Figaro

kupiłem sobie to R36S i jestem w szoku jak dobrze to działa, za takie śmieszne pieniądze. 15k gier wgrane już na start, bardzo ładny wyświetlacz, jestem pod wrażeniem. Szkoda tylko że gry w 3D często zamulają.

Joshowi chyba chodzi o to, że na obrazku jest czarnoskóra baba i oh "jak mu przykro:)".

Mam nadzieję, że znaleźliście tego typa co wam wymienia ilość slotów na bronie za znalezione koroki.

Powoli zaczynam quest z drugą Boską Bestią więc może skrobnę parę wstępnych wrażeń, eh? No więc pierwsze wrażenia z gry były zaskakująco średnie. Irytował przed wszystkim interfejs, który jest zbyt niepotrzebnie pokomplikowany. Teraz po 10h już tak nie przeszkadza, ale to z racji przyzwyczajenia się, a nie przekonania do niego. Podobnie z walką. Do teraz irytuje mnie psucie się broni i tarczy. Pomysł jest naprawdę fajny i rozumiem o co im chodziło, ale póki co patent potrafi zirytować. Ale to zapewne się zmieni z czasem. Irytuje mnie też deszcz. Liczę że znajdę potem jakiś sposób na wspinaczkę pomimo deszczu, bo czasem to sprawia, że muszę odłożyć pada i se czekać. No nie wiem. Ostatnia rzecz to wciąż muzyka. Chciałbym coś bardziej melodyjnego i dynamiczniejszego jak w starych Zeldach - nie w otwartej przestrzeni, ale w miasteczkach. Coś bardziej z życiem i do tupania nóżką. Ponarzekałem, ale cała reszta naprawdę robi. Genialna eksploracja, mega wciągające shrine'y, KLIMAT i WIDOKI. Te przeróżne sposoby na rozwiązanie problemu. Gra jest doprawdy inspirująca. Jest istnym świeżym powietrzem. Dzisiaj wpadłem do kumpla i akurat grał w RDR 2 i dosłownie aż mi się niedobrze zrobiło jak Arthur nie mógł na nic się wspiąć i ruszał się jak czołg. Wiem, to zupełnie inne gry, ale po sesji w Zeldzie to gryzie się dwukrotnie mocniej. No nic, gram dalej i myślę o grze nawet w pracy. Tak aby odpalić i spojrzeć na to co jest za tym pagórkiem. A potem następnym. Nawet nie myślę o głównej fabule, tylko o eksplorowaniu i odkrywaniu. Fascynujące przeżycie, człowiek czuje się jak dziecko.

świetna gra! nie no, gra ma bardzo dużo różnorodnych setów i dużo lokacji. a że są boleśnie przeciętne? no trudno. no i majula.

No ciężko brać na poważnie takie odpowiedzi. "Większość z nich wygląda tak", czyli jak? Czy uważasz że paroosobowy zespół od różnorodności blokuje zasoby odpowiedzialne za gameplay? Zmiana koloru tekstury na pamperku którym chodzisz sprawi, że gry będą lepsze? Gry są chujowe bo są mega drogie i robią się 8 lat, wiec garnitury blokują jakiekolwiek interesujące, ryzykowne pomysły czy oldschoolowe podejście do gamedesignu. Problem leży w producentach i wydawcach, a nie laseczki która odhaczała ile jest czarnych w grze. No ale gadam z ludźmi, którzy uważają że Sweet Baby ma w garści całą branże i przetrzepuje z kasy korpogiganty.

10 reakcji w pół godziny. Wiadomo co najbardziej burzy Graczy

niech upadną te działy, ciekaw jestem kogo teraz żałośni gracze będą obwiniać za jakość gier. pewnie kobiety-developerki.

jego obecność czy nieobecność to nie jest powód naszych złych wyników. mamy poważniejsze problemy, które rzutują na nasze wyniki.

Kanalie.

