Skocz do zawartości

Harbuz

Użytkownicy
  • Postów

    2 378
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Harbuz

  1. No właśnie. Za wcześnie zacząłem się bawić snapami, a nie mam ich gdzie farmić. Konfetti jakoś nie używałem, może to był błąd i przez to się męczyłem- niby wiem, że mogę farmić w pałacu u samurajów ale nie chciało mi się, nie byłem jeszcze aż tak zdesperowany. Z rzucaniem popiołu nie szło mi tak dobrze jak typom na yt, bo miałem słaby timing i odległość. Ostrza nieśmiertelności jeszcze nie mam. Ale jaram się. Teraz przede mną dużo eksploracji.
  2. Ja właśnie rozwaliłem Corrupted monk w wiosce Mibu. Bardzo niefajna walka. 3 dni się męczyłem, 0 przyjemności, straciłem pełno Snap seedów, symboli ducha, granulek i popiołków, walkę skończyłem ostatkiem sił i w sumie nie wiem jak ją pokonałem. To już byk był lepszy. No ale teraz otworzyło się tyle dróg, że znowu nie będę mógł się od gry oderwać.
  3. Gieniu padł. Bardzo wynagradzająca walka. Oby reszta gry też taka była. Co prawda ostatnią fazę robiłem nie umiejąc odbijać piorunów a opierając się o mikiri i tykwy, no ale liczy się efekt. Teraz trzeba zadecydować gdzie iść. Z tą wodną babą jeszcze nie chce mi się walczyć. Jakiejś innej ścieżki muszę poszukać. Może to już czas za bezgłowych się zabrać.
  4. Gra jest jak Seba. Gracze to Andżela. I ta Andżela wraca do niego za każdym razem, mimo, że Seba bije, pije i zdradza.
  5. Dobra, dochodzę do 3 fazy już na luzie, ale później zawsze coś się j3bie, zawsze też zaczynam 3 fazę bez wskrzeszenia. Dzisiaj już odpuszczam. Muszę skonsolidować pamieć mięśniową w nocy i jutro go rozyebie. Co prawda jeszcze wieczorem mam czas grać, ale będę pijany więc nie mam z nim szans. Pozwiedzam sobie zamiast tego wioskę Mibu i tą ciemną jaskinię za świątynią, bo na trzeźwo się boję.
  6. Harbuz

    W co teraz gracie?

    Zacząłem Paper Mario, to z origami, ale jakoś nie ciągnie mnie do gry. Ostatnim Paper Mario w które grałem było The Thousand Year Door i zagrywałem z wielką przyjemnością w tym 2004r., w międzyczasie przeszedłem chyba wszystkie Mario&Luigi RPGi, ale albo ja się zestarzałem i już mnie takie zręcznościowe, liniowe RPGi nie jarają albo twórcy robią już kolejne Mario RPGi taśmowo, bez "tego czegoś".
  7. Dobra, po ponad miesiącu gry zabieram się za Genichiro. Zrobiłem już część zatopionej doliny, głębiny i łysych mnichów. Wczoraj kilka podejść do niego miałem, doszedłem nawet ze dwa razy do 3 fazy, ale muszę jeszcze poćwiczyć. Ogólnie jak na razie najbardziej irytująca była walka z Motylową, przebiła nawet Siedem włóczni.. Z Genichiro jakoś tak przyjemniej się walczy. Walka z bykiem była chyba dla mnie tą przełomową, po której poczułem tą grę, bo koniuszego raczej w chaotyczny sposób pokonałem.
  8. Precz mi z tymi dwoma chińczykami.
  9. W tym Splatoon muzyka jak w Wołoszańskim.
  10. Harbuz

    Pokémon Legends: Arceus

    Te hajpy na nowe pudełka juz są chore. Szczególnie na Switcha. Przez pierwsze tygodnie 9+/10 w całych Internetach a potem się okazuje, że naciągana ósemka. Tak było IMO z ostatnim Metroidem. Na Arceusa poczekam co najmniej miesiąc albo dwa.
  11. Jego też zabiłem ze stealtha jak wróciłem po wpadnìęciu do wody XD teraz żałuję bo mogłem na nim poćwiczyć przed kolejnymi trudnościami.
  12. Nie mogę się od gry oderwać. Od Bloodborna się odbiłem przy 1 Bossie ale chyba kiedyś wrócę. Tutaj mam jakiś syndrom sztokholmski bo już dwa razy byłem w drodze sprzedać grę ale zawróciłem i pokonałem to co sprawiało kłopot. Ogra i koniuszego pokonałem własną pracą, w miarę szybko, po kilku dniach. Byk trochę więcej zajął ale bloki dały radę, radość po przejściu nieziemska. Z Motylową chyba ponad tydzień się męczyłem ale dałem radę tymi whirlwind spinami. Pijaka pokonałem przez błąd gry bo się zaciął na kamieniu i nie ruszał. Ciekawe na którym Bossie ostatecznie porzucę grę. Chociaź nie chcę bo jest piękna.
  13. Isabelle ... <3 Że też pies z takiej cukierkowej gry ma więcej charyzmy niż 95% bohaterów gier poprzedniej generacji. Nadal chcę się od tej gry oderwać dla poważnych tytułów a nie mogę... ona cały czas zaskakuje...
  14. Harbuz

