Treść opublikowana przez snejk04
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
-
Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
na większości dystansów biegowych będąc białym już na starcie masz ustawiony poziom very hard jeśli chodzi o zdobywanie medali olimpijskich krótkie sprinty, 5, 10km, właściwie zero szans (chyba że jesteś jakimś wyjątkowym talentem). Prędzej średnie dystanse + właśnie 400m, może płotki. Co gorsza, to w konkurencjach technicznych też zaczynają się pojawiać murzyny czy inne hindusy z coraz lepszym skutkiem niedługo będąc białym pozostanie ci tylko chód do trenowania
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
-
Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
Nie chodzi mi o to, żeby coś zmieniać w programie pływania, po prostu bez sensu porównywać Phelpsa, który na każdych IO ma kilka(naście) szansa medalowych, z zapaśnikiem, który ma taką szansę tylko jedną. Takie 5 złotych medali ma zupełnie inny wymiar, gość przez 16 lat jest ciągle na szczycie
-
Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
Tylko że, nic nie ujmując Phelpsowi, to jednak w pływaniu jak jesteś kozak, to masz pierdyliard konkurencji w których możesz natłuc tych medali, Nawet w lekkiej, to możesz w porywach w 3 konkurencjach startować (a i to naciągane), nie mówiąc o choćby takich zapasach, gdzie nie wystartujesz przecież w różnych kategoriach wagowych
-
Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
No ta beka "hehehe nawet Święta Łucja jest przed nami, a tam mieszka tyle luda co na jednym osiedlu w Radomiu" jest bez sensu, przecież to nie nowość, że małe państewka karaibskie mają pojedynczych świetnych sprinterów/sprinterki, którzy im te medale wygrywają. Tak z głowy to obecnie Kirani James, Grenada, kiedyś choćby Kim Collins z St.Kitts&Nevis, z Trynidadu i Tobago też np Ato Boldon i paru innych. Widać bliskość Jamajki dobrze działa A propos LA, to 10:15 Pia Skrzyszowska startuje w eliminacjach 100ppł
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
-
Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
Anitka niesamowity kozak (kozaczka?). Baba ma prawie 40 lat, jest po ciężkiej kontuzji, a jedzie na IO, wykręca SB i zajmuje 4 miejsce (szkoda w chuj tych 5cm:/) Piękna to była kariera, za najlepszych czasów była takim Duplantisem młota, z 20 najlepszych rezultatów w historii, do niej należy 15. Jakbym miał wybrać najlepszych polskich sportowców XXI wieku, to miejsce w top5 miałaby pewne
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
- Igrzyska Olimpijskie 2024 w Paryżu
- eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
-
True Detective - 2014 - HBO
Żona ostatnio nadrabiała sezon 2, ja oglądałem po raz drugi po kilku latach, i z perspektywy czasu nie jest aż tak źle. Nie trzyma oczywiście poziomu S1, ale to jest ciągle solidny serial kryminalny, o poziom wyżej od lewackich debilizmów S4. Co oni zrobili z tą marką, aż szkoda patrzeć:/ szkoda, naprawdę szkoda
- bieganie
-
Audiobooki czy klasyczne czytanie w fotelu
Może jestem stary, ale dla mnie książki to nie tylko przyswajanie treści, ale także sam proces czytania, kontakt z papierem, również jego zapachem :)itd. Czytając, często wracam się do już przeczytanych stron, jeśli coś mi umknęło, czasem kilkukrotnie czytam dany fragment, żeby bardziej wczuć się/zrozumieć treść. Ogólnie, jak wspomniał kolega powyżej, czytam we własnym tempie, więc audiobooki odpadają, przy sprzątaniu wolę podcasty Do ebooków przekonałem się niedawno, w pracy dostałem abo legimi za free, więc kupiłem Kindla, bo grzech nie skorzystać. I wielkim plusem jest natychmiastowość, większość książek na wyciągnięcie ręki, nie trzeba iść do biblioteki/księgarni tylko ściągasz i czytasz. Ale nadal, co papier, to jednak papier
- bieganie
-
-==Pochwalcie się :)==-
Ja przeczytałem całość, ale ogólnie odczucia mocno ambiwalentne. Widać, że pan Chińczyk ma wyobraźnię i bardzo dużo interesujących pomysłów, ale ze zbudowaniem z tego interesującej powieści jest już gorzej moim zdaniem:/ Pierwszy tom jest chyba najlepszy, ale potem akcja robi się chaotyczna, bohaterowie poza kilkoma wyjątkami są nijacy i niewiarygodni. Zwłaszcza "Koniec śmierci" cierpi na te bolączki, autor rzuca tymi swoimi pomysłami na prawo i lewo, ale fabuła kuleje, a bohaterka głównie irytuje.