Boomcio

Właśnie oglądam " Osierocony Brooklyn" .Mocne i piękne wizualnie.

(pipi)a, jak się jarałem tym filmem. Obejrzany 4 razy i nadal "robi"... Casey - miażdży grą. Pitek też zresztą. Powolne prowadzenie akcji buduje klimat.

Akurat bram nie czytałem, bo to inny kierunek twórczości tego pana. Podobnie, jak np Komornik, czy Stalowe szczury. Komornik wydał mi się średni, ale szczury, to majstersztyk. Opisy walki z czołgiem ... Wrzuć relację, jak "zrobisz" bramy.

Już dostępna? Premiera 20tego bodajże.

W takim razie muzyka i film też...

Jutro premiera nowej powieści Michała Gołkowskiego. Ebook zamówiony w ciemno ( mam nadzieję, że po północy będzie można już pobrać). Po serii Stalker: "Ołowiany świt" , "Drugi brzeg" i "Droga donikąd" ,oraz "Powrót", "Sztywny" jestem psychofanem tego pisarza.

Cały odcinek z pogrzebem

A czemuż by nie?

Czy to jest pełnoprawny single player z fabułą, ten dlc?

The suffering... Miłość mojego dzieciństwa i przyczyna mokrych snów.

Może wyvofali z uwagi na koronawirusy?

Jprd dwa lata Cię urabiałem, żebyś kupił gamoniu. No, ulga na sercu... ...można umierać.

Nie, to zupełnie inne bajki. Mudrunner to 100 procentowa symulacja, a motorstorm za(pipi)iste wyścigi .

Powrót na stare śmieci po wyjściu drugiego dlc do Metro Exodus. Walka/strzelanie/grafika jak w podstawce - najwyższa półka. Sama exploracja gorzej, czuć blokady obszaru, ale fajnie zatuszowane przez co ruszasz się po otwartej przestrzeni, ale korytarzem. Wrzucę w spojla, bo sporo.

Ty, to masz łeb...

...śrut z shotguna wepchniętego do ust nieprzyjemnie połaskotał różowe podniebienie.

American wilds, rozumiem /z rozszerzeniem/?

Z całego posta rozumiem tylko ostatnie zdanie...

Czas wrócić do zatęchłych podziemi i toksycznych miejscówek opanowanych przez wszechobecne mutanty mogące zabić jednym dotknięciem swoich zmutowanych ciał, a wszystko to dzięki zniżce na sezon passa...

W takim systemie ubigierki nudzą do potęgi. Najgorsza opcja, jak dla mnie.

Z dupingiem ja. Prawda brachu. Btw DG, to takie DayZ na sterydach, z fajną, ale nieco sztampową fabułą. Obie gry wzbudziły we mnie mega emocje. DG przygodą, DayZ współpracą i taktycznym / tylko / dopracowaniem.

Nawet czytanie waszych wypierdów w tym temacie przywołuje wspomnienia o wspaniałej, niebiańskiej rozgrywce w ten sztos...

E, samemu to ujowo w takie gry. Ale faktycznie 2, 3 zgranych chłopa i jest pazur. Zbieram środki i może wbiję, jak wymaksujemu gr breakpoint.

W międzyczasie wyszła mapa Chernobyl, póki co tylko na pc. Może wrzucą na store przed premierą "dwójki". Ograłbym.

E, tam gwnoprawda. Wredny gra we wszystko, nawet anczartedy.