Mustang

Focus 1.6 kombi? Chcesz kombi, żeby wygodnie przewozić psa?

Może przy następnym myciu zaaplikuję wcześniej mokre prześcieradło, a potem środek do zmywania owadów i zobaczę jaki wyjdzie efekt. Regularnie też nie będę się bawił w daily.

Jakieś easy sposoby na rozmazane owady? Słyszałem o mokrym prześcieradle, może sprawdzę, plus mam specjalne środki do psikania przed myjnią, może jeszcze jakiś tip? Jak patrzę na inne auta, to nie mogę uwierzyć, chyba jeżdżą tylko za dnia i powoli, bo często prawie żadnych robali. Sam latam często po zmierzchu pustawymi autostradami, przez co przód jest zawsze cały uwalony.

To kompletnie kwestia gustu, sam mam najmniej sympatii właśnie dla mk3. A aktualny bardzo spoko.

Niech się jacyś alfaholicy wypowiedzą na temat MultiAir. Na pewno 1.4 95 jest prosty i pasuje do kryteriów. Imo na pierwsze auto dla dziewczyny, może warto kompromisowo wybrać słabszy silnik, a za to poszukać ładnego egzemplarza.

To kup jej MiTo. Ciekawsza i mniej cebulowa niż Punto, a tańsza i prostsza w słabszych wersjach niż Giulietta.

Większość niedoładowanych 1.4 lub 1.6 w samochodach segmentu B czy C sprzedających się w milionach egzemplarzy to proste konstrukcje bez większego ryzyka, podobnie jak same popularne modele. Trudno o jakąś wtopę wynikającą bardziej z modelu niż konkretnego egzemplarza. Unikaj diesli i starych tce czy tsi. Trochę głupio rozważać Punto i skreślać Corsę, skoro to w zasadzie to samo, tylko Punto miało imo ciekawszy design, a Corsa lepsze wnętrze.

Imo kryteria tak proste, że może sprawdź najpierw jakie egzemplarze w okolicy je spełniają, wybierz parę propozycji, zapytaj dziewczyny co się jej najbardziej podoba i wybierzcie coś z finałowej grupy. Corsa 1.4?

Można, z 1.6 TDI też miałem przyjemność z jazdy podczas weekendowych wypadów, ale jednak w zabawowym aucie, w którym zużycie paliwa czy awaryjność mają zdecydowanie mniejsze znaczenie niż w daily, chętnie zobaczyłbym jakiś ciekawszy silnik i może podłubany wydech.

Ale 2.0 diesel jako weekendowa zabawka?

Ale jedynka przynajmniej przez dwie pierwsze generacje miała napęd na tył, więc jednak pasuje do klasycznego podejścia BMW. W swoim czasie mogłem wziąć F20 z podstawowym dieslem, ale nawet po jeździe próbnej niezbyt mnie przekonało, nie poczułem jakiejś szczególnie większej radości z jazdy, a wnętrze było nudne i przestarzałe. Ostatecznie wolałem V40, a wybrałem A3.

Pewnie mając po lewej, ciągle bym się mylił, wszystkie moje dotychczasowe auta miały po prawej. I z założenia nie podjeżdżam do dystrybutora po lewej. Pierwsze auto porysowałem elementem węża przy takim tankowaniu i mam nauczkę. Na szczęście w 10 letnim Punto z już uszkodzonym w paru miejscach lakierem, nie miało to szczególnego znaczenia, po prostu dobra lekcja na przyszłość.

To wówczas dwie godziny temu, zalane 95 do pełna <party pooper> Nigdy nie tankuję nie do pełna, szkoda czasu robiąc takie przebiegi.

Gdybym pracował i spędzał czas tylko w mieście w którym mieszkam, miał też rodzinę na miejscu i nie jeździł autem na wakacje 1000 kilometrów od domu, to może też bym robił 5 tysięcy rocznie.

U mnie wpadł pierwszy przegląd po 30k, samochód za miesiąc będzie miał rok. Na szczęście przez okres aktualnego projektu pasuje mi transport publiczny, więc ostatnio robię kilometry głównie w weekendy, dużo mniej będzie przybywać.

Wina może też być po stronie telefonu. Ale ogólnie z AA miałem podobne problemy w A3, z Caplay rzadziej i w Golfie też lepiej to działa mimo braku kabla.

Te silniki miały jakieś problemy z chłodzeniem na początku, ale zostały dopracowane. Moim zdaniem od tego czasu sytuują się normalnie na tle innych skomplikowanych małych silników, nie są ani minami, ani pancerne. Ciekawie brzmią, ale palą niedużo tylko przy spokojnej jeździe. Imo dobry wybór w świeżym aucie z rozsądnym przebiegiem, jeśli nie jeździ się bardzo dynamicznie i nie robi samemu wielkich przebiegów.

Ale jakieś konkrente opinie czytałeś czy januszowe pierdolenie o silnikach od kosiarek?

Pytanie jaki procent pierwszych użytkowników będzie wymieniać olej częściej niż zaleca producent. Szczególnie wliczając wszystkie służbówki, leasingi i samochody kupowane z założenia tylko na okres (przedłużonej) gwarancji.

Przynajmniej mało pali, to możesz jeździć szybciej. Brzmi jak żart, ale w sumie mam ostatnio takie rozkminy, że nie muszę tak oszczędzać paliwa wolniejszą jazdą, skoro samochód i tak rozsądnie spala.

Ale dobra wersja i automat.

Na 1 dzień to bym zakończył temat i zapłacił kartą, ile to będzie, 200 zł z czego kilka zł prowizji? Gotówka tylko żeby jakby co nie mieć problemu w jakimś muzeum czy kupując lody.

I dokładnie tego nie chcę, póki jestem zadowolony z obecnej pracy.

LinkedIn? Jeszcze nie założyłem, nie widzę sensu, skoro nie chcę zmieniać roboty.