Skocz do zawartości

Brolin

Użytkownicy
  • Postów

    628
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Brolin

  1. Ja nadal w zamku i kolejny opad szczeny Co ten Capcom. W ogóle nowi przeciwnicy są fpytkę i pasują jak ulał. W żaden sposób nie czuć, aby byli dodani na siłę czy coś. Ashley stęka nawet jak się idzie spacerkiem, ona musi mieć jakąś niewydolność, nie ma innej opcji.
  2. Ależ mnie wystraszył Idę sobie z hp na zero, Leon ledwo trzyma się na nogach, ekran na czerwono... a tu bach! Stan przedzawałowy. I jeszcze dwa motywy, które mnie rozwaliły: jeden mnich rzucający kosą i zabijający drugiego w trakcie zamachu na mnie. I rzut granatem błyskowym (pomyliłem ze zwykłym) w trzech mnichów z wielkimi robalami wystającymi im z głów, zaciukując ich na miejscu. Wiedziałem, że są podatni na te granaty, ale nie sądziłem, że giną od nich od kopa
  3. Co najmniej trzy razy udało mi się sprzątnąć cały teren bez wykrycia, przykładowo zaraz po powrocie do centrum wiochy w czasie zawieruchy. Jest trudno i gra nie jest skonstruowana pod stealth zdecydowanie, ale jestem uparty xD Dotarłem do zamku, zobaczymy jak tam będzie. Taa, człowiek sobie myśli: "będzie teraz trochę spokoju". A tu tylko pod górkę, haha.
  4. Kusza ma też to do siebie, że jest cicha i czasem można wyeliminować jakiegoś mobka tak, aby nie zdążył zaalarmować reszty. Strzelasz w łeb, podbiegasz, kopniak, dobicie nożem i można oszczędzić trochę ammo. Ja staram się grać w trybie stealth kiedy tylko się da i są sekcje, które w całości można tak przechodzić. Tylko właśnie trzeba czasem pokombinować z kuszą. Obroną chatki, co za chora gra
  5. O akcjach w tej grze można poematy pisać. Wczoraj straciłem 7 naboi do shotguna na zwykłego zmutowanego psa, a i tak go nie ustrzeliłem, skakał na boki jak wariat. W innym miejscu zrobiłem wieśniakom takie combo, że po parry macki z głowy, kopniaku i po celnym strzale w mołotowa podpaliłem kilku naraz. To się nazywa miodność Tuż przed obroną chatki mam 13 min, inwestycja w kuszę, to była jednak dobra decyzja. No i cały chapter z jeziorkiem i gigantem przelazłem bez zgonu, z czego jestem cholernie dumny, bo były tam momenty, że energii zostawało na włosek. Ataki giganta da się łatwo omijać trzymając go na dystans i biegając na boki, tylko oczywiście trzeba to najpierw wyczuć, kiedy i w którą stronę.
  6. Wrażenia z hardcore: na początku było offkoz ciężko, na wiosce zginąłem z 10 razy, później non stop napięcie, czy uda się przejść dalej z niewielką ilością ammo. Kolejne kilka zgonów miałem przy wiszących mostach, ale ale, tam wreszcie załapałem ten pozytywnie toporny gameplay. Od kucania przed próbami złapania przez gnojków, po parowanie rzucanych siekier. I od tego momentu zacząłem taką rozpierduchę, że już trochę mniej boję się o to, co będzie dalej... chociaż i tak pewnie gra szybko mnie wyjaśni Pakuję w nóż i w kuszę, jeśli to zły wybór, to będzie grubo.
  7. Ja Cię znalazłem już z pół roku temu, tylko nic nie mówiłem Swoją drogą szkoda, że częściej tam nie piszesz, dobrze się czyta Twoje recki.
  8. W tym numerze reklama remaku Metroida na pół strony, a w Netfilm trzy reklamy gier na Switcha i każda na pełną stronę. Chyba nie lubicie się z Nintendo
  9. Jasne, że czuć, że jest jedną nogą w starej generacji. Subiektywnie jednak, nie zwracając uwagi co to za generacja i na te niektóre tekstury, jestem pod jebaniutkim wrażeniem.
  10. Brolin

    DIABLO IV

    Też miałem z tym problem, z jakiegoś powodu kod wpisywał się niepoprawnie do okienek na litery. Trochę na zasadzie zagadek ze starych Residentów, trzeba było kombinować z wpisywaniem liter na innych pozycjach, niż wskazywała konsola, by pojawiła się one tam gdzie trzeba xD Także tak, lepiej zrobić to przez przeglądarkę. A co do ludzi, którzy chcieliby ograć samą kampanię i dobrze się przy tym bawić, to jestem jednym z nich. Nie wiedziałem tylko, że to mniejszość
  11. O jasny choju złoty, ależ Capcom dowiozło Gameplay jest tak soczysty, że non stop gram w napięciu, a momentami wręcz wpadam w panikę. Jak wjechał to myślałem, że się posram, nie wiedząc czy uciekać, czy może jednak starać się z nim walczyć. A jeszcze nóż mi się zepsuł, czego kompletnie się nie spodziewałem, więc o parry szybko można było zapomnieć. Cudo. Do tego grafika jest przepiękna. Zawsze mogłaby być lepsza, wiadomo, ale nie przyglądam się każdej teksturze z osobna a całości, a ta robi doskonałe wrażenie. Jedyne nieporozumienie na razie, to że można leczyć się tylko z menu. Cała reszta to remake idealny, nie ma się do czego przyczepić.
  12. Brolin