    The Last Guardian

    Piękna gra. Spokojnie na 8+/10 gdyby nie irytujące sterowanie, kamera i nieposłuszny Trico. Przez to 7+ niestety. Wizualnie też niestety nie jest wybitna ale w ruchu mimo wszystko bardzo przyjemnie się ją ogląda, szczególnie animacje postaci. Na pewno warto ją przejść, i warto nie zniechęcać się sterowaniem i pracą kamery bo przez kilka pierwszych godzin nie raz miałem ochotę porzucić przez to grę, a ominęło by mnie wiele dobra.
  15. Kupiłem AC z ciekawości. Pograłem tydzień, zrozumiałem o co w tym chodzi i stwierdziłem, że fajna gra, rozumiem że można się w niej zakochać, ale nie jest w moim typie. I tak od 2 tygodni mam zamiar ją porzucić, ale nie mogę, gram codziennie po kilkadziesiąt minut i z ogromną ciekawością odpalam każdego dnia. Dzisiaj zacząłem most budować i jakieś 3 chaty stawiać. I mam drabinę. Mam większą radochę z drabinki niż miałem ze Screw attack w Metroidzie albo Master sworda w Zeldzie.
  16. Harbuz

    Star Wars: Eclipse

    To po cнцj mi smaka robią na tą grę jak to wyjdzie za 3-4 lata a pewnie nigdy?
  17. Liczę na jakiegoś niespodziewanego Nintedo directa jeszcze przed świętami. Jednak trochę tych zapowiedzi dzisiaj wpadło ze strony konkurencji i Nintendo nie powinno zostawać dłużne.
  18. Harbuz

    Forspoken

    Dla mnie to chyba jedna z bardziej wyczekiwanych gier. Wszystko mi się w trailerach podoba. Mam jednak silne obawy, że Square to spieгdoli...
  19. Harbuz

    A Plague Tale: Requiem

    Może jakiś twist fabularny będzie. Może Amisija kipnie na początku i będziemy grać po latach podrośniętym kaszojadem. Albo mlody kipnie. Wierzę, że twórcy wsłuchali się w głos graczy.
  20. Harbuz

    Instant

    Makaron i smak super ale to jest tak ostre, że czułem się jakbym nagrywał Jackassa. Rozłożyłem to na pół godziny a i tak zjadłem tylko pół porcji...
  21. Harbuz

    Fast food

    Rzadzioszka to po KFC. Ale i tak uwielbiam...
  22. Harbuz

    W co teraz grasz..?

    Dishonored 2 - pamiętam, że pierwsza część mi się całkiem podobała, choć pod koniec już mnie nudziła, no ale ograłem ją z wszystkimi dodatkami. Nie miałem zamiaru grać w drugą część, ale przez dobre oceny dałem jej szansę, tym bardziej, że jest aktualnie tańsza niż masło. Myślałem, że po kilku godzinach mnie wynudzi i odrzuci (największy minus gry to dla mnie perspektywa FPP, której nie lubię), ale jest inaczej. Jestem w połowie gry, mam momenty, że nie mogę się od niej oderwać, szperam po tych wielkich lokacjach, bawię się mocami, odkrywam sekrety, nawet w fabułę się wciągnąłem. Polecam. Gra też fajnie pokazuje i ośmiesza gry, które zamiast dawać graczowi świat ciekawy, z wieloma możliwościami interakcji starają się nadrobić braki rozmiarem mapy. Przechodząc każdą lokację w Dishonored 2 faktycznie czuję się jak w małych piaskownicach z wieloma możliwościami zabawy.
  23. Owlboy- niech tylko dorwę tego, kto mi powiedział, że to metroidvania. Albo że to dobra gra. Ta gra jest po prostu.... nudna. Zero odkrywczości, przyjemności, toporne latanie połączone z monotonnym strzelaniem. Jedynie oprawa audiowizualna na plus. Dziwię się, że gra dostała edycję kolekcjonerską i, z tego co pamiętam, wysokie oceny.
  24. Harbuz

    Metroid Dread

    Niecałe 12 godz. 100% itemów wpadło, czyściło się bardzo przyjemnie, ale część musiałem zbierać z pomocą googla. Faktycznie te z shinesparkiem bardziej irytujące niż w poprzednich częściach. Ostatni Boss padł w mniej niż 10 podejść. Jak już się człowiek nauczy pierwszej fazy i jednego ataku z drugiej to jest całkiem spoko. Większy problem miałem z bossem muchą a pewnie byłby jeszcze większy gdybym nie zastosował myku, o którym przeczytałem w necie. 8++/10 ode mnie jako fana serii
×
×
  • Dodaj nową pozycję...