Mustang

Nowa generacja wygląda atrakcyjnie i będzie dość mocna, a przy okazji niestety tym razem mniej praktyczna. Teraz na taksówki bardziej nadają się corolle kombi z 1.8. Mnie się podoba, w końcu fajny Prius.

A może zostaw sobie te euro albo je bezpośrednio zainwestuj?

Ja kiedyś chciałem kupić Borę, a potem Megane 2 i nie kupiłem i raczej już nie kupię. Bora miała wpisaną korozję zawieszenia w raporcie z przeglądu technicznego i odpuściłem, a tamto Megane było za dobrą okazją i mi handlarz cwaniak zabrał sprzed nosa, dosłownie parę minut wcześniej, żeby zaraz wystawić drożej.

Ale też aktualnym odpowiednikiem 1.8T pod względem osiągów jest obecnie 1.5 TSI, tylko przy mniejszym o 2-3 litry spalaniu. Jeśli założyć, że jakieś różnice pod względem awaryjności pojawią się powiedzmy przy przebiegu 150k, to do tego czasu dodatkowy koszt paliwa przekroczy co najmniej 20 tysięcy złotych, czyli ładny budżet na ewentualne naprawy. Czy pierwszy właściciel na pewno byłby zainteresowany takim dealem?

Nie byłoby możliwości wsadzenia tego silnika, a samochód dostałby zero gwiazdek w testach zderzeniowych.

Czasem chociaż retro coś wypuszczą. New Beetle mi się zawsze podobał, teraz ten nowy Buzz jest spoko, a podobno ten mniejszy ID2 vel Golf ma mieć odniesienia do już retro Golfa IV. Remastery, hmm. No ciekawa idea, chyba problem jest, że finalnie dla nostalgii kupiłaby garstka klientów, a cała reszta woli iść z duchem czasu. Czy E46 dopasowane do współczesnych norm w ogóle mogłoby wyglądać jak oryginalne? I w jakim segmencie by było, tam z tyłu miejsca na nogi mniej niż we współczesnych kompaktach. Chociaż z drugiej strony jakby nową 2 coupé zrobili na E46 coupé, ciekawe jaki byłby efekt i odzew, bo to akurat i tak wersja skierowana do fanów marki i z poświeceniem aspektów praktycznych.

Alfy rzeczywiście super. W sumie wkurwia mnie, że przez lata te 156, 159 tak mi się podobały, a kiedy w końcu tego typu modele są w moim zasięgu, Alfa z rozsądnie wycenionych kombinacji ma już w ofercie tylko Tonale, zamiast jakiegoś stylowego i zgrabnego kombi.

Ja zawsze byłem fanem E60, od początku ten kontrowersyjny design mi się podobał, a po 20 latach nadal wygląda świeżo. Podobnie Megane 2 z tego samego okresu, rany jakie ten projekt na mnie zrobił wrażenie i jak do dzisiaj żadne nowsze Renault tak mi nie przypadło do gustu. Ale E46 ma w sobie coś fajnego, taki prosty i nieociężały design bez bullshitu i niepotrzebnych detali, podobnie jak Golf IV.

Moi też, najeździłem się z tyłu. Fajny gadżet właśnie dla pasażerów z tyłu, szczególnie np. w górach albo między wieżowcami. ale też nie coś wielce przydatnego. I w lecie rzeczywiście zasłonięty zwykle. Jak otwierany to fajny, spoko do leasingu, niestety na dłuższą metę w wielu modelach źródło problemów, przecieków i hałasów.

U mnie w robocie kolega wziął i narzekał, ale głównie dlatego, że jeździ dużo autostradami, podczas gdy ten układ napędowy jest bardziej skrojony pod ruch miejski i szosy. Na autostradzie podobno głośny i wcale nie pali mało, na pewno 2.0 lepsze pod tego typu użytkownika.

W sumie zastanawiałem się czy też u mnie tak działa i działa, dzisiaj bym przy.jebał w słup gdyby samochód się sam nie zatrzymał. Jakoś tę latarnię przeoczyłem bez kamery, z pasażerem z tyłu i przy pośpiechu żeby nie blokować ulicy.

Podobno jeden z najlepszych supersamochodów jako daily.

Fiesty nie mają z kolei podgrzewanych lusterek, do niesportowych Golfów nie można było przez pewien czas zamawiać świateł matrycowych. Ale i tak nic nie przebije partii BMW bez dotykowych ekranów.

Fajne ceny w tym Opolu. U mnie bardziej relacja wartości użytkowanego auta do mieszkania 1 do 5 albo gorzej.

Ale kwota przez inflację też jest mniej warta. Kiedyś nowe auta kosztowały pół ceny mieszkania.

Jak dla mnie brzmi jednak dość drogo jak na ochronę daily, które z założenia kiedyś jakoś oberwie, a przy odsprzedaży albo zdaniu leasingu i tak jakieś drobne odpryski czy ryski nie stanowią problemu. Dla mnie sukcesem jest jeśli samochód nie jest cały w soli albo w brudzie, dzisiaj 400 km po mokrej autostradzie z wysokimi prędkościami i znowu wypadałoby podjechać do myjni. Pewnie bym zrobił na jakiejś weekendowej zabawce, która z założenia ma wyglądać, a wyciągana z garażu jest od święta przy ładnej pogodzie.

Gratki. Teraz najgorsze, czyli czekanie, taki głupi okres, bo już wszystko wybrane, emocje opadają, a trzeba czekać na rezultat. Dobry konfig, fajny samochód. Dzisiaj latam sobie swoim 1.5 po Autobahnach i fajnie się jeździ. Jubileusz obchodzi, 50k przekroczone właśnie w 1,5 roku czyli oficjalnie połowę leasingu, 0 problemów.

Klasyczne 7 wonders i dodatki, dixit, ryzyko, wingspan jest też sympatyczny, chociaż może onieśmielać

To nie czekaj. Zawsze możesz za to spróbować jeszcze coś wynegocjować z tym argumentem. Tak prawdopodobnie będzie wyglądać po lifcie

Btw w tym roku najprawdopodobniej Formentor przejdzie lifting, w necie jest więcej informacji. Nie mówię, żeby miało to na coś wpłynąć, ale lepiej być świadomym tego faktu w kontekście zamówienia.

Kolor kwestia gustu, ambient koniecznie, sam zamiast alarmu bym wziął pakiet L (asystent martwego pola imo poprawia bezpieczeństwo) albo XL (przyzwyczaiłem się do tego autopilota jednak, wygodny do zdejmowania kurtki, odkręcania butelki, albo po prostu wyluzowanej jazdy w trasie, kiedy droga nie ma za dużo zakrętów, a prędkość jest stabilna i niewysoka).

Szef kiedyś miał podobne zdanie o dsg w A4 TDI. Ale w swoim eTSI generalnie jeżdżę w trybie D, S wrzucam do wyprzedzania i zabawy na krętej drodze. Przy czym możliwe, że boost z miękkiej hybrydy tutaj coś daje (teoretycznie dodaje do 50 Nm właśnie na niskich obrotach poniżej 2000), bo samochód bardzo kulturalnie zachowuje się i rozsądnie przyspiesza przy 1500 obrotów. Z kolei na autostradzie podoba mi się jak tryb D nieco leniwiej, ale bez wycia i wchodzenia na wysokie obroty rozpędza samochód momentem obrotowym.

A jaka ta konfiguracja ogólnie ma być? Masz kod? Nie ma alarmu w standardzie.

Weź biały, to kolory z oferty są imo i tak przeciętne. Zwykły biały nie jest zły, bardziej widać brud niż na srebrnym, ale za to nie eksponuje rys i łatwo robić korekty. A zawsze samochód się trochę mniej nagrzeje w lecie. W daily team automat, manual to może w weekendowej zabawce ma jeszcze tylko sens.

Dokładnie to. Pierwsza przygoda z automatem, jadę sobie bezproblemowo c klasą z wypożyczalni, przecież to łatwiej, zjeżdżam na parking przy autostradzie i jeb po hamulcach, aż pasażerowie się wystraszyli. Potem jeszcze raz tak miałem, ale na dwóch razach się skończyło. Jazda próbna i pierwszy raz automatem? Polecam umówić sobie jeszcze coś innego na ten sam dzień jako benchmark, inaczej cały experience będzie polegał na zabawie automatem.