Skocz do zawartości

Harbuz

Użytkownicy
  • Postów

    2 381
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Harbuz

  1. Harbuz

    Kalistenika

    Cześć. W dobie pandemii i zamkniętych siłowni zacząłem się interesować treningiem skupionym na wykorzystaniu jedynie masy własnego ciała. Kupiłem książkę " Skazany na trening" gdzie jakiś typ opisuje swój pobyt w więzieniu i jak to dochodził do niesamowitej siły bez wykorzystywania sprzętu siłownianego. O miejsce do tego typu obecnie coraz łatwiej bo jak grzyby po deszczu wyrastają w miastach i na wsiach parki z rozmaitymi drabinkami i drążkami. Co sądzicie na opieraniu swojego treningu tylko na tym rodzaju? Czy da się zbudować przyzwoitą siłę, wytrzymałość i masę mięśniową? Czy jest to dużo zdrowsza opcja niż siłownia? Jakie macie spostrzeżenia, doświadczenia i dobre rady? Ja tam się jaram jak pnę się w górę w zestawie dążącym do pompek na jednej ręce, wznosów wyprostowanych nóg albo przysiadów na jednej nodze.
  2. Harbuz

    Kiszenie

    Mam z tej samej firmy Gochugaru- pyszne! Każde płatki chili przy tym wysiadają. Chodzi o siedmiolatkę ( nie wiedziałem, że tak to się nazywa). Zwykle dawałem zwykły szczypior, bo nie wiem gdzie można dostać siedmiolatkę. Za to fajnie, że łatwiej dostać białą rzodkiew. Ja dawałem też sos sojowy, ale od jakiegoś czasu daję tylko rybny- bardziej mi smakuje. Na jedną kapustę pekińską 1/3 szklanki i do tego łyżkę fermentowanych krewetek razem z zalewą (wszystko razem z przyprawami blenduję i później wcieram w warzywa). Nie śmierdzą tak jak pasta krewetkowa. Mają zapach mniej nieprzyjemny nawet niż sos rybny, a w smaku są bardzo dobre. Nie pamiętam gdzie kupiłem, ale szukaj po Internetach fermentowanych, solonych krewetek albo Saeu-jeot.
  3. Harbuz

    Kiszenie

    Gochugaru <3 Nie używam w kuchni już innych płatków chili. Tylko gochugaru. Koreańczycy to jacyś geniusze kulinarni. Też robię kimchi, już chyba regularnie. To jest jak narkotyk. Szkoda tylko, że spring onion nie można kupić w Polsce. Używasz fermentowanych krewetek? Super podbijają umami.
  4. Graj w jedną, góra dwie ( u mnie jedna poważna na Ps4 i jedna luźniejsza na Switchu) gry na raz, nie miej kupek wstydu, nie kupuj kilku gier na raz. Nowe gry kupuj jak przejdziesz bieżącą albo stwierdzisz, że nie jest dla Ciebie i nie chcesz w nią grać. Celebruj granie, nie graj na szybko, z doskoku, na siłę. Wypij i zjedz coś dobrego do gierki. Gra ma być dla Ciebie a nie ty dla gry. Zaliczaj achievementy tylko te, które wydają Ci się interesujące, zbieraj tylko ciekawe znajdźki, rób tylko ciekawe side questy. Ogranicz "lizanie ścian" w gierkach. Znajdź sobie hobby poza grami- niech nie będą one Twoją jedyną odskocznią od obowiązków. Wtedy zobaczysz, że nie są one tak ważne w życiu a mają jedynie stanowić jedną z form rozrywki.
  5. Dobra. Kończę Mario 3d World i chowam Switcha do szafy na kilka miesięcy. Wracam do nadrabiania zaległości z PS4.
  6. Harbuz

    W co teraz gracie?

