Mustang

No lipa jest z gamą silników Focusa niestety, to 1.0 nawet niby ma te 155 koni, ale momentu tylko 190 Nm. Chociaż możesz sprawdzić czy w praktyce z automatem i miękką hybrydą nie jeździ się tym wystarczająco dobrze, szczególnie przechodząc ze słabszego samochodu.

Na autostradzie fajnie posłuchać jak coś ryknie, ale kiedy w Londynie AMG ze zmodyfikowanym wydechem przyspieszyło obok chodnika, którym akurat spacerowałem, to na chwilę przygłuchłem w jednym uchu i bynajmniej nie byłem ani pod wrażeniem ani zachwycony. Modyfikacje wydechu tak, ale legalne i myśląc też o pieszych i mieszkańcach.

Meh Ale nowy Prius

Przejedź się i oceń. Do takiego użytku, czyli bez zabawy po górskich serpentynach i zasuwania po niemieckich autostradach, zapewne się nada bardzo dobrze. Ja w tej chwili mam ciekawe porównanie w tym stylu, bo z 1.5 tsi z automatem, przesiadłem się na wakacjach do 1.0 tsi manual w T-Rocu cabrio. No i tak, z jednej strony da się tym jeździć i utrzymać przepisowe czy mniej przepisowe prędkości, więc silnik generalnie wystarcza. Z drugiej strony z manualem kompletnie nie jedzie na niskich obrotach (gdzie w moim Golfie czuć przydatny elektryczny boost), brakuje mu momentu i trzeba regularnie wkręcać go na obroty, co oznacza też dość donośny warkot trzycylindrowca. Do tego w T-Rocu słabo przyspiesza i wymusza redukcje na podjazdach.

U mnie też zawsze przekładają opony na oryginalne alusy. Niedługo wymiana, mam nadzieję, że firma sama zaproponuje mi wywalenie 2 z oryginalnych opon do śmieci, żeby wziąć mi nowe na wiosnę, bo przednie letnie już zużyte zauważalnie po 42k. Niezłe nawet to spalanie jak na SUV i LPG.

Kup sobie coś takiego na miasto https://www.otomoto.pl/oferta/renault-twingo-sport-rs-ksiazka-serwisowa-gwarancja-ID6EV1br.html

To chyba jakaś folia zabezpieczająca piano black na czas transportu. BTW po lifcie dookoła okien w standardzie jest czarne wykończenie, a chrom w darmowej opcji.

To może byś jakoś dał radę. Generalnie konsensus bywał, że od 19 w zwykłych samochodach (nie SUV) robi się twardo, ale zwykle adaptacyjne zawieszenie pomaga w tym aspekcie i czyni takie rozmiary akceptowalnymi.

Ja bym nie brał bez adaptacyjnego zawieszenia. Do tego można je uszkodzić na czymkolwiek, z góry zaakceptuj zarysowania, bo jak nie, to tylko się będziesz wkurwiał, a każde parkowanie czy mcdrive będzie mordęgą.

Jak nowy, stan salonowy.

A GS to nie jest bardziej samochód amerykańskiego emeryta niż zabawka?

Ich w ogóle się mało sprzedało, bo ludzie płacący taką kasę, chcieli też w pakiecie znaczek premium. Bardzo mi się ten model podobał. Dzisiaj zależnie od stanu można znaleźć różne egzemplarze w garażu willi majętnego niemieckiego emeryta, na polskim blokowisku przy trzepaku albo na złomie.

Chociaż przy bardzo niskiej prędkości mogą się zamiast tego włączyć czujniki parkowania. Ale jak masz ochotę się wyluzować w korku i tak możesz włączyć ACC, który będzie sam ruszał i hamował.

Ostatnio taka sytuacja testująca nowinki techniczne - wjeżdżam sobie na autostradę za dwoma innymi autami, wciskam gaz na wyjątkowo krótkim pasie rozbiegowym, rzut oka w lusterko - typek z prawego nawet zwalnia i będzie elegancka przerwa, zaczynam zmieniać pas, nagle w dokładnie tym samym momencie dostaję alert od radaru z przodu, bo pierwszy z samochodów zamiast przyspieszyć zatrzymał się na końcu pasa, drugi musiał też. Hamulce, gość z prawego pasa zrobił miejsce, bo zobaczył jaki burdel się robi i mogłem się tam wbić bez kompletnego zatrzymywania. No i taka refleksja, czy bez tego radaru z przodu zatrzymałbym się na czas, czy nie? Na pewno drama byłaby większa, moja reakcja chwilę późniejsza i pewnie skończyłoby się przynajmniej hamowaniem awaryjnym.

Fajne auta, ale ja wiem, nie jest trochę rozrzutnie brać coś takiego do floty? IMO nic powyżej A6/BMW 5 nie ma za bardzo sensu dla kogoś nie będącego głównym szefem.

Giulia w końcu zalicza poważny lifting. Niestety nie dodali na razie do oferty tego hybrydowego 1.5 z przyciężkiego Tonale, a trochę na to liczyłem (wtedy kto wie, może by mi pasowała na służbówkę)

Dodge Charger?

Ja bym jednak odpuścił temat coupé, skoro istnieje konkretny powód żeby mieć drzwi z tyłu.

Weź też z no frostem czy innym neo frostem, żeby nigdy nie musieć rozmrażać.

Nie lepiej z USA samemu ściągnąć?

Friheten spełnia swoją rolę, przy czym nie da się ukryć jego dość budżetowego charakteru. Takie typowe wyposażenie pierwszego mieszkania, zaraz obok obowiązkowego stolika Lack. Ale jeśli kanapa ma być używana regularnie, a dopłata nie jest problemem, można dołożyć do wyższego modelu, jeśli na żywo wyda się wygodniejszy albo ładniejszy.

Ikea Friheten? Da się siedzieć, da się spać, nie kosztuje dużo.

Nie dawałem już rady z baterią w SE 2020, stanęło więc na porzuceniu poręcznego rozmiaru na rzecz dłuższego czasu działania. Olałem więc mini i wahając się między 13, a 14, kupiłem tydzień temu waniliową 13 red 128 (akurat czerwony odcień jest imo lepszy w 13 niż w 14). Ostatecznie nie jest tak źle z tym rozmiarem. Jak na dzisiejsze standardy, bazowy iPhone jest niemal kompaktowy, do tego lżejszy niż Pro, więc jakoś daje się go obsługiwać jedną ręką. Oczywiście ekran OLED jest dużym upgradem, ale najważniejsze, że teraz bateria daje radę i w zwykłe dni mogę nawet utrzymywać ją bez wysiłku w "najzdrowszych" dla niej wartościach poziomu. Gesty łatwo opanować, do Face ID chyba się przekonam, chociaż brak Touch ID jest po prostu cebuleniem ze strony Apple przy tych cenach, natomiast pewnym zaskoczeniem jest dla mnie słaba intensywność wibracji. Nie wiem za bardzo co zrobić, czy włączyć cicho dźwięk, czy poustawiać jakieś dłuższe customowe wibracje, bo na razie kiedy położę telefon na biurku w pracy, notorycznie przegapiam wiadomości WhatsAppa czy nawet kiedyś ktoś do mnie dzwoni.

Do tego kobiety często właśnie mniej dbają o samochody, czasem nie myślą o przeglądach albo wymianach oleju, a bynajmniej nie wszystkie jeżdżą spokojnie.

Ale przednia szyba? Bo co to w ogóle za pytanie, w poprzednim aucie w 4 lata od nowości 2 razy wymieniałem przez kamienie.