Wyszedłem z tego Plateau i dotarłem do dwóch pierwszych wiosek. No fajna gierka. Super widoki. Gra wymaga cierpliwości bo jest zaskakująco trudna na początku. Czuć klimat przygody, trzeba jej to przyznać. Nie jestem przekonany jeszcze do tej zniszczalności broni. Wkurza mocno, ale zakładam, że się to zmieni w przyszłości, jak "ulepszę" postać. Za to samo sterowanie, a dokładniej zmiana broni, itemów, itd, to wszystko kuleje i to się chyba nie zmieni, może jedynie się przyzwyczaję, ale nie jest to wykonane idealnie Gdyby było szybkie menu na jedzonko, to bym się ucieszył. Niemniej tak czy siak, nie jestem zachwycony sterowaniem, i nie mam na myśli poruszaniem się postacią, a manewrami zmian broni/mocy/itemów. Ale całą resztę doceniam. Czy kocham tę grę tak jak oczekiwałem, że będę? Nie, ale ogrywam ją po 7 latach. Plus jest to gra, której piękno chyba odkryję wraz z dalszymi godzinami. Czuję w serduszku zagrajmera, że tak będzie. Doceniam te ciche momenty, te chwile, gdzie wpadasz na jakiś dziwny pomysł i on zadziała. No ale chciałbym normalną broń niepsującą się i bardziej dynamiczną muzykę jak w starych Zeldach. Co mam kłamać, tak czuję.

Kolekcjonowanie gier to frajerstwo, chyba że mowa o N64, PS2 i DC. Pamiętam jak milion lat temu jarałem się Spy Hunterem w gazecie PE.

czekaj, muszę to wyjaśnić z Partią

Już DQ X wywalił podział na płeć ponad dekadę temu, ale tak, to ta poprawność polityczna rujnuje kolejną grę

trochę szkoda.

The Acolyte" is the 2nd most watched Star Wars show ever despite hate campaign. Kurczaczki, go woke, go broke.

no to trochę beka z Capcomu. ale sam remaster szokująco dobrze zrobiony po trailerach. Nie spodziewałem się takiego wysiłku dla umierającego IP.

jakieś źródło tej "okładki"?

Nie, to był Nate.

ofkors.

No okej, zobaczyłem, chociaż ciężko było przedostać się przez falę wyrzygów asmongoldów, ben shapirów na YT (których głównym zadaniem jest wywołanie rejdżu w nerdach), aby dotrzeć do normalnego wywiadu. Już czuję ile godzin materiału u tych baranów wywołał ten wywiad, gdzie 80 procent tekstów to żarciki o tym, że R2D2 to homo, a to sam dziennikarzyna podsunął temat gejostwa. Choć podejrzewam, że takie żarciki to dla stereotypowego fana SW to jak naplucie na Biblię. Tylko że Disney nie chce robić SW dla typowego fana SW. Oni chcą poszerzyć widownię, chcą SW dla każdego, co oczywiście im nie wyjdzie Dokładnie, dostali fuchę bo nienawidzą mężczyzn, a w dodatku obiecały ogromne straty dla korporacji wsuwając gejów do scenariusza.

No możesz sobie tak wmawiać. Scenarzyści w tych korporacjach mają zero do powiedzenia, ma być po prostu głupio i płytko żeby byle idiota zrozumiał co się dzieje. Ale tak, dodanie większej ilości czarnoskórych zajmuje im za dużo miejsca w głowie i nie mają kiedy już wymyśleć mądrej historii, to na pewno to. Disney ma swoje tabelki, wykresy i analizy i wie co się lepiej sprzedaje. Najwyraźniej nie jest to zawiła fabuła, pełna wielowymiarowych postaci.

Homie, błagam Cię. Indiana Jones zrobił słabe wyniki bo IP już nie jest mocne, nie dlatego, że w scenariuszu dali "przeidealizowane postacie kobiece". Takich opinii to się po Tobie nie spodziewałem. Czy naprawdę uważasz, że rodzinki nie poszli do kina, bo przeczytali na forumkach, że film jest woke bo ma silne kobiece postacie? I dobrze że firma zalicza wtopy, bo wypuszczają same gnioty. Nie dają w ogóle odetchnąć grafikom CGI, przepuszczają beznadziejne scenariusze, a sam Marvel już nie ekscytuje. Ciężko żeby ekscytował tymi przenudnymi serialami.

Liczę że nie zmienią kultowego soundtracku.