    Skończyłem w tym tygodniu Ori 1+2. Genialna gra, jednak gorsza od Hollow Knighta, w którego grałem prawie równocześnie. Mimo bardziej dopakowanych wizualiów i lepszej muzyki, lepiej będę wspominał Hollow Knighta. Do Oriego momentami się zmuszałem (szczególnie do 1, mniej rozbudowanej części) a od Hollow Knighta nie mogłem się oderwać. No i technicznie Ori 2 strasznie blado wypada przez częste zawiechy, spadki animacji i wywalanie z gry.
  7. Harbuz

    Super Mario 3D All-stars

    Zgadzam się. Sentyment może mam do Super Mario Sunshine dlatego, że była to moja pierwsza gra z Marianem w 3D no i czas mega podjarki Gamecubem. Klimat rajskiej wyspy, wodne moce, sekrety, nowe elementy rozgrywki, które później na dobre zadomowiły się w serii, muzyka, grafika- to największe plusy tej części. Dla mnie też był to najlepszy Marian.
  8. No ja tam liczę na jakieś grube zapowiedzi z okazji 35-lecia Zeldy i 25- lecia Pokemonów w przyszłym tygodniu.
  9.  

    Kiedyś to był jutub...

  10. Też czekam. Wersja ze steelbookiem podobno. Do czego to doszło, że człowiek tak się jara portem XD. Ostatnio w ogóle jakoś lekką ręką wydaję kasę na gry na Switcha których bym nie kupił na Ps4. Monster boy, hollow knight, Ori 1+2... No ale uwielbiam na nim grać...
  11. Harbuz

    Pizza

    Ja jeśli jestem akurat w sklepie włoskim to kupuję Le 5 Stagioni Pizza Napoletana i jestem zawsze zadowolony. Jak nie mam do niej dostępu to kupuję Basię 00. Robię pizzę/foccacię średnio raz na 1,5 miesiąca i jestem raczej na etapie, gdzie bardziej jeszcze efekt zależny jest od mojego skilla niż od mąki, więc raczej nie widzę dużych różnic w mąkach. No ale jeśli masz dostęp do włoskich mąk w dobrej cenie to warto brać. Rzadko kiedy można się zawieść, no i efekt psychologiczny wchodzi w grę, że "jem pizzę z prawdziwej, włoskiej mąki"
  12. Harbuz

    Pizza

    Zgadzam się z Rudiokiem. I dodatkowo, może za dlugo piekarnik jest otwarty podczas wkładania pizzy i traci temperaturę. No i trzeba pamiętać żeby kłaść na rozgrzany kamień/blachę.
  13. Harbuz

    Pizza

    Jak za słona to skrop ją trochę cytryną. Kwas może trochę zbić słoność. Czasami nawet podają pizzę z dojrzewającą szynką i z boku cytrynkę do skropienia. Jak chcesz mieć przyrumienione brzegi to może dodaj trochę oliwy do ciasta.
  14. Ja nigdy nie grałem w oryginał i nie czuję, żeby mi ktoś sprzedał wykastrowaną wersję. Uważam za to, że gdyby z gry wyciąć te dłużyzny, zmniejszyć chaos w walkach, szczególnie z Bossami i lepiej nakreślić sens niektórych wydarzeń i background postaci, to byłaby gra na co najmniej 8/10. W wersji, którą dostałem- 0 emocji.
  15. Bloodborne- za trudna dla mnie. Za stary jestem żeby się męczyć z tym gatunkiem. Poza tym jakoś tak "sztywno" się w to grało. Porzuciłem przed pierwszym BOSSem. Dochodziłem do niego tydzień. Ale mimo wszystko rozumiem fanów gierki. Nier:Automata- brzydka grafika łącznie z menu, pusty świat, chaotyczne a proste walki, żenujące subquesty. Za to muzyka piękna i klimat całkiem spoko. No ale też mam za dużo gierek do ogrania żeby ją przechodzić. Tutaj też rozumiem fanów gry. Final Fantasy VII Remake- przy przed-przedostatnim BOSSie. Nie wytrzymałem. Gra to przeplataniec fajnych i niefajnych sekcji ale jako całość nie jest warta by się męczyć jeszcze z tym zestawem akcji końcowych. Sprzedałem z całkiem małą stratą o dziwo. Fanów tego Remaku niestety nie rozumiem.
  16. Harbuz

    The Last of Us Part II

    Fabuła jest w TLOU2 genialna. Motyw zemsty, bezsensownej przemocy, odkupienia win, przebaczenia. Miazga. Niechętnie patrzę na na siłę wciskane motywy LGBT, i miałem duużo obaw o tą grę, ale dzięki wspaniałej otoczce techniczno-gameplayowej i wyżej wspomnianej fabule, spokojnie można to przełknąć. Żaden absurd fabularny nie zapadł mi w pamięć. Gra roku. I DLA MNIE przebiła pierwowzór. Dzięki twistowi fabularnemu i genialnym lokacjom.
  17. Harbuz

    Pizza

    Mi się nie chce ale to chyba głównie ze względu na to, że nie mam takiego fajnego, szerokiego naczynia a jednocześnie na tyle wysokiego, gdzie mógłbym ułożyć te 3-4 kulki pizzy. No ale widzę, że koleś z tego filmiku ma takie całkiem fajne, emaliowane, gdzie mieści 3 kulki. Będę musiał w takie zainwestować. Ja odrywam kulki od całego ciasta i od razu robię placki. A gdyby poleżały te kilkanaście minut w formie kulek to faktycznie mogłyby być bardziej "loosen" jak to mówią w amerykańskich przepisach.
  18. Świetna gra. Gram co prawda na Switchu ale nie jestem psem na grafikę. Druga część jest tym czym powinna być pierwsza od początku. Pierwsza często mnie irytowała i w sumie trochę ją zmęczyłem, była za bardzo skondensowana/prostolinijna. Tutaj mam cały czas chęć grać, rozgrywka jest niesamowicie płynna, czuje się panowanie nad postacią, mapa jest ciekawa, świat bardziej rozbudowany, system bardziej modyfikowalny, przez grę można "płynąć", w walkach można kombinować jak w jakimś DMC (Hollow Knight się chowa, bo tam elementy "akrobatyczne" miały mniejszy wpływ na walkę, mimo, że stawiam go wyżej niż Ori 1). Mam coś koło 4 godzin na zegarze, zobaczymy jak będzie dalej ale jestem nastawiony optymistycznie.
  19. Harbuz

    Jaką grę wybrać?

    Marian. Spoza tej listy polecam Monster Boy i Hollow Knight. Sztosy. Długie, wymagające, piękne. Ale Ori po nich już tak nie smakuje, bo według mnie jest przehype'owany.
  20. Harbuz

    Cyberpunk 2077

    Ciekawe czy będzie dzisiaj jako pierwszy news w Faktach. A w Faktach po faktach rozmowy z gośćmi. Adrian Chmielarz i Andrzej Sapkowski.
  21. Harbuz

    Cyberpunk 2077

    Myślę, że przydałby się też temat Cyberpunk a kwestia LGBT i kobiet z kulfonami. Edit: No i oddzielny temat dla PCtowców.
  22. Harbuz

    Hollow Knight

    No ja zawsze mam wydłużanie Naila od modliszek, szybkie ładowanie zdrowia i coś dodatkowo np. Regenaracja po utracie zdrowia. I miejsce się kończy.
  23. Harbuz

    Hollow Knight

    Ja się od gierki odbiłem 1 raz na samym początku, bo wydawała mi się strasznie biedna. Ale potem przysiadłem drugi raz, dostałem super umiejętność do eksploracji i pograłem trochę dłużej, jednak przez to, że zagubiłem się na mapie i nie wiedziałem dokąd iść porzuciłem grę na długie miesiące. Później z braku innych gierek wróciłem, trochę sie poszwędalem, wpadła kolejna super umiejętność i dopiero wsiąknąłem i zrozumiałem, że tą grę każdy przechodzi na swój sposób. Świat jest super skonstruowany. Kocham Castlevanię i Metroida, ale tam przebieg gry jest taki jak zaplanowali twórcy. Tutaj kupno głupiej lampki w obskurnym sklepie może odwrócić grę do góry nogami. Wniosek z tego taki,że grę można oceniać dopiero po kilku/kilkunastu godzinach i kilku odblokowanych umiejętnościach. Teraz mam 35 godzin i wczoraj odkryłem kolejny, nowy świat w grze xd. Gram na switchu, więc gram gdzie tylko mogę. Super sprawa. Jedyny minus DLA MNIE to za trudni bossowie. Nie lubię się zatrzymywać na walkach, których główna trudność polega na tym, że wokół bossa lata pełno przeszkadzajek a boss jest mega szybki.
  24. Harbuz

    Star Wars Jedi: Fallen Order

    Bo nie jest to ani idealna ani odkrywcza gra, a dała mi więcej przyjemności niż 95% gier tej generacji. I jestem fanem Starwarsów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...