Boomcio

U mnie zakwas z buraków zalany ponownie na tych samych, nie będzie gęsty jak oryginał (którego wyszło ok 3 litry m in butelka w tle, ale po dłuższym kiszeniu - ok 14 dni w temp pokojowej zamiast piwnicznej powinien być ok. A głowa kapusty 3 kilowa zmieściła się w połowie słoja. Aktualnie pięknie w słoiczkach odpoczywa w piwniczce. Teraz będzie czosnek (z czymś pewnie), słoikowany.

Nie oszukujmy się panowie. Tylko Raków.

Forum, to jeden wielki mem, więc po co.

Już lepiej kupić magnes na lodówkę u janusha nad morzem i wspierać lokalne biznesy.

Czy podczas pracy, to nwm, ale bieżnia sama w sobie - dobrej jakości dodajmy - to świetna sprawa. Trzeba dysponować jednak dodatkowym pomieszczeniem, bo np sypialnia przejdzie szybko zapachem zmęczenia

To poczekaj jeszcze dwa i napisz coś.

Oj, zdziwił byś się wtedy, że to wcale nie dla zabawy bo ta gra wyrywa ludziom setki godzin.

A jednak człowiek się łudził.

Lewego brakuje co nie? On by pozamiatał.

Tak jest kolego graczu. Do tego ta dziwaczna fauna zerżnięta metodą kopiuj-wklej wprost ze Starfielda. Ostatni raz te bociany sferyczne widziałem na Encelatusie, największym księżycu Cepaliatona w galaktyce Laksakoliwielgopenisa:

To łap plusika. Bk to super tytuł ta jedynka, a dwójkę mogą spierdolić.

Tak zrób

Dobry pomysł.

Ja aktualnie w niego pykam I jest bardzo spoko, a i ludzi na serwerach od groma.

I wielbłądowi się kulki nie kurczą.

Po 8 godzinkach w tej grze sam nie wiem co o niej myśleć. Odczuwalna jest skala mikro, są liczne uproszczenia, ale i jakoś ciągnie żeby dalej rozwiązywać śledztwa, brnąć w fabułę, czy realizować proste zadania poboczne w celu rozwijania postaci (tu właśnie kłania się mikro skala) czy dodatkowych narzędzi (strzałek, bomb dymnych, pułapek i innych podobnych), które to urozmaicają rozgrywkę. Dobra muza przygrywa w trakcie granka; nie pamiętam w poprzednich odsłonach czy mi się podobała, ale tu jest dobrze i klimatycznie. Czasem jakieś elektroniczne bity wjeżdżają w arabskim stylu. To jest mała gra próbująca być czymś więcej niż przerośnięte dlc, którym miała być. Cały czas bawi to skradanko po krzakach, usypianie strażników, stopniowe zbliżanie się do grubych ryb celem cichej eliminacji. Kilka skrinów:

Ruckałem ją wiele razy, ale nie wiedziałem, że...

Też bym wolał tpp. Za dużo ostatnio fps.

Pamiętam oglądanko na zajechanym odtwarzaczu z kumplami z podstawówki, te emocje. Poźniej wleciał jakiś pornol.

Początek z samouczkiem dla osób, które nigdy nie grały w żadną część to masakra. Fabuła pisana na kolanie prawdopodobnie przez hydraulika w siedzibie ubisoft wezwanego do zapchanego kibelka, ale do przełknięcia. Jest jednak sporo fajnych rzeczy. Klimacik dobry, akcje skradankowe, ciche kille, bomby dymne czyli to co assassyni lubią najbardziej. Przydatne, ale psujące immersję teleportowanie do przeciwników i zaimplementowanie orła (znowu znowu znowu) przemodelowujące gameplay na modłę ostatnich odsłon. Grafika miejscami super, gdzie indziej średniutka, sztywne 60 klatek po setce godzin w Starfieldzie to wodotrysk, mimo że kamera 3cio osobowa.

Do tego masz staroszkolne bieganie po sznurkach na pranie:

Oby was wszystkich cyberzjeboza dopadła za granie w tą bezbożną grę. Ejmen.

https://upflix.pl/film/zobacz/englemageren-2023 ENGLEMAGEREN (Twórca aniołów). Duński kryminał z krwi i kości. Soczysty, nie stroniący od brutalnych scen, lekko schematyczny - jak większość kryminałów czy to na ekranie czy w prozie, ale generalnie trzymający w napięciu do końca. Mocarnnnna siódema.

Migotanie textur, to puszczanie oka do graczy, taki easter egg.