    DIABLO IV

    No ale tak właśnie powinno wyglądać, szkielety powinny padać jak muchy, co by tworzyć je w walce na bieżąco. Wtedy wchodziłaby jakaś strategia, np. najpierw wykańczania najsłabszych przeciwników lub tych z niewielką ilością życia, aby na bieżąco nadrabiać straty. Ogarnianie w ten sposób pola walki i dodatkowo support swojej mini armii, to jest dokładnie to, jaka powinna być rola nekromanty. To chyba nie za wybujałe oczekiwania No i ogólnie to nie czaję tego całego gadania, że Diablo to endgame, że później jest lepiej, kampania to tylko tutorial itd. Przecież dobry endgame nie wyklucza dobrej kampanii, a ta tutaj najwyraźniej zapowiada się niestety nie za dobrze.
  13. Brolin

    DIABLO IV

    No ja zawsze chciałem zagrać nekromantą w jakieś Diablo, bo tak to w jedynce i dwójce była łuczniczka plus raz magiem kawałek. No ale widzę, że sensu to nie ma, a znanymi klasami to już byłaby powtórka z rozrywki.
  14. Brolin

    DIABLO IV

    Pograłem dwie godzinki i tak, nie ma tego czegoś, co angażuje, ni chuya. Grałem nekromantą na najwyższym poziomie trudności i w pewnym momencie, tuż przed sporą sieczką wlazłem do menu inwentarza sprawdzić przedmioty. Olałem stworki z myślą, że mogę już nawet zdechnąć, a w tym czasie szkielety wszystkie same wytłukły Brawo, to już krzyżówka wymaga większego skupienia, eh, lipa.
  15. Ja swoją przygodę zaczynam jutro. Startuję na HC, mam nadzieję, że dam radę. W trakcie gry poziomu trudności pewnie nie można obniżać, więc nerwy napięte będą jak postronki. I może poczuję trochę mitycznego survival horroru
  16. Tak myślałem, co do tych jednorazowych duchów. Za pierwszym razem sobie je daruję i w ogóle nie będę robił im zdjęć, fajnie wygląda jak się gdzieś tam po prostu przechadzają w tle, budują klimat.
  17. Eno jak burza to chyba nie, biorąc pod uwagę jak chyżo bohaterka biega A tych duchów to jest od cholery i każdy inny, no nie spodziewałem się, super sprawa. Złapać niektóre z nich można tylko pewnie w szczególnych okolicznościach i z jednorazową szansą?
  18. Brolin

    Wo Long: Fallen Dynasty

    Bossowie też nie stają się później zwykłymi przeciwnikami, z wyjątkiem dosłownie paru, ale recykling zwykłych mobków spory, to fakt. Odpaliłem sobie wczoraj Bloodborne z głupia dla przypomnienia i tam jest ich dosłownie cała masa, przepaść pod tym względem. Wo Long powinien mieć więcej rodzajów przeciwników, z nieco odmiennymi strategiami na nich, byłby wtedy dużo lepszą grą.
  19. Brolin

    Days Gone

    Zrobiłem ostatnio drugie podejście do tej gry i muszę przyznać, że mnie oczarowała. Ale to dopiero w momencie rozprawienia się z i tym, co dzieje się po tym. Wszystko nabrało większego rozmachu i dynamiki, częściej pojawiają się ciekawe misje, miejscówki bardziej robią, jest większe zagrożenie, choćby ze strony nowych typów przeciwników. No miodzio, momentalnie nabiłem dodatkowe 25 godzin. Na razie kolejna przerwa na bieżące tytuły, ale następnym razem wracam skończyć tę historię na pewno.
  20. Pograłem wczoraj z półtora godzinki i pierwsze, co mi się rzuciło w oczy, to że chyba pomyliłem konsole. Wszystko, od interfejsu, przez sterowanie, po grafikę przypomina złotą erę horrorów, tylko że z PS2. Ale ale, dupeczki fajne, pomyślałem, to dam szansę. No i po chwili przyzwyczajenia się robi się ciekawiej. Początkowo nie jest szczególnie straszno, ale gdy wsłuchać się w dźwięki i dać się trochę zanurzyć w wykreowaną atmosferę, to nawet trochę niepokojąco się robi. Bardzo podoba mi się styl straszenia na modłę japońskich horrorów pokroju Ring czy Dark Water. Taki spokojny, stonowany. Udźwiękowienie jest cholernie dobre, bardzo bogate, kakofonia dziwnych dźwięków gra momentami niemal cały czas. Fabuła zapowiada się wporzo, a pykanie fotek aparatem też jest dobre, także gram dalej. Wczoraj dotarłem do i gnojek zaciukał mnie. Z jakiegoś powodu kamera z perspektywy aparatu zaczęła mi świrować i co chwila jechała w sufit. Wyłączę sensor w padzie do jej obsługi i zobaczę, może po prostu za bardzo wierzgałem.
  21. Brolin

    Stray Souls

    Jak to ktoś stwierdził w komentarzu na youtubie: "jeszcze nigdy nie widziałem czegoś takiego, co wyglądało by jednocześnie tak dobrze i tak źle". Coś w tym jest
  22. No jeśli całkowicie wyłączone, to rzeczywiście. Myślałem, że tylko z abo wyleciało.
  23. Z gier first party na pewno wyleciał Killzone Interception, czy jak mu tam było. Także w Ajlojke lepiej grać, póki jest. Choć sam na to nie mam czasu :p Ale kiedyś triala 5h ograłem i wspominam bardzo miło, progres względem jedynki był całkiem spory. Wszystkiego więcej, ciekawiej itd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...