Boomcio

Dokładnie, chłopaku. Też uważam, że ten tytuł co niektórzy postawili sobie gdzieś wysoko na piedestale. Jedni (czyli ci co nie rozumieją fabuły lub celowo ją spłycają , albo z jakiś powodów nie mogą ograć, tudzież słyszeli od koleżanki mamy, że chujnia), czyli opluwają go, a drudzy zatopią się na setki godzin przy dobrej zabawie, ładnej grafice i masie dobrego granka.

@JaskinieTerrigenoweMarvelaszkoda, że nie dajesz bardziej zwięzłych komunikatów, tylko tworzysz jakieś słowotwory i zdaniomonstery, ale poprzeglądam to, co udało mi się wyłuskać z Twojej epopei

W MW była długa, a tu jest śmiech na sali w tym aspekcie. Tak krótkiej kampanii nie pamiętam,,a ograłem wszystkie. Przecież takie misje, a prawdopodobnie tysiąc razy lepsze robili by gracze, gdyby był jakiś "generator misji" . Poszli po najmniejszej linii oporu wycinając fragment obszaru z warzone i dodając boty, więc jeżeli zaskoczyli Cię pozytywnie takim czymś to masz minimalne wymagania. Bo co innego dobrze wyreżyserowane i mocno oskryptowane z narzuconym szybkim tempem misje mające jakiś sens w połączeniu całości, a co innego to "coś" nazywanego misjami. To powinny być wyłączone ze scenariusza opcjonalne zadania na zaliczenie gwiazdek, odblokowanie operatorów, albo coś tam jeszcze innego. Reasumując, jeżeli ktoś kupił tą grę pod single, to jest wariatem ; jedyne co jest ok w tej grze, to multi pomijając aspekt, że to bardziej dlc, to technicznie i w kwestii dostarczania dobrej zabawy jest moc.

A mogłeś @Pierre Deckkupić za te pieniążki - co prawda dołożyć 159 zeciszy i kupić Modern Warfare III

Pakuj, pakuj tam, bo kilka starć jest później trudnych. Zwłaszcza z .

Ja to czytałem w innym,wydaniu, jako 'Podpalacze ludzi' i faktycznie jedna z lepszych pozycji Grahama.

Ja czytam najnowszego Mastertona "Szpital Filomeny" i to jest taki nieco rozciągnięty stary Mastertonik. Przyjemna, lekka lektura.

Realizm, do tego chłopaki i dziewczyny z R zmierzajcie. Niech to będzie reskin RDR2

Proszę państwa, mamy... POKERA!

Rąk Ci braknie

Multi chodzi jak to multi w call of duty - jak dobrze naoliwiona szwajcarska maszyna. Grane było do późna w nocy, syndrom jeszcze jednego meczyku wjechał. Bardzo, bardzo sporadycznie lagnęło - dwa razy przez kilka godzin. Estate, Favela, Highrise, Wasteland - jedne z najlepszych map (wg mnie) w całej serii; wzbudzają szybsze bicie serca przy pierwszym kontakcie. Albo za krótko było grane, albo faktycznie na chwilę obecną nie wszystkie mapy z rozpiski wjechały na serwery. Małe aktualizacje wjeżdżają standardowo jak przy każdej premierze coda co kilka godzin. Karabinki faktycznie odrzut zmniejszony, lepsze prowadzenie ognia, ale zmniejszony realizm. Jeszcze nie strzelałem z km-ów, więc zobaczymy jak wyjdzie całościowo. Udźwiękowienie daje radę. I to jak. Szkoda, że "MW3" przez pazerność ludzką nie wjechało jako dlc powiedzmy za 99zeta i wszyscy byli by szczęśliwi, a tak niesmak pozostanie pomimo dobrej zabawy.

Pograne kilka randomowych meczyków i poza podanymi już w temacie minusami gameplayowo nie ma się o co przyjebać ech, znowu pobiegać po tych starych (ale już nowych) mapach - bezcenne!

A też bym sobie powtórzył, tylko nie wiem, czy całość.

Będzie lipa z serwerami, czy ogólnie multi, to za tydzień poleci na oelixa ze stratą 50 zeta, z resztą prawdziwy fan jest wierny do końca więc możliwe, że poleci tylko do szuflady.

Niby człowiek się łudził, że w tym roku to nie kupi, a wyszło jak zawsze

''Egzorcysta papaja jeża'' mi siadł w miarę fajnie. Ciekawa historia i dobrze zagrana. Ósemeczka od boomcia.

Dobre pały, to sztywne pały, a te wcisną się wszędzie.

Acha.

Tak samo w Phantom wolności polizja miała być naprawiona, a tu 0,05 sekundy po potrąceniu pieszego już trwa pościg

Czego to człowiek nie zrobi, żeby mieć choćby namiastkę steam decka.

Rockstar nie wydaje złych gier; to niektórzy gracze do nich nie dorośli. Nie dojrza(e)li do nich. Że zbyt wolna akcja i gameplay w rdr2? Takie wtedy było życie i odwzorowali je w 100 procentach. Wystarczy obejrzeć "ZABÓJSTWO JESSE'EGO JAMESA PRZEZ TCHÓRZLIWEGO ROBERTA FORDA", żeby to zrozumieć. Czym zatem będzie nowe gta? Będzie gta5 na mocarnych sterydach z niszczącymi wszystko, co powstało do tej pory w świecie growym mechanikami i wieloma rzeczami o których gracz z najbardziej wybujałą fantazją jak Pupcio nie śnił w najbardziej popierdolonym śnie o bzykaniu zeldy razem z jej długouchą elfią matką. Tyle wam zapowiem.

Nareszcie walking sim wart swojej ceny, gdyby nie wysyp hitów byłby teraz grany,,a tak musi poczekać i może ogra się na stimdeku. Szybko ją zapomnij, ale nie wiem czy się da i pewnie będziesz grał z mocnym spojlerem. Swoją drogą tego łazika c0rewsko brakowało w Gwiazdfieldzie.

Ogłoszą datę premiery i w dalszej kolejności ze dwie obsuwy takie po pół roku. Może ciut dłuższe.

Ostrym, to nie trucie tylko nakręcanie metabolizmu. Ale cała reszta w tych saszetkach plus maximum soli to zło.

Jeden z najkrótszych w historii, a i tak nie mogę skończyć od premiery, bo po 10 godzinach nie chce się. W tej grze nie ma niczego, czego by już nie było w poprzednich assassynach. 100 procentowe nasycenie ubisowszczyzną w pierwszych 5ciu godzinach gry.