednak faktu że gra jest dobra. Przyznaj się że lubisz jak gry się same przechodzą Prawda, DMC3 naprawdę mocno posunął serię naprzód jeśli chodzi o złożoność systemu, klimatem też starał się momentami dorównać jedynce, ale to już nie do końca się udało. Jednak sama walka jest zajebista, jeśli miałby wyjść remake genialnej jedynki, to chciałbym właśnie system walki z trójki.

Milan, to gra już była wtedy w PAL-u? No chyba, że do znajomego pirata. Ocena ICO - 9 od Stara.

Jeśli ktoś ma Move niech da znać jak RE5 sprawuje się pod tym kontrolerem, czy gra się lepiej niż na padzie? Tak jak ma to miejsce z RE4 Wii Edition, tam znacznie wygodniej się celuje.

Wypluj te słowa, bo nie wyobrażam sobie Vergila w wizji NT. Chudy nerd w okularach, zadzierający nosa, który uwielbia anime i samurajskie miecze? Kurcze, niech wymyślają całkowicie inną fabułę, nie związaną z poprzednimi częściami. W razie czego Capcom nie będzie musiał myśleć jak zatuszować dziwne fakty Vergil niech się pojawi w tej wersji co w DMC3, dojebie Dante i ten zmieni image na jedyny normalny. :potter: Co do fabuły, najwyżej będzie jak z DMC2, do którego sami się nie przyznają.

Akurat Dante z DMC1 to był kozak, później zmienili go w błazna. Fakt, było trochę głupich tekstów, rzucanych np w stronę Phantoma (ten pająk-skorpion), ale nie w takim natężeniu jak później. To była jedyna część w której czuło się, że to gracz jest łowcą, a nie na odwrót. Akcja z Alastorem który przebija bohatera, a potem ten ożywa dobitnie pokazywała, że nie gramy jakimś leszczem.

Za bardzo przypomina jakieś anime, chociaż kilka akcji całkiem spoko, jak ta z załatwieniem dwóch przeciwników naraz.

Ale do czego przekonać? Wyrażam tylko swoją opinię, a juggalo island nie wiem jak można w ogóle porównywać z juggalo